126 Kazimierz Ąjdukicwicz - Zagadnienia i kierunki fdozofii
gdzie indziej nie stwierdzimy, że takie warunki ktoś celowo z życzliwości dla organizmów ustanawiał, nie będziemy mieli prawa i w tym wypadku powiedzieć, że warunki te zostały przez kogoś ustanowione po to, aby życie organiczne istniało.
Za dowód celowego urządzenia świata uważają jednak finaliści przede wszystkim ustrój istot organicznych i ich niezwykle przystosowanie do warunków życia. Na niezliczonych przykładach pokazuje się, jak niezwykle skomplikowanym, subtelnym i zharmonizowanym aparatem jest każdy organizm, pokazuje się dalej, jak niezwykle mądry jest ten aparat, tzn. pokazuje się, że organizm jest dzięki swej strukturze przystosowany znakomicie do zmiennych warunków życia, dzięki czemu może się utrzymać przy życiu i przekazać to życie potomstwu, dopóki okoliczności zewnętrzne nie staną się dlań katastrofalne. Otóż zwolennicy finalizmu sądzą, iż tak kunsztowne i tak bardzo do warunków zewnętrznych przystosowane aparaty nie mogły powstać wskutek pi-zypadku, lecz muszą być dziełem Stwórcy, który im umyślnie nadał tak mądrą budowę, aby mogły żyć i utrzymać swój gatunek.
Poglądu tego nie podziela filozoficzny mechanizm, którego zwolennicy sądzą, że powstanie najbardziej kunsztownych organizmów, wyposażonych w ustrój umożliwiający utrzymanie się przy życiu ich samych oraz ich gatunku, daje się wyjaśnić bez hipotezy celowego działania Stwórcy. Teorią, która usiłuje, nie apelując do czynników nadprzyrodzonych, wyjaśnić, w jaki sposób powstały organizmy tak wspaniale przystosowane do warunków życia, jest teoria walki o byt, której twórcą był Karol Darwin. Według tej teorii (skorygowanej przez poglądy nowsze) na skutek pewnych wpływów zewnętrznych zachodziły niekiedy w komórkach rozrodczych pewnych organizmów pewne zmiany, wskutek których bezpośrednie potomstwo tych organizmów otrzymywało pewną cechę, różniącą je od rodziców, i to taką cechę, która przenosiła się na dalsze generacje. Ta nowa cecha mogła owemu potomstwu być pożyteczna dla utrzymania się przy życiu, ale mogła też być szkodliwa albo obojętna, innymi słowy, potomstwo to mogło być lepiej przystosowane do życia, a mogło też być przystosowane gorzej lub tak samo. Otóż jest rzecząjasną, że jeśli wśród generacji późniejszych znajdowały się odmiany lepiej przystosowane do życia, to raczej te niż inne utrzymały się przy życiu i rozmnożyły się. W walce o byt zwyciężają odmiany lepiej przystosowane. Tym sposobem z biegiem czasu przodków mniej dobrze przystosowanych do życia zastępowało to ich potomstwo, które lepiej od nich dawało sobie radę z warunkami życia, a nic to, które gorzej było przystosowane do tych warunków. Tym też sposobem powstawały organizmy coraz wyżej zorganizowane, tzn. wyposażone w aparaturę coraz bardziej skomplikowaną i dzięki temu umiejące sobie radzić w coraz różnorodniejszej skali warunków.
Nie negując, że rozwój organizmów mógł się dokonywać na drodze wskazanej przez teorię walki o byt, podnoszą zwolennicy finałistycznego poglądu na świat, iż jest niesłychanie mało prawdopodobne, aby na tej drodze udało się wyjaśnić wszystkie szczegóły tak niezwykle skomplikowanej i tak dokładnie niejako obliczonej na warunki życia aparatury wyższych organizmów. Ileż to - powiadają - musiałoby być tych przypadkowych zmian, aby wśród nich obok niezliczonego mnóstwa zmian szkodliwych i obojętnych wystąpiły te wszystkie pożyteczne, które byłyby potrzebne dla powstania wspaniałych, przekraczających o całe niebo dzieła wynalazczości ludzkiej aparatur, jakie znajdujemy w świecie organicznym. Takie zaś nagromadzenie przypadków wydaje się wprost nieskończenie mało prawdopodobne. W odpowiedzi na laki zarzut można by zauważyć, iż przyroda miała do swej dyspozycji bezmiar prawie czasu na wyprodukowanie żyjących dziś organizmów. Urodzenie się cielęcia o dwu głowach jest zdarzeniem rzadkim i dlatego mało jest prawdopodobne, iżby w danej miejscowości w ciągu obecnego roku urodziło się cielę o dwu głowach. Jest jednak rzeczą prawdopodobniejszą, aby to się stało w ciągu dwu lat, jeszcze prawdopodobniejsze jest, że zdarzenie to zajdzie choćby raz w ciągu stu lat, a jeszcze bardziej prawdopodobne, że zajdzie w ciągu lat tysiąca. Jeśli uważamy za niesłychanie mało prawdopodobne zajście wszystkich tych przypadków, które trzeba by, według teorii walki o byt, przyjąć dla wyjaśnienia powstania żyjących dziś organizmów, to oceniamy, być może, to prawdopodobieństwo zbyt nisko dlatego, że dokonywamy perspektywicznego skrótu czasu, w którego ciągu miałyby zajść te przypadki.
MECHANIZM BIOLOGICZNY I WITALIZM
Mechanizmu filozoficznego, który głosi po prostu tylko, że dla wyjaśnienia zjawisk przyrody nic trzeba sięgać do hipotezy celowego urządzenia świata przez planowo działającego jego Stwórcę, nie należy mieszać z mechanizmem biologicznym. Mechanizm biologiczny jest to mianowicie kierunek, którego zasadniczą tcząjcst pogląd, że dla wyjaśnienia zjawisk przyrody organicznej wystarczają te prawa, które są niezbęd-