246 247 (8)

246 247 (8)



już po śmierci Peryklesa, posłów z Gorgiaszem na czele do Aten, ażeby prosić

0    pomoc. Przemówienie Gorgiasza wywołało niebywały entuzjazm. Ateńczycy uchwalili dopomóc Leontyńczykom, ale przede wszystkim postanowili kształ. cić się w sztuce krasomówstwa. Gorgiasz stał się bożyszczem. Za jego głównie sprawą Ateny zdobyły wkrótce sławę jako najważniejszy w Grecji ośrodek retoryki. Gorgiasz krzewił ją gorliwie w różnych miastach helleńskich. Żył bardzo długo (podobno przeszło sto lat), zdobył ogromny majątek i zachował do ostatka siły duchowe oraz cielesne.

Gorgiasz napisał, o ile można sądzić, obszerny podręcznik retoryki (Tech-ne\ w którym podawał nie tylko różne wskazówki teoretyczne i praktyczne, oparte na wrodzonym mu wyczuciu słownego czaru i na głębokiej znajomości psychiki ludzkiej, ale także konkretne wzory „pięknych mów”, jakich się trzeba było dokładnie wyuczyć, aby je potem umiejętnie deklamować przed mistrzem z pamięci (frg. A 3, B 12—14). Przypuszcza się zazwyczaj, że z owego podręcznika przetrwały do naszych czasów w postaci dwóch fragmentów (Bil

1    11 a) tylko dwa takie wzory: 1. Pochwała Heleny i 2. Obrona Palamedesa. Gorgiasz ogłaszał nadto swoje mowy publiczne, które budziły podziw czytelników i uzupełniały niejako jego główny podręcznik. Oprócz śmiałych przenośni i poetyckich zwrotów wprowadził podział zdania na człony symetryczne, rytmikę i specjalne figury, jak antytezy lub równobrzmiące zakończenia (homoioteleuta) fraz poszczególnych, skąd się wywodzą dzisiejsze rymy (frg. A 2-4). Jakkolwiek Gorgiasz miał poprzedników (Koraks i Teisias z Syrakuz), to jednak jego podręcznik był pierwszym podręcznikiem „sztuki krasomówczej” w ścisłym znaczeniu tych słów i wywarł ogromne wrażenie. Stworzona przez niego retoryka stała się potęgą w politycznym życiu Greków.

Najwięcej wiadomości zachowało się o zaginionym dziele Gorgiasza, które nosiło tytuł O niebycie albo o naturze (.Peri tou me ontos e perl physeos)1. Gorgiasz dowodził dialektycznie, że 1. nic nie istnieje (mian. w taki sposób, jak twierdzą eleaci), 2. gdyby coś istniało, to człowiek nie mógłby tego poznać, a 3. gdyby nawet mógł je poznać, to nie mógłby tego wysłowić i podać do wiadomości drugiemu człowiekowi (Sext. Adv. math. VII 65 n., ps.-Aristot. M X G 979 a 11 n.). Wielu uczonych sądzi, że Gorgiasz chciał się popisać swoim kunsztem retora, umiejącego przekonywać o „prawdzie” oczywistych paradoksów. Zdaje się jednak, że słuszność mają ci uczeni, którzy twierdzą, że Gorgiasz myślał tak, jak pisał, i że jego wywody zasługują na uwagę. W każdym razie liczyli się z nimi starożytni, a i my dzisiaj musimy przyznać, że wypowiedzi Gorgiasza o stosunku, jaki zachodzi pomiędzy przedmiotem a myślą oraz pomiędzy myślą a wyrażającymi ją słowami, są w zasadzie trafne i dotyczą nader ważnych zagadnień z dziedziny teorii poznania i filozofii mowy.

Gorgiasz godzi się z Protagorasem, że nie ma „obiektywnej prawdy”, niemniej jednak są między nimi wielkie różnice: Protagoras wprowadza na jej miejsce niezliczone mnóstwo indywidualnych „prawd subiektywnych”, co

hamuje zapędy jednostki, pragnącej narzucić „swoją prawdę” innym jednostkom, bo każda z nich posiada prawo do własnej prawdy subiektywnej, a Gorgiasz poprzestaje na twierdzeniu, że „obiektywnej prawdy” nie ma, i nic nie mówi o „indywidualnych prawdach i prawach”, czyli nie nakłada zapędom jednostki, dążącej do narzucenia swojej woli innym jednostkom, żadnego wędzidła. Gorgiasz podzielał z jednej strony pogląd Ksenofanesa, że człowiek, choćby powiedział prawdę, to o tym nie wie, bo „...tylko mniemanie jest wszystkich ludzi udziałem”, a z drugiej uważał „słowo” artystycznie podane za „wielkiego mocarza” (logosdynastes megas), który rządzi duszami słuchaczy i jest ich władcą w jeszcze wyższym stopniu niż natchniony poeta lub muzyk (frg. BU; por. Piat. Phileb. 58 a n., Gorg. 453 a n.). Retoryka jest sztuką dowolnego przekonywania lub raczej czarowania słuchaczy za pomocą artystycznego słowa. Ażeby ich przekonać, retor nie musi znać ani mówić prawdy. Wystarczą jej pozory (ta eikota) i kunszt wysłowieńczy (Piat. Phaedr.

267 a n.). Rozstrzyga nie treść, lecz forma. Koniecznym warunkiem tak pojętej retoryki jest założenie, że ludzie tylko „mniemają”, że prawda i wiedza nie mogą być ich udziałem, i tego właśnie „dowodził” Gorgiasz w swoim traktacie 0 niebycie. Zdaje się, że ten traktat należy uważać za „filozoficzne” uzasadnienie oraz uzupełnienie jego Sztuki retorycznej (p.w.). Gorgiasz roztaczał przed uczniami ponętną wizję przyszłości: dzięki niemu nauczą się zniewalać ludzi do dobrowolnej uległości czarem pięknych słów i osiągną wszystko, czego zapragną. Ludziom, pozbawionym prawdy i wiedzy, pozostaje tylko kłamliwe mniemanie, a w tych warunkach „piękne kłamstwo”6 zastępuje „cnotę” i zapewnia posługującemu się nim człowiekowi powszechne uznanie. Znamienne są słowa Gorgiasza: „...Tragedia wprowadza w błąd w taki sposób, iż ten, kto wprowadzi w błąd, jest sprawiedliwszy od tego, kto w błąd nie wprowadzi, a ten, kto da się wprowadzić w błąd, mądrzejszy od tego, kto w błąd wprowadzić się nie da” (frg. B 23).

Wielcy filozofowie-moraliści, jak Demokryt i Sokrates, uczyli cnoty pojętej jako panowanie rozumu nad uczuciami, wolą i żądzami człowieka. Gorgiasz ją lekceważył, wyśmiał sofistów, którzy jej uczyli, i mówił z dumą o sobie, że uczy nie cnoty, lecz retoryki (Piat. Men. 95 c). Zwracał się nie do rozumu, tylko wprost do uczuć i woli słuchaczy, bo wierzył, że można je zniewalać za pomocą słownego czaru i że one, a nie rozum, rozstrzygają o wszelkich czynach ludzkich. Takie mniemanie demoralizowało. Polos, uczeń Gorgiasza, podziwia Archelaosa, króla macedońskiego, za to, że wymordował swoich bliskich, potrafił dotrzeć do tronu i mimo wielu zbrodni nie doznawał żadnych wyrzutów sumienia, lecz spokojnie zażywał uciech, jakimi darzy potęga i władza. Takiej potęgi i władzy użycza retoryka: retorzy zabijają, skazują na wygnanie i pozbawiają majątku, kogo im się żywnie podoba, i wszystko to uchodzi im 2 3

247

1

Eleata Melissos napisał traktat pt. O naturze albo o bycie. Gorgiasz zaatakował eleatów od razu w tytule swojego traktatu: zmienił „byt” na „niebyt” i przestawił wyrazy.

2

6 Grecy cenili „piękne kłamstwo” wysoko już w czasach Homera: po wysłuchaniu fantastycznych opowieści Odyseusza Alkinoos przyrównuje go do wytrawnego pieśniarza

3

przeciwstawia kłamcom, którzy nie przekonują słuchaczy, tylko ich zwodzą pozorami prawdy (Od. XI 363 n.). Za „piękne kłamstwo” uznał i potępił poezję przeciwnik Gorgiasza, Platon.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
480Zaczęła go pisać już po śmierci brata swego, w sierpniu 4845 r. Na pierwszój tóż karcie, zaraz cz
OD WYDAWNICTWA trytonie studiów z zakresu teorii literatury Juliusza Kleinera oddajemy już po śmierc
roku i 7) Krystyna (urodzona już po śmierci ojca) 6 listopada 1725 r. Jan, podczaszy miński, miał tr
82396 P1100643 (2) uleczalna. Akt bez dalszego ciągu ogłoszono J kiem w „Maskach” już po śmierci Kis
historia dyplomacji (127) Było to już po śmierci Jana III, który zmarł (16 VI 1696) nie osiągnąwszy
0000006231 000023 Gdy Rockefeller zobaczył, je Mather sięga już po kapelusz usadowił go gwałtownie n
10951 img111 Zdawały się kłębić nawet po śmierci. Nigdy nie potrafiłem zmusić się do zjedzenia więce
30 31 (31) 30 * Alkmeon obu i zmarła w sędziwym wieku. Po śmierci Zeus przeniósł ją na Wyspy Szczęśl
0000006231 000023 Gdy Rockefeller zobaczył, ?e Mather sięga już po kapelusz usadowił go gwałtownie n
Carmcl pomogła mi się położyć w łóżku. —Już po wszystkim — próbowała być stanowcza. — Na
niechętny wszelkiej działalności promocyjnej, dopiero po długich naleganiach zgodził się na przyjazd
Po uzyskaniu ewentualnej zgody KPWiG na dopuszczenie do publicznego obrotu, emitent deponuje papiery
Podobnego był zdania był mój kolega zZMS wspomniany już Andrzej Tatuśko. Złożyłem podanie w 1966 r.

więcej podobnych podstron