GRUPA LITERACKA A MODEL POEZJI 213
rom. Z biegiem lat i one z łamów „Skamandra” znikają, staje się on magazynem poetyckim, redagowanym w myśl założeń pewnej taktyki, której można się domyślać przede wszystkim z doboru publikowanych autorów. To prawda, że pismo to w swych funkcjach bieżąco-polemicznych zostało zluzowane przez utworzone w roku 1924 „Wiadomości Literackie”. Jednakże tygodnik ten, ze względu na swą koncepcję, nie mógł spełniać funkcji czynnika spajającego grupę. Do szerokiego kręgu odbiorców adresowany, poezji poświęcał stosunkowo niewiele miejsca, choć przyczynił się oczywiście do popularyzacji poetyki skamandryckiej.
Skoro już mowa o „Wiadomościach Literackich”, wskazać trzeba ten zespół faktów, który wprawdzie tylko pośrednio łączy się z literaturą, dla Skamandra ma jednak wielkie znaczenie i wpłynął, jeśli nawet nie na jego sukces u publiczności literackiej, to w każdym razie na rozgłos. „Wiadomości Literackie” propagowały pewien styl życia, zerwanie z rodzimym zaściankiem, nawiązanie do zachodnich wzorów obyczajowych z ich swobodą, wielkomiejskim stylem życia itp., wreszcie rozsądek w sprawach, które na tle cywilizacyjnego zapóźnienia Polski były jeszcze aktualne, a nawet drażliwe. Są to sprawy powszechnie znane, jeszcze wiele lat później stanowiły przedmiot polemiki12 — nie tu miejsce na ich referowanie. Istotne jest to, że skamandryci — np. Słonimski jako autor Kronik tygodniowych, Tuwim jako twórca satyr antykołtuńskich — brali udział w różnych kampaniach, prowadzonych przez „Wiadomości Literackie”, i że ich twórczość odbierana była na tle sugerowanych przez to pismo rozwiązań. Innymi słowy: poezja skamandrytów wmontowana została w pewien ogólniejszy, po-zaliteracki kontekst. To on właśnie nadawał wspólny sens ich twórczości, także tej, która powstała przed uformowaniem tygodnika. Był to więc swoisty czynnik więzi grupy, czynnik narzucony przez konkretny układ faktów i wyraziście dostrzegany przez świadomość literacką epoki. Tak więc, jeśli czynnikiem
i Zob. np. A. Sandauer, Bez taryfy ulgowej, Warszawa 1959.