do „psychologistów”, a jego powieści i opowiadań traktować jako zwykłej kontynuacji międzywojennego eksperymentalnego „psy-chologizmu”. Jego pisarstwo reprezentuje bowiem całkiem inną odmianę prozy, w której w gruncie rzeczy egzystencjalna metafizyka losu'bierze górę nad pospolitym „psycliologizowaniem”. Nim najbardziej przeniknięte są Miejsca nawiedzone, ale należą one do słabszych utworów Odojewskiego.
Ukraiński archipelag
Wyobraźnia Odojewskiego osadziła właśnie na Ukrainie splątanie pamięci i niewymierność czasu. Step stał się ich obrazem. J.R. Krzyżanowski kładzie nacisk nafikcyjność, inityczność, w tym sensie „faulkneryzm” owej „krainy na pograniczu Polski i Ukrainy”, gdzie toczy się akcja utworów Odojewskiego1. Ale zarazem Ukraina tego pisarza jest jak najbardziej rzeczywista, przede wszystkim w obrazie rozdzierąjącego ją morderczego konfliktu skazanych na siebie dwóch zwalczających się stalenarodów.
Fatalistyczna i katastroficzna historiozona Odojewskiego osnu-wasię konsekwentnie wokół periodycznie występującego fenomenu ukraińskiego, nazwijmy go tak, koliszczyzny — straszliwej, krwawej kolizji ukraińsko-polskiej i polsko-ukraińskiej, przecinającej konsekwentnie dzieje tych ziem od wieku _X VII aż do ostatniej wojny światowej. Świadomie łączyć tu ti^seba „ziemię” z „histo-riozofią”, bo taki właśnie osobliwie geograficzny wymiar uzyskuje u Odojewskiego widzenie dziejów. Ze stepu2 wyrasta określona historiozofia.
183
J.R. Krzyżanowski, op. cit. s. 212—213.
Z licznych opisów stepu u Odojewskiego wybieram dwa najpiękniejsze, ale i nasycone symbolicznymi i metafizycznymi znaczeniami: „Z prawej stropy drogi ciągnął się już tylko żółty step, wybrzuszający się tu i ówdzie kurhanami zasłanymi czamobylnikiem, miętą, białą pryczką-diabliczką i kaszką, nad czym górowały strzeliste bodiaki, sprawiające z daleka wrażenie odwróconych mioteł, i choć nie czuło się wcale wiatru, ponad parowem unosił się białawy tuman, a horyzont w oddali też miał tę zapyloną, dymną barwę, jakby gdzieś tam, w jego pobliżu, przecwałował podnosząc kurz-z ziemi tabun spłoszonych