„Kultury”. W podsuniowmiiiicli zyi in umysłowego w Polsce lat dziewięćdziesiątych olsztyński penodyh |est ujmowany jako jedno z ważniejszych osiągnięć intelektualny cli, współgrających z przeobrażeniami i potrzebami w dobie jednoczenia się Kuropy, co wymaga odmienionej świadomości, a zarazem pracy nad wlusuą tożsamością. Sądzę, że rację mają ci, którzy twierdzą, że Wspólnota Kulturowa „llorussia” walnie przyczyniła się do trwającego wciąż procesu deprowiucjonalizacji Warmii i Mazur.
Niebagatelny udział w określaniu, pogłębianiu i utrwalaniu idei „Bo-russii” miała literatura, a zwłaszcza poezja. Do tego kręgu oprócz Kazimierza Brakonieckiego weszło na stałe lub okresowo wielu poetów związanych z Warmią i Mazurami: Alicja Bykowska-Salczyńska, Wojciech Marek Darski, Tamara Bołdalc-Janowska, Wojciech Kass, Mirosław Sła-pik, a także częściowo lub „tymczasowo” Andrzej Niewiadomski, Jerzy Gorczyński, Marek L. Barański, Krzysztof D. Szatr-awski, Magdalena Sacha, Maciej Cisło i inni. Najpełniejszą próbą zbiorowej prezentacji tego zjawiska jest Antologia nowej poezji Warmii i Mazur 1980-1995, która została pomieszczona w 11. numerze „Borussii”. Z pismem związał się również prozaik Włodzimierz Kowalewski. Jego książka Powrót do Breitenlieide (1997) była nominowana do Nagrody Literackiej NIKE, podobnie jak antyutopijna powieść Bóg zapłacz! (2000), która rozgrywa się w realiach warmińsko-mazurskich, tyle że w połowie XXI wieku. Olsztyński pisarz podjął się zuniwersalizowania miejscowych realiów w perspektywie futurologicznej czy raczej ąuasi-futurologicznej, chociaż, co należy zaznaczyć, w tej przyszłościowej zglobalizowanej wizji nie liczy się już lokalność i regionalność.
Problematyka borussiańska znalazła swe odbicie również w formie nieczęsto dziś uprawianej, mianowicie w poetyckim słuchowisku radiowym. Cykl słuchowisk pt. Baby pruskie napisała Alicja Bykowska-Salczyńska. Utwory te mają coś z Mickiewiczowskich Dziadów (współczesna poetka bowiem, jak niegdyś wieszcz, inspirowała się rytuałem pogańskich Prusów). Autorka łączy w nich upiorny i baśniowy świat obrzędu z realiami epoki, pyta o drogę do Europy.
Dorobek pisarzy i poetów kręgu „Borussii” jest niebagatelny tak pod względem ilościowym, jak i pod względem znaczenia. Jeden z najbardziej pilnych krytyków literackich Julian Kornhauser bardzo ważny i odkrywczy prąd w polskiej literaturze dziesiątej dekady XX wieku oznaczył metaforą ^Atlantyda Północy”, zaczerpniętą z poezji Kazimierza Brakonieckiego. To; co Kornhauser napisał o „prozie małych ojczyzn”, przylega dobrze do literackiego kręgu „Borussii”. I tu i tam główną zasadą jest „odkrywanie nowego lądu. Tym lądem jest północna część Polski, która do tej pory gościła w literaturze dość rzadko. Zresztą cała sprawa nie dotyczy wyłącznio prozy. Jeśli to zjawisko o wiele szersze. Tu, w Gdańsku, Szczecinie, Bydgoszczy, Olsztynie, także w innych ośrodkach,
począwszy od lat osiemdziesiątych rozwinęło się bogate życie kulturalne. Pojawiające się tam nowe nazwiska poetów, prozaików, krytyków, dra-matopisarzy oznaczają nie tylko ożywienie środowiska artystycznego, ale jego rosnący wkład w rozwój współczesnej literatury. Północne małe ojczyzny nakreśliły nową perspektywę egzystencjalną. Unaoczniły istnienie rzeczywistości wieloetnicznej i wielokulturowej. Wypracowały dla polskiej literatury mocny, przeczuwany tylko, punkt oparcia. Ten powrót do korzeni nie jest zwykłą regionalizacją. To coś więcej: autentyczna potrzeba zbudowania tożsamości narodowej, obrona przed wyjałowię- ' niem i tanim uniwersalizmem kulturowym. Wskazanie na wartość dziedzictwa duchowego jest odpowiedzią, także ciekawą ai'ty stycznie, na zagrożenia nihilistyczne”1.
Odkrywanie i artystyczne nazywanie Mitu Północy na Warmii i Mazurach jest niezaprzeczalną zasługą „Borussii”, która kontynuuje sprawy swoich poprzedników, np. Erwina Kruka. Świadectwem tych poszukiwań jest jedyna w swoim rodzaju antologia, której polska wersja nosi tytuł Borussia. Ziemia i ludzie (1999). Jej pomysłodawcami i głównymi autorami są: Kazimierz Brakoniecki i Wienfried Lipscher. Publikacja jest panoramą literacką dzieł i autorów ziem zamieszkiwanych przez Niemców, Polaków, Litwinów, Żydów i Rosjan. Ta wielokulturowa i wielonarodowa kraina (dawne Prusy Wschodnie) nagle ożyła we wzmiankowanej antologii. Najpierw ukazała się jej wersja niemiecka Meiner Heimat Ge-sicht (1996, druga edycja 2000), polska, potem rosyjska i litewska.
Literackie osiągnięcia kręgu „Borussii” stały się trwałym punktem odniesienia dla pisarskich dokonań lat dziewięćdziesiątych. Co więcej, są świadectwem jakościowej i ideowej przemiany literatury uprawianej przez autorów Warmii i Mazur.
Twórczość Tamary Bołdak-Janowskiej (ur. 10 września 1946 roku w Zubkach nad Świsłoczą na Białostocczyźnie) stała się szerzej znana dopiero w latach dziewięćdziesiątych, jakkolwiek pisarka zadebiutowała wcześniej. W pierwszym tomiku wierszy Pod mirrą (Olsztyn 1985) - dość ugrzecznionych w porównaniu z tymi, które autorka opublikowała po 1989 roku - zaznaczył się zasadniczy temat Bołdak--Janowskiej: „pograniczność”. Nie chodzi tu o sztafaż, formalne epatowanie
45
J. Kornhauser, Postscriptum. Notatnik krytyczny, Kraków 1999, s. 107—108.