Nalewki i wina lecznicze


TERESA STŃPÓR
TERESA STŃPÓR
NALEWKI
N
A
L
E
W
K
I
NALEWKI
N
A
L
E
W
K
I
I
I
I
I
WINA LECZNICZE
W
I
N
A
L
E
C
Z
N
I
C
Z
E
WINA LECZNICZE
W
I
N
A
L
E
C
Z
N
I
C
Z
E
wydane przez
Powrót do Natury
Katolickie Publikacje
80-345 Gdałsk-Oliwa ul. Pomorska 86/d
tel/fax. (058) 556-33-32
SPIS TRECI
Szlachetne zdrowie 2
Wprowadzenie 3
Lecznicze nalewki do użytku wewnętrznego 3
Nalewki lecznicze do użytku zewnętrznego 16
Nalewki owocowe 19
Lecznicze wina ziołowe i korzenne 24
Wina 27
Z czego zrobić wino 28
Jak sporządzić wino 29
Przebieg fermentacji 29
Zlewanie młodego wina 29
Dojrzewanie wina 30
Filtrowanie wina 30
33
Aneks. Zioła przyprawowe w Diecie Funkcjonalnej Lecha
Tkaczyka, czyli o tym, że człowiek dobrze zjeść lubi i że
każdy posiłek powinien spełniać określone wymagania
zdrowotne wobec naszego organizmu
33
Zioła przyprawowe
SZLACHETNE ZDROWIE
Szlachetne i bardzo cenne... Niestety, jak świat światem, uświadamiamy to sobie zbyt pózno. Chwytamy
się wtedy każdego nowego farmaceutyku, próbujemy wielu konwencjonalnych metod terapii, wydajemy ma-
jątek na lekarzy, a zapominamy o naturze, jej niezmiernym bogactwie i wszechstronnym, korzystnym działa-
niu na ludzki organizm. Nie pamiętamy, że możemy skutecznie leczyć się sami...  i to nie tylko babcinymi
ziółkami*. Naturalne metody samoleczenia to  oprócz wspomnianej fitoterapii  także aromaterapia, leczenie
kwiatami, chromoterapia, fitoterapia (w tym szczególnie polecana BTL**), leczenie za pomocą sugestii czy au-
tosugestii itd.
Prezentowana książka Teresy Stąpór Nalewki i wina lecznicze to zbiór znanych od wieków, sprawdzonych
przez ludzi na całym świecie przepisów na lecznicze, charakteryzujące się niepowtarzalnym smakiem i zapa-
chem, domowe nalewki, wina i soki. Trudno zaprzeczyć, że w procesie ich powstawania jest coś z czarów
i magii, coś, co fascynuje i pociąga. Technologii ich przyrządzania opisać można bardzo wiele (przez lata nie-
które przepisy trzymano w wielkiej tajemnicy). Jedną z najciekawszych i często wykorzystywanych jest meto-
da sedymentacji (klarowania, osadzania). Aby proces ten przyspieszyć, wykorzystywało się i wykorzystuje nie-
które kamienie. Taki, wrzucony do naczynia z powstającą nalewką (beczka, balon etc.), minerał "przyciągał"
do siebie wszelkie szkodliwe osady (lub je wytrącał), oczyszczając tym samym "cudowny" napój. "Cudowny"
zarówno ze względów smakowych, jak i zdrowotnych. Nie ulega zatem wątpliwości, że wiele można zyskać,
wracając do własnoręcznego przygotowywania takich specyfików. Ale to nie wszystko...
Warto właśnie tu podkreślić, że najlepsze rezultaty uzyskuje się, łącząc różne naturalne metody terapii.
Jest to tzw. leczenie synergiczne. Może też ono stanowić doskonałe uzupełnienie konwencjonalnych, trady-
cyjnych terapii. Nie wymaga przy tym specjalistycznego sprzętu i sal, dużych nakładów finansowych, częstych
konsultacji i wyczekiwania przed gabinetami specjalistów. Wystarczy odrobina systematyczności, konsekwen-
cji i wiary w jego skuteczność.
Pamiętaj zatem  Twoje zdrowie w Twoich rękach!
* Więcej o samoleczeniu ziołami, np. w kuchni, znalezć można w Aneksie (s. 103) oraz w książce Lecha Tkaczyka Dieta Funkcjonalna. Sa-
moleczenie ziołami w kuchni, która ukazała się nakładem Wydawnictwa ASTRUM.
** Więcej informacji na temat BTL (biotermicznej fitoterapii) w książce Lecha Tkaczyka Samoleczenie metodą BTL. Biotermiczna metoda le-
czenia kamieniami Lecha Tkaczyka i w innych publikacjach Wydawnictwa ASTRUM.
2
WPROWADZENIE
Ziołolecznictwo jest jedną z najstarszych na świecie terapii leczniczych. Do czasów wynalezienia leku syn-
tetycznego w latach 30-tych XX wieku, rośliny były zródłem wielu medykamentów na wszelkie dolegliwości.
Zbiór i przechowywanie surowca zielarskiego było osobną, starannie opracowywaną przez wieki, dziedziną
ziołolecznictwa. Współczesna nauka nie tylko potwierdziła lecznicze właściwości setek roślin, lecz także ze
skruchą uznała prawidłowość tradycyjnych sposobów zbierania ziół. To nie były znachorskie praktyki mające
na celu otumanienie chorych ludzi. Odkryto bowiem, iż stężenie alkaloidów, olejków i innych chemicznych
składników warunkujących lecznicze działanie rośliny uzależnione jest od pory dnia.
Okres najwartościowszej postaci ziela jest krótki. Z tego powodu ludzie od wieków szukali takich sposo-
bów przechowania roślin, by w jak najmniejszym stopniu traciły one swe lecznicze właściwości. Zioła suszo-
no, sporządzano z nich olejki, syropy, octy, maści, tabletki, wywary. Alkoholowe nalewki okazały się bardzo
skuteczną formą utrwalania leczniczych właściwości ziół. Nie tylko utrwalania, ale wręcz wywołania tych wła-
ściwości. W przeciwieństwie do naparów, w nalewkach znajdują się bowiem przede wszystkim te składniki
czynne, które są rozpuszczalne w alkoholach. Do ich sporządzania używa się zarówno świeżych, jak i suszo-
nych, zmiażdżonych lub sproszkowanych surowców roślinnych. Samodzielne wykonanie jakiejkolwiek nalew-
ki jest czynnością szalenie prostą i nie wymagającą żadnej aparatury. Zioła zalewamy w butelce alkoholem
(używa się spirytusu, wódki 40-proc., wina czerwonego lub białego, piwa), a nawet naftą oczyszczoną i szczel-
nie korkujemy. Po dwóch tygodniach zawartość butelki filtrujemy i nalewka jest gotowa. Jeden uniwersalny
przepis na ziołową nalewkę podała w swojej pięknej książce o ziołach Lesley Bremness:
Wsyp 10 dkg zmielonych ziół lub 20 dkg posiekanego ziela do szczelnego naczynia. Dodaj 500 ml
alkoholu, przynajmniej 35-procentowego (brandy lub wódka). Nie stosuj spirytusów używanych w lecz-
nictwie. Postaw mieszaninę w ciepłym miejscu i potrząsaj nią dwa razy dziennie. Po dwóch tygodniach
przecedz przez podwójną gazę, odciśnij i zlej do butelki z ciemnego szkła. Alkoholowe preparaty moż-
na długo przechowywać. Zazwyczaj stosujemy 5-15 kropli  bezpośrednio lub rozcieńczone z wodą. Ho-
meopaci używają rozcieńczonych nalewek w wielu przepisach.*
Nalewka okazała się trwałą postacią leku stosowaną od wieków zarówno do użytku wewnętrznego, jak i ze-
wnętrznego. Ale nasi przodkowie szybko przekonali się, że nie tylko zioła można spożytkować w ten sposób.
Wypraktykowali wiele receptur nalewek owocowych. Okazały się one znakomitym trunkiem w czasie srogich
zim, dość często gnębiących dawniej polskie ziemie. Napój ten wspaniale rozgrzewał, a zachowany w nim cu-
downy aromat leśnych i ogrodowych owoców przywoływał wspomnienie gorącego lata. Umilało to spędzanie
długich wieczorów w czasach przed wynalezieniem telewizji i centralnego ogrzewania.
Wyrób nalewek ma u nas wielowiekową tradycję, a każde gospodarstwo domowe miało w tej dziedzinie
swoje specjalności, małe tajemnice i nowatorskie osiągnięcia. Nalewkami ziołowymi leczono niedomagania,
owocowymi się rozgrzewano i urozmaicano nimi spotkania towarzyskie. Warto ponownie sięgnąć do tradycji
wyrobu nalewek. Wniosą kolory lata w krótkie zimowe dni, zaskoczą przyjaciół przy naszym gościnnym stole.
Te świetne trunki bardzo zyskują w czasie przechowywania. Myśląc o własnym wyrobie nalewek, już dziś za-
cznijmy zaopatrywać się w ciemne, zamykane butelki. W lecie, gdy pojawią się pachnące owoce, z pewno-
ścią się nam przydadzą.
LECZNICZE NALEWKI DO UYTKU WEWNóTRZNEGO
Znanymi na całym świecie specjalistami w leczeniu ziołami są bonifratrzy. Zakon Dobrych Braci działa już
od niemal 500 lat, niosąc ulgę w cierpieniu i lecząc swoimi miksturami wiele schorzeń. Swe wspaniałe trady-
cje wzbogacili nowoczesną wiedzą medyczną. Od ponad stu lat prowadzą aptekę watykańską. Według boni-
fratrów nalewki alkoholowe są bardzo istotną formą stosowania ziół leczniczych. Zakonnicy cenią sobie trwa-
łość tej postaci leku, łatwość użycia i szczególnie dużą koncentrację aktywnych składników leczniczych. Na-
lewki mogą być bez trudu przygotowane w warunkach domowych, lecz z uwagi na to, iż są silniejsze od na-
parów, należy je stosować ściśle według zaleceń.
* L. Bremness, Wielka księga ziół, Warszawa 1991, s. 242.
3
NALEWKA ALOESOWA I (PRZEPIS WEDUG BONIFRATRÓW)
Roślinę pozostawić na parę dni w ciemnym pomieszczeniu. Następnie zerwać parę liści, rozgnieść je i wy-
cisnąć. Otrzymany sok zmieszać ze spirytusem w proporcji 1:1. Przechowywać w lodówce w ciemnej butel-
ce. Po rozcieńczeniu wodą, nalewkę można pić jako łagodny środek ułatwiający trawienie. Zewnętrznie moż-
na ją stosować do leczenia podrażnień, skaleczeń i pęknięć naskórka.
NALEWKA Z ALOESU II
Roślina przeznaczona na nalewkę nie może przekroczyć wieku pięciu lat. Po tym okresie traci swe właści-
wości lecznicze. Przed użyciem nie wolno jej podlewać przez trzy dni. Rozpoczynając przygotowywanie na-
lewki, należy wyciąć liście razem z łodygami i starannie opłukać. Surowiec zemleć w maszynce do mielenia
mięsa lub zmiksować. Do zmielonej masy dodać miodu pszczelego w takiej samej proporcji. Również w tej
samej proporcji dodajemy czerwonego wina gronowego (14-18%). Mieszankę odstawiamy na 7 dni, pamięta-
jąc, aby 2 razy dziennie przemieszać ją drewnianą łyżką. Po tygodniu wyciskamy starannie przez lniane płót-
no. Otrzymany sok pijemy według zamieszczonego niżej schematu, zawsze wcześniej starannie potrząsając
buteleczką:
 przez pierwsze 3 dni pijemy 2 razy dziennie po 1 małej łyżeczce;
 następnie 4 dni 2 razy dziennie po 1 łyżce;
 potem 4 razy dziennie po 1 łyżce.
