92 Argument na rzecz indeterminizmu
stwa” oddziałujących na siebie podmiotów formułujących przewidywania; w konsekwencji żaden podmiot formułujący przewidywania nie potrafi przewidywać własnych stanów wiedzy.
(2) Bieg ludzkiej historii jest mocno uzależniony od rozwoju wiedzy ludzkiej. (Prawdziwość tej przesłanki muszą uznać nawet ci, którzy - jak marksiści - uznają nasze idee, w tym naukowe, wyłącznie za produkty uboczne pewnego typu rozwoju materialnego.)
(3) Nie możemy więc przewidywać przyszłego biegu ludzkiej historii, a w każdym razie nie potrafimy przewidywać tych jej aspektów, które znajdują się pod wpływem rozwoju naszej wiedzy.
Argument ten oczywiście nie zaprzecza możliwości każdego przewidywania społecznego; przeciwnie, jest zupełnie do pogodzenia z możliwością sprawdzania teorii socjologicznych - na przykład teorii ekonomicznych (lecz nie „teorii historycznych”) - za pośrednictwem wywodzenia z nich przewidywań orzekających, że zajdą pewne zjawiska w konkretnych warunkach i za pomocą sprawdzania tych przewidy-wan .
21. Przewidywanie rozwoju wiedzy teoretycznej
Rozważmy nieco dokładniej, czego wymagałoby przewidywanie rozwoju wiedzy naukowej. Zadanie to może od nas wymagać zdolności do formułowania w chwili obecnej przewidywań, że w pewnym momencie przyszłości (a) zaakceptujemy (choć - naturalnie - tylko próbnie) pewne teorie jako dobrze sprawdzone, teorie, których obecnie nie akceptujemy, a nawet ich nie znamy; lub (b) wydedukujemy z teorii obecnie
1S Wszystkie te problemy omawiam w mojej książce Poverty ojHisioricism, 1957, po raz pierwszy opublikowanej w Economica, 1944-1945 {wyd, poł. Nędza historycyzmu* Krąg, Warszawa 1984}, oraz w moim artykule Prediction and Prophecy and their Significance for Social Theory, przedrukowanym w Conjectures and Refutatlons, rozdz. 16. W Nędzy historycyzmu chciałem tylko wykazać, że historycyzm jest kiepska metoda; nie starałem się go obalić. Obalenie historycyzmu, podane tutaj w tekście, zawiera się implicite w (cytowanych powyżej) moich artykułach na temat indeterminizmu; obalenie to zostało sformułowane w przedmowie do francuskiego wydania Nędzy historycyzmu (Paryż 1956) oraz do angielskiego wydania w formie książkowej (1957).
znanych lub zaakceptowanych później, w koniunkcji z warunkami początkowymi (których teraz możemy jeszcze nie znać), pewne, obecnie nie znane wyjaśnienia lub przewidywania.
W tym podrozdziale omówimy problem przewidywań rozwoju wiedzy teoretycznej, tj. problemu (a). Najważniejsze w tym kontekście zagadnienie polega na tym, czy na podstawie nowych sprawdzianów potrafimy przewidywać akceptację teorii uprzednio nie akceptowanej. Mniej ważne jest pytanie wstępne, czy potrafimy przewidywać treść jeszcze nie znanej teorii - nowej idei, która może przyjść komuś do głowy lub którą ktoś być może przedstawi w przyszłości.
Pytanie to uważam za mniej ważne dlatego, iż często, gdy teoria jest nowa w tym sensie, że została właśnie zaakceptowana, okazuje się później, iż wcale nie była taka nowa, na jaką wyglądała. Być może zaproponowano ją dawno temu, po czym uległa zapomnieniu dlatego, że nie było danych na jej poparcie, lub dlatego, że nie było jeszcze problemu, którego rozwiązaniu mogłaby służyć albo który pozwoliłaby rozwiązać. Dowodzi to, że jeżeli interesuje nas przede wszystkim rozwój „akceptowanej” wiedzy, w przeciwieństwie do rozwoju nowych idei, to duże znaczenie będzie miała dla nas próbna akceptacja teorii w świetle nowych problemów lub nowych danych.
Rozważmy najpierw wstępne zagadnienie rozwoju naszych nowych idei teoretycznych. Psycholog łub fizjolog potrafi dobrze przewidywać teorie lub oczekiwania formujące się u dziecka (lub zwierzęcia) pod wpływem pewnych bodźców środowiskowych i które ono po określonych testach akceptuje: oparzone dziecko (lub kot) boi się ognia. Jeżeli nasza psychologiczna (lub fizjologiczna, fizyczna czy ekonomiczna) wiedza jest bardzo dobra, potrafimy być może zastosować podobną metodę do nas samych i przewidzieć dzisiaj teorie, które po raz pierwszy przyjdą nam do głowy - powiedzmy - za miesiąc, pod wpływem pewnych czynników środowiskowych, które zaczną na nas oddziaływać (według naszej wiedzy w środowisku fizycznym lub ekonomicznym) na przykład za trzy tygodnie.
W tym sposobie sformułowania tego zagadnienia jest coś absurdalnego. Po pierwsze - można argumentować - gdybyśmy wiedzieli dzisiaj, jakie teorie przyjdą nam do głowy po raz