581
ii jest pojęci ologiczna fo nia, że stosurfe u do czlowiea hodzi, ale osoit olwiek nie wyn-Tkwionwpra-iem jego por pd nie mogące : tosunku mięcs ;ać następu, ą sko znajduje i iemnego oóćzł-vzględnianyn: i pozycją .blisc— albo wszelko cja jako czf ddalenia t ująć bynajmiuę
'lędnie haiH&H dopóki 1
-ębie osoba ha* 'skanie wyr ipienia tych ne-;ym terenie joziemcem. 1 ioziemiec. i :m w znakoE pośrednicz
Dbcy
w handlu. Zamknięty obszar gospodarczy, gdzie dokonano już podziału ziemi i rzemiosła - zaspokajanych ogól potrzeb - zapewni także środki do życia handlarzowi. Bowiem wyłącznie handel pozwala za nieograniczone kombinacje, zdobywa wciąż nowe tereny dla ludzkiej przemyślności, umożliwia ekspansję nieosiągalną dla producenta, ograniczonego w swej ruchliwości i uzależnionego od wolno roszącego kręgu klientów. Handel może zawsze zatrudniać więcej ludzi niż produkcja, dlatego też jest to eren działania dostępny dla przybysza z zewnątrz wciskającego się jako jednostka ponadliczbowa do pupy, w której stanowiska ekonomiczne są już właściwie zajęte. Klasycznych przykładów dostarcza zistoria europejskich Żydów. Obcy, cudzoziemiec jako taki, nie może posiadać ziemi, przy czym ziemi ue należy tu rozumieć tylko w sensie materialnym, ale także w przenośni jako substancję życiową związaną jeżeli nie z przestrzenną, to z idealną lokalizacją kręgu społecznego. Także na gruncie stosunków osobistych, obcy niezależnie od swego uroku i znaczenia, dopóki uważany jest za obcego, zopóty w odczuciu innych pozostaje cudzoziemcem, „osobą bez własnego miejsca”. Jedynym wyjściem ■zst pośredniczenie w handlu, a często, niejako drogą sublimacji - operacje finansowe, co nadaje obce-m specyficzny atrybut ruchliwości. Cecha ta w obrębie organicznej grupy reprezentuje syntezę ruskości i oddalenia określającą formalną pozycję obcego, gdyż osoba ruchliwa styka się przypadkowo : k a ż d y m elementem, z żadnym jednak nie łączą jej trwałe, rodzinne, lokalne, zawodowe więzy t sposób organiczny.
Wyraźnie zaznacza się również obiektywność sytuacji obcego. Ponieważ nie jest on od początku panicznie związany z pewnymi elementami lub tendencjami grupy, zajmuje więc wobec nich szczeciną postawę obiektywną, która nie oznacza po prostu dystansu ani braku uczestnictwa, ale jest swo-^zym połączeniem bliskości i dystansu, obojętności i zaangażowania. Odwołuję się w tym miejscu do iwzważań w rozdziale traktującym o pod- i nadrzędności, a dotyczących dominującej pozycji osoby ocej w grupie, której typowym przykładem jest powoływanie na stanowiska sędziów w miastach wlo-aich osób z zagranicy, żaden bowiem rdzenny obywatel tych miast nie był wolny od stronniczości skrępowania interesami rodzinnymi.
Z obiektywnością pozycji obcego wiąże się również omówione wcześniej zjawisko, które głównie, -:z nie wyłącznie, dotyczy osób ustawicznie zmieniających miejsce pobytu. Osoby te mianowicie czę-3o stają się powiernikami najbardziej nieoczekiwanych wyznań, spowiedzi rzec można, których unika ię starannie wobec osób bliskich. Obiektywność nie jest bynajmniej zaprzeczeniem uczestnictwa, któ-e wszak w ogóle należy do innej kategorii niż opozycja „obiektywny-subiektywny”, ale szczególnym zozytywnym rodzajem uczestnictwa; podobnie obiektywność twierdzenia teoretycznego w żadnym ra-i nie oznacza, że umysł to bierna tabula rasa, na której zapisują się jakości przedmiotów, lecz przerżnie, oznacza pełną aktywność umysłu działającego zgodnie z własnymi prawami, przy tym eliminu-jirą elementy przypadkowe uzależnione od różnic indywidualno-subiektywnych i deformujące przed-| mot poznania.
Obiektywność można też określić jako wolność: człowiek obiektywny nie jest skrępowany zobowiązaniami, które mogłyby wpłynąć na jego sposób postrzegania, rozumienia i dokonywania wyboru. Ta wlność, która pozwala obcemu nawet bliski stosunek przeżywać i traktować z pewnym dystansem, noże wszakże grozić szeregiem niebezpieczeństw. Przy wszelkich buntach zaatakowana grupa będzie zawsze utrzymywać, że buntownicy zostali podburzeni przez obcych wysłanników i podżegaczy. Jeśli łaś naprawdę tak było, to rola instygatora buntu uwydatnia specyficzne cechy obcego: obcy ma więk-rza swobodę praktyczną i teoretyczną, obserwuje sytuację bardziej bezstronnie, ocenia ją, stosując srdziej ogólne i obiektywne kryteria, w swym działaniu pozostaje nieskrępowany przyzwyczajeniem, mbożnym szacunkiem ani tradycją .
Wówczas jednakże, gdy zaatakowana strona formułuje taką nieodpowiadąjącą prawdzie wersję, dowodzi to aionności grupy nadrzędnej do uniewinnienia grupy podrzędnej, z którą związana była jednolitym ścisłym sto-