92 93

92 93



Następnego ranka zadzwoniła matka Julie, żeby powiedzieć, że jest już w domu. Poprosiła Julie do telefonu. Poszłam po nią na górę. Drzwi do jej pokoju były uchylone, a łóżko wyglądało tak, jakby nikt w nim nie spał! Poduszki, które starannie poukładałam poprzedniego dnia, były w nienaruszonym stanie. Stałam tam z rozdziawioną buzią, gdy nagle usłyszałam śmiech dobiegający z sypialni Neila.

Z całej siły zastukałam w drzwi i krzyknęłam, że dzwoni matka Julie i chce z nią porozmawiać.

Gdy w końcu drzwi się otworzyły, z pokoju wyszła poczochrana i zawstydzona Julie. Unikała mojego wzroku, zbiegła na dół, aby porozmawiać z matką, po czym wróciła szybko na górę po plecak, podziękowała mi „za wszystko” i poszła do domu.

Gdy tylko zniknęła za drzwiami, wybuchnęłam:

—    Neil, jak mogłeś mi to zrobić!? Dałam słowo matce Julie, że zaopiekuję się jej córką. Że będzie bezpieczna i nic jej się nie stanie!

—    Ale, mamo, ona... — zaczął Neil.

Przerwałam mu.

—    Żadnego „ale, mamo”. To, co zrobiłeś, jest niewybaczalne.

—    Ale, mamo, nic się nie stało.

—    No rzeczywiście. Dwoje nastolatków spędza razem noc w tym samym łóżku i nic się nie stało. Myślisz, że jestem taka głupia? Powiem ci, co się nie stanie w następny weekend. Nie po-jedziesz z klasą na wycieczkę na narty.

Tak powiedziałam i tak myślałam, uważałam, że właśnie na to sobie zasłużył. Potem wyszłam z pokoju, żeby nie wysłuchiwać, jak nawija, że zachowuję się bez sensu.

Kilka minut później zmieniłam zdanie. W jaki sposób zakaz wyjazdu na narty miał uświadomić Neilowi, że nie powinien był robić tego, co zrobił? Wróciłam więc do jego pokoju i powiedziałam:

—    Posłuchaj, Neil, zapomnijmy o tym, co powiedziałam o wycieczce. Tak naprawdę chciałam powiedzieć co innego: wiem, że seks jest normalną, zdrową sferą życia, ale tak czy inaczej rodzice martwią się, kiedy uprawiają go ich dzieci. Boją się, że córki zajdą w ciążę, że synowie zostaną ojcami. Martwią się AIDS i wszystkim innym...

Nie pozwolił mi skończyć:

—    Dosyć, mamo! Nie potrzebuję wykładu o seksie. Wszystko


o tym wiem. Poza tym przecież ci mówiłem, że nic się nie stało! Leżeliśmy tylko na łóżku i oglądaliśmy telewizję.

No cóż, może oglądali, a może nie. Stwierdziłam, że wątpliwości przemawiają na jego korzyść. Powiedziałam:

— Cieszę się, że tak mówisz, Neil. Bo zapraszając Julie na noc do naszego domu, wziąłeś na siebie zobowiązanie — zarówno wobec Julie, jak i jej matki... oraz mnie. Zobowiązanie, które musi być dotrzymane.

Neil nic nie odpowiedział, ale po wyrazie twarzy widziałam, że moje słowa do niego trafiły. I to mi wystarczyło. Nie wracałam więcej do tego tematu.

Jim

Moja żona i ja sądziliśmy, że kupując nowy komputer, wszystko dokładnie zaplanowaliśmy. Postawiliśmy komputer w pokoju dziennym (wbrew protestom naszej dwunastoletniej Nicole, która twardo optowała za tym, aby postawić go w jej pokoju): zainstalowaliśmy najnowsze oprogramowanie filtrujące (słyszeliśmy, że istnieją co najmniej trzy miliony stron pornograficznych, na które dziecko może przypadkowo trafić); opracowaliśmy ogólny harmonogram dostępu, który miał uwzględniać potrzeby wszystkich członków rodziny. Powiedzieliśmy też jasno, że po godzinie dziewiątej wieczorem korzystanie z komputera przez Nicole jest stanowczo zakazane i że może go używać tylko do nauki i do kontaktowania się z przyjaciółmi.

Dobre pomysły, prawda? Tymczasem kilka dni temu obudziłem się tuż po północy, zobaczyłem światło w pokoju dziennym, wstałem, żeby je zgasić, i natknąłem się na Nicole przyklejoną do komputera. Była tak zajęta, że nawet nie słyszała, jak wszedłem. Stanąłem za nią i przeczytałem z ekranu: „Courtney, jesteś taka słodka i zabawna, i seksowna. Kiedy możemy się spotkać?” Gdy tylko mnie zauważyła, wpisała „rzp” (dowiedziałem się później, że to znaczy „rodzice za plecami”) i wyczyściła ekran.

Przeszedł mnie zimny dreszcz. Tyle już słyszałem informacji o tym, co przytrafia się młodym dziewczętom, które poznają nastoletnich chłopaków na czacie. Chłopak prawi komplementy, mówi dziewczynie, jak wiele mają wspólnego, sprawia, że czuje się ona kimś wyjątkowym, i w końcu dochodzi do momentu, kie-

93


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
92 93 Cel: Rozpoznawanie głosów męskich i żeńskich. 1. Słuchanie piosenki Tata jest potrzebny (sł. i
s 92 93 złojony w ulubiony iii miejscu w ogrodzie, przypinał umieszczenie go tani istotom baśniowym
92 93 Cel: Rozpoznawanie głosów męskich i żeńskich. 1. Słuchanie piosenki Tata jest potrzebny (sł. i
92 93 (3) I* ,H»t widywania zdarzeń. Twoją tragedią było to, że nikt ci o tynj liii1 powiedział Jeśl
DSC03874 Następnie Pasteur pracował Intensywnie nad wścieklizną. Uważał, źe jest ona wywołana przez
138 p.92-93: «La otrą cosa es que por alli, es bueno conocer para valorar en su justa medida. Uno ta
s 92 93 92 ROZDZIAŁ 4 -    warunków i trybu przyjmowania uczniów do szkół i placówek
s102 (2) się dużą ilość szyszek sosny jednoigłowej, następnie praży je przy ogniu, żeby łatwiej możn
Str D(1) NASTĘPNEGO RANKA BYt DZIEŃ, W KTÓRYM MIANO KORONOWAĆ ZYM6E MOTTE;. tłum TOWARzyszn. CZ
Antwerpia PO POLSKU GAZETA BEZPŁATNA Numer 12/2018 -1/2019 (92-93) grudzień 2018 - styczeń
POWR?T JASKӣKI (03) Następnego ranka na podwórzu - jak zwykle - panowało wielkie ożywienie. Zewsząd
dziecka oświadczenie matki jest następstwem oświadczenia ojca -matka nie wyraża zgody na uznanie, le

więcej podobnych podstron