niając własne położenie, albo też na otoczeniu oceniając np. prawdopodobieństwo doznania krzywdy od innych ludzi („oni nie mogą mnie przecież skrzywdzić, nie zrobią mi nic złego”).
C. Sposoby radzenia sobie z przewlekłym stresem
Zdumiewa nas czasem, jak wiele człowiek może znieść i jak potrafi sobie radzić nawet w najbardziej trudnych sytuacjach takich jak ciężka choroba, śmierć członka rodziny, utrata pracy itp. Oczywiście nie wszyscy ludzie potrafią jednakowo skutecznie poradzić sobie w takich sytuacjach, ale większość radzi sobie dosyć dobrze i co najważniejsze samodzielnie (sami dają sobie radę).
Szczególną rolę stresotwórczą odgrywa choroba. W skrajnych sytuacjach takich jak np. zachorowanie na chorobę nowotworową ludzie zmuszeni są wytworzyć sposoby radzenia sobie ze stresem i towarzyszącym mu lękiem, które pozwoliłyby im znosić chorobę. Pewne dane na ten temat przedstawia H. Wrońska-Polańska w oparciu o badania dotyczące sposobów radzenia sobie ze stresem przez pacjentów z białaczką. Zarówno samo rozpoznanie, jak i leczenie szpitalne powodują stan silnego zagrożenia wywołującego w konsekwencji lęk jako reakcję na to zagrożenie. Istotną rolę w powstaniu lęku odgrywa sposób, w jaki chorzy spostrzegają i oceniają swoją sytuację (wpływ na ocenę ma rozpowszechnione przekonanie, że nowotwór jest całkowicie nieuleczalny i dla chorego nie ma ratunku) a także sposób zachowania się wobec chorych personelu medycznego oraz najbliższej rodziny, polegający m.in. na nieinformowaniu chorego o niepomyślnym rokowaniu. Jak wynika z badań psychologicznych przytaczanych w powyższej pozycji, chorzy na białaczkę są w znacznym stopniu świadomi swej choroby i większość badanych pacjentów (ok. 2/3 spośród 60) stosowało dla obrony przed lękiem techniki określane jako represywne np, negowanie, zaprzeczanie, tłumienie lub wypieranie uczuć lęku lub niepokoju. Stosowanie tego rodzaju technik powodowało utrzymywanie się u tych chorych stanu wysokiego napięcia wewnętrznego, ale pomimo to, chorzy ci starali się być wytrwali i kontrolować siebie w taki sposób, który pozwoliłby im godnie znosić swoje cierpienie. Natomiast chorzy realistycznie oceniający swoją sytuację mieli większe trudności w zaakceptowaniu siebie w roli chorego i przystosowaniu się do choroby. Tak więc, zdaniem autorki badań, tłumienie lęku stanowiło dla pacjentów ważny czynnik ułatwiający przystosowanie się do choroby i zaakceptowanie siebie w roli pacjenta, co pozwala im lepiej znosić chorobę i proces leczenia.
W innych dużych badaniach (Shelley. E. Taylor) dotyczących kobiet chorych na raka piersi stwierdzono, że u osób, które przeżyły osobiście jakieś zdarzenie, będące źródłem silnego stresu np. u kobiet po operacji piersi w związku z chorobą nowotworową powrót do względnie normalnego funkcjonowania zależy m.in. od tego, czy człowiek odnajdzie znaczenie (sens) tego, co się stało, czy potrafi nad tym zdarzeniem i swoim dalszym życiem zapanować oraz czy odzyska poczucie własnej wartości mimo przekonania, że ją utracił (np. pacjentka z usuniętą piersią może i często czuje się mniej wartościowa jako kobieta).
Poszukiwanie znaczenia sprowadza się do poszukiwania sensownej przyczyny zdarzenia i zrozumienia, jaki wpływ to zdarzenie wywarło na nasze życie (pacjenci często zadają sobie pytanie: „czym stało się teraz moje życie?”). Poprzez poznanie przyczyny można dojść także do zrozumienia znaczenia i wpływu, jakie fakt zachorowania i operacja wywarły na życie człowieka, którego te zdarzenia dotknęły. Jakkolwiek w przypadku zachorowań na raka rzeczywiste
85