XI. Teorie modernizacji i systemu
W jego ramach. Oczywiście grupy tego rodzaju mają różną zdolność wywierania pretó 3 państwo. I oczywiście państwo jest kontrolowane przez pewne kombinacje tych grup || jest ono w żadnym wypadku neutralnym arbitrem, lecz jest też czymś więcej niż po Ml wypadkową danych sił. już choćby dlatego, że wiele z tych sił lokuje się w więcej niżjed(tfP| państwie lub określa się w sposób nie mający wielkiego związku z granicami państw.
Silne państwo jest zatem jednostką częściowo autonomiczną w tym sensie, że pozostój mu margines działania, w którego ramach odzwierciedla ono kompromisy między różno, rodnymi interesami, nawet jeśli granice tego marginesu wyznacza istnienie pewnych grup których siła ma charakter pierwotny. Aby istniała taka częściowo autonomiczna jednostka^ niezbędna jest grupa ludzi, których interesom ona bezpośrednio służy: menedżerowie pań-stwa i państwowa biurokracja.
Grupy te pojawiają się w ramach kapitalistycznej gospodarki-świata, ponieważ silne państwo jest - pośród trudnych alternatyw — najlepszym wyborem dla dwóch grup najsilniejszych w sensie politycznym, gospodarczym i militarnym: wyłaniającej się warstwy kapitali-stów i starej arystokratycznej hierarchii.
Dla tych pierwszych silne państwo w postaci „monarchii absolutnych” było głównym klientem, strażnikiem chroniącym przed lokalnym i międzynarodowym rozbójnictwem, sposobem społecznego uprawomocnienia, prewencyjną osłoną przed silnymi barierami, które mogłyby tworzyć inne państwa. Dla tych drugich silne państwo było wędzidłem dla warstwy kapitalistów, gwarantem konwencji statusowych, źródłem porządku i sponsorem luksusów.
Bez wątpienia zarówno w odczuciu szlachty, jak i mieszczaństwa aparat państwa był powodem dotkliwych obciążeń finansowych i wtrącającą się do wszystkiego bezproduktywną biurokracją - lecz czy istniał inny wybór? Tak czy owak, obie grupy burzyły się nieustannie i doraźna polityka systemu-świata powstawała jako rezultat ustępstw i nacisków, za pomocą których usiłowały one odizolować się od tego, co uważały za negatywne efekty aparatu państwowego.
Aparat państwowy zawiera mechanizm wyostrzający. Istnieje punkt, w którym siła rodzi większą siłę. Dochody podatkowe umożliwiają państwu utrzymywanie większej i skuteczniejszej biurokracji i armii, co z kolei pozwala zwiększyć dochody podatkowe. Proces ten przybiera postać spirali. Mechanizm wyostrzający pracuje również w przeciwnym kierunku-słabość rodzi większą słabość. Między tymi dwoma punktami wyostrzenia tkwi polityka tworzenia państwa. To w tym obszarze zdolności poszczególnych grup zarządzających mogą mieć rozstrzygające znaczenie. To za sprawą tych dwóch mechanizmów wyostrzających zdarza się, że w pewnych sytuacjach mała luka w systemie-świecie może nagle stać się ogromna.
Jeśli aparat państwa jest słaby, menedżerowie państwowi nie odgrywają roli koordynatorów złożonego mechanizmu przemysłowo-handlowo-rolniczego. Stają się raczej po prostu jedną z wielu grup baronów, bez wielkich pretensji do prawomocnej władzy nad całością.
Przeważnie są to władcy tradycyjni. Konflikt polityczny często definiuje się jako walkę tradycji ze zmianą. Jest to oczywiście wielce zwodnicza, ideologiczna terminologia. W rzeczywistości można przyjąć jako ogólną zasadę socjologiczną, że w dowolnym danym momencie to, co uchodzi za tradycyjne, jest o wiele świeższej daty, niż ludzie na ogół sądzą i zasadniczo reprezentuje konserwatywne instynkty jakiejś grupy zagrożonej obniżeniem swego społecznego statusu. W gruncie rzeczy wydaje się, że nic nie pojawia się i przekształca tak szybko jak „tradycja”, ilekroć jest potrzebna.
W systemie jednoklasowym „pozostali” toczą walkę przeciw grupie klasowo świadomej właśnie pod sztandarem „tradycji”. Jeśli mogą utrwalić swoje wartości przez ich szerokie