. iimtb ai tzadwril betwaiw thawt wprosi u
UlCfc> ulK}-, U*bfOjaBQ?ch W dhlgłe f&te aimKw. tjewe i kaski AK hsu2k\ iłe w rym było elementów SMaadMMgs* a ite kk$tone$a KedoJęstw* otwrercm kjerują-
cyci skKi Uyoor^^ fwwaditc śledztw co de okolicaMŚci cfcawL kolegia ds. Wybocaeś, wymieraąjąc kary pojma-|ikcMw>mi i)K>e$CBikcai wrdanea^ ue roecrsąsahr tych wąt-pfewKci.
SSL Hm Mtt» być roaModBy a przy tym bezimienny, np. tkm ga-liK' u&capęk, aibo -3 ofcresłaoej narwie, np. zgromadzenie prawodawcze. zebrane Meszkaacow osiedla. Tłumy mog ą byc także jednorodne -w posad partii potiiycanck związków wymamowych czy grup zawodo-wych - iwhaca tych wgiędue sgMIe zintegrowanych za sprawą pragmatyki bądź obyczaju (wojsko, policja, kapłani). Jednorodność wynika sec i iskra prrrnaieznosci do określonej klasy społecznej (np. robotnicy wykonujący najemną pracę fizyczną, chłopi-rołnicy indywidualni, intełi-gena - zwłaszcza przedstawiciele wołnych zawodów). Jednorodność może wynikać z sytuacji (więźniowie, kibice na trybunach, goście weselni ad-pny czym w dwóch ostatnich przykładach tłum może być spolaryzowany przez sekundowanie różnym drużynom albo zaznaczanie odrębności rodzin młodej pary). Klasyfikacja ta nie pretenduje do doskonałego ani wyczerpującego ujęda zagadnienia; jako taka ułatwia tylko usystematyzowanie prawidłowości i spostrzeżeń szczegółowych.
1. Ludne w tłumie pozostają całkowicie pod wpływem podniet ze-'uiętiiiiych. stają się w znacznym stopniu ich igraszką. Interes osobisty, a nawet instynkt samozachowawczy członków tłumu nie są w stanie zwalczyć tych impulsów; przybierających formę podniet i pobudek dzia-fctma.
Ł Ponieważ podniety tłumu są zmienne i on jest niezwykle zmienny, dlatego w jednej chwili z okrutnego i całkowicie zgodnego w żądaniu zemsty może się zmienić w wysoce szlachetny i wspaniałomyślny. Wykazuje prty tym uderzającą łatwowierność. Uspokojony pozornym zadośćuczynieniem, potrafi się rozejść w spokoju z obietnicą, ie np. mienawidzune osoby zostaną surowo osądzone. Nie poczucie prawne i logika, lecz alchemia żywego słowa powstrzymują często tłum przed aktami samosądu łub właściwą mu gwałtownością.
I« ^nKmwić tłumu wmdttit nyzu, .'fcżtHOM.
gri^p cągśr rtarfry jwfctemej jna*inx się »t> jego *ph*. &&£$ uijMuągrwiM i jwrwóz; ijcie codziennego me mezyfy pemmego wawdntffeąy nt^uiu-nrtt jmsuihr.dmełragewieZgolą istnieć..Aledąkmd&parne go celu z zsmsn ątakseią* tłum me dąży dok długo i ojKretk. H 'ymeolwr ujsr themmei róteme obcą, jak mysLu
3L Tłum jest nie tylko impulsywny i zasneony, ale także dziki. Nie przypuszcza, aby coś mogło stanąć na drodze między jego żądaniami a kh urzeęzywistaięsieiSL Liczebność tłumu daje mu poczucie niezwyciężonej siły Dła jednostki w dumie nie ma nic niemożliwego.
Pojedynczy człowiek czuje, że sam nie potrafiłby podpalić zabudowań. obrabować magazynów, zabić czy choćby uderzyć znienawidzonego dyrektora fabryki, a gdyby mu przyszła pokusa, łatwo zdoła się jej oprzeć. Ale z chwilą, gdy ów człowiek staje się cząstką tłumu, wstępuje weń świadomość potęgi, jaką daje masa, i trzeba mu tylko nasunąć myśl o podpaleniu, rabunku lub zabójstwie. Tak jest z wyważaniem bram więzienia, tarasowaniem drogi przejazdu karetkom pogotowia bądź straży pożarnej, tak jest z rozkręcaniem szyn kolejowych, podpalaniem gmachów państwowych czy choćby z wywożeniem taczką za bramę dyrektora fabryki.
4. Tłum w swej większości znajduje się zawsze w stanie wyczekującej uwagi, która znakomicie ułatwia sugestię. Jest przy tym łatwowierny, bezkrytyczny i pozbawiony obrony, jaką jest rozsądek. Nie ma dlań nic nieprawdopodobnego i to wyjaśnia łatwość, z jaką przyjmuje legendę lub plotkę. Tłum jest w stanie uwierzyć w plotkę o czyichś bajecznie wysokich zarobkach, dać posłuch pogłosce o skrytobójczym mordowaniu kobiet i dzieci manifestantów, uwierzyć w brednie o rozstrzelaniu przed chwilą w podziemiach budynku dyrekcji całej 15-osobowej delegacji robotników, a nawet dwóch towarzyszących robotnikom dziennikarzy.15
“ G Le Boa, op. dt s. 3S-J7.
u Dobni ilustracją takich wialnie zachowań tłumu jest pogrom Żydów w Kielcach w 1946 r Oto faksy potwierdzone wynikami żmudnego śledztwa. Dnie 4 lipce 1946 r. w domu żydowskie) gminy przy ul. Planty 7 w Kielcach zamordowano 42 Żydów. Bezpośrednią przyczyn* tragicznych wydarzeń była płotka o uprowadzeniu w celu mordu rytualnego ozmi ule t niego Henryka Blaszczyka, synu siewca. Przed domem na ul. Planty 7 zebrał się wrogi dum IV) pewnym czasie pojawlio się wojsko. Po wejściu żołnierzy do budynku padły strzały Wypędzani z domu Żydzi byli masakrowani przez zebranych gapiów. W południe na ul. Plamy przybyło ponad 600 robotników z Huty Ludwików, którzy przyłączyli się do pogromu. Mordowaniu Żydów przez dum biernie przyglądali się funkcjonariusze UB» Milicja Obywatelska i wojsko. (Na podst. artykułu Jerzego Morawskiego ..Sceny z życie w: „Życie" z dn. 27-28 lutego 1999 fM s. 19-20).