CCF20090629375 (2) tif

CCF20090629375 (2) tif



Rozdział drugi: Mieć i działać 753

sekwencji, w takim zakresie, w jakim ten-tu-oto byt [ceci] (który pragnę zawłaszczyć) reprezentuje cały świat - to, co lepkie - biorące początek z mojego pierwszego intuicyjnego kontaktu - jawi mi się przepełnione bogactwem niejasnych znaczeń i odniesień, które go przekraczają. To, co lepkie, zostaje ukazane w sobie jako coś więcej niż to, co lepkie. Od momentu swego pojawienia się, transcenduje ono wszelkie rozróżnienia panujące pomiędzy tym, co psychiczne, a tym, co fizyczne, pomiędzy nagim istnieniem a znaczeniami świata-jest ono możliwym znaczeniem bytu. Pierwsze doświadczenie dziecka z tym, co lepkie, wzbogaca je psychofizycznie i moralnie - dziecko wcale nie będzie musiało osiągnąć wieku dojrzałego, by odkryć, iż „lepkie” to również przenośna nazwa tego, co podłe, „śliskie”, bowiem jest to już zawarte w samej lepkości miodu i kleju. To, co stwierdzamy w odniesieniu do tego, co lepkie, odnosi się również do wszelkich przedmiotów, które otaczają dziecko. Prosty ogląd ich materii poszerza horyzonty dziecka aż do ostatecznych granic bytu, umożliwiając zarazem uzyskanie wskazówek umożliwiających rozszyfrowanie bytu, struktury wszelkich faktów związanych z ludzkim bytem. Oczywiście nie znaczy to, iż dziecko wie od samego początku, co to jest brzydota, cechy czy piękno samej egzystencji. Jest ono po prostu w posiadaniu pewnych znaczeń bytu, których brzydota, ohyda i piękno, wszelkie postawy, cechy psychiczne oraz relacje seksualne nie będą niczym innym niż konkretnymi egzemplifikacjami. Kleiste, lepkie, przymulone, rozbabrane dziury w piasku i ziemi, jaskinie, światło, jasność, noc - wszystko to ujawnia przed dzieckiem modalność pre-psychicznego i przed-seksualnego bytu-którego wyjaśnieniu poświęci resztę swojego życia. Nie ma czegoś takiego, jak niewinne dziecko. Zgodzimy się bez mrugnięcia okiem z freudystami w kwestii istnienia niezliczonych relacji zachodzących między seksualnością a formą i materią, które występują w środowisku dziecka. Ale nie rozumiemy przez to, iż -uformowany już instynkt seksualny nadał już owej formie i materii znaczenia seksualne. Przeciwnie, wydaje się nam, iż ta materia i te formy są ujmowane same przez się, ukazując dziecku sposób bycia bytu-dla-siebie wraz z relacjami z bytem, które to relacje „rzucą” snop światła na „dziecięcą” seksualność. By posłużyć się tylko jednym przykładem: wielu psychoanalityków wprawiała w zdumienie fascynacja, jaką wywoływały u dzieci wszelkiego rodzaju dziury (czy były one w piasku, czy w ziemi, a także krypty, zagłębienia - cokolwiek w tym rodzaju). Próbowali oni wyjaśniać tę odczuwaną przez dzieci fascynację albo poprzez odwoływanie się do analnego charakteru dziecięcej seksualności, albo do szoku przedporodowego, czy też do antycypacji aktu seksualnego u dorosłych. My - z naszej strony - nie możemy przystać na żadne z tych wyjaśnień. Koncepcja urazu porodowego jest czystą fantazją. Porównanie dziury do kobiecego organu seksualnego zakłada takie doświadczenie u dziecka, jakiego nie mogło ono w żaden sposób przeżyć, podobnie jak owego przeczucia aktu płciowego. Co do dziecięcej seksualności analnej - nie chcemy jej odrzucać - lecz jeśli miałaby ona rzucić snop światła na „tak fascynujące dziecko” dziury, które napotyka ono w polu percepcyj-nym, nadając im pewien symbolizm, to konieczne okazywałoby się ujęcie odbytu przez dziecko właśnie jako otworu. By wyrazić [to] jeszcze jaśniej, dziecko musiałoby uchwycić istotę otworu jako czegoś, co odpowiada doznaniu, które odbiera w związku z własnym odbytem. Ale - dostatecznie jasno przedstawialiśmy subiektywny [.subjectif) charakter „ciała-dla-mnie” \le »corps-pour-mo z«], tak więc możemy zrozumieć, iż nie jest możliwe, by dziecko ujmowało poszczególną część swojego ciała, jako obiektywną strukturę wszechświata. To tylko dla innego odbyt jawi się jako otwór. Samo dziecko nie mogło było go doświadczyć w ten sposób, nawet intymne zabiegi jakie świadczy dziecku matka nie mogą ukazać odbytu w takim aspekcie - ponieważ odbyt jest strefą erogenną lub strefą bólu, ale nie jest zakończony dotykowymi końcówkami nerwowymi. Wręcz przeciwnie, to jedynie za sprawą innego - przez słowa, którymi posługuje się matka by opisać ciało dziecka -dowiaduje się ono, iż jego odbyt jest dziurą. Stąd też obiektywna natura otworu - postrzeganego, percypowanego w świecie - wyjaśni dziecku obiektywną strukturę i znaczenie sfery analnej oraz nada transcendentne znaczenie doznaniom erogennym - które to - do tegoż momentu - były czymś istniejącym tylko dla dziecka. Otwór sam w sobie jest symbolem sposobu bycia, który musi zostać wyjaśniony przez psychoanalizę egzystencjalną. Nie podejmujemy się tutaj jednak tak szczegółowych analiz. Jakkolwiek od razu widać, iż otwór jest źródłowo dany jako nicość do zapełnienia moim własnym ciałem - dziecko nie może powstrzymać się od wkładania palca albo całej ręki do tej dziury. Ona jawi mi się więc jako puste wyobrażenie siebie samego. Muszę jedynie wcisnąć się doń w tym celu, aby zmusić się do egzystencji w świecie, który oczekuje na mnie. Ideałem otworu jest zatem szczelina, która może zostać wypełniona moim ciałem w taki sposób, iż wciskając się w nią i ściśle dopasowując się do niej będę uczestniczył w ustanowieniu pełni bytowej w świecie. Zatkanie dziury oznacza pierwotne złożenie ofiary z mojego ciała po to, by mogła zaistnieć pełnia bytu - to znaczy iż - „poddaje się pragnienie bytu-dla-siebie w tym celu, aby uformować, udoskonalić i zachować totalność bytu-w-sobie1. W tym miejscu - u samego źródła - dostrzegamy

