f tcncjo Jezusa. Jezus gorszył na przykład faryzeuszy jadając z celnikami i grzesznikami. Rzeczywiście, według Prawa, [stanowiło to o legalnej nieczystości. Aby sobie uprzytomnić ! jak głęboko sięgała odraza przed tym, wystarczy sobie przypomnieć ów epizod w Antiochii, gdy Piotr, w trwodze przed chrześcijanami — Żydami, nie chciał jadać z chrześcijanami, pochodzącymi z pogaństwa. Esseńczycy posuwali tę odrazę do ostateczności: dwa lata musiało trwać oczyszczanie nowicjusza, zanim wreszcie dopuszczano go do świętego posiłku. Przez pogwałcenie tych przepisów Chrystus okazuje, jak słusznie zauważył Montcheuil', że przegrody postawione przez Prawo zostały obalone, że odtąd jedynym warunkiem dopuszczenia człowieka do wspólnoty z Bogiem jest wiara w Chrystusa.
To same odnosi się do sabatu. Sabat był naprawdę z ustanowienia Bożego i był jednym z najświętszych postanowień Bożych. Jak na to wskazuje rozdział 1 Księgi Rodzaju, został on wpisany w strukturę opisu stworzenia. Faryzeusze mieli więc rację gorsząc się swobodą, z jaką Chrystus poczynał sobie z sabatem. Ich opozycja nie świadczy o wrogości powodowanej przez zawiść ludzką. Miała charakter czysto religijnego rzędu i była przejawem gorliwości Żydów dla Prawa ustanowionego przez Boga. Opozycja ta okazywała jednak zarazem, że postępowanie Chrystusa miało znaczepip jp-ligijne; świadczyła, iż Chrystus przyznawał sobie prawo roz-porządzania tym, co ustanowił Bóg. ..Panem iest Svn ćzło-wieczy nawet i sabatu”. Faryzeusze rozpoznali znaczenie Chrystusowego postępowania. Ich wrogość do Chrystusa dlatego właśnie jest znakomitym świadectwem, że jest świadectwem przeciwników, którzy stwierdzają fakt, iż Chrystus przyznawał sobie uprawnienia Boże, a także dlatego, że wrogość ta jest punktem centralnym publicznego życia Chrystusa. ~
Znaczenie postawy Jezusa w odniesieniu do sabatu jest wyraźnie stwierdzone w Ewangelii św. Jana. Chodziło
Io uzdrowienie paralityka z Betsaidy w dzień sabatu: „Ale Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i ja działam. Dlatego tym więcej przemyśliwali Żydzi, jak Go zabić, że nie tylko naruszał sabat, ale i Boga nazywał ojcem swoim, czyniąc się równym Bogu” (J 5 17). Te ostatnie słowa
1 signWcation eschatoloj)lqu« du repa* eucharltttąue, „Rech. Sc. 186
są szczególnie ważne. Najgłębszym powodem wrogoścLŻy- ' dów do Jezusa jest fakt, żc- czynił się ,.równym Bogu". Owa pretensja człowieka, by równać się z transcendentnym Bogiem jest bowiem bluźnierstwem, bluźnierstwem w całym znaczeniu tego słowa.
Doszliśmy do istoty zagadnienia. Pretensja człowieka, by czynić z siebie Boga — erifis sicut Dii — traktowana była przez Żydów za grzech najcięższy. Pośród świata oddającego cześć bałwanom, lud Izraela jest zazdrosnym strażnikiem wyższości Boga ponad wszystko. Jego misją jest tropić wszelkie bałwochwalstwo. Gdy więc Jezus rości sobie prawo do władzy boskiej, lud izraelski przeciwstawia się Mu w imię tego, co dlań najistotniejsze. Tylko takie ujęcie stawia całe zagadnienie na właściwej płaszczyźnie i dramatowi życia Jezusa nadaje znaczenie wyjątkowe. Mamy tu bezsporne świadectwo, że Żydzi uważali Chrystusa za kogoś, kto rościł sobie prawo do prerogatyw boskich. I o tym mówi nam historia. Z kolei powstaje pytanie, czy Chrystus miał rzeczywiście prawo do takich uroszczeń. Wszelako dramat Izraela polega na tym, że wobec Chrystusa miał do wyboru tylko albo oddać Mu cześć boską albo ukrzyżować. Fakt ukrzyżowania jest jeszcze jednym świadectwem, że Chrystus uważał się za Syna____________
ll
Zwróćmy jeszcze uwagę, iż jeśli Chrystus narusza sabat, to nie dlatego, by go obalić, ale by go spełnić. Dla Chrystusa Prawo jest święte, ponieważ zostało dane przez Ojca. Ani jedna jota z Prawa nie przeminie. Jezus więc nie przyszedł, by je zniszczyć. Lecz Prawo było dostosowane tylko do jednego z momentów Bożego dzieła. Gdy nadeszło to, co Prawo przygotowywało — straciło ono rację bytu. Otóż Jezus stwierdza, że to On właśnie jest spełnieniem Prawa. To znaczy, stwierdza nie tylko, że jest tym, kto daje nowe Prawo, lecz, że On sam w swojej osobie jest nowym Prawem. On iest Słowem Bożym, już nie tylko słowem, zwróconym do "proroka, lecz "Słowem, które przyszło w swoim istnieniu osobowym. On jest nie tylko tym, który dał sabat, On jest sabaterfl Nowego Przymierza, „odpocznieniem” dusz, jak oznajmia w tym samym fragmencie, w którym mowa o naruszaniu sabatu (Mt 11 29). ’
To samo przejawia się w związku z innym jeszcze tematem, tematem świątyni. Świątynia jest obok Prawa wielkim darem Boga dla Izraela. Jest bowiem wyobrażeniem She
187