NALEWKA ALOESOWO-MIODOWA III
Zalecana przez medycynę ludową w przypadkach chorób dróg oddechowych  kaszlu, kataru i bólu gar-
dła. Przez 2 tygodnie nie należy podlewać rośliny. Następnie ścinamy liście, myjemy i mielimy. 250 g otrzy-
manej miazgi łączymy z 350 g miodu i dolewamy 2 szklanki czerwonego wina. Mieszankę odstawiamy na 2
tygodnie w chłodne miejsce. Po tym okresie cedzimy i możemy już pić sok przez 2 dni po 1 łyżce 3 razy dzien-
nie, potem po 1 łyżeczce 3 razy dziennie. Podane przepisy na nalewkę aloesową nieznacznie różnią się mię-
dzy sobą. Lecz jakkolwiek jej nie przyrządzimy, otrzymamy cenny lek na wzmocnienie organizmu. Sok tej ro-
śliny zawiera kwasy organiczne, witaminy, białka, znaczne ilości soli mineralnych, takich jak: cynk, magnez
i miedz. Aloes ma właściwości bakteriobójcze, przeciwzapalne, przeciwbólowe, reguluje mechanizmy obron-
ne organizmu ludzkiego, regeneruje błonę śluzową i skórę. Przynosi dobre rezultaty w leczeniu niektórych no-
wotworów. Tak więc preparaty aloesowe likwidują stany zapalne, uodparniają i prowadzą do szybszej regene-
racji sił witalnych osłabionych chorobą. Stosowanie mikstur aloesowych jest bezpieczne, jeśli używa się ich
w małych dawkach.
NALEWKA ANYOWA I
Do buteleczki zawierającej 1/4 l spirytusu wsypujemy 20 g anyżu i odstawiamy w ciemne miejsce na 2 ty-
godnie. Po tym czasie zlewamy płyn i odstawiamy w szczelnie zamkniętej buteleczce. Do wyługowanych zia-
ren anyżu natomiast dolewamy1/4 l czystej wódki i odstawiamy w ciemne miejsce na następne 2 tygodnie. Po
zlaniu wódki obie nalewki łączymy i dosładzamy miodem. Zażywamy 3 razy dziennie w ilości 15-20 kropli w ły-
żeczce płynu lub cukru. Przy silnym kaszlu jest to skuteczny środek wykrztuśny. Poza tym nalewki używamy
do pobudzenia trawienia i przy bólach brzucha.
NALEWKA ANYOWA II
Do szklanego naczynia wrzucamy 20 g anyżu, laskę cynamonu, 5 gozdzików i trochę cienko pokrojonej skór-
ki cytrynowej. Zalewamy mieszankę 1 l czystej wódki 45%. Naczynie należy trzymać przez miesiąc w cieple, od
czasu do czasu nim potrząsając. Po miesiącu nalewkę należy przefiltrować (doskonałe są do tego celu papiero-
we filtry do kawy) i przelać do butelek. Odstawić na co najmniej miesiąc. Im dłużej nalewka stoi, tym jest lepsza.
Anyż pochodzi z Azji Mniejszej, a w Europie zadomowił się w IX wieku. Właściwości lecznicze mają owoce anyż-
ku, których lotne olejki zawierają dużo anetolu. To właśnie on ma działanie wykrztuśne, wiatropędne i rozkurcza-
jące. Dlatego owoce anyżu stały się surowcem zielarskim wielu preparatów leczących choroby dróg oddecho-
wych i zaburzenia trawienia, są środkiem mlekopędnym dla matek karmiących i wiatropędnym dla dzieci.
4
NALEWKA Z ARCYDZIóGLA
100 g rozdrobnionego korzenia arcydzięgla zalewamy 100 g spirytusu i odstawiamy na 2 tygodnie. Po tym
okresie filtrujemy i wlewamy do ciemnej buteleczki. Zażywamy od 2 do 3 razy dziennie po 20-30 kropli na cu-
kier lub wodę. Stosujemy przy zaburzeniach trawienia oraz przy zatruciu nikotynowym lub alkoholowym.
Korzeń arcydzięgla przede wszystkim reguluje trawienie i ma działanie uspokajające. Nalewka z niego ma
dużą moc, gdyż ziele to jeszcze wzmaga właściwości spirytusu.
NALEWKA Z BABKI LANCETOWATEJ
Należy zebrać 1 kg świeżych liści babki lancetowatej. Po starannym umyciu wrzucamy je do sokowirówki.
Odciśnięty w ten sposób sok zalewamy 1 szklanką spirytusu 70%. Nalewkę odstawiamy na 5 dni w chłodne
miejsce. Używamy jej jako środek wspomagający leczenie zapalenia oskrzeli (1 łyżka płynu 3 razy dziennie).
Liście babki lancetowatej zawierają garbniki, witaminę C i sole mineralne. Leki na bazie liści babki mają dzia-
łanie łagodnego środka wykrztuśnego w nieżytach górnych dróg oddechowych. Poza tym jest ona lekiem sto-
sowanym do pobudzenia wydzielania soków żołądkowych i osłaniającym w chorobie wrzodowej żołądka
i dwunastnicy.
NALEWKA BURSZTYNOWA
Do przyrządzenia tej nalewki wykorzystujemy nieoszlifowane okruchy bursztynu, które bez trudu można
nabyć w nadmorskich miejscowościach. Często w sprzedaży dostępne są gotowe nalewki, ale taniej będzie
sporządzić je samemu. 20 g bursztynu zalewamy 1/4 l spirytusu 96%. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 10
dni, ale pamiętamy o częstym potrząsaniu butelką. Po tym czasie nalewka jest gotowa. Nie przelewamy jej do
innej butelki. Kawałki bursztynu nie rozpuszczą się, ale uwalniając z siebie mikroskopijne cząsteczki, zabar-
wią spirytus na złoty kolor. Po wykorzystaniu całej nalewki można bursztynowy surowiec ponownie zalać spi-
rytusem. Potem należy już jednak go wyrzucić, gdyż jego lecznicze właściwości są wyczerpane.
Nalewkę stosujemy, wspomagając leczenie zapalenia płuc, oskrzeli, a także astmy i grypy. Przy zapaleniu
płuc i oskrzeli należy nalewką silnie nacierać plecy i piersi. Gdy już chorujemy na grypę, często nacierajmy
się nalewką, aby skrócić czas choroby i uniknąć powikłań pogrypowych.
Nalewka bursztynowa jest również pomocna przy dolegliwościach reumatycznych i bólach korzonkowych.
Bolące miejsca należy mocno nacierać miksturą. Również bóle głowy można doraznie uśmierzyć, nacierając
czoło watką nasączoną nalewką.
NALEWKA Z BRZOZY I
Czubatą łyżkę świeżych pączków brzozy zalewamy 2 szklankami 90-proc. spirytusu. Zamykamy szczelnie
i odstawiamy na 10 dni. Tej nalewki się nie przecedza. Należy pić ją po 20 kropli rano i wieczorem. Złagodzi
ona uczucie ucisku, ciężaru pod żebrami z prawej strony brzucha.
NALEWKA Z BRZOZY II (WED"UG BONIFRATRÓW)
Z pni brzozy przeznaczonych do wycięcia można na wiosnę uzyskać sok. Utrwalamy go spirytusem w pro-
porcji 1:1. Specyfik ten używamy 3-4 razy dziennie po 40-50 kropli na szklankę wody.
Sok z brzozy można również poddać zwykłemu procesowi fermentacji i sporządzić wino. Po zmieszaniu
czystego soku brzozowego z białym winem w proporcji 1:1 otrzymujemy natomiast winko brzozowe. Pijemy
je 2-3 razy dziennie rozcieńczone wodą.
Preparaty z brzozy stosowane są w kamicy pęcherzowej i jako lek ogólnie wzmacniający. Liście i pączki
brzozy zawierają między innymi saponiny, flawoniny, witaminę C, żywicę, garbniki, sole mineralne. Taki skład
predestynuje brzozę do leczenia chorób nerek  kamicy i skazy moczanowej, schorzeń dróg żółciowych i biał-
komoczu. W medycynie ludowej brzoza była powszechnie stosowana. W bólach reumatycznych pito sok,
a stawy nacierano alkoholowym wyciągiem z pączków. Na obolałe stawy przykładano świeże liście z tego
drzewa.
5
NALEWKA Z SZYSZEK CHMIELU
50 g szyszek chmielu zalewamy 1 szklanką spirytusu 70%. i odstawiamy na 7 dni. Po tym terminie prze-
cedzamy i przelewamy do ciemnej butelki. Nalewkę pije się 3 razy dziennie po 1 łyżeczce. Specyfik ten
oczyszcza płuca. Szyszki chmielu jako zioło zbiera się wtedy, gdy nabiorą żółtozielonej barwy. Są wówczas
całkowicie dojrzałe. Roślina ta działa uspokajająco, antyseptycznie, łagodzi zaburzenia trawienia i nadmierną
fermentację w jelitach.
NALEWKA CHRZANOWA I
1 szklankę świeżo utartego chrzanu zalać na noc 1 szklanką przegotowanej wody. Rano wlać 1 szklankę
90%. spirytusu i odstawić w chłodne miejsce na 2 tygodnie. Codziennie należy mieszać miksturę przez po-
trząsanie butelką. Nalewkę stosujemy 2 razy dziennie w ilości około 25 ml przez okres 21 dni  rano przed
śniadaniem i wieczorem przed snem. Używając jej, wzmacniamy osłabiony chorobą organizm i poprawiamy
pracę serca.
NALEWKA CHRZANOWA II
100 g utartego chrzanu, 30 g pączków sosny zalać 1 l ciemnego piwa i odstawić na dwie doby. Po przece-
dzeniu należy nalewkę spożywać codziennie (około 1 szklanki). Jest to doskonała nalewka na awitaminozę.
NALEWKA CHRZANOWA NA PIWIE III
Znakomicie wzmacnia organizm i podnosi odporność na infekcje. Należy utrzeć spory korzeń chrzanu i za-
lać 1 l ciemnego piwa. Odstawić na 48 godzin i następnie przecedzić. Nalewkę należy pić codziennie w ilości
2-3 filiżanek. Chrzan ma silne właściwości bakteriobójcze, działa na ludzki organizm tak silnie jak antybiotyk.
Zawiera duże ilości soli mineralnych i witaminy z grupy B oraz witaminę C. Surowcem leczniczym są świeże
korzenie działające bakteriobójczo i przeciwreumatycznie. Dlatego w medycynie ludowej zalecano wcieranie
chrzanu w skórę przy zapaleniu ścięgien i w artretyzmie.
NALEWKA Z CZARNEJ PORZECZKI
Nalewkę przyrządzamy ze świeżych owoców. Na 1 część owoców należy wziąć 10 części wódki 40%. Je-
żeli zwiększymy ilość owoców, to otrzymamy wyciąg o zmniejszonym stężeniu alkoholu. Nalewka ta poprawia
krążenie i przeciwdziała przeziębieniom.
NALEWKA Z CZARNEGO BZU I
Nalewkę tę przygotowujemy wiosną, kiedy krzewy tej rośliny okrywają się baldachimami białych kwiatów.
5 takich dużych kwiatostanów zalewamy 1 1 dobrego białego wina gronowego. Odstawiamy na 2, a nawet 3
tygodnie. Potem wyciskamy całość staranie przez gazę i przelewamy do ciemnej butelki.
NALEWKA Z CZARNEGO BZU II
Gdy w końcu lata dojrzeją jagody czarnego bzu, zbieramy je i oczyszczamy z zielonych łodyżek. Uzyska-
ne owoce zalewamy wódką 40%, zachowując proporcje: na 1/2 kg jagód używamy 1 szklankę wódki. Po upły-
wie1 tygodnia całość przeciskamy przez płótno i przelewamy do ciemnych butelek. Jeżeli takich nie mamy, to
przechowujmy wszelkie nalewki w ciemnym pomieszczeniu. Obydwie nalewki z czarnego bzu są znakomite
i bardzo skuteczne w leczeniu przeziębienia. Należy je stosować w ilości 300 kropli 3 razy dziennie z wodą
lub herbatą.
NALEWKA CZOSNKOWA I
Około 15 dag świeżego czosnku ucieramy na tarce, następnie zalewamy go 1/2 l czystej wódki 40%. Za-
mykamy szczelnie i odstawiamy na 5 dni. Codziennie parę razy wstrząsamy naczyniem. Po tym okresie prze-
cedzamy i wyciskamy przez gazę. Nalewkę przechowujemy w lodówce. Zażywamy 2-3 razy dziennie w ilości
6
5-20 kropli rozcieńczonych w 1/2 szklanki mleka lub kefiru. Wzmacniamy w ten sposób naczynia krwionośne,
cały organizm i poprawiamy trawienie. Po miesięcznej kuracji należy zrobić przerwę w zażywaniu tej nalewki
na okres 2-3 tygodni.