1

Należy również dostrzec wagę odwrotnej tendencji, tendencji do robienia dziur, która wymagałaby odrębnej analizy egzystencjalnej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090629374 tif Rozdział drugi: Mieć i działać 751 Dotknięcie czegoś lepkiego jest równoznaczne
CCF20090523005 tif ROZDZIAŁ PIERWSZYWIEDZA: OBIEKTYWNA I SUBIEKTYWNA Panie i panowie, to wielki zas
CCF20090523020 tif ROZDZIAŁ DRUGIAUTONOMIA ŚWIATA 3 Panie i panowie, pozwólcie, że na wstępie przyp
CCF20090523034 tif ROZDZIAŁ TRZECIŚWIAT 3 A EWOLUCJA EMERGENTNA Panie i panowie, w trakcie mojego p
CCF20090523055 tif ROZDZIAŁ CZWARTYOPIS, ARGUMENTACJA I WYOBRAŹNIA Panie i panowie, na naszym ostat
CCF20090523087 tif ROZDZIAŁ SZÓSTYJAŹŃ, RACJONALNOŚĆ I WOLNOŚĆ Panie i panowie, w trakcie dzisiejsz
CCF20091006015 tif inteligencją, drugi głupotą (Witwicki, 1925: 1,7). Pociągałoby to za sobą ■ subi
SWScan00002 CZĘŚĆ PIERWSZA: Kontrakty terminowe Rozdział drugi: Mechanizmy działania rynków transakc
CCF20090523053 tif KARL R. POPPER guję się terminem „pseudoproblem” w takim samym sensie, w jakim p
CCF20091002015 tif ko wy” B, to A mimo to będzie takim „skutkowym” znakiem B? Bynajmniej: będzie co
CCF20091002031 tif gii, w dziedzinie „operacji subiektywnych poznawczego ujmowania świata, w zakres
CCF20091006057 tif czeństwo, ilekroć jej nadużywamy; a wypadki tego rodzaju nie należą do rzadkości

więcej podobnych podstron