Mm pwWitfiwgrt, zebrani tratą 1 mm> w%pólny ««l dla którogo sto-4i:a^ i ma h w iwi mu poświęcić ani chwilowych korzyści
prawMowwh! «nl drugorzędnych różnic fapairywaó, Winni si| tomu w nMcmi mian1 kienrwniry prac j>1rlamc«mu. bowiem wiprtlnc cele mtąsa **f 1 1 pri« i1rg«łiU/rfŁ jv.« zawierucho na tali jett
aętto stekiem (utorowania tonutwn <brak merytorycznego przygotowania d<» obrad) lub rorlutnirnia dyacyplmy.
1%, Można tpotkać mówców parlamentarnych, którzy znaleźli się w lito1 tyłko i wyłącznie dzięki iwmu urokowi i trzymają ogół w draż-atącym go auto napięciu. Ato %ą tez tacy. którzy uroku tego nie posia-jy1 mcą więc notliaok podarkmi uę 1 ogółem swą wiedzą i do-madczwueta Fbchtobzają v>bte przypuszczając, że uda im się przelać w dna** słuchacz? to gorące przekona me. które ich samych ożywia. Wobec oczywistości ich wywudow wszelki opor jest próżny i prrycho-ąąt Mśania. mm roabłyime wieńcząca mowę konkluzja. Słuchacze. aMHaai uchybi czoła przed prawdą, przestają śledzie argumenty mow-^ aze dbają o ich rzetehaosc, nie są ciekawi końca. Wiercą się w foce-tafc. rmamają pokłonem. Dtwonek przewodniczącego na krótko Tftf— aaftfc, wresacac ogać wychodzi na papierosa, a inni odczuwają Mg^f przypływ imęi urnie i wychodzą na dłużej do bufetu. Mówca po-faatajn w —yiłach słuchacz? jako poczciwy nudziara i safanduła.
27. W płodnym, radosnym upale tworzenia nowego prawa izby newruliwni zdają sżę niekiedy zapominać o ujemnych skutkach nadmtona wydajmki w tej robocie. Zatrzymajmy się przy jednej tył-kr1 kwestii' Nadmiernie precyzyjne unormowanie szczegółów rycia społecznego prowadzi do rychlej inflacji prawa. Ale nawet w okresie rotkwrru nowej i pozornie trafnej regulacji okazuje się. ze dla jej wprowadzenia w czyn potrzebna jest armia urzędników. Skąd wziąć naraz tylu oświeconych i nisko płatnych biurokratów? Władza nad oby-wate-lem trafia więc w ręce ludzi rozmaitych i oni to zaczynają stoso-wat przepisy, których często sami nie rozumieją. Masowo tworzone przepisy ogarnąć coraz trudniej. Kie sposób mówić o skutecznej eg»e kucji Sormakue obowiązując t .co prawą, o sprawnym uruchamianiu aniach aa jego naruszenie. Mechanizm przymusu państwowego, tap1 sny w nomach, staje się mitem; porządek prawny zaczyna funkcjo nńt coraz bardziej ,az Biby"1. Ale łietni urzędnicy działają nadal i umają saę strzec imperium swojej władzy - tym silmejszej. im da Im w km uwsrającego chaosu działają gwarancje utst> t tu jiouhw.
stworzone z myślą o obywatelu. Tak rodzi się anarchia społeczna i korupcja urzędników. Wreszcie władza ustawodawcza widzi, źe jest manipulowana przez aparat administracyjny, że prawo jest tylko na papierze, a sądy nie wykonują swych zadań. Walka jest tu trudna, bo administracja mocna jest tym, źe jest, i tym, że dużo wie o życiu lodzi władzy, o sprawach nie załatwionych jak należy i różnych ich wąt kach litościwie pokrywanych milczeniem. Gdzieś w tle narastających zmagań stoją z bronią u nogi współcześni pretorianie - specjaliści przemocy - jak ich nazywa St. Ehrlich.51
Obserwując rozwój wypadków w naszym kraju, można odnieść wrażenie, że prawidłowości dotyczące związków władzy politycznej z aparatem przemocy i mechanizmów kontroli tego aparatu nie są powszechnie znane osobom uchwalającym ustawy, a więc przemożny wpływ na rozwój wypadków może odegrać nie rozgadany parlament, lecz ludzie aparatu rozlokowani w strategicznych miejscach. Ale jaki jest ich aktualny stosunek do urzędników? Kok) się zamyka.
Bezustanne tworzenie ustaw i ograniczających życie jednostki przepisów wykonawczych zabija ducha samodzielności. Ludzie przyzwyczajeni, że prawie wszystko ujęte jest w karby przepisów, w końcu sami ich szukają. Pamiętam swoje zdziwienie, że w jakiejś sprawie nie było przepisów szczegółowych. Wydawało mi się to nieprawdopodobne.
Wobec postępującej bezsilności i zobojętnienia obywateli powiększa się aktywność państwa, które zaczyna wyręczać obywateli pozbawionych ducha przedszębłorczosci i inicjały wy. Od pewnego momentu państwo musi wszystko przedsiębrać, wszystkim się opiekować i kretować, regulując najdrobniejsze stosunki ustawami i innymi przepisami, popartymi sankcją przymusu państwowego- Ogarnia ono vvnu więcej i więcej, wymusza posłuch i bnue w tikcję wszechmocy \\ it** cie traci kontrolę, dławi saę i upada Smutne jest zas ze kataUuuu zawinione prze# ile prawe mogą uv*c uwwgł Hwuu parlamentarnego i ie mogą istnieć obok nic me znaczących szyldów zapisanych ¥ usta wie zasadnie**)
Na tlą piacę ciała piawiwtawcH go vkUda oę me tylko w#.- we wnętrtoe iw* |M ięienie, ale rowtucz twak w ici nagń \* w ma* * *>a
nych *polec*rnitwa A da te te wę lak. gdv w parlamenu* Mtiahają w nadmtaue me )f po'#eH)a*w i, lec* zastępcy *pwh*zan*»wą, t l>Mtvz zerwali wtę# duchową /astęjyy ra*y -*ą pozbaw « w dwa*
ttoAci elit Ihięydi się w tyciu piNmaN1**
M Jen1 im ./utarty t«muua fmiwi’- PWN,WknMM Ihm. i.HI. Ito