NAMOWA DO POKOJU
(fragment)
Okrutny czas wojenny grody w zgliszcza zmienia, Łamie prawa człowiecze, 'boże zarządzenia,
Ogniem niszczy ołtarze, bezcześci świątynie,
Prawość wonczas nie kwitnie i sprawiedliwość ginie; Z domów dobra wszelakie bywają grabione,
Starcy są zabijani, niewiasty hańbione,
Rabuje się dobytek oracza chudziny,
A cnót stają się wzorem najwstrętniejsze czyny.
Czy zatem nie wolicie, wielkoduszni woje,
Miast budzić jeno grozę przez występki swoje,
Broń porzuciwszy, w domach wieść żywot, a żony Czyste i piękne tulić mocnymi ramiony;
Patrzeć, jak niemowlątko igra z piersią matki,
Jak was za szyję starsze obejmują dziatki Lub kędzierzawią brodę albo włosy skubią,
Mówią «tató», a psotki nade wszystko lubią?
Czy milej wam na twardej ziemi spać w obozie, Latem na skwarze, zimą na śniegu i mrozie?
Czy wolicie umierać od rodzin z daleka,
Gdzie psi żołądek na was miast grobowca czeka?
Przeto, zacni żołnierze i rycerze godni,
Chciejcie w sercu i w mowie przekląć oręż zbrodni;
118
Zawieście wasze hełmy wysoko oa ścianie 1 niech odtąd pająkom służą za mieszkanie,
Wkoło siecią osnute; niech wasze puklerze Na składy swych słodyczy pszczeli ród obierze;
Niech każdy nie zwlekając miecz przekować śpieszy I grot włóczni, boć trzeba oraczom lemieszy;
Zakrzywiwszy na sierpy hartowne bułaty,
A zaś kordy na kosy — nie żałujcie straty;
Sprawcie, by o imieniu Marsa zapomniano,
Lecz pięknie mogło w święcie brzmieć Pokoju miano.
Pokój najpierwej światu dał ład doskonały,
Czworo żywiołów z niebem połączył, by trwały W bratniej przyjaźni; chaos, który waśnią żywię,
Pokój wiecznym wygnaniem skarał sprawiedliwie I wszem nakazał zgodę; on założył miasta;
Pokój' pola zapłodnił, że plon z nich urasta,
Pokój sprawił, że w ciężkim jarzmie chodzą woły I że stada na łąki pasterz gna wesoły,
Pokój dał, by winorośl sadziły chłopięta!,
I A jagoda dojrzała w czas bywała ścięta;
On ozdobił Bachusa soczystymi grony I dał Cererze wieniec kłosów miast korony;
Przezeń cudnej Pomony pierś bogata bywa W owoc, który rozdaje Jesień szczodrobliwa;
On to sprawił, że nasi praojcowie prości Zbywszy dumy poznali cnotę łagodności;
Nauczył lud, <co niegdyś po lasach wędrował,
Aby osiadł i wielkie grody pobudował.
Więc słuchaj mnie, Pokoju! Słuchaj, synu nieba;
Nie próżno ciebie wzywam, ale oto trzeba,
Byś wstrzymał gniewnych królów; przyjdź ] dla potwierdzenia
i