Ul.l liANNKR/. | JM ^ •r^
Historia sadzi naitnly wedle ich wkładu w kultiii\* innych narodów rozkwitających w tym samym e/nsie ora/ wkładu w kultury, które pojawiły się później.
(T. S. Eliot l%2 |I948): 56)
Wymyśliłem snhic dla zabawy pseudonim „Simon Templar'. Przedtem nazwałem się „1:1 Paso Kid" - prawdziwie kolonialne przezwisko. Polem, pewnego dnia, zmieniłem te na ...Si nimi Tenipliir". Wiesz, przeczy lalom wieily Opowieść - „Święty", a jej łmliaicr na/ywal sic Siniiin Tcniplar. Ten lacćt byl bardzo, bardzo cwany. Naprawdę: /robił na umie wrażenie kogoś lak sprytnego, ż.e pewnego dnia wszedłem do klasy. |HHls/i-tlk'iu do lahlicy i napisałem: ..Nie mówcie już. na mnie El Paso Kid. Teraz, jotom .Simon Tcmplar". Obli. wyobrażasz, sobie człowieku, jaki wtedy byłem głupi?
UKela Anikulapo-Kuti, w: Mowie PM2: 4X)
0*1 czasu. gdy pud kiuiicc lal piccd/icsi;|iych i na pnc/4|lku sześćdziesiątych XX w. /upiłem sic Trzecim Światem. jesieni zafascynowany współczesnymi stylami życiu i myślenia, kiórc wynislajsi z wzajemnego oddziaływania miedzy kulturami ini|Hirimvaiiymi i rdzennymiS.*| to kultury wystawione na widok publiczny na łaniach, w slumsach, piwiarniach, nocnych klubach, księgarniach misyjnych. |kic/i‘k:iliiiacłi d wni co wy eh. szkołach z inicrnaicm, w gazetach i stacjach telewizyjnych. Nigeria, kraj. / którym przez pewien czas. z niewielkimi jedynie przerwał ni. imałem najMi/s/:| styczność. hyc może z powodów swoich dużych rozmiarów, stwarza szczególny nul/aj możliwości rozwoju kulturowego: jest tu bowiem kilka wielkich miasi i setki, jeśli nic tysiące. miast średniej wielkości i małych imasiec/ek. Prasa jest iii żywa. choć nieco nieobliczalna, w muzyce popularnej dominuj:] takie gatunki, jak liii>hlifr, jujn i Afrn-hctU, tyleż tu uniwcrsylclów. co browarów (średnio po jednym na każdy siali republiki federalnej), dziesiątki
' Artykuł er ii /usiał pu r. i/ pierwszy. przedstaw ii my w c/iimc serii Wykliulów /. okazji Slulocisi I irfiailaiin,ri|iii| Aiiirupnliip.il I tiirvei'siil\ u| IVini%yl\.iiii.i w iliiircu PAS6 r. Jest on Iłlkżc po c/ęwi adapi.u |.| rrinaiii uy;:łiJ,./iinrj:i< w kwietniu i maju PW5 r. lin sympozjach Departamentu Annopol i||i ('morały uf * aliluruia w lleikclcy. Stanford Hmu-esity i Unhcmly uf C:ilil«*nii:i w Sania Cru/. I.sifiu wdzięczny /a uwagi. które w •« wc/as iislys/alein. Wiele dały mi lak że dyskusjo z iiiamn u >.fm>lj>faeuwiifkaiiii / |iuiji*klii Wurlil System uf CTilmrc na Wydziale Antropologii Spolcc/ncj I'niuer •\ieiu »r .S/ioLIhifinir: Siefaiiem Muliiiidein. Ilclcn;j Wlllff i C". liana Yanihii-
autorów publikuj;i w kraju i /.a granica, szkoły można znaW/ć we ws/ystloch niemal wioskach, a ogromna Hola taksówek dalekobieżnych. z wielki} prędkości.} przewiezie was praktycznie wszędzie, niekiedy z narażeniem waszego życia.
Podczas mych wizyt w Kalauehauie, wieloetnicznym i wielojęzycznym mieście, położonym w pobliżu geograficznego centami Nigerii, wiele razy irytowało mnie i wprawiało w zakłopotanie, gdy różni jego mieszkańcy postrzegali mnie jako możliwe źródło finansowania najhardziej niewiarygodnych projektów, wi:|/;icych się z wyjazdem za granicę, bigi/, zaangażowaniem w jakiś zyskowny biznes typu import-eksport (w rzeczywistości, jak się okazywało, częściej jednak chod/ilo o import). Na pocziilku odbierałem to jako odwracanie uwagi od mego głównego celu, którym było /.badanie, jak naprawdę wygkpla życie w tym mieście, / czasem zdałem sobie sprawę, że owe projekty stanowiły jego nieodłączna część. Tego rodzaju intuicje odnoszące się tło życia w dostatku przynależą do popularnych wyobrażeń dotycz;\eyeh stylów życia bogatych i sławnych, rażeni z malutkimi szkółkami, w których nastolatki mogą poduczyć się maszynopisania, księgowości i innych umiejętności zaprojektowanych po to. aby pomóc im wyrwać się ze wm do miasta oraz z konstelacja gwiazd miejskiego folkloru, opowieściami rodem z barów piwnych, w których politycy, wyżsi oficerowie i magnaci finansowi Oilgrywajit role oszustów i bohaterów.
Współczesna kultura nigeryjska może wydawać się w swych przejawach niemalże przytłaczaj lico bogata i różnorodna. Nawet jeśli lak jest. to stanowi ona pewnego rodzaju typ, z którym dobrze obeznany jest praktycznie każdy antropolog pracujący w Trzecim Święcie. Z drugiej strony, większość z nas świadomie wydaje się o tym nie wspominać: nic o lego rodzaju zjawiskach, które właśnie wyliczyłem. A przynajmniej nie w kategoriach kulturowych.
Oczywiście pokaźna liczbę antropologów zaabsorbował laki. że wielu hul/i w Afryce. Azji, Oceanii i Ameryce Południowej, to obecnie już nic zbieracze i łowcy czy przedstawiciele społeczności, które wypalaj;} wy karczowane lasy pod uprawę, ale osoby pracujące na plantacjach, w kopalniach, w fabrykach podzespołów elcklfoniczuydL-czy leż starające się zwisj/ać koniec z końcem vv .^sektór/c nieformalnym'' któregoś z miast. Mniej więcej w ostatnim dwudziestoleciu antropolodzy o takich zainteresowaniach skupiali się na zagadnieniach rozwoju i niedorozwoju, relacjach metropolie - miasta satelickie, na zagadnieniach zależnoM i i systemu światowego. Jednak, ogólnie rzecz biorąc, bardziej interesowali się ciałem niż dusza. Więcej było w tym antropologii ekonomicznej i politycznej, niż antropologii struktur znaczeniowych Tymczasem, wielu antropologów /ujmujących się ideami i symbolami, kultur,} w ściślejszym znaczeniu lego terminu, zwykle wycofywało się dalej w gh}b kraju do mieszkańców lasów i wiosek - lak daleko od 59 ulicy, jak tylko się da. Ich antropologia jest jednoznacznie określana jako badanie Innego: Innego jak tylko to możliwe, różnego od nowoczesnego, miejskiego, post-induslrialncgo, kapitalistycznego „ja 1. Stad też ten rodzaj zjawisk.
Nash dokonała ]ir/\.15l;vttu u1go oł"»/.m» aum»|iol1v:n n/y\vnji|c i»uj\vin ..w Niemu
świiiiowoyo",