NALEWKA CZOSNKOWA II
Oczyścić 15 g czosnku, włożyć do butelki i zalać 1/2 l spirytusu. Odstawić na 3 tygodnie. Następnie prze-
cedzić i używać 3 razy dziennie po 20 kropli na 1/2 szklanki mleka. W przypadku skłonności do anemii, na-
lewka ta poprawi nasze zdrowie i podniesie poziom hemoglobiny we krwi.
NALEWKA CZOSNKOWA III
Należy obrać i posiekać sporą garść ząbków czosnku i zalać je 1/2 l wódki 40%. Czynność ta musi być wy-
konana na 9 dni przed nowiem księżyca. Przez 9 dni trzymamy naczynie z nalewką w słonecznym miejscu,
lecz z dala od zródeł ciepła. Gdy rozpocznie się nów, zaczynamy zażywać miksturę jeden raz dziennie na
czczo przez cały okres trwania nowiu. Jest to stary sposób medycyny ludowej na leczenie kamicy nerek i pę-
cherza moczowego.
NALEWKA CZOSNKOWA IV
Medycyna ludowa zaleca również inny sposób wykonania nalewki czosnkowej w przypadku kłopotów miaż-
dżycowych. Należy napełnić posiekanym czosnkiem 1/3 półlitrowej butelki i zalać go czystą wódką. Odstawić
na 2 tygodnie w ciemne miejsce, nie zapominając o codziennym potrząsaniu butelką. Po 14 dniach nalewkę
przecedzić. Zażywać po 5 kropli na 1 łyżkę chłodnej wody 3 razy dziennie przed jedzeniem.
WINKO CZOSNKOWE
12 ząbków czosnku zmiażdżyć lub drobniutko posiekać. Włożyć do słoika i zalać 1 szklanką chłodnej, przego-
towanej wody. Dodać sok z połówki cytryny i szczelnie zamknięty słoik wstawić do lodówki na 2 dni. Po tym cza-
sie przecedzić przez gazę lub gęste sito, a otrzymane winko przechowywać w lodówce. Pijąc je po 2 łyżki 2 razy
dziennie, zaraz po przebudzeniu się i wczesnym wieczorem, pozbędziemy się wszystkich rodzaj ów kaszlu.
NALEWKA CZOSNKOWA TYBETAĄSKA
Przepis ten został odnaleziony w ruinach starego tybetańskiego klasztoru całkiem niedawno  w 1971 ro-
ku. Okazał się rewelacyjną receptą na odmłodzenie. Tybetańska nalewka czosnkowa oczyszcza organizm ze
zbędnych złogów, osadów wapniowych, poprawia przemianę materii, podnosi elastyczność naczyń krwiono-
śnych, zapobiega udarowi mózgu, owrzodzeniu przewodu pokarmowego, a także poprawia wzrok. Przygoto-
wanie tej nalewki jest bardzo proste. Jej zażywanie natomiast podlega ścisłemu dozowaniu, którego nie wol-
no przekroczyć ani zmienić. 25 dkg czosnku należy zetrzeć na miazgę i zalać 300 g spirytusu. Butelkę odsta-
wić w chłodne miejsce na 10 dni. Następnie masę należy starannie przecedzić i odcisnąć, a otrzymany płyn
wlać do szczelnie zamkniętej butelki. Butelkę odstawiamy ponownie na 3 dni. Określoną liczbę kropli nalew-
ki rozpuszczamy w 50 g mleka o temperaturze pokojowej i wypijamy przed jedzeniem. Krople zażywamy we-
dług poniższego schematu:
DZIEC LICZBA KROPEL
ŚNIADANIE OBIAD KOLACJA
11 2 3
24 5 6
37 8 9
410 11 12
513 14 15
615 14 13
712 11 10
85 8 7
7
Po 8 dniach pijemy roztwór 3 razy dziennie przed jedzeniem po 25 kropel, aż do wyczerpania nalewki. Po-
dobną kurację można powtórzyć dopiero po 5 latach. Jak wynika z powyższych przepisów, czosnek był szcze-
gólnym obiektem zainteresowania w lecznictwie już od czasów starożytnych. Dawno temu uznano, że prze-
dłuża on życie i przywraca zdrowie. Lecznicze właściwości ma głównie czosnek świeży i taki też należy sto-
sować do wyrobu nalewek. Badania nad leczniczymi właściwościami czosnku dowiodły, że ma on właściwo-
ści antyrakowe, zawiera cenne witaminy A, C, B, B1, PP, sole mineralne, wapń, fosfor, magnez, siarkę, chlor
i jod. Oprócz tego wykazuje silne właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze. Czosnek można zatem uznać za
naturalny antybiotyk, którym obdarzyła nas natura, zanim chemia nie zaczęła jej poprawiać.
Wszyscy znamy tą niepozorną roślinę, która króluje również w wielu kuchniach świata jako ważna przypra-
wa. Rzeczywiście, trudno wyobrazić sobie smak niektórych potraw bez czosnku. Znamy, niestety, jego jedną
jedyną wadę, dla której wielu z nas nie chce używać czosnku  przykry zapach. Można się go pozbyć lub osła-
bić na wiele sposobów. Jednym z nich jest wypłukanie ust wytrawnym białym winem  skutkuje.
NALEWKA NA CZOSNKU NIEDŁWIEDZIM
Jest to dzika odmiana czosnku rosnąca w lasach i na łąkach. Ma ona wszystkie właściwości swego upraw-
nego krewniaka. Wiosną listki, a jesienią cebule przesycone są cennymi dla nas substancjami. Liście czosnku
niedzwiedziego są znanym od dawna surowcem do przeprowadzenia wiosennej kuracji oczyszczającej krew.
Nalewka nastawiona wiosną na świeżych listkach, a jesienią na cebulkach jest cennym lekiem ogólnie wzmac-
niającym, przeciwbronchitowym i poprawiającym pamięć. Liście czosnku niedzwiedziego tracą swe właściwości
po zasuszeniu. Nastawienie nalewki alkoholowej jest jedynym sposobem na ich zachowanie. Świeżo zebrany-
mi, umytymi i drobno posiekanymi listkami czosnku napełniamy półlitrową butelkę po samą szyjkę. Następnie za-
lewamy do pełna 40%. alkoholem. Na 2 tygodnie odstawiamy w ciemne miejsce. Tej nalewki nie musimy odce-
dzać. Zażywamy ją 4 razy dziennie w ilości od 10 do 15 kropli rozcieńczonych wodą. Obniżamy sobie w ten spo-
sób nadciśnienie tętnicze i zapobiegamy zmianom naczyniowym na tle miażdżycowym.
NALEWKA Z CYKORII
4 łyżki suszonego korzenia cykorii zalewamy szklanką wódki 40%. Odstawiamy w ciemne miejsce. Po 7
dniach roztwór odcedzamy i wyciskamy. Nalewkę należy stosować w ilości 20-30 kropel 3 razy dziennie na
1/2 szklanki wody. Jest to preparat żółciopędny. Korzeń cykorii wykazuje działanie moczopędne, żółciopędne,
pobudza wydzielanie soku żołądkowego. Surowcem zielarskim jest jedynie cykoria dziko rosnąca.
NALEWKA Z DZIKIEJ RÓY
50 dag owoców dzikiej róży i 5 dag cukru zalać 1 l mocnego wina (18%.) lub wódką 40%. Odstawić w cie-
płe miejsce. Po upływie 7 dni płyn zlać i przecedzić. Pić należy 1 lub 2 razy dziennie po jednym kieliszku. Po-
nieważ nalewka ta zawiera dużo witaminy C, jest to środek ogólnie wzmacniający.
NALEWKA Z DZIURAWCA I
Zbieramy 10 dag zarówno kwiatów, pąków, jak i liści dziurawca. Mieszankę zalewamy 1/2 l spirytusu. Po
upływie 7 dni roztwór wyciskamy i wlewamy do butelki. Pijemy 2 razy dziennie po 1 łyżeczce na 1/2 szklanki
wody. Nalewkę z dziurawca używamy w chorobach przewodu pokarmowego, wątroby i dróg żółciowych. Sto-
sujemy w okresie od września do kwietnia.
NALEWKA Z DZIURAWCA II
125 g dziurawca zalać 600 ml alkoholu 30%. Szczelnie zamknąć i odstawić w ciemne miejsce. Po miesią-
cu zawartość naczynia przefiltrować i nalewka jest gotowa do użytku. Miksturę tę nazywa się w medycynie lu-
dowej winkiem na dobry humor, gdyż bardzo korzystnie wpływa na system nerwowy.
W ostatnich latach ta niepozorna, powszechnie występująca roślinka zrobiła w medycynie wprost zawrot-
ną karierę. Od dawna dziurawiec stosowano w leczeniu chorób wątroby i przewodu pokarmowego przy złym
trawieniu, nieżycie żołądka i jelit, niedokwaśności i stanach zapalnych dróg żółciowych. Dziurawiec wywiera
poza tym nadzwyczaj kojący wpływ na nasze nerwy. Ostatnio na rynku aptekarskim ukazało się wiele prepa-
8
ratów będących wyciągiem z dziurawca. Ten wspaniały dar natury ma jednak jedną wadę  może uczulić na
słońce. Z tego powodu nie zaleca się używać dziurawca w miesiącach letnich, natomiast od września do
kwietnia nie ma przeciwwskazań. Podczas letnich miesięcy dziurawiec i tak nie jest nam potrzebny, doskona-
le zastępuje go przesycona słońcem otaczająca nas przyroda. Potężna natura ponownie dowiodła nam, że
jest po prostu doskonale zorganizowana.
NALEWKA Z GOGU I
1/2 kg owoców głogu starannie oczyszczamy i zalewamy 1 szklanką spirytusu lub 1 szklanką wódki.
Odstawiamy w ciemne miejsce na 7 dni, a następnie starannie wyciskamy.
NALEWKA Z GOGU II
Jednakową ilość kwiatów i jagód głogu wsypujemy do półlitrowej butelki i zalewamy 40%. alkoholem.
Butelkę odstawiamy w ciepłe miejsce na 2 tyg. Po tym okresie wyciskamy płyn i trzymamy w szczelnie
zamkniętym naczyniu w ciemnym miejscu. Lek ten stosujemy przy bólach głowy w ilości od 4 do 10 kropli,
przy silniejszych bólach możemy zwiększyć tę dawkę do 15 kropli.
NALEWKA Z KWIATÓW GOGU III
Wymaga ona zwiększonej pracy, gdyż należy wycisnąć sok z świeżo zebranych kwiatów i zmieszać go ze
spirytusem w proporcji 1 część soku do 2 części alkoholu.
Nalewka spirytusowa z głogu rozszerza naczynia krwionośne i chroni przed atakami dusznicy bolesnej. Już
starożytni Grecy zachwycali się nadzwyczajnymi właściwościami głogu. W średniowieczu nie zapomniano
o tej kłującej roślinie i zalecano ją jako środek nasercowy, przy podagrze i krwawieniach wewnętrznych. Owo-
ce głogu po ususzeniu mielono i powszechnie dodawano do mąki przy wypieku chleba. Roślina ta okazała się
skarbnicą kwasów organicznych, pektyn, prowitaminy A, witamin C i P oraz soli mineralnych. W związku z ta-
kim składem stosowana jest w profilaktyce wielu chorób. Reguluje pracę serca i naczyń wieńcowych, obniża
poziom cholesterolu we krwi, przeciwdziałając miażdżycy i likwidując początkowe formy nadciśnienia. Poma-
ga przy uczuleniach, chorobach reumatycznych, działa moczopędnie i uspokajająco na system nerwowy. Fir-
my farmaceutyczne od lat produkują znane leki ziołowe właśnie z kwiatostanu głogu: neospasminę, neocar-
din i cardiosan. Nasi przodkowie, doceniając walory głogu, gotowali często z niego zupę według następujące-
go przepisu: dojrzałe owoce głogu należy rozgotować razem z miękiszem bułki i przetrzeć przez sito. Dodać
wino, doprawić do smaku cukrem oraz cynamonem i ponownie zagotować. Podawać z grzankami.
NALEWKA Z GORYCZKI I
Jest to tzw. winko na zgagę. 3 łyżki korzenia goryczki żółtej zalać 3 szklankami czerwonego wytrawnego
wina 18%. Odstawić w ciemne miejsce na 3 tygodnie. Przecedzić, przelać do butelki. Pić należy po małym
kieliszku przed obiadem.
NALEWKA OŃDKOWA Z GORYCZKI II
Dobrze wysuszony korzeń goryczki drobno pokroić i napełnić nim butelkę. Zalać spirytusem 70%. Odsta-
wić na 2 tygodnie. Pózniej odcedzić i wycisnąć. Według księdza Kneippa taka nalewka jest "jedynym środ-
kiem na żołądek". Używać 20-30 kropli na 6-8 łyżek wody. Pić należy codziennie przez parę tygodni. Kuracja
poprawia trawienie i apetyt. Gdy jakaś potrawa "zalega" nam w żołądku, należy użyć 1 łyżeczkę nalewki na
1/2 szklanki ciepłej wody, a dolegliwość szybko ustąpi.
NALEWKA Z HYZOPU LEKARSKIEGO
Ziele hyzopu lekarskiego (20 g) zalać w słoiku 1/4 szklanki wódki 40%. i odstawić na 7 dni w ciemne
miejsce o temperaturze pokojowej. Codziennie należy energicznie potrząsać słoikiem. Po tygodniu płyn prze-
filtrować i wlać do szczelnego naczynia. Nalewkę pić 4-5 razy dziennie po 1 łyżce rozcieńczonej w szklance
wody na 20 minut przed posiłkiem. Ten lek zapobiega pojawianiu się nocnych potów.
9
NALEWKA JAOWCOWA I
Garść jagód jałowca rozgnieść w mozdzierzu i zalać1/2 l podgrzanego spirytusu. Nie może być gorący. Od-
stawić na 3 dni. Po tym czasie nalewka jest gotowa, ale jej nie odcedzamy. Mikstura ta jest szczególnie pole-
cana po świątecznym obiedzie i na wszelkie przejedzenia. Przy bólu żołądka, wątroby, niestrawności, a na-
wet przeziębieniu wypijamy 25-50 g, ale nie więcej. Profilaktycznie możemy ją wypić po sutym posiłku, gdy
czujemy nieprzyjemny ciężar w żołądku, gdyż nalewka ta odtruwa organizm, rozgrzewa i ułatwia trawienie.
NALEWKA JAOWCOWA II
Szklanką wódki 40%. zalewamy 10 dag jagód jałowca i odstawiamy na 7 dni. Po tygodniu płyn zlewamy
i starannie wyciskamy. Przechowujemy w ciemnych butelkach. Nalewkę należy pić po 20-30 kropli rozcień-
czonych w 1/2 szklanki wody, 2-3 razy dziennie. Nalewki jałowcowe mają działanie moczopędne, pomagają
w zaburzeniach procesu trawienia.
NALEWKA Z JARZóBINY
Półlitrową ciemną butelkę należy napełnić do 1/3 wysokości przemrożonymi, starannie umytymi jagodami
jarzębiny. Następnie zawartość zalać czystą wódką 40-45%. Odstawić w ciepłe miejsce na 14 dni. Po upływie
2 tygodni płyn zlać do innego naczynia, a pozostałe owoce ponownie zalać wódką do pełnej butelki. Po upły-
wie następnych 2 tygodni owoce odcedzić i mocno wycisnąć przez gazę. Oba płyny zmieszać i dodać 2-3 łyż-
ki miodu akacjowego lub spadziowego rozpuszczonego wcześniej w 1/2 szklanki letniej wody. Energicznie wy-
mieszać aż do połączenia się składników i rozlać do ciemnych butelek. Stosować po 25 g po posiłku przy nie-
strawności lub przy kłopotach z wydzielaniem żółci.
Jarzębina jest prawdziwą skarbnicą witamin, kwasów organicznych i związków mineralnych. Jej piękne ja-
gody powinny być zbierane po pierwszych przymrozkach. Jeżeli były zebrane wcześniej, należy obrane
z ogonków jagódki zamknąć w foliowej torebce i włożyć do zamrażalnika na przynajmniej 12 godzin. Owoce
jarzębiny pozbywają się w ten sposób toksycznego kwasu parasorbowego. Również krótkie obgotowanie
uwolni je od tego kwasu. Niestety, wtedy ginie część witamin C, P, PP oraz związków mineralnych. Zostaje tyl-
ko witamina A, czyli karoten (którego ma więcej niż marchewka). Jarzębina charakteryzuje się właściwościa-
mi przeciwzapalnymi, ściągającymi i moczopędnymi. Leczy hemoroidy, kamicę nerkową, szkorbut, przewlekły
nieżyt żołądka, niestrawność, biegunkę oraz choroby wątroby i pęcherza żółciowego. Medycyna ludowa od
dawna stosuje jarzębinę w leczeniu chorób serca i reumatyzmu.
NALEWKA Z JEMIOY
40 dag świeżych liści jemioły zalać 1 l białego słodkiego wina. Odstawić na 10 dni. Po tym czasie zlać płyn
do butelki. Stosować 2 razy dziennie przed jedzeniem po 1/2 szklanki nalewki. Kurację przeprowadzamy
przez 15 dni. Stosujemy ją przy nadciśnieniu, miażdżycy i zbyt obfitych miesiączkach.
Jemioła jest silnie działającym ziołem, dlatego należy ją stosować pod kontrolą lekarza.
NALEWKA Z JEYNY I
Nalewkę sporządzamy, stosując następujące proporcje: na 1 część świeżych owoców bierzemy 10 części
wódki 40%. Odstawiamy na 6 tygodni w ciemne miejsce. Stosujemy jako środek napotny, pijąc 2-3 kieliszki
dziennie w okresie przeziębienia.
NALEWKA Z JEYNY II
50 g świeżych owoców jeżyny zalać 1 1 spirytusu 70%. Odstawić w ciemne miejsce na 8 tygodni. Po tym
czasie do nalewki dodajemy 1 łyżkę miodu i pałeczkę cynamonu. W okresie przeziębienia pijemy po 1 łyżce
nalewki rozcieńczonej 1 łyżką wody 2 razy dziennie. Medycyna ludowa nazywa ten specyfik nalewką antygry-
pową. Owoce jeżyny zawierają dużo witaminy C.
10
NALEWKA Z KALINY KORALOWEJ
Owoce kaliny koralowej, podobnie jak jarzębiny, najlepiej zbierać po pierwszych przymrozkach. Można
również na parę godzin włożyć je do zamrażarki. 1 szklankę jagód kaliny wsypać do ciemnej butelki i zalać 2
szklankami spirytusu 70%. Odstawić na 14 dni w ciemne i ciepłe miejsce. Po tym czasie zlać. Stosować 20-
50 kropli 3 razy dziennie, aplikowanych na wodę lub cukier. Pomaga w czasie klimakterium, przy przeziębie-
niach, grypie, bolesnych miesiączkach. Skuteczna jest także w leczeniu biegunek, ale wtedy należy zażywać
50 kropli 3 razy dziennie. Owoce kaliny koralowej mają więcej witaminy C niż cytrusy. Oprócz tego zawiera-
jąca swoim składzie pektyny, cukry, karoten i witaminę PP.
NALEWKA Z KWIATÓW KASZTANOWCA
Z 20 dag świeżo zebranych kwiatów kasztanowca wycisnąć sok. Zalać spirytusem w takiej samej ilości,
w jakiej uzyskało się sok. Odstawić na 7 dni w ciemne miejsce. Zażywać po 30 kropli 3 razy dziennie. Nalew-
ka ta zapobiega powstawaniu żylaków.
Preparaty powstałe na bazie kwiatów i owoców kasztanowca mają działanie uszczelniające ściany naczyń
włosowatych, zmniejszają kruchość i przywracają elastyczność naczyń krwionośnych. Dlatego większość le-
ków na żylaki i naczynia krwionośne oparta jest na wyciągach z kasztanowca.
NALEWKA Z KITU PSZCZELEGO I
Rozmieszać spirytus 96% z kitem pszczelim w proporcji 1:1 i na 7 dni odstawić w ciemne miejsce. Codzien-
nie miksturą energicznie wstrząsać. Po tygodniu przefiltrować, najlepiej przez papierowy filtr do kawy. Nalew-
kę należy przechowywać w ciemnej butelce. 20 kropli tego leku rozpuszczonych w małej ilości wody, pić 3 ra-
zy dziennie. Przy kaszlu astmatycznym takie dozowanie pomaga już po 4 tygodniach stosowania. Nalewkę
można podawać nawet dzieciom. Również smarowanie nią zaatakowanych grzybicą stóp bardzo poprawia
stan skóry.
NALEWKA Z KITU PSZCZELEGO II
Postąpić jak wyżej, lecz użyć proporcji: 1 część kitu na 9 części alkoholu. Stosować po 15 kropli na wodę
w przypadku grypy.
NALEWKA Z KITU PSZCZELEGO III
Powszechnie stosuje się nalewkę z kitu jako 10% roztwór spirytusowy, tzn. 50 g propolisu zalewa się 1/2
l spirytusu. Taki roztwór stosuje się zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Można nim smarować wszelkie-
go rodzaju wykwity, takie jak trądzik, łuszczyca, grzybica, świąd, a także zle gojące się rany, stłuczenia i opa-
rzenia. Do użytku wewnętrznego aplikujemy 15-20 kropli na 1 łyżkę wody lub cukier. Leczymy w ten sposób
astmę, bronchit, wrzody żołądka i dwunastnicy, regenerujemy śluzówkę przewodu pokarmowego.
NALEWKA Z KOZKA LEKARSKIEGO
2 płaskie łyżki korzenia kozłka ścieramy na proszek i zalewamy 1/4 l spirytusu. Odstawiamy na 7 dni i co-
dziennie pamiętamy o potrząsaniu naczyniem. Po tym okresie nalewkę należy przecedzić. Używać 2-4 razy
dziennie po 10-30 kropli rozcieńczonych w wodzie lub na cukier.
Nalewka ta działa uspokajająco i łagodnie obniża ciśnienie tętnicze. Lecznicze właściwości kozłka lekar-
skiego wykorzystywane są w medycynie od dawna. Także dziś stosowany jest jako środek rozkurczowy
i uspokajający. Jego zażywanie nie powoduje żadnych skutków ubocznych, dlatego zalecany jest głównie
dzieciom i osobom starszym.
Alkoholowy wyciąg z tej rośliny zmniejsza napięcie mięśni gładkich przewodu pokarmowego, dróg moczo-
wych i żółciowych oraz obwodowych naczyń krwionośnych. Homeopaci zalecają alkoholowy wyciąg z kozłka
lekarskiego przy tendencji do omdleń, zawrotów głowy oraz jako środek łagodzący objawy klimakterium. Ku-
racje takie należy jednak bezwzględnie przeprowadzać z przerwami, gdyż zbyt długie ciągłe zażywanie kozł-
ka niekorzystnie odbija się na funkcjonowaniu żołądka i jelit.
11
NALEWKA Z LUBCZYKU
2 łyżeczki świeżych lub suszonych nasion zalać 1/2 szklanki winiaku lub brandy. Kilka kropli tej nalewki
można dodać do innych alkoholi. Od stuleci lubczyk służył nie tyle do wzbudzania platonicznych uczuć, co do
pokrzepienia sił witalnych organizmu.
NALEWKA Z MELISY
Świeżo zebrane liście melisy starannie umyć i włożyć do ciemnej butelki. Odstawić na 2 tygodnie. Po tym
czasie przecedzić i przechowywać w ciemnej butelce. Używać po 15 kropli rozpuszczonych w wodzie w sta-
nach wyczerpania nerwowego i bezsenności, przeziębieniach i przy nudnościach.
Już starożytni chętnie korzystali z różnych cennych właściwości melisy  kąpali się w melisowym napa-
rze,aby nadać ciału przyjemny zapach. Aromatyzowali jej liśćmi wino i pocierali ukąszenia. Średniowieczni
mnisi chętnie hodowali w przyklasztornych ogrodach melisę, masowo z niej produkując nalewki winne i spiry-
tusowe. Zalecano je przy chorobach serca, żołądka i oczu. W wieku XVII chętnie pito dla zdrowia korzenną
wódkę z melisy, tzw. karmelitańską duszę. Wytwarzali ją w wielkiej tajemnicy paryscy karmelici.
WINO MELISOWE
50 g świeżych liści melisy ugnieść w słoiku i zalać 1 1 białego wina. Po 3 dniach przecedzić. Pić 2-3 razy
dziennie mały kieliszek jako lek przeciwskurczowy i uspokajający w stanach nerwicy, przy nadpobudliwości
nerwowej, w kłopotach żołądkowych, wzdęciach.
NALEWKA Z MIóTY PIEPRZOWEJ I
Suszone liście mięty pieprzowej (10 dag) zalać 1/2 l spirytusu 70%. Odstawić na 7 dni. Po tygodniu nalew-
kę należy zlać i przecedzić. Pije się ją w ilości 10-20 kropli 3 razy dziennie w zaburzeniach trawiennych. Jest
to silnie działający lek i absolutnie nie wolno przekroczyć zalecanych dawek.
MIóTÓWKA II
Zagotować 1 1/2 szklanki wody z 1 łyżeczką cukru. Do gąsiorka włożyć 1 gałązkę świeżej mięty, skórkę
odkrojoną ze sparzonej wrzątkiem cytryny, wlać wodę z cukrem i 450 ml spirytusu 95%. Odstawić na 7 dni.
Po tym czasie dolać około 4 szklanek wody, by wyrównać objętość do 2 litrów i przefiltrować. Rozlać do
butelek. Liście mięty pieprzowej zawierają między innymi olejki lotne i garbniki, które pobudzają czynności tra-
wienne, działają wiatropędnie, żółciopędnie, odkażająco i słabo znieczulająco.
NALEWKA Z MNISZKA LEKARSKIEGO
5-6 korzeni mniszka lekarskiego zalać 1 szklanką wódki 40%. Odstawić na 2 tygodnie. Po 14 dniach zlać
i przecedzić. Pić 1 kieliszek (25 ml) w przypadku obstrukcji, gdyż nalewka ta działa pomocnie w zaparciach.
Korzeń mniszka ma działanie żółciopędne i przeczyszczające.
NALEWKA Z NAGIETKA
2-3 dag świeżych płatków nagietka zalać 1 l wina gronowego 18%. Przez 2 tygodnie trzymać roztwór na
parapecie okiennym w ciemnej butelce. Temperatura nie może przekroczyć 20C. Pić po 1 szklance dziennie
przez 2 dni, dzieląc porcję na 2 razy. 3. i 4. dnia wypić 4 razy po pół szklanki. 5. i 6. dnia znowu należy pić wi-
no 2 razy po pół szklanki. Ten cykl powtarzamy codziennie przez miesiąc. Wino to czyni cuda w osłabionym
chorobą organizmie. Wspomaga również leczenie chorób narządów rodnych.
W naszych ogrodach występuje nagietek o całej gamie barw płatków. Do celów leczniczych używa się tyl-
ko tego o intensywnie pomarańczowym zabarwieniu. Kwiat nagietka ma działanie przeciwzapalne, przeciw-
skurczowe, przyspiesza ziarninowanie i gojenie się ran. Płatki zbiera się tylko w dni suche i słoneczne.
12
NALEWKA Z KWIATÓW NASTURCJI
20 dag świeżych kwiatów nasturcji zalać 1/2 l wódki 40%. Odstawić w ciepłe miejsce na 14 dni. Po 2 tygo-
dniach płyn odcedzić i przelać do ciemnej butelki. Stosować na wodę w niedomaganiach wątroby i pęcherzy-
ka żółciowego w ilości 10-15 kropel rozpuszczonych w wodzie. Tak chętnie uprawiana w naszych ogródkach
dekoracyjna nasturcja okazała się naturalnym antybiotykiem, a oprócz tego środkiem odkażającym drogi mo-
czowe oraz pomagającym przy grzybicy skóry.
NALEWKA NA ORZECHACH I
2-3 tygodnie po przekwitnięciu drzewa orzechowego zebrać zielone orzechy. Starannie umyć i przelać na
sicie wrzątkiem. Pociąć na małe kawałki  czynność tę wykonywać na talerzu, aby nie stracić cennego soku
owoców. 2/3 butelki napełnić pokrojonymi orzechami i zalać do pełna spirytusem 70%. Używać 2 razy dzien-
nie w ilości do 15 kropel rozpuszczonych w wodzie przed jedzeniem.
NALEWKA NA ORZECHACH II
Stosuje się ją w przypadku problemów żołądkowych. 30 sztuk młodych, zielonych orzechów kroimy na 8
części i zalewamy 1 l wódki 40%. Odstawiamy na 4 tygodnie w ciemne miejsce. Po tym okresie odcedzamy
i przechowujemy w ciemnej butelce. Pijemy 2 razy dziennie po 30 kropel rozcieńczonych w kieliszku wody
przed jedzeniem w przewlekłym nieżycie żołądka, jelit lub w stanach niestrawności.
NALEWKA NA ORZECHACH IV
5--6 zielonych orzechów włoskich drobno siekamy i wsypujemy do słoja. Zalewamy 1 l czystej wódki 40%.
i odstawiamy na 3-4 tygodnie. W tym czasie płyn nabierze brunatnej barwy. Zlewamy ten płyn znad orzechów
przez lejek z watą, a pozostałe orzechy zasypujemy 1 łyżką cukru i pozostawiamy na 2 tygodnie, do całkowi-
tego rozpuszczenia się cukru. Wytworzony w ten sposób syrop orzechowy zlewamy przez lejek z watą i łą-
czymy z poprzednio zlanym ekstraktem, mieszamy i odstawiamy do sklarowania. Wyklarowaną orzechówkę
przelewamy przez lejek z watą do butelki. Medycyna ludowa uznaje słusznie orzechówkę za doskonały lek na
problemy żołądkowe. Kieliszek takiej nalewki okazuje się często skuteczniejszy w zatruciach pokarmowych
niż farmakologiczne lekarstwa. Jednak nalewka  lekarstwo musi być bardzo gorzka. Dlatego konieczne jest
poprzestanie na pierwszym zlaniu płynu i niewytwarzanie syropu.
NALEWKA ORZECHÓWKA PIOUNOWA
3 kg młodych, zielonych orzechów włoskich zerwanych na początku lipca mielimy i wyciskamy sok. Sok od-
stawiamy w przykrytym naczyniu na jedną dobę i następnie ostrożnie zlewamy znad wytworzonego osadu.
Przygotowujemy napar z ziół: po 5 g piołunu, mięty, arcydzięgla, rumianku rzymskiego i rumianku pospolite-
go zalewamy wrzącą wodą i odstawiamy pod przykryciem na kwadrans. Przecedzony napar wlewamy do so-
ku z orzechów, dodajemy spirytus 95%, licząc 1l alkoholu na 1l mieszaniny. Uzyskuje się w ten sposób około
2l spirytusu. Płyn należy wlać do gąsiorka, szczelnie zakorkować i odstawić w ciemne miejsce na 6 tygodni.
Gotową nalewkę zlewamy i przechowujemy w ciemnych butelkach.
PIEPRZÓWKA
Sporządza się tę nalewkę bardzo prosto. Wystarczy wsypać 20 ziaren pieprzu do litrowej butelki z 45%.
wódką. Na tydzień odstawia się w ciepłe miejsce i pieprzówka jest gotowa do użycia. Nalewki tej wyjątkowo
się nie zlewa. Pieprzówka używana była od wieków w polskich domach przy wszelkich niedomaganiach żo-
łądkowych i przy przeziębieniach, ze względu na swe silne właściwości rozgrzewające.
NALEWKA PIOUNOWA I
5 łyżek rozdrobnionego piołunu należy zalać 1/4 l spirytusu i odstawić na tydzień. Raz dzeennie butelką
mocno potrząsnąć. Pić 10-20 kropli w kieliszku wody na 1 godzinę przed posiłkiem, 3 razy dziennie, w celu
pobudzenia soków trawiennych.
13
NALEWKA PIOUNOWA II
3 gałązki suszonego piołunu, tyle samo kwiatów dziurawca, listek geranium, 8 ziaren pieprzu czarnego, 10
rodzynków, 1 torebka herbaty ekspresowej, 1 łyżeczka miodu  zalać 1/2 l czystej wódki 40%. Butelkę szczel-
nie zamknąć, owinąć ściereczką i wstawić do naczynia z gorącą, prawie gotującą się wodą. Zostawić do wy-
stygnięcia. Wyjąć torebkę z herbatą i energicznie potrząsnąć zamkniętą butelką. Odstawić naczynie w ciem-
ne miejsce, co najmniej na miesiąc. Im dłużej nalewka stoi, tym jest skuteczniejsza. Pić 2 małe kieliszki dzien-
nie, jeden przed, a drugi po głównym posiłku. Jest to najskuteczniejsze lekarstwo na dolegliwości wątroby, ka-
micę nerkową, kłopoty żołądkowe, a nawet na nerwobóle i bezsenność.
NALEWKA PIOUNOWA III
1 łyżkę ziela piołunu zalać 6 łyżkami spirytusu. Odstawić na 1 dobę. Dodać 10 łyżek białego wytrawnego
wina i odstawić na 10 dni. Następnie przecedzić. Nalewkę tę stosuje się na brak apetytu, poprawia ona rów-
nież trawienie. Używać po 15 kropli rozpuszczonych w wodzie przed i po jedzeniu.
NALEWKA Z RUMIANKU
4 łyżki kwiatów rumianku zalewamy1/2 l spirytusu i odstawiamy w ciemne miejsce. Raz dzennie potrząsa-
my butelką. Po 2 tygodniach przecedzamy i przelewamy do ciemnej butelki. Używamy 2 łyżeczki nalewki na
szklankę wody do okładów i płukania gardła. Natomiastw zaburzeniach przewodu pokarmowego używamy 20-
30 kropel 2-4 razy dziennie w kieliszku wody.
NALEWKA NA RUCIE
Na liście ruty wlać tyle wina 18%, aby zioło było zakryte. Po 2 tygodniach nalewka jest gotowa. Należy ją
zlać i używać po 3 małe kieliszki na dzień w przypadkach bólu głowy.
Ruta ma szerokie zastosowanie w farmacji przy produkcji leków rozkurczowych i uszczelniających ścianki
naczyń krwionośnych. Nie wolno jej jednak przedawkować, gdyż może okazać się toksyczna.
NALEWKA ZE SKRZYPU I
50 g suszonego i rozdrobnionego ziela zalać 1/4 l spirytusu, odstawić. Po tygodniu nalewka jest gotowa do
użycia. Nie zlewamy jej. Pijemy 1-2 razy dziennie po 20-30 kropel rozpuszczonych w kieliszku wody w przy-
padku różnego rodzaju krwawień (np. z nosa, wrzodów żołądka i dwunastnicy).
Skrzyp zawiera w swoim składzie antywitaminę B1, dlatego przy dłuższym stosowaniu nalewki należy do-
datkowo przyjmować po 1 tabletce witaminy B1 do 2 razy dziennie.
NALEWKA ZE SKRZYPU ANTYREUMATYCZNA
Nazbierać skrzypu, odciąć odcinki 12-centymetrowe, umyć, posiekać jak szczypiorek i napełnić nimi litro-
wy słoik. Zalać wódką 40%. i odstawić na 3 tygodnie w ciemne miejsce. Zlać zioła przez sitko i trzymać w bu-
telce z ciemnego szkła. Stosować 3 razy dziennie po 1 cm w kieliszku o pojemności 20 cm3. Wypijać po je-
dzeniu, rozcieńczając wodą mineralną w proporcji 1:4 (4 części wody).
NALEWKA Z KWIATÓW SONECZNIKA
5 łyżek świeżo zebranych kwiatów słonecznika zalać 125 g spirytusu. Odstawić w ciemne i chłodne miej-
sce na 2 tygodnie. Po tym czasie odcedzić i wycisnąć. Pić 3 razy dziennie 30 kropel rozcieńczonych w chłod-
nej wodzie. Nalewka ta jest skuteczna w leczeniu przeziębienia, gorączki i przy braku apetytu.
NALEWKA SOSNOWA
Świeżo zebrane pączki sosny (10 dag) zalać 1 l białego wina. Odstawić na 2 tygodnie, a następnie prze-
cedzić. Pić 3 razy dziennie po małym kieliszku po jedzeniu. Nalewkę stosuje się w wiosennych zaburzeniach
przemiany materii.
14
NALEWKA Z TARNINY
2l owoców tarniny gotować przez pół godziny w 1l wody z dodatkiem 1 kg cukru. Po przestudzeniu dodać
1 kg miodu i 2l spirytusu. Wszystkie składniki wymieszać, położyć na wierzch jedną pokrojoną w plasterki cy-
trynę i przykryć płótnem. Po upływie 3 tygodni nalewkę ostrożnie zlać i przefiltrować.
Tarnina jest bogata w różne związki i minerały. Mały kieliszek takiej nalewki pity zimową porą, podniesie
odporność naszego organizmu na wszelkie infekcje.
NALEWKA Z TATARAKU I
Do dużego słoja włożyć 50 g kłącza tataraku, 5 g gozdzików i zalać zioła 1 l białego wytrawnego wina. Od-
stawić na 2 tygodnie, pamiętać o kilkakrotnym, codziennym wstrząsaniu. Po 14 dniach odcedzić i rozlać do
butelek. Przez parę miesięcy pić po 1 łyżce przed i po jedzeniu. Nalewka z tataraku wpłynie tonizująco na
wrzody żołądka.
NALEWKA Z TATARAKU II
Majowe kłącza tataraku (10 dag) okorować i drobno pokroić. Zalać w słoju 1 l wytrawnego gronowego wi-
na (dla anemików użyć wina czerwonego). Odstawić na 2 tygodnie. Następnie przecedzić i zlać do ciemnej
butelki. Pić 3 razy dziennie po 25 g przed posiłkiem. Nalewka ta poprawia funkcjonowanie wszystkich gruczo-
łów dokrewnych. Przy osłabieniu wiosennym lub po ciężkich chorobach, należy pić łyżeczkę nalewki pół go-
dziny przed i pół godziny po posiłku. Winko to wzmocni i uleczy nasz układ nerwowy i trawienny.
NALEWKA Z KORY WIERZBY
Sporą garść świeżej kory wierzbowej zalać 1/4l wódki 45%. Odstawić na 9 dni w ciepłe miejsce. Zlać i prze-
chowywać w ciemnej butelce. Wszystkie rodzaje wierzby  biała i purpurowa (wiklina)  mają właściwości
lecznicze. Nalewka alkoholowa pomaga leczyć przeziębienia, gorączkę. Zażywać 3 razy dziennie przed po-
siłkiem w ilości 25 g. Można też nią pocierać bolące stawy i kręgosłup.
NALEWKA NA KILKU OWOCACH
Czarną porzeczkę, dziką różę, głóg i jeżynę (łącznie 1 kg owoców) zalewamy spirytusem, tak aby owoce
były przykryte. Nalewkę odstawiamy w ciemne miejsce na 4 tygodnie. Po tym czasie ostrożnie zlewamy do
butelki i wyciskamy pozostałe owoce, aby nie zmarnować cennego soku. Otrzymany roztwór możemy dopra-
wić cukrem lub miodem. Specyfik ten pomaga w przeziębieniach, poprawia trawienie i działa ogólnie wzmac-
niająco, gdyż zawiera dużo witamin i mikroelementów. Możemy dodawać nalewkę jako sok do herbaty w okre-
sie zimowych chłodów czy jesiennych przeziębień.
NALEWKA PRZY ROZWOLNIENIU I BÓLU BRZUCHA
35 g pokruszonych liści mięty pieprzowej, 25 g pokrojonych zielonych orzechów włoskich, 10 g pokrojo-
nych liści melisy, 25 g pokrojonej skórki ze sparzonej pomarańczy i 15 g utłuczonego korzenia arcydzięgła na-
leży dokładnie zmieszać i zalać 1/2 I wódki 45%. Po 2 tygodniach nalewkę ostrożnie zlać. Używać kilka razy
dziennie, pijąc mały kieliszek likierowy nalewki.
WINKO SERCOWE
Przepis ten pochodzi od samej Hildegardy von Bingen, znanej średniowiecznej zakonnicy  zielarki. Win-
ko sercowe łagodzi "kłucia w sercu" oraz wzmacnia mięsień serca.
10 łodyg zielonej pietruszki wraz z liśćmi starannie umyć i zalać 1 l wina gronowego. Dodać 1-2 łyżki octu
winnego i całość gotować na malutkim ogniu 10 minut. Dodać 30 dag miodu i gotować jeszcze 4 minuty. Nie
czekając na ostygnięcie, od razu przecedzić i rozlać do butelek, szczelnie zamknąć. Winko sercowe należy
pić w ilości 2-3 łyżek dziennie przy dolegliwościach sercowych.
15
NALEWKI LECZNICZE DO UYTKU ZEWNóTRZNEGO
NALEWKA PRZECIW WYPADANIU I NA ODROST W"OSÓW
Zmieszać w naczyniu po 3 łyżki liści pokrzywy, szałwii i brzozy. Zalać 1/2 l czystej wódki 40%. Odstawić na
10 dni w ciemne miejsce. Po tym okresie przecedzić i przelać płyn do ciemnej butelki. Nalewkę należy wcie-
rać w skórę głowy przez 20 dni co drugi dzień (czyli 10 razy). Bezpośrednio po zabiegu nie myć głowy. Serię
zabiegów należy powtórzyć po upływie 2 tygodni. Jeżeli nie wypadają nam włosy, ale chcemy je wzmocnić,
kuracje taką przeprowadzamy 2 razy w roku.
NALEWKI Z CEBULI I ALOESU NA POZBYCIE SIó UPIEU
1 średniej wielkości cebulę drobno posiekać i zalać 1/4 l spirytusu. Zamknąć i odstawić w ciemne, chłod-
ne miejsce na 14 dni. Przecedzić i lecznicza nalewka jest gotowa. Należy ją wcierać w skórę głowy 1 raz w ty-
godniu na 8-12 godzin przed myciem głowy. Identycznie wykonać można nalewkę z jednego liścia aloesu i tak
samo stosować. Obie mikstury systematycznie stosowane są skuteczne w walce z łupieżem głowy.
NALEWKA NA WZMOCNIENIE WOSÓW (DLA BLONDYNEK)
Wziąć po garści rumianku oraz rozmarynu i zalać w ciemnej butelce 1 szklanką wódki 40%. Na 2 tygodnie
odstawić w ciemne miejsce do naciągnięcia. Codziennie należy potrząsać butelką. Po tym czasie przecedzić.
Płynem tym należy po każdym umyciu głowy zmoczyć włosy i przeczesać je grzebieniem.
NALEWKA Z LICI POKRZYWY NA POROST WOSÓW
1 część posiekanych liści pokrzyw zalać 3 częściami spirytusu i na 2 tygodnie postawić w słonecznym miej-
scu. Następnie nalewkę należy zlać i przefiltrować. 3 łyżki tego wyciągu rozcieńczyć szklanką wody i codzien-
nie nacierać przed snem skórę głowy.
NALEWKA Z KORZENIA POKRZYWY NA REUMATYZM
2 łyżki suszonego korzenia pokrzywy posiekać i zalać 1/2 l wódki 40%. Odstawić na 7 dni. Przefiltrować
i nacierać płynem bolące części ciała tak często, jak to jest możliwe.
NALEWKA CHRZANOWA NA REUMATYZM
Około 100 g tartego chrzanu zalać 1 szklanką wódki 40%. i odstawić na 7 dni. Po tym czasie odcedzić
przez gęste płótno i wycisnąć pozostałość. Powstałym płynem smarujemy chore miejsca w bólach korzonko-
wych, rwie kulszowej, reumatyzmie.
NALEWKA Z MUCHOMORA CZERWONEGO NA BÓLE KORZONKOWE
Zebrać zdrowe muchomory średniej wielkości, opłukać i pokroić na drobne kawałki. Napełnić nimi ciemną
butelkę do połowy objętości i zalać do pełna spirytusem. Odstawić na miesiąc. Nalewka ta jest przeznaczona
wyłącznie do użytku zewnętrznego. Naciera się nią chore miejsca w bólach korzonkowych.
NALEWKA Z LENYCH MRÓWEK NA BÓLE KORZONKOWE
Najlepszy okres do zbierania czerwonych leśnych mrówek to czerwiec i lipiec. Do butelki wlać trochę mio-
du na przynętę i wstawić do mrowiska. Gdy butelka się wypełni, zalewamy mrówki spirytusem. Powstałym pły-
nem masuje się chore miejsca w bólach reumatycznych i korzonkowych. Jeżeli gnębi nas ból korzonków, to
masujemy chore miejsca na zmianę płynem mrówkowym i nalewką na czerwonych muchomorach. Jest to naj-
lepsze lekarstwo na tę dolegliwość.
16
NALEWKA Z DZIURAWCA NA BÓLE MIóNIOWE I STAWOWE
Dużą garść dziurawca włożyć do słoika i zalać naftą oczyszczoną. Słoik wystawić na 2 tygodnie na słoń-
ce. Płyn ten wcieramy 2 razy w tygodniu po kąpieli. Możemy nacierać nim obolały kręgosłup, ramiona i stopy.
NALEWKA Z KWIATÓW KASZTANOWCA NA ZASTARZAE YLAKI
Dużą garść kwiatów kasztanowca zerwanych w maju włożyć do słoika i zalać naftą oczyszczoną. Na 14
dni wystawić na słońce. Nalewkę należy wklepywać w bardzo zastarzałe żylaki od dołu do góry. Po dłuższym
stosowaniu nalewki żylaki zaczną zanikać.
Być może takie przyrządzanie nalewek ziołowych na nafcie pamięta się jeszcze gdzieś na wsi. Nafta jako
lek znana jest od setek lat zarówno w medycynie Dalekiego Wschodu, jak i europejskich tradycjach lecznic-
twa ludowego. Działa ona bakteriobójczo i dezynfekująco. Stosowana zewnętrznie nieco podrażnia mieszki
włosowe, pobudza krążenie na powierzchni skóry i daje odczucie odrobiny mrowienia. Dawniej przeziębionym
dzieciom wcierano naftę w stopy, plecy i splot słoneczny, podawano gorący napój z sokiem malinowym i kła-
dziono do łóżka. Szybko wracały do zdrowia. Naftę podawano również dzieciom, u których pojawiły się owsi-
ki  kilkanaście kropli na łyżeczkę cukru na czczo. Po kilku godzinach było po kłopocie. Trzeba przyznać, że
w czasach trudnego dostępu do fachowej opieki medycznej, nasi przodkowie doskonale radzili sobie w wielu
chorobach. Potrafili wykorzystać siły otaczającej ich natury.
NALEWKA Z ARNIKI
Garść kwiatów zalać spirytusem i odstawić w chłodne miejsce na 2 tygodnie. Po przecedzeniu aplikować
10-15 kropel na 1/2 szklanki wody, nasączyć gazik jałowy lub ligninę i przykładać okłady na chore miejsca.
Nalewka z arniki służy do nacierania i płukania w stanach zapalnych jamy ustnej, a także do pielęgnacji
włosów. Jest to środek dezynfekujący, ściągający, gojący i rozmiękczający. Dlatego używana jest na okłady
przy stłuczeniach i zwichnięciach, trudno gojących się ranach, wrzodach i oparzeniach.
NALEWKA Z KWIATÓW I KOSZYCZKÓW NAGIETKA
Sporą garść kwiatów i koszyczków nagietka (zbierać na cele lecznicze należy tylko ciemnopomarańczową
odmianę nagietka) zalać 1/2 szklanki spirytusu i odstawić na 2 tygodnie. Nalewkę z nagietka stosuje się przy
skaleczeniach, ropiejących ranach i oparzeniach oraz do płukania gardła w anginie. Nagietek ma działanie
przeciwzapalne, przyspieszające proces gojenia się ran, bakteriobójcze (działa nawet na gronkowce i pacior-
kowce).
NALEWKA NA ROZMARYNIE NA BÓL GOWY
Garść ziela rozmarynu zalać 1/2 szklanki spirytusu. Odstawić na 10 dni w słoneczne miejsce. Ta nalewka
nie wymaga przefiltrowania, przechowuje się ją wraz z ziołami. Lekiem tym nacieramy bolące miejsca. Poma-
ga podobnie jak nalewka bursztynowa przy bólu głowy.
NALEWKA RUMIANKOWA
10 sztuk suszonych kwiatów rumianku zalać w ciemnej butelce 100 g czystego alkoholu 70%. Odstawić
w ciepłe miejsce na 8 tygodni, czasami potrząsać butelką. Przecedzić i przefiltrować. Ta złocista nalewka le-
czy wypryski, zwłaszcza ropne.
Przemywa się nią skórę przy skaleczeniach, ropiejących stanach zapalnych, po ukąszeniach owadów. Na-
lewka ta również może doskonale zastąpić dezodorant. Wystarczy ją rozcieńczyć pół na pół z wodą i uzyska-
nym płynem przecierać pocące się miejsca.
Na bazie nalewki rumiankowej można w łatwy sposób przygotować rewelacyjny tonik do cery zanieczysz-
czonej. Należy na maleńkim ogniu gotować przez 20 minut garść płatków dowolnej odmiany róży. Odcedzić
i wystudzić. Płyn różany wymieszać z 20 kroplami nalewki rumiankowej i tonik gotowy. Przed użyciem należy
wstrząsnąć buteleczką.
17
NALEWKA NA PIEGI
1 łyżkę świeżych pokrojonych pokrzyw i 1 łyżkę utartego chrzanu zalać 1 butelką białego gronowego wina.
Naczynie szczelnie zamknąć i odstawić na 2 tygodnie. Po tym czasie przecedzić i odcisnąć zioła. Uzyskanym
płynem przemywać twarz 2 razy dziennie.
NALEWKA Z TYMIANKU
50 g suszonego ziela tymianku zalać w słoiku 1/2 I wódki 40%., szczelnie zamknąć i odstawić na jedną do-
bę. Po 24 godzinach odcedzić i odcisnąć.
Od dawna znano już dezynfekujące działanie tymianku. Do Polski dotarł on wraz z królową Boną. Towa-
rzyszyła mu sława rośliny wzmacniającej odwagę i chroniącej przed złą przygodą. Współczesna medycyna
potwierdziła znane zalety tymianku i odkryła nowe.
Działa on wykrztuśnie, napotnie, przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie, uspokajająco i wzmacniająco. Do-
brze jest nim płukać gardło i usta w stanach zapalnych krtani, gardła, jamy ustnej i przy pleśniawkach. Nalew-
ka z tymianku wzmacnia dziąsła, zapobiega próchnicy. Do płukania ust należy rozcieńczyć 1 część nalewki
z 2 częściami wody. Można jej także używać do wcierania przy bólach mięśniowych i dezynfekcji skaleczeń.
W takich przypadkach używa się nalewki nierozcieńczonej.
ZIOOWY PYN DO PUKANIA UST
70 g wody destylowanej, 30 g spirytusu 90%, 30 kropel nalewki szałwiowej (sporządzonej według uniwer-
salnego przepisu na nalewkę ziołową) i 0,4 g mentolu, tj. jedno ziarenko. Mentol rozpuścić w spirytusie, zmie-
szać z nalewką i wodą. Przelać do szczelnego naczynia. Na szklankę wody używać 1-2 łyżeczki płynu. Zna-
komicie działa on na zęby i dziąsła, odkaża jamę ustną, likwiduje niemiły zapach i pozostawia w ustach przy-
jemny smak. Szybko zlikwiduje zapach po papierosach i żołądkowych kłopotach.
WINKO JEYNOWE NA PARADONTOZó
Sporą garść liści i niedojrzałych owoców jeżyny zalać butelką czerwonego wina i odstawić na 10 dni. Win-
ko to stosuje się zewnętrznie do płukania ust. Konieczne jest przetrzymanie płynu w ustach około 5 minut. Ku-
racja trwa długo, ale przynosi bardzo dobre efekty, skutecznie zwalcza paradontozę.
NALEWKA Z PATKÓW RÓ
Tonik sporządzony według tego przepisu stosowała słynna z urody kochanka admirała Nelsona  Lady Ha-
milton. Szklankę białego wina leciutko podgrzać ze szczyptą ałunu. Dosypać garść suszonych płatków róż.
Postawić na 10 minut na małym ogniu, pilnując, by wino nie zawrzało. Przelać płyn do szklanego naczynia
i odstawić na noc pod przykryciem. Rano odcedzić, mocno wyciskając płatki. Przechowywać w szczelnie za-
mkniętej butelce. Tonikiem przemywać twarz rano i wieczorem. Działa on na skórę łagodnie odświeżająco,
ożywiająco, zamyka pory, sprawia, że cera staje się aksamitnie miękka.
LAWENDOGRA
Jest to od dawna zapomniany, cudowny lek i kosmetyk stosowany przed wiekami przez słynące z urody
królowe i księżniczki. Używała go Elżbieta Piastówna, siostra Kazimierza Wielkiego i Anna Wazówna oraz wie-
le innych znanych i nieznanych kobiet minionych wieków. Lawendogra nie tylko pielęgnowała skórę, ale rów-
nież leczyła reumatyzm. 5O g suszonych kwiatów lawendy, 100 g suszonych listków rozmarynu zalać spiry-
tusem, tak aby alkohol ledwie przykrywał zioła. Odstawić w ciemne miejsce na 2 tygodnie. Odcedzić i dodać
tyle samo chłodnej przegotowanej wody. Przechowywać w ciemnej butelce. Płyn służy do przemywania skó-
ry nie tylko twarzy, ale i całego ciała.
TONIK KRÓLOWEJ ELBIETY
Najpierw należy sporządzić wodę różaną: garść suszonych płatków róży obojętnego gatunku zalać 1
szklanką wody destylowanej i podgrzać do temperatury 35-40C. Odstawić na 12 godzin, następnie starannie
18
przecedzić i odcisnąć. Aby zrobić słynny tonik węgierskiej królowej Elżbiety Aokietkówny, należy wziąć 2 łyż-
ki suszonego rozmarynu, 1/2 łyżki listków mięty pieprzowej i zalać mieszankę ziół 100 g spirytusu 90%.
Nalewkę odstawić na 4 tygodnie w ciepłe miejsce, pamiętając o tym, by od czasu do czasu potrząsnąć na-
czyniem. Po tym czasie miksturę należy przecedzić i odcisnąć. Dodać wodę różaną w ilości 100 g, 5 kropli
olejku rozmarynowego i 3 krople olejku lawendowego. Połączyć składniki przez silne potrząśnięcie butelką.
Gotowy tonik należy przechowywać w ciemnej butelce. Używa się go tylko w rozcieńczeniu z przegotowaną
wodą w proporcji 1 część toniku: 2 części wody.
Płyn ten ma naturalne właściwości antybiotyczne, działa odtruwająco i antybakteryjnie na zanieczyszczoną
skórę twarzy, ramion i pleców. Ponieważ ma również właściwości ściągające, zmniejsza rozszerzone pory, po-
prawiając ukrwienie, polepsza wygląd zwiotczałej skóry. Płynem tym można również leczyć pomocniczo grzybi-
cę paznokci, a mocno rozcieńczonego używa się do czyszczenia nosa oraz do kąpieli stóp. Przez swoje dez-
odorujące działanie zapobiega poceniu się stóp. Trudno przecenić działanie tego kosmetyku, a samodzielne wy-
konanie go jest proste. W dobie zwiększającej się liczby alergii na wszystko co nas otacza, a więc i na kosme-
tyki, może takie mikstury okażą się zbawienne dla naszego organizmu. Warto wypróbować niezwykłe moce ziół,
nie tylko pijąc napary i nalewki lecznicze. Już nasze prababki wykorzystywały rośliny w celu upiększania i kory-
gowania wad urody. Trzeba przyznać, że wielokroć osiągały wspaniałe rezultaty. "Królewska woda węgierska"
stworzona przez uczonego alchemika dla królowej Elżbiety jest najlepszym tego przykładem.
NALEWKA Z RZEPY I MIODU NA OBOLAE KOCI I STAWY
Rozetrzeć tyle czarnej rzepy, by po wyciśnięciu otrzymać 2 szklanki soku. Dodać do niego 1 szklankę płyn-
nego miodu, 1/2 szklanki wódki 40% i łyżkę soli. Wymieszać starannie i przechowywać w szczelnie zamknię-
tym naczyniu w ciemnym i chłodnym miejscu. Miksturę należy wcierać w chore stawy 2-3 razy dziennie. Po
tym zabiegu owijamy staw bandażem i ocieplamy kocem lub innym materiałem.
NALEWKI OWOCOWE
Przyrządzanie nalewek owocowych jest dużo łatwiejsze niż ziołowych. Wystarczy zaopatrzyć się w odpo-
wiednie szklane naczynia, można wydobyć z piwnic i strychów klasyczne szklane gąsiorki. Dawniej żaden
dom nie obył się bez nich. Można używać dużych szklanych słoi. Klasyczna nalewka owocowa powinna na-
bierać swojego niepowtarzalnego koloru i aromatu właśnie na słońcu. Dlatego używa się szklanych naczyń.
W miarę jak pojawiają się sezonowo wiśnie, maliny, poziomki, jagody, jeżyny wsypujemy je do butli. Doda-
jemy od 2 do 4 łyżek cukru i zalewamy wódką lub spirytusem w takiej ilości, by alkohol przykrył owoce. Butlę
lub słój szczelnie zamykamy i odstawiamy nawet na pół roku. Po tym czasie, należy rozlać płyn do butelek
i zamknąć je szczelnie. Alkoholowa nalewka jest gotowa.
NALEWKA AGRESTOWA
W zależności od tego, jakiego agrestu użyjemy  zielonego czy czerwonego  otrzymamy nalewkę żółtą lub różo-
wą. Agrest powinien być bardzo dojrzały, starannie obrany z szypułek i ogonków. Ponieważ agrest nie ma własnego
aromatu, możemy na dno butli, przed wsypaniem owoców, położyć kawałek laski waniliowej. Napełniamy naczynie
owocami do połowy i dopełniamy wódką 40%. Butlę zakorkowujemy (można dla pewności oblać korek parafiną) i sta-
wiamy w ciepłym miejscu na słońcu. Często obracamy naczyniem. Po miesiącu płyn zlewamy, a pozostałe owoce za-
sypujemy cukrem (na jeden litr otrzymanej nalewki dodajemy do agrestu 40 dag cukru). Mocno potrząsamy naczy-
niem, aby owoce dobrze wymieszały się z cukrem i odstawiamy w ciepłe, słoneczne miejsce. Gdy cukier się rozpuści,
powstały syrop ostrożnie zlewamy z agrestu i łączymy go z wcześniej uzyskanym płynem. Bardzo ważna jest kolej-
ność wlewania  zawsze wódkę wlewamy do syropu. Daje nam to gwarancję klarowności otrzymanej nalewki. W wy-
żej opisany sposób otrzymujemy mocną odmianę trunku. Możemy otrzymać słabszy trunek, nie zasypując owoców
po odlaniu wódki cukrem, tylko gotując syrop z cukru i wody. 40 dag cukru na każdy litr zlanej wódki, na szklankę wo-
dy. Do tego gorącego syropu wlewamy nalewkę i odstawiamy do wystudzenia w naczyniu przykrytym ściereczką. Po-
zostaje nam tylko wlać chłodny napój do butelek i szczelnie je zamknąć. Kto ma ochotę, może po dosłodzeniu nalew-
ki syropem wcisnąć do niej dodatkowo sok z cytryny. Tutaj kierujemy się indywidualnym smakiem i doświadczeniem.
19
NALEWKA Z CZARNEJ PORZECZKI
Aby otrzymać ten wspaniały trunek o niepowtarzalnym aromacie, musimy na przełomie kwietnia i maja ze-
rwać kilka dorodnych, zdrowych pędów liści czarnej porzeczki. Wkładamy je do szklanego naczynia i zalewa-
my 3 l czystej wódki. Przez 2 tygodnie słoik trzymamy w słonecznym miejscu, a następne 4 tygodnie w ciem-
nym. Od czasu do czasu potrząsamy słoikiem. Gdy zaczną dojrzewać czarne porzeczki, nasz płyn w słoiku
będzie już miał piękną zieloną barwę. Wyrzucamy liście i zalewamy nim 2 kg dojrzałych porzeczek. Odstawia-
my naczynie na 2-3 miesiące. Po tym okresie zlewamy płyn znad owoców do osobnego naczynia i dodajemy
do niego mieszankę złożoną z 1/2 l spirytusu 95%, 1/2 l wody i 30 dag cukru. Całość szczelnie zamykamy i na
6 miesięcy odstawiamy w ciemne miejsce. Po pół roku przelewamy nalewkę do butelek i chowamy na dno
szafki. Ten trunek jest najlepszy po 2-3 latach.
NALEWKA CZERENIOWA
Do zrobienia tej nalewki powinniśmy użyć białych czereśni, które nadadzą trunkowi piękny złocisty kolor.
Nie będzie on jednak miał tego specyficznego kwaskowatego smaku właściwego dla owocowych nalewek.
Dlatego na koniec procesu wytwarzania trunku możemy wcisnąć doń sok z cytryny lub dodać łyżeczkę kwa-
sku cytrynowego. Dojrzałe, zdrowe i dobrze oczyszczone owoce czereśni włożyć do butli i zalać wódką 40%.
Postawić na parapecie okiennym na słońcu na miesiąc, pamiętając o obracaniu naczyniem. Po zlaniu płynu
dosładzamy go syropem z wody i cukru, w proporcjach podanych w przepisie na nalewkę agrestową. Gdy
chcemy otrzymać mocniejszy trunek, pozostałe owoce zasypujemy cukrem i po jego rozpuszczeniu się łączy-
my oba płyny według podanej już wcześniej kolejności.
NALEWKA Z DERENIA I
1 kg owoców derenia zalać w dużym szklanym naczyniu mieszanką wódki ze spirytusem (1l spirytusu 95%.
i 1/2l wódki 45%). Zamknąć na 6 tygodni, co jakiś czas wstrząsając butlą. Po określonym terminie płyn zlać,
a pozostałe owoce rozgnieść, tak aby nie uszkodzić pestek. Miazgę zasypać cukrem i postawić w ciepłe miej-
sce na 3 tygodnie. Należy pamiętać o potrząsaniu butlą. Syrop filtrujemy przez lejek z watą i do niego wlewa-
my zlaną wcześniej wódkę.
DERENIÓWKA II
Tradycyjne przepisy na dereniówkę kładą nacisk na bardzo długi czas trzymania owoców w alkoholu. De-
reń ma charakterystyczny ostry i cierpki smak, który jest złagodzony dzięki długiemu dojrzewaniu napoju.
Owoce użyte do dereniówki muszą być bardzo dojrzałe, a nawet przejrzałe. Zalane w butli wódką 40%. od-
stawiamy na słońce, co najmniej na 6 miesięcy. Dalej postępujemy jak w poprzednim przepisie.
NALEWKA JEYNOWA
Zebrać bardzo dojrzałe owoce i napełnić nimi butlę do połowy. Zalać wódką 45%, dopełniając butelkę. Po-
nieważ jeżyny należą do pózniejszych owoców, nalewkę stawiamy tylko na 1 tydzień na słońcu. Potem trzy-
mamy w ciepłym miejscu jeszcze przez miesiąc. Odlewając alkohol, mocno wyciskamy owoce, gdyż zawiera-
ją bardzo dużo soku. Trunek dosładzamy albo syropem z wody i cukru, albo zasypujemy odcedzone owoce
cukrem i wytwarzamy syrop alkoholowy. Jeżynówka ma podobny smak i kolor do wiśniówki.
NALEWKA Z MALIN I
1 kg malin wsypać do słoja i zalać mieszanką wódki 45% i spirytusu (1l spirytusu 95% i 1/2 l wódki). Za-
mknięte naczynie odstawiamy w słoneczne miejsce na 3 tygodnie. Co kilka dni wstrząsamy naczyniem. Na-
stępnie filtrujemy płyn przez lejek z watą i przechowujemy w osobnej butelce. Owoce rozgniatamy i zasypu-
jemy cukrem. Mocno potrząsamy butlą. Pozostawiamy na następne 2-3 tygodnie, pamiętając o potrząsaniu.
Syrop zlewamy i łączymy z wcześniej odlanym płynem. Rozlewamy do butelek.
20
NALEWKA MALINOWA II
Według dawnych koneserów aromatycznego napitku, nalewka malinowa dobra jest wyłącznie z owoców
leśnych. Ogrodowe dają piękną barwę, ale silny aromat mają tylko maliny z lasu. Ponieważ są to bardzo so-
czyste owoce, nie powinno się ich odstawiać w słoneczne miejsce na dłużej niż 1 tydzień. Szklany gąsiorek
napełniamy do połowy i zalewamy do pełnej butli alkoholem 45%. Po tygodniu odlewamy sok i albo zasypu-
jemy owoce cukrem, albo gotujemy syrop z cukru i wody. Ta nalewka jest od razu gotowa do spożycia.
MALINIAK III
1/2 kg malin ułożyć w szklanym słoju warstwami, przesypując cukrem (około 25 dag). Słoik przewiązać ka-
wałkiem płótna i odstawić w jasne, ciepłe miejsce. Po 3-4 tygodniach zawartość naczynia zalać 1/2l spirytusu
lub wódki. Teraz naczynie szczelnie zamknąć. Po 3 miesiącach płyn przecedzić i przelać do butelek. W taki
sam sposób można sporządzić nalewkę z czereśni, jeżyn i truskawek.
NALEWKA Z MORELI
1 kg moreli włożyć do dużego szklanego naczynia i zalać mieszanką spirytusu z wódką (1 l spirytusu 95%
i 1/2 l wódki 45%). Całość macerować około 6 tygodni, potrząsając co kilka dni naczyniem. Płyn przelewamy
do osobnej butelki, a pozostałe owoce rozgniatamy, nie uszkadzając pestek, i zasypujemy cukrem. Trzyma-
my w cieple 2-3 tygodnie. Po tym czasie syrop filtrujemy przez lejek z watą i łączymy z alkoholem. Należy pa-
miętać o kolejności tego łączenia  zawsze wódkę dolewamy do syropu.
NALEWKA Z POZIOMEK
1 kg poziomek zalać w szklanym naczyniu 1l spirytusu 95% i 1/2l wódki 45%. Całość odstawić na 3 tygo-
dnie w słoneczne, ciepłe miejsce. Od czasu do czasu dobrze jest potrząsnąć butlą. Po określonym terminie
płyn przelać do osobnego naczynia, a pozostałe owoce rozgnieść i zasypać cukrem. Mocno wymieszać i od-
stawić na kolejne 2-3 tygodnie. Gdy cukier już całkowicie się rozpuści, powstały syrop zlewamy i zaprawiamy
nim wódkę poziomkową. Pozostały syrop może nam służyć jako likier poziomkowy.
Według dawnych znawców nalewek, do wytworzenia tego trunku należy użyć wyłącznie poziomek leśnych.
Podobnie jak maliny są one mniejsze od ogrodowych odmian, lecz mają dużo mocniejszy aromat. Nalewka ta
również ma wspaniały pąsowy kolor i może być dużą atrakcją podczas zimowych spotkań towarzyskich. Mu-
simy jednak pamiętać, że drobne ziarenka znajdujące się w owocach mogą po dłuższym stykaniu się z alko-
holem nadać mu nieprzyjemny smak goryczy. Dlatego zaleca się zalane wódką poziomki wystawić na słońce
tylko na dobę i zlać płyn, starannie wyciskając owoce. Dosłodzić syropem ugotowanym z cukru i wody.
NALEWKA Z TRUSKAWEK
Najlepiej do tego celu nadają się truskawki odmiany ananasowej, drobne, z jednym bokiem czerwonym,
a drugim białym lub zielonym. Truskawki należy wsypać do butli do 2/3 wysokości naczynia i zalać do pełna wód-
ką 45%. Tylko na 3 dni wystawić gąsiorek na słońce, codziennie nim obracając. Ważne jest, aby był dobrze za-
korkowany. Po 3 dniach wódkę zlać, truskawki obficie zasypać cukrem i dalej trzymać w słonecznym miejscu.
Gdy cukier się rozpuści, dokładnie wycisnąć syrop i połączyć oba płyny  wlewając wódkę do syropu.
NALEWKA ZE LIWEK I
W przypadku wytwarzania tej nalewki, można użyć wszelkich gatunków śliwek. Nawet te najpózniejsze,
węgierki, jeśli są już lekko przejrzałe, a nawet zmrożone pierwszym przymrozkiem doskonale nadają się na
nalewkę śliwkową. Do naczynia o szerokiej szyjce wsypać owoce do 3/4 jego wysokości i zalać do pełna wód-
ką 45%. Szczelnie zakorkowana nalewka musi odstać w ciepłym miejscu co najmniej 3 miesiące. Ponieważ
są to duże owoce to, aby wykorzystać w pełni ich aromat, czas nastawienia musi być długi. Po kilku miesią-
cach zlewamy i możemy dodać po szklance spirytusu na każdy litr uzyskanej nalewki. Pozostałe owoce zale-
wamy bardzo gęstym syropem ugotowanym z 1/2 kg cukru i szklanki wody (na każdy litr zlanego płynu). W sy-
ropie tym trzymamy śliwki miesiąc albo nawet dłużej, następnie syrop odlewamy i łączymy z osobno przecho-
21
wywaną wódką. Pozostałe śliwki można po przełożeniu do słoja zalać ponownie syropem i podawać jako
atrakcyjny dodatek do czarnej kawy.
NALEWKA Z SUSZONYCH LIWEK II
Ze śliwek usunąć pestki i drobno je pokroić w paseczki. Wsypać do butelki do 1/3 objętości naczynia. Za-
lać ciepłym spirytusem do pełna. Po tygodniu nalewka jest już gotowa. Wystarczy przecedzić płyn.
NALEWKA Z TARNINY
1 kg jagód tarniny zalać 1l spirytusu 95% i 1/2 l wódki 45%, zakorkować i odstawić na 4-6 tygodnie. Co pa-
rę dni potrząsamy naczyniem. Następnie płyn zlewamy, a owoce miażdżymy i zasypujemy cukrem. Ponownie
odstawiamy na 2-3 tygodnie. Czasami potrząsamy naczyniem. Po odlaniu syropu łączymy oba płyny i przele-
wamy do butelek. Nalewka z tarniny powinna stać 6 miesięcy, a najlepsza jest po 7 latach.
NALEWKA WINIOWA I
Dojrzałe, a nawet przejrzałe wiśnie ułożyć w naczyniu do 1/3 wysokości. Zalać do pełna wódką 45% i na
miesiąc postawić na słońcu, obracając codziennie butlą. Po zlaniu alkoholu owoce należy zasypać cukrem
i ponownie postawić naczynie w słonecznym miejscu. Gdy cukier całkowicie się rozpuści, powstały syrop
przecedzamy i mieszamy z odlaną wcześniej wódką.
NALEWKA Z WINI II
1 kg świeżych wiśni wsypać do dużej butli szklanej. Zalać 1l spirytusu 95% i 1/2l wódki 45%. Całość ma-
cerować 4-6 tygodni, co kilka dni potrząsając naczyniem. Po tym czasie zlewać płyn, a owoce rozgnieść, nie
uszkadzając pestek, i zasypać cukrem. Po 3 tygodniach powstały syrop odlać i wymieszać z wódką. Nalew-
ka ta zyskuje na smaku podczas dłuższego przechowywana.
NALEWKA "DAMSKA"
Do dużej butli wlać 2l spirytusu i dosypywać do niego w miarę dojrzewania po 1 szklance: poziomek le-
śnych, truskawek ananasowych, malin, czereśni, wiśni, śliwek, gruszek drobno pokrojonych, a także dołączyć
2 szklanki ananasowego melona i na końcu szklankę soku z czerwonej słodkiej pomarańczy. W butli powin-
no się znalezć co najmniej 12 takich szklanek. W miesiąc po dodaniu ostatnich owoców odlać powstały płyn,
a owoce starannie wycisnąć. Na każdy litr uzyskanej nalewki dodać 1/2 kg cukru i postawić butlę w cieple. Co-
dziennie potrząsać butlą i po całkowitym rozpuszczeniu się cukru nalewkę przelać do butelek.
NALEWKA TRADYCYJNA
Do