XLVIII WZMIANKI O POLSCE W »HAMLZCH«
służą celowi kompozycyjnemu, bo ułatwiają nam 2t0 mienie i tej sztuki, w której się znajdują, sztuki, ze względu na swą rozpiętość i złożoność — komenw* takiego zapewne wymaga *.
Nawet garść przygodnych uwag o Polsce, wpij cionych tu i ówdzie w kontekst, nie jest — jJ wykazuje analiza — czymś przypadkowym, leJ opiera się na niezłych informacjach Szekspira, ij czerpniętych ze współczesnej literatury polityczno, geograficznej, szczególnie z dzieła Joannesa BotetJ Znajdziemy tam fakt burzliwego wyboru LaerteJ na tron Danii, wyboru dokonanego przez szlachtJ w zawadiackości swej tak podobną do uczestnikom elekcji polskiej; w związku z tym pozostaje pizy. puszczalnie imię ojca Laertesa: Poloniusz,- wreszcie mamy też uwagę o waleczności Polaków w chwili f, gdy przeciwstawili się zagarnięciu kawałka swej ziemi przez Fortynbrasa. Momenty te grają swoistą rolę w utworzeniu tła ogólnoeuropejskiego, na któ-1 rym rozgrywa się sztuka10.
Urywek o wojnie teatrów londyńskich w latach 1599—1601 (II, 2, w. 531—561), liczący aż trzydzieści [ wierszy, kwestionowany niekiedy co do swojej celowości, rozpatrzony w ogólniejszym aspekcie politycznym i przenośnym nabiera nowego zna-
•W. Chwalewlk. Hamlet Jako krytyk teatru, Sprawozdania ?AU, 1950, nr. 9.
DAC ihći^v*-'*'Wllc’ Pofska w Hamlecie, Sprawozdania PAU, 1951, nr 5.
czenia w stosunku do całości dzieła. Okazuje się celowo wkomponowany i potrzebny, jeśli nie będziemy ograniczać go do samej tak zwanej wojny teatrów, lecz odniesiemy do ogólnej sytuacji na świecie, w którym „chłystki" (boys) w rodzaju Ozryka, ludzie zdziecinniali w rodzaju Poloniusza biorą górę nad Herkulesem (godło teatru Pod Kulą Ziemską), nad ludźmi dojrzałymi, takimi jak Hamlet i popierana przez niego grupa prawdziwych aktorów tragicznych.
Ten epizod, pozornie dygresyjny, jak wszystkie inne w tej sztuce misternie wiąże się z całością. Zaznaczona jest bowiem pewna solidarność między aktorami, wygnanymi ze stolicy, zwyciężonymi przez życie, a Hamletem, odsuniętym od tronu i żywo manifestującym swoją sympatię dla tych tragików **.
Wnikliwe rozpatrzenie i głębsze dotarcie do właściwego, elżbietańskiego i renesansowego znaczenia sztuki, zawartego w sławnym monologu „Być czy też nie być” (III, 1), który przez bardzo wielu interpretatorów Szekspira traktowany jest jako pewnego rodzaju obce ciało w organizmie Hamleta, prowadzi również do uznania niezbędności i celowości tych rozważań, ich zgodności z systemem pojęć współczesnych Szekspirowi, ich roli w posu-
u W. Chwalewik, Z problemów szekspirowskich: Świat jako teatr, ^Kwartalnik Neofilologiczny*, 1954, zeszyt 1—2.
Bibl. Nar. Ser. U. Nr ao (Szekspir: Hamlet)