łością egzystencji i działalności człowieka, złożoną z nawarstwień kulturowych i znajdujących się w nich wytworów albo zabytek ruchomy będący tym wytworem”.
Pozostawmy na boku stylistykę tego przepisu oraz fakt, że w jego rozumieniu grobowiec Tutenchamona nie jest zabytkiem archeologicznym, ponieważ nie składa się z nawarstwień, a wytwory w nim się znajdujące siłą rzeczy w nawarstwieniach się nie znajdują. Jest to wykładnia urzędowa i należy się jej trzymać. Ponieważ jesteśmy w posiadaniu wygodnego terminu pośredniego, użyjmy go dla funkcjonalnego jak sądzę skonkretyzowania tej definicji.
Zabytek archeologiczny to źródło kulturowe odzyskane w trakcie badań terenowych, pochodzące z odkrycia przypadkowego lub będące elementem krajobrazu, podlegające inwentaryzacji, ochronie prawnej i przeznaczone do zachowania.
Zarówno w rozumieniu potocznym, jak i według ustawy o ochronie zabytków, definiowane tu pojęcie jest bardzo szerokie. W odniesieniu do badań archeologicznych zabytkiem jest pojedynczy przedmiot lub obiekt, ale także, w pewnych okolicznościach, całe stanowisko. Dzięki odwołaniu się do pojęcia źródła kulturowego możemy przyjąć termin „zabytek” w węższym, ale korzystnym dla porozumiewania się w ramach języka zawodowego znaczeniu. Propozycja ta jest wszelako wyrazem pewnej bezradności. Mimo wysiłków autor nie znalazł w języku polskim zadowalającego zamiennika, dla potworka semantycznego: „zabytek ruchomy”21, a stojący wobec niego w opozycji i równie niefortunny termin „zabytek nieruchomy” (zresztą rodem także z ustawy) jest nieprecyzyjny, ponieważ nie usuwa dwuznaczności wobec całej rodziny źródeł traconych w czasie wykopalisk jako konstrukcje, ale pozyskanych jako jej elementy. W odniesieniu do pierwszej z tych kategorii należy dopuścić, a nawet zalecić, termin artefakt, ale z uwagi na jego koturnowość uznamy, że jeżeli nie zachodzi obawa niejednoznaczności, równoznaczny z nim będzie termin „zabytek”, rozumiany z uwagi na oczywistość kontekstu w węższym zakresie i pozbawiony przymiotnika ,ruchomy”. Do „zabytku nieruchomego” natomiast przypiszemy — zgodnie, jak sądzę, z duchem ustawy — termin zabytek krajobrazowy. Łatwo dostrzec, że pomiędzy artefaktem a zabytkiem krajobrazowym znajduje się przestrzeń do zagospodarowania. Chodzi o „zabytki nieruchome” które znajdują się w obrębie podziemnej części przestrzeni reliktowej i po badaniach pozostają na miejscu, ale nie są elementem krajobrazu, np. ukryte pod ziemią mury. Dla takich obiektów proponujemy nazwę zabytek ostańcowy.
Dodajmy, że w artykule 1.8. zdefiniowane zostało pojęcie stanowiska tworzącego własne formy krajobrazowe pozornie tożsame z zabytkiem krajobrazo-
21 Zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy termin ten dotyczy stanu czy intencji. Jeżeli to pierwsze, to dwutonowa Stella kamienna jest zabytkiem nieruchomym tylko do czasu pojawienia się dźwigu. Jeżeli natomiast odnosi się on do intencji zachowania w niezmienionym stanie, co wynika z wcześniej podanej definicji zabytku, to słowo „ruchomy” w odniesieniu do artefaktu dotyczy cechy całkowicie nieistotnej.
wym. Wypada tu przypomnieć, że umieszczona w tymże artykule definicja stanowiska archeologicznego zawiera w sobie wskazanie miejsca, z jakiego jest formułowana, mianowicie metodykę badań terenowych. Oznacza to, że termin „stanowisko” implikuje zamiar lub możliwość badań, natomiast termin „zabytek” przede wszystkim nienaruszalność stanu.
(P>) Każda zbiorowość rzeczy pokrewnych, ale różniących się między sobą, zachęca do ich sklasyfikowania w kolejnych, podporządkowanych sobie grupach o coraz bliższym pokrewieństwie wewnętrznym. Artefakty archeologiczne należą do takich zbiorowości i doczekały się ogromnej liczby indeksów budowanych według różnych zasad, bardzo często podyktowanych doraźnym celem poznawczym. Można żywić nadzieję, raczej nie uzasadnioną, że kiedyś nastąpi ich unifikacja i takie uporządkowanie, że każdy badacz, stosując odpowiedni klucz dostępu, będzie mógł łatwo wyodrębnić interesujący go i przygotowany do analizy porównawczej zbiór. Pozostawiając na boku inne powody, wymienimy dwa, które zniechęcają do podjęcia tutaj takiej próby. Po pierwsze wypełniłaby ona oddzielne, bardzo opasłe dzieło. Po drugie, jeśli w'ziąć pod uwagę cel, jaki autor postawił przed sobą (por. Wstęp), mijałaby się z przeznaczeniem książki. (P<)
Zrobimy wszelako wyjątek. Wyodrębnimy i zdefiniujemy dwńe grupy artefaktów w odmienny sposób wykorzystywanych w systematyce źródeł i nazwiemy je zabytkami masowymi i oddzielnymi.
Zabytki masowe to takie, które z uwagi na swoją jednorodność i liczność współwystępowania mogą być przedmiotem analizy ilościowej, to znaczy opartej na oznaczeniu kwantyli, grupowaniu danych i wnioskowaniu statystycznym.
Zabytki oddzielne to takie, które posiadają znamiona własne, wyłączające je z kategorii zabytków masowych, i mogą być przedmiotem typologicznej analizy porównawczej, to znaczy opartej na zestawieniu wyróżniających je cech z innymi zabytkami oddzielnymi lub wzorcem wskazanym przez system klasyfikacyjny.
Należy dodać, że w odniesieniu do zabytków' masowych analiza porównawcza również ma miejsce, ale jej funkcja jest na ogół odmienna: w mniejszym stopniu służy identyfikacji, w większym natomiast prawidłowemu grupowaniu zbiorów.
Archeologia ma wiele twarzy, które ukazuje adeptom i osobom zainteresowanym w sposób dość przekorny, przy czym na różnych scenach zakłada zupełnie inne maski. Jeżeli pozostać w granicach cywilizacji Starego Świata, dostrzec
71