jest ona jednak poważniejsza, niż Weyl sądzi. Nie tylko niemożliwe jest wyprowadzenie-ograniczeń osiągalnej dokładności ze statystycznie interpretowanego równania falowego, ale fakt (którego jeszcze nie dowiodłem), że ani eksperymentów możliwych, ani wyników eksperymentów faktycznych nie można traktować jako argumentu decydującego, jako pewnego rodzaju experimentum crucis, przemawiającego na rzecz statystycznej interpretacji teorii kwantów.
§ 76. PRÓBA ELIMINACJI ELEMENTÓW METAFIZYCZNYCH PRZEZ ODWRÓCENIE PROGRAMU HEISENBERGA WRAZ Z ZASTOSOWANIAMI
Jeśli wyjdziemy z założenia, że formuły, specyficzne dla teorii kwantów, są hipotezami probabilistycznymi, a zatem zdaniami statystycznymi, wówczas trudno powiedzieć, w jaki, sposób zakazy, tyczące się pojedynczych zdarzeń wydedukować się dadzą z tego rodzaju statystycznej teorii (wyjąwszy zapewne przypadki, gdy prawdopodobieństwa równe są jedności bądź zeru). Przekonanie, iż pojedyncze pomiary mogą być sprzeczne z formulami fizyki kwantowej, wydaje się logicznie nieuzasadnione; równie nieuzasadnione jest przekonanie, że pewnego dnia wykryta zostanie sprzeczność pomiędzy formalnie jednostkowym zdaniem probabilistycznym aPk($) = p (powiedzmy głoszącym, że „prawdopodobieństwo, iż rzut k da piątkę, równe jest 1/6”) oraz jednym z dwóch następujących zdań: k e fi („rzut rzeczywiście dał piątkę”) lub k e /J („rzut rzeczywiście nie dał piątki”).
Te proste rozważania dostarczają podstaw, które pozwolą nam odrzucić każdy z domniemanych dowodów, mających pokazać, że ścisłe pomiary położenia oraz pędu byłyby sprzeczne z teorią kwantów; albo też mających pokazać, że samo założenie fizycznej' możliwości takich pomiarów prowadzić musi do sprzeczności wewnątrz teorii. Bowiem w każdym tego rodzaju dowodzie posłużyć się trzeba rozważaniami z zakresu teorii kwantów w odniesieniu do pojedynczych cząstek; znaczy to, że posłużyć się trzeba formalnie jednostkowymi zdaniami probabilistycznymi, a ponadto, że musi istnieć możliwość przekładu ■— jak gdyby dosłownego — takiego dowodu na język statystyki. Jeżeli tego dokonamy, wówczas okaże się, że nie ma żadnej sprzeczności pomiędzy poszczególnymi pomiarami, o których założyliśmy, że są dokładne, oraz teorią kwantów w interpretacji statystycznej. Pomiędzy owymi ścisłymi pomiarami a pewnymi formalnie jednostkowymi zdaniami probabilistycznymi zachodzi sprzeczność jedynie pozorna. (W uzupełnieniu v zbadamy przykład tego rodzaju dowodu.)
Aczkolwiek popełnilibyśmy błąd utrzymując, iż teoria kwantów wyklucza ścisłe pomiary, trafne jest jednak spostrzeżenie, iż z formuł specyficznych dla teorii kwantów —-przy założeniu, że nadajemy im interpretację statystyczną — nie można wyprowadzić żadnego dokładnego jednostkowego przewidywania. (Ani prawa zachowania energii, ani prawa zachowania pędu nie zaliczam do specyficznych formuł teorii kwantów.)-
Dzieje się tak dlatego, że z uwagi na relacje rozproszenia nie może nam się w szczególności udać wytworzenie dokładnych warunków początkowych poprzez eksperymentalne manipulowanie systemem (czyli poprzez to, co nazwaliśmy wyborem fizycznym). Otóż: na pewno jest prawdą, że wytwarzanie lub konstruowanie warunków początkowych stanowi zwykłe postępowanie eksperymentatora; a to pozwala nam z relacji statystycznego
185