. . ,s ------- to ids&tf&sżiiić dk> iUkil tfWflft łMttfcptttAfat WŚ$
|?t3W»w« *«• ■ SF”
- 4____Ji \C*rW k(J
***».
Pumci.ii i. r ■ -»f*-*• WWbWyWttttł# W Wlększuśi 1 Ii«Mii)4
.., jki'\ to h\ł.« . aetntka charakter~i stv'< zna <JU ftu •nt smwsrtMf • »v
__,s tuteipretacje te przypominają mawia* ywaiiie
•’saa>3o\ vw>tjr<-' odnaleźć owa nieznaną „wartofe podstawi?
tocia Smifcfhc-orth najlepiej Norwida ^ innym razem By-rew" *^-vze m*nt* .serio fałszywe ,oi. I na tym komet Równanie i pdto* n»e»>> KKie^a' Zupełnie jakby nie istniał pełen metafory®" miayti >voait przedstawiony tej noweli. Co powiedziałby HI •P jppam.t ;i.v:r' maiaci zaw sze ogromne znaczenie dla pisarstwa Norwid*?
V * a e oefetrie związane są z planami wyjazdu do Włoch Wie-■n m o tym ccyjezdzie myślał Norwid bardzo konkretnie. Jeszcze mi pccrarka 1577 roku wysłał do Florenqi część swego dobytku, piwnw nu 11 ii > tam na stałe.
Zjmmmt <Jq Włoch poeta trafił do „angielskiej kolonii karnej bo t»w z pocsąrscu osi dla mego Dom św. Kazimierza. Wvsłanv do Flo--e*-c! ragaz mano przysiąc z powrotem do Francji. Bagaż Norwida. *** :as 2aśącego w rej historii błąkających się po Europie jMK zpeoBsaktyml księgozbiorem i płótnami zapomnianego artysty.
tśtgena losu. Temat godny eseju, być może temat *®**Spw<jSaBtói3 Tomasza Lubieńskiego.
2
Norwid wrócił do Włoch. Wrócił nie do Flóren-pianował,*łecz. cło Wenecji. Była to już ostatnia lite-* F*§o żyt. m T mdno nie łączyć wspomnienia Wenecji
ł?|Q| |
i. wieJoznei n w Uh' ptrMuri lorda fiingelwoiłh $tkrgekwirlh rtlbo rrnitnfityka Imltnni. 9fttdi*
sb Htpfrf HmwitUri, Ttmm 'I *, 112-11 7 * Hymnem *vp|mH«4fp mnifeNwoit nyrx%rh
iRMk mwtóW bttmmi* Gfrftws lun, w- Stiflia i pcrrtrrh/