Hpn
JANUSZ WALCZAK ■
Dzięki systematycznym remontom ogólnookrętowym flota zachowała wysoką sprawność manewrową. Niestety, gorzej z własnościami bojowymi, choć okręty to skomplikowane narzędzia pola walki i jeden niepełnowartościo-wy system bojowy nie dyskwalifikuje okrętu jako instrumentu taktycznego i systemu szkolenia załogi. Dobrym przykładem są okręty rakietowe Orkan, które przez wiele lat nie miały głównego uzbrojenia - kierowanych pocisków przeciwokrętowych.
Początkowo w planach modernizacyjnych na lata 2009-2018 Marynarka Wojenna miała otrzymać około 9,7 mld złotych. Następnie zmniejszono tę kwotę do wartości 7,6 mld, a jeszcze później do około 6,5 mld zł. Tylko pierwsza z sum mogła zapewnić prowadzenie programów, które do 2025 roku powinny wzmocnić potencjał bojowy polskich sił morskich o około 30% przy zachowaniu jedynie 30 okrętów bojowych (obecnie 46). Zatrzymanie lub choćby wstrzymanie obecnie prowadzonych projektów spowoduje niewypełnienie tego planu. Kilkuletnie opóźnienia mogą spowodować zapaść w Marynarce Wojennej, która obliczała swoje minimalne potrzeby na około 15 mld złotych.
Opóźniony ma być projekt budowy, już bardzo zaawansowanej, korwety wielozadaniowej 621 Gawron. Nie została i prawdopodobnie nie zostanie przez najbliższy rok podpisana umowa na realizację Zintegrowanego Systemu Walki do korwety, którą Stocznia Marynarki Wojennej już wynegocjowała z MON pod koniec trzeciego kwartału ubiegłego roku. Jeśli tak się stanie - procedurę przetargową trzeba będzie rozpocząć od nowa, co może potrwać kolejne 1,5 roku, a wówczas sytuacji tej nie przetrwa wykonawca - SMW S.A. Najczarniejszy scenariusz, który w takim wypadku się rysuje, może przewidywać sytuację, że okrętu nie będzie po prostu gdzie skończyć, przynajmniej w kraju. Do realizacji takiego projektu potrzeba niemałego doświadczenia, które obecnie posiada w naszym kraju chyba tylko Stocznia MW.
MON przewiduje, że rekompensatą będzie usprawnienie i modernizacja fregat rakietowych typu Oliver HazardPerry. Plan na lata 2009-2018 zakładał dwa scenariusze - pierwszy wprowadzenie dwóch Gawronów (2012 i 2016 rok) i wycofanie obu fregat OHP oraz wariant drugi - jeden Gawron po 2012 roku i modernizacja OHP. To jednak puste słowa. OHP w pierwszej wersji, ze swoją technologią sprzed 30 lat, właściwie nie poddaje się racjonalnej
modernizacji, a usprawnienie systemów i uzupełnienie środków bojowych do pełnej jednostki ognia dla obu okrętów wydaje się inwestycją zupełnie chybioną - resursy urządzeń są już na ukończeniu, amunicja od dawna nie jest produkowana (jej parametry bojowe również są archaiczne), a okręty, zgodnie z założeniem operacyjnym końca lat 90. ub. wieku, miały służyć jedynie do przejściowego szkolenia załóg korwet - do czasu ich wprowadzenia do linii, nie dalej jak do końca pierwszej dekady XXI wieku. Tymczasem prowizorka okazuje się po raz kolejny w Polsce długowieczna.
Ograniczenie funduszy na modernizację i funkcjonowanie Sił Zbrojnych RP najbardziej dotknie Marynarkę Wojenną. To rodzaj sił zbrojnych, gdzie jednostkowe wydatki na sprzęt są stosunkowo wysokie, projekty wieloletnie, a niewielka liczba okrętów w poszczególnych klasach może spowodować ograniczenie zdolności bojowych, jeżeli nie będzie środków na ich eksploatację, szkolenie załóg, czy też bieżące naprawy. Natomiast jeśli potwierdzą się informacje o możliwym wstrzymaniu projektu korwety wielozadaniowej 621 Gawron oraz innych kosztownych rozwiązaniach, sytuacja polskich sił
morskich może być wręcz katastrofalna.
■ TECHm«fi q /9nriq lutjjsiioura 0/ lUUu