DSC01067 (7)

DSC01067 (7)



XXVI WSTĘP

IV. NARRATOR A FABUŁA

Gdy Świętochowski wytyka! Prusowi mankamenty kompozycyjne Latitti za skandaliczne uzna! zwłaszcza sprzeczności faktograficzne, które - jego zdaniem - zdradzają nie tyle już brak kunsztu, ile niedbalstwo, i to niedbalstwo karygodne, tym bardziej karygodne, że niekonsekwencje pierwodrukowe przedostały się do edycji książkowej. Wskazał kh kilka. Oto - stwierdzał - raz wmawia się czytelnikowi, że Wokulski ożenił się z wdową po Minclu, bo zrezygnował ze złudzeń młodości j pożegnał się z ideałami, czyli obniżył loty, kiedy indziej powiada się, że poesedł do śtebn z konieczności: z biedy, niemal że strachu^ przed głodową śmiercią. Albo: w jednym miejscu czytelnik dowiaduje się, że Wokulski okropnie rzadko bywał w kościele-sam dolicza się ledwie dwóch wspomnień-w innym zaś miejscu czytamy, że nachodził się z małżonką do znudzenia, aż koledzy mu współczuli. Według tonuj I żona Wokulskiego zmarła wskutek objedzenia się cżymśpweHIe tomu II-z przyczyny Wysmarowama sięr ,,jakimś' odmładzającym likworem”30Prus obruszył się:

Otwieram książkę i widzę, że o śmierci żony Wokulskiego „z przejedzenia” mówi w I tomie radca Węgrowicz, plotkarz, który nie znał nieboszczki [...] Zaś o jej śmierci z powodu „wysmarowania się odmładzającymi likworami” mówi Rzecki, który ją mai dobrze [...] Tamten powtarzał pogłoskę, ten wspomniał o fakcie... Gdzie więc „sprzeczność” skutkiem braku planu?31

Gdyby w sporze tym widzieć z jednej strony tylko tępą pedanterię i złą wolę krytyka, a z drugiej - gorzkawą satysfakcję pisarza, któremu powiodło się przyłapać pedanta na nieprzestrzeganiu prostych zasad czytania powieści, incydent nie zasługiwałby na uwagę. Ale tak nie było. Doraźne i z konieczności uproszczone skwitowanie przez Prusa roli gładcy WcgrowiczłllŁfeaMŁiai Rzeckiego w Lulce iu sygnał metody obowiązującej w tej powieści konsekwentnie i znacznie szerzej, niżby

»


A.    Ś w i ę t o c h o w s k i, op. ciL, s. 370.

B.    P11 s, Stówko o krytyce pozytywnej, s. 394.

wynikało z pouczenia danego Świętochowskiemu. Metody widocznej w budowaniu fabuły od pierwszych słów, od tytulatury rozdziału 1 {Jak wygląda firma J. Mincel i S. Wokulski przez szkło butelek?) po końcowe „Non omnis moriar”.

Dla pognębienia Świętochowskiego przy sprawie nieboszczki Wokul-skiej Prus nazywa Węgrowicza plotkarzem, ale w powieści radca i jego ikalaga Szprot sa po to, by czytelnik ich wysłuchał, bo czasem warto: w ich gadaniu trafiają się informacje wcale rzetelne. Przekona się o tym Rzecki: gdy „przemrugują się” z nim o zamiarze sprzedania sklepu przez Wokulskiego, wyzywa Szprota na pojedynek za łgarstwo, lecz jeszcze tego samego wieczora przeprosi go z pokorą, bo to nie było łgarstwo. Kiedy czytamy rozdział I, w którym Węgrowicz, ajent Szprot i fabrykant powozów Deklewski deliberują przy piwie o Wokulskim, to z tej podchmielonej rozmowy możemy sobie odtworzyć zarys kompletnej biografii pana Stanisława od lat chłopięcych aż po wyjazd do Bułgarii w roku 1877 na wojnę rosyjsko-turecką. Nie mamy na razie pewności, czy w tym przypiwnym roztrząsaniu cudzych spraw zawiera się jakaś doza prawdy - jedynymi faktami, które wyglądają na niewątpliwe, są: istnienie sklepu galanteryjnego „pod firmą ]. Mincel i S. Wokulski”, nieobecność właściciela tego sklepu z powodu jakichś interesów na wojnie tureckiej oraz oplotkowywanie go i prorokowanie mu krachu. Narrator w zakończeniu rozdziału ostrzega czytelnika przed zaufaniem do tego, co piwosze widzą „przez szkło butelek”: sklep Wokulskiego „nie tylko nie upadał, ale nawet robił dobre interesa” (t. I, rozdz. I).

Ostrzeżenie ostrzeżeniem - sklep rzeczywiście „robił dobre interesa”, co się pokaże później - jednakże większość tego, co Węgrowicz powiedział o Wokulskim, bynajmniej nie jest w świetle dalszych informacji takie znów odległe od prawdy. Właściwie tylko to fatalne przejedzenie się nieboszczki Wokulskiej będzie kolidowało z wersją Rzeckiego. Inne fakty z życiorysu pana Stanisława uwiarygodnią się. Potwierdzi je pamiętnik Rzeckiego, potwierdzą je rozmyślania samego Wokulskiego.

Nim więc Wokulski pojawi się w powieści bezpośrednio - stanie się to


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC01092 (10) t.XXVI WSTĘP Uttltowiiui K lejna i studentów opowiada panu Stanisławowi zdaniami urywa
Informatyka Europejczyka. iPodręcznik dla szkoły podstawowej, kl. IV-VI O PAMIĘTAJ Gdy komputer
55816 spis treści, wstęp IV.    PORADNICTWO I DORADZTWO ZAWODOWE .................68
10001 \XV1U WSTĘP ,, —..iV powieść realistyczna nie może ?n, ładowi- lnn>.m k;m 0ZVcia
DSC03739 XXVI PHAWOY STAFFA Metom jednoznacznym, gdy dla Staffa jest jedynie „dziw-nto aagrobowa1*,
Wstęp Automatyka powstała w chwili, gdy bezpośrednia ingerencja człowieka w procesy techniczne zosta
P1000639 XXVI PRAWDY STAFFA Jęciem jednoznacznym, gdy dla Staffa jest jedynie „dziwnie zagrobowa”, „
DSC01061 fo *. - 1#? * •% .^1 IdHLr i ■ •** . • -f V* IV, 0* ’ * 4 * .* w>, * V • . 1
XXVI. W KRĘGU IV CZ. DZIADÓW I.    Okoliczności powstania Dziadów
Zdjęcie0437 Pnnhfw i dniu Jo min IV> skujc m? go. gdy nawiew powiefeza cnlb>Ava się w stre
PICT2629 t«6 Częac IV. fwoja śmierć i gdy kaszel minął, Helenka leżała parę minut wyczerpana, a pote
DSC01012 )Sj efifoJe *1
XXVI Wstęp XXVI osoby niesamodzielne gospodarczo (na utrzymaniu głów rodzin lub dorośli przy

więcej podobnych podstron