Kinga Wojciechowska
Tuptuś był małym, białym kotkiem, który mieszkał sobie wraz z mamą, tatą i czwórką rodzeństwa w niewielkiej wiosce. Była ona tak malutka, iż wszyscy jej mieszkańcy znali się i bardzo lubili. Tuptuś wraz z całą rodziną Mruczków mieszkał w niewielkim domku, na skraju wioski. Z okna swojej sypialni widział piękną łąkę, rozległe pola, a w oddali tajemniczy las. Wszyscy mieszkańcy wioski byli niezwykle dumni z piękna otaczającej ich przyrody, Tuptuś również.
Pewnego pięknego dnia, gdy słońce mocno świeciło Tuptuś obudził się w wyjątkowo dobrym humorze. Wyjrzał przez okienko i zapragnął wyjść, aby pobawić się z przyjaciółmi Gutkiem i Jagódką, kociętami z sąsiedztwa. Ponieważ był wesoły i miał ciekawe pomysły na zabawę, inne kotki chętnie spędzały z nim czas, bawiąc się naprawdę wspaniale. Z Tuptusiem nikt się nie nudził, zawsze w jego obecności coś się działo. Zjadł w pośpiechu śniadanko, ponieważ wiedział, iż pod wielkim kasztanem w parku czekają już na niego przyjaciele. Tak bardzo chciał zobaczyć Jagódkę i Gutka, że aż nie powiedział ani mamie ani tacie, ani żadnemu z czwórki starszego rodzeństwa, że wychodzi z domu. Biegł co sił w łapkach. Nie wiedział czy nie zaczną wspaniałej przygody bez niego. Cała trójka już poprzedniego dnia postanowiła, co dziś będą robić. Gdy dobiegał do parku zauważył czekających na niego przyjaciół.
- Cześć! Fajnie, że poczekaliście na mnie. Bardzo bałem się nie zdążyć na czas - powiedział zdyszany Tuptuś.
- Cześć Tuptuś! Wreszcie jesteś! Nie traćmy czasu - rzekła Jagódka.
- Chodźmy wreszcie! - ponaglił ich Gutek.
I wyruszyły. Trzy malutkie, ciekawe świata koteczki. Marzyły o tym, co jest za polami, za lasem, by iść tam gdzie jest zaczarowana górka. Na niej podobno rosły piękne kwiaty, takie jak nigdzie indziej. Tam można było, jak mówili inni, zjeść poziomki wielkości jabłka, zobaczyć motyle w barwach tęczy i zaczerpnąć wody ze źródełka, które nie było zwykłym źródełkiem. Podobno tylko tam można było zobaczyć przemykające chyłkiem krasnale i pogłaskać leśne zwierzęta. Tuptuś, Jagódka i Gutek nie wyobrażali sobie dłużej, jak można żyć obok takich cudowności i ich nie widzieć. Wzięli ze sobą wszystkie potrzebne na wycieczkę rzeczy - ulubione zabawki i koce. Ruszyli na wielką wyprawę. Zapowiadał się wspaniały dzień.
61