9495hl7

9495hl7



Podczas utworu „Lunchbox", regularnie podpalałem na scenie metalowe pudełko, po czym zdejmowałem z siebie wszystkie ciuchy i tańczyłem wokół ognia, wyganiając z pudełka demony. Innym razem próbowałem po. wtórzyć lekcję, jaką mi dał W7//y Wbrr/ta, wieszając nad widownią oiifą skórę wypełnioną niespodziankami. Na brzegu sceny kładłem kij i ostrze-galem widzów, żeby, bron Boże, nic rozbijali worka. Znając choć trochę ludzką psychikę, mogłem być pewien, że zawsze znajdzie się ktoś, kto po. rwie kij i rozerwie wór, narażając wszystkich na to, co tam się znajdowało - deszcz krowich mózgów, drobiowych wątróbek i świńskich jelit. Lu. dzie ślizgali się « przewracali w tej masie krwawych ochłapów, rozbijając sobie głowy podczas naszego rzeżnickiego show. Jednak prawdziwe popisy kaskaderskie zaczęły się później, po mojej nieudanej wyprawie na Manhattan, podczas której napisałem mój pierwszy prawdziwy utwór sceniczny

Dziewczyna o pretensjonalnym imieniu Azja, którą poznałem, gdy pracowała w McDonaldzie w Forcie Laucrdale, spędzała lato w Nowym Jorku i zaproponowała, że zafunduje mi przelot i pobyt w czasie weekendu.

O



O


Zgodziłem się, chociaż chodziłem już z Teresą, gdyż zależało mi na darmowej wycieczce do Nowego Jorku, nie na Azji. Myślałem, że uda mi się znaleźć wytwórnię, która podpisze z nami kontrakt, więc zabrałem ze sobą nasze chropawe demo. Nasze taśmy demo nigdy mi się nic podobały: Nagrywał je Scott i brzmieliśmy na nich, niczym jakaś blaszana, industrialna kapela, podczas gdy ja wolałem, żebyśmy grali ostrzejszego, bardziej surowego punk rocka.

Manhattan okazał się całkowitym nieporozumieniem. Odkryłem, ic Azja oszukała mnie co do swego wieku i imienia. Ponieważ była za młoda, by dostać pracę u McDonald a, użyła dokumentów swojej siostry. Wkurzyłem się — niby nie było to nic strasznego, ale już po raz drugi zostałem oszukany przez dziewczynę — i wybiegłem z jej mieszkania. Na ulicy spotkałem przypadkiem dwójkę szczurów klubowych z południowej Florydy, parę biseksualistów — Andrew i Suzie. Zawsze wydawało mi się.


Trudna Droga z Pieklą

że wyglądają bardzo stylowo, ale teraz, kiedy po raz pierwszy ujrzałem ich w świetle dziennym, zdałem sobie sprawę, że był to efekt panującego w klubach półmroku i odpowiedniego makijażu. W popołudniowym słońcu wyglądali jak dwa rozkładające się trupy i wydawali się o jakieś dziesięć lat starsi ode mnie.

Ich pokój hotelowy wyposażony był w telewizję kablową, obejmującą kanały interaktywne. Spędziłem tam kilka godzin, skacząc po kanałach i oglądając Pata Robertsona, prawiącego kazanie o złu, zagrażającym naszemu społeczeństwu, a potem namawiającego ludzi, by dzwonili do niego i podawali numery swoich kart kredytowych. Na sąsiednim kanale, facet smarował swojego fiuta wazeliną i również namawiał ludzi, by do niego dzwonili. Chwyciłem hotelowy notesik i zacząłem pisać: „Forsa w ręku, kutas na ekranie, kto powiedział, że Bóg jest czysty?" Wyobraziłem sobie Pata Robertsona kończącego swoje kazanie i dzwoniącego pod numer l-900-VASELINE. „Biblijna strefa wokół pomyleńców, wyrzucanie grzeszników tam, gdzie ich miejsce/ Świetnie, prawda, słusznie, skoro jesteście tacy święci, skąd wzięło się gówno na waszych twarzach?" W ten sposób narodziło się „Cake and Sodomy".

Napisałem jeszcze kilka dobrych utworów, ale „Cake and Sodomy" było czymś więcej, niż tylko dobrym utworem. Było hymnem skierowanym przeciwko hipokryzji Ameryki, obśliniającej cycek chrześcijaństwa i zarazem przepowiednią naszego późniejszego przesłania. Skoro telewizyjni kaznodzieje ukazywali świat w tak czarnych barwach, postanowiłem dać im rzeczywisty powód do rozpaczania. I tak też się stało, parę lat później. Ten sam człowiek, który zainspirował „Cake and Sodomy”, Pat Robertson, cytował potem, i na użytek swojej trzódki mylnie interpretował, tekst utworu w programie The 700 Club.

Po powrocie z Nowego Jorku zaczęły się dla mnie prawdziwe kłopoty. Teresa miała odebrać mnie z lotniska, ale się tam nic pojawiła, a w jej mieszkaniu nikt nic odbierał telefonu. Wobec tego zadzwoniłem do Carla i Nancy, mieszkających w pobliżu.

„Czy wiesz może, gdzie, do cholery, jest Teresa?” - spytałem. „W Nowym Jorku było do dupy, tkwię tutaj na lotnisku bez cholernego grosza przy duszy i marzę tylko o tym, żeby jechać do domu i iść spać!”

„Teresa wyszła z Carlem” - odpowiedziała Nancy z nutką zazdrości w glosie.

Nancy zaoferowała się, że odbierze mnie z lotniska. Kiedy przybyliśmy na miejsce, weszła za mną do mieszkania. Pragnąłem tylko rzucić się na łóżko i spać, ale nie chciałem być nieuprzejmy, po tym jak wyratowała mnie z opresji. Położyłem się, a ona położyła się na mnie, przywierając coraz to ciaśniej do mojego ciała. Wsunęła mi język do gardła i chwyciła


tłrft.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
ekspert perswazji 1 178 szmelcu. Czekam zatem na znaną mi odpowiedź, po czym kontynuują: .Tak więc,
043 LITERATURA DO ZABYTKËW TEL 601979100 cówkę wypchnąć przez szczelinę na zewnątrz dna przepustnicy
DSC00782 (2) Podczas proputeji dochodzi do przekolebania stopy w stawach śródstopno - palcowych po c
D (83) reje nacinamy .i zaginamy wzdłuż linii, przekłuwamy oznaczone na końcach r> rej otwory, po
Elon Musk dodał do swojego statusu na Twitterze taga "bitcoin", po czym wartość krypt
s323 Programy obróbki grafiki i multimediów 323 display wyświetli na chwilę swoją winietę, po czym w
złożył Go w grobie. On jednak tylko na chwilę się obudził, po czym zaraz umarł. Józef rano zabrał ci
DSCF6828 114 odstawić na ok. pól godz., po czym przesączyć przez twardy sączek. Osad przemyć gorącą
skanuj0038 (41) •SU Koncepcje człowieka w socjologii typu miejsca publiczne, w tym zwłaszcza instytu
m ślami Kornela, i pięknym wierszem jakiego nie słyszała jeszcze na scenie; podniosła na rękach swoi
skanuj0005 (109) f.tiara o lo Gotowanie Wyznaczenie temperatur podczas parzenia produktów w piecu sp
skanuj0038 (41) •SU Koncepcje człowieka w socjologii typu miejsca publiczne, w tym zwłaszcza instytu

więcej podobnych podstron