4t
M^*r»v*ni łubinu
R>-CfM 7.6
Stan cywilny • dobrostan psychiczny wśród Amerykanów {dane dla 36 024 respondentów w latach 1672-1996)
JWSł Mm. >XK)
łnirtimnii Wwm. u. «mr'*<*•>* mak wyrs*y !>•»»" '»* ikł» .,ut v»,.is\ . H.-.i’ p •■'*<**"* ki••'« ‘,J M*«r łv.ii -iw . li .Asumk-h ***** *Mm»wi pewt«« iclM łlłV *IU W#
W .1*,! m«.v.n M. iwwnnych pner W
I ł„ J|*H I IlirłHM 1 Irt 2U65)
. sttfidon i H! i łMMi pr.*epit)wd«i?.ifi bmimot
.w ii, tfndno* , ,ui. )onnv»h dnaUn r vw wnęutt* w, ],, -,h w.mmkyje poziom M
,S.'w..k-m* a - iii-i w cłlfHttfc krat*h 1 łl>‘"> * ""bw',ł‘Mł' «v mjKh Sf.mów /łmytii iKżOstnu \ puchmlrili
, j; , h ki.łluw kolt Ul • kontu, ;.oi\ki«'i »liifi. kniw.mu i K--A koiimmwi Srwi, wir o no. ■/ me**K*/m* od kułnin sgodmm ■l/uitoij e podmiotową nirnwauą sptryióńi i*ł/m ni», skvO'mkom ctobrosfiSRM
lat i J9 'J-199ó). i udziałem ponad 35 000 respondemiM .- któi \ cli wynika, iz żonaci mężczyźni uraz mężatki dekli rują. ze sa ..bardzo szczęśliwi** ponad dwukrotnie częso^ niz osoby mieszczące się w trzech pozostałych kartp-riach sianu cyw ilnego: w stanie wolnym oraz rozwjedzer.; i w separacji (patrz ryc. 7.5).
Ten sam autor pokazuje również, ze częstotliwość dr presji jest najwyższa wśród dwukrotnie rozwiedzionych a najniższa wśród małżonków (Myers, 1999; także w Cu-piński. 2004d).
Argyie (1999; także w Czapiński. 2004d) poda;; (za Ingiehartem) podobne wskaźniki oparte na innych, międzynarodowych badaniach. Diener i in (2000) potwierdzili wyzsze wskaźniki dobrostanu osób żyjących w związkach małżeńskich niż osób będących w wolnych związkach, a zwłaszcza rozwiedzionych/w separacji, wykorzystując dane World Values Survev z 42 krajów (ogol na próba N — 59 169). Różnice te ponadto były nieco większe w krajach kolektywistycznych niż w indywidualistycznych.
Co do interpretacji tych zależności, Argyie podaje, te małżonkowie zdecydowanie przeważają - w porównaniu z innymi typami relacji - na trzech wymiarach wsparcia: materialnego, emocjonalnego oraz towarzyskiego (patrz ryc 7.6). Podobnie Diener i in. (2000) przychylają się do hipotezy wsparcia, która pozytywnie wyróżnia małżonków od osób żyjących w luźniejszych relacjadi lub samotnie.
Również Boski i Gchomski (2003), na podstawie nowszych danych z General Social Survey 2002 z 26 krajów, przy ogólnej wielkości próby /V = 33 135 respondentów, stwier dzili, że małżonek był głównym źródłem wsparcia, które stanowiło jedną z istotnych determinant dobrostanu osobistego (IŚ = 0,108***).
Przedstawione wyniki dotyczące znaczenia stanu cywilnego dla dobrostanu są tyle jednoznaczne w swym za
liiinHi m ly-il/y wy i o k.n ii i Dwiu-.m i Oislwgo ' loduoi >.ir,.nv ,h., Kiup> IAI» (Rwn Cllirkó' i m l i drupcj-p..!,•„.* \> o - na tym. tr o pierwsi rwu-nf/J. i; p-K/uoo wis-Mifi wanośi/i łub indywidualizm ht>n /onuim (tntr*pnr<*> winy piko podmiotowość m ptwMitor*** ththroaanu NAimnltowryii. ale pod warunkiem dopasowania osoH do ‘■(o/ .i4xc*i ja kL.iiy.is Ąntoi/v pucujący u ranrech 1 At! m,f.-a i udowadmaja. rx k*rdv rod raj pełnej podmioto-v\ośti, czyli iRjegr.ii ji bądź zg#dn*3SCi własnych zachowań / wewnęirzną motyw,icją (wolą?. niezależnie od kulturowego ot.u sprzy ia d*«bnv-tanowi crlowteka
\’.i rozstrzygnięcie tej fcoiitrowersji pr?\idzie jesz*.re posiekM. Dość zauważyć, że TAD ma dość bulwersujące konsekwencje. Każdy tanar\k. dogłębnie przekonany o słuszności swej ideologii, jest uznaw any za osobę autonomii zna i szczęśliwy.
inny problem dotyczy narzędzia pomiarowego stopnia internalizacji motywacji. Otoz. wiele stwierdzeń po-cbodzącwh .• onginainego kwestionariusza Tiiandisa nie bar, łzo nadaje się do wtłoczenia w ramy kategorii motyli acji zewnętrznej Weźmy takie przykładowe pozycje, jak ..lobie swoje" (to eh yxmr own thingi. czy „wyrażać pogląd, że r<> co ci się przydarza, zależy od ciebie samego . Wydaje się, że przypisywanie takich czynności przekonań ze-wnętirnermi przymusowi, a nawet motywacji Konformisty cznej zaprzecza ich ..istocie", naginając rzeczywistość względem pizyjętych kategorii analitycznych.
Omówiona w poprzednim podrozdziale teoria autodeter-mm.k ii określa potrzebę relacji interpersonalnych jako jeden z uniw ersalnych warunków dobrostanu człowieka, nie mniej niz motywację autonomiczna (Ryan. Dęci. 2000. . -I i dalsze). W znacznie wcześniejszych badaniach, cha->\iktmsfy<. znycb dla psychologii negatywnej, śmierć mał-aonka. rozwód i separacja zajmowały miejsca czołowych wjfdkizen stresogennych (dła Amerykanów), wymagający-. h największej readaptacji życiowej (Holmes, Rahe, i \-uvm. na zasadzie odwrotnośd, jakość intymnych zwia/kow z innymi ludźmi powinna być istotnym czynni-kiein szczęścia.
Małżeństwo. Mvers (2000) podaje dane z badań pro-wadzonycb w Stanach Zjednoczonych na przestrzeni 25
264
HyfllM 1 C
Trzy wymiary wepmla. nurtMtatny. ♦mocłorwdrty i towarzyski
^r»VM 4M MM
^rHHU>l \405fj p»; •
• PfryfcKHfl s*5 Mm) pfci
• Iw^^oHn
*»
• Pnfttoal
'S -
praKmnafpto W -
@ O»ob« www*umlB<bwto>ir
• Mwpncy
• Owbe w ww*"i om
• SMfwpncy
♦ Uiptpaqf
1 I
M U M
M«q» ttMMrry4> >
• Kelcg.i i pracy
•***< I I I 1
20 Z.S 30 3.5 4.0
Wsparć ie emocjonalne
sięgu generalizacji. co paradoksalne w stosunku do współczesnych trendów cywilizacyjnych. Oto bowiem na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat oraz w przestrzeni kulturowej cywilizacji Zachodu małżeństwo jest solidnym gwatantem zadowolenia z życia, natomiast liczba rozwodów istotnie wzrasta. Co więcej, częstość rozwodów wzrasta przedewszystkim w krajach o kulturach indywidualistycznych. gdzie rodzina znajduje się w poważnym kryzysie (patrz rozdz. 4) i gdzie praktykowane, tudzież legalizowane, są alternatywne niemałżeńskie relacje i gdzie mimo tego poziom dobrostanu jest najwyższy na świecie (np Szwecja). Jak pogodzić te dane? Dlaczego ludzie tak łatwo decydują się na rozwód, bądź tak trudno przychodzi im decyzja zawarcia ślubu („Po co nam ten świstek papieru?"). skoro wpędzają się w ten sposób w stres, depresję i niższy poziom dobrostanu?
Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że ludzie nie tylko nie wiedza, co robią, ale też działają według fałszywych przekonań, sądząc że alternatywne względem małżeństwa rozwiązania przyniosą im więcej szczęścia Potrzebne innymi słowy jest rozpropagowanie wiedzy naukowej, która wydaje się stać w sprzeczności z popularnymi przekonaniami podkreślającymi znaczenie wolności, podmiotowości, nonkonformizmu, braku zobowiązań itp. Triandis niejednokrotnie podkreślał, że wśród negatywnych konsekwencji indywidualizmu kulturowego znajduje się m in. wysoki wskaźnik rozwodów i samotności (Triandis, 1990).
Inne wyjaśnienie akcentuje jednak rozbieżność w zależnościach stwierdzanych na poziomie jednostkowym i populacyjnym. Rozwod niesie wiele negatywnych sytuacji i konsekwencji. Na poziomie populacyjnymi, wysoki wskaźnik rozwodów jest jednym z wielu elementów kultury indywidualistycznej, która sprzyja dobrostanowi kraju.
Rodzina. W programie badawczym GLOBE wymiar kolektywizmu rodzinnego korelował negatywnie ze wskaźnikami dobrostanu na poziomie populacyjnym. Z kolei analizy dokonane przez Boskiego i Cichomskiego (2003) na danych z GSS 2002 pokazały ze intensywność kontaktów z bliską rodziną |matka, ojciec i dzieci dorosłych ludzi). a takie poziom wy magań oczekiwań adresowanych ze strony najbliższej rodziny sa również negatywnymi pre-dyktorami dobrostanu' luźne więzi rodzinne i małe obciążenia ze strony rodziny (starzejących się rodziców oraz dorastających dorosłych dzieci) stanowią więc znaczące predyktory hedonistycznego zadowolenia z życia. Duża rodzina i wiele obowiązków rodzinnych oznaczają poświęcanie się dla innych, co me licuje z tak rozumianym dobroslanem. Społeczeństwa Europy Zachodniej i Ameryki Północnej znalazły rozwiązanie tych problemów w postaci drastycznej redukcji relacji rodzinnych obarczonych wysokimi obciążeniami- starzejący się rodzice spędzają .jesień życia” w profesjonalnie prowadzonych domach opieki, dzieci zas po osiągnięciu pelnolernosci opuszczają dom rodzinny
Doświadczenia w rodzinach polskich, do których łatwo może odnieść się czytelnik, pokazują, ze odwiedziny, stanowiące element obowiązków zajmowania się starvm człowiekiem, nie stanowią żrodła hedonistycznej radości, lecz stresu, a ich motywacja jest poczucie odpowiedział noki. Sądzę jednak, ze w polskiej rodzinocent tycznej kul turze wzgląd len przeważa nad hedomzmem. świadcząc ze dobrostan rozumiany jako maksymalizacja przyjemno ści i minimalizacja przykrości nie jest głównym celem, jaki ludzie pragną osiągnąć w swoim życiu.
1‘rzyjaźń. W przeciwieństwie do rodziny i relacji w jej ramach, przyjaźń jest sprawą wyboru i nie zawiera
' W szezcgółiiości *viołt jK-.-iom wkrnuu pu*x» r * :vdzim mat łpUród zmiennych psychospołecznych najwyższy, negsHywtfi współ czynnik regresji względem dobrestami. & = -0.137“’. iWuwm częstość odwiedzania matki Ma na poziomie popuU . p»/» " ~ 25
batów, negatywnie skorelowana z dobrosUnetn, r - -0 -154*
Szczęśliwy człowiek Determinanty dobrostanu jednostkowego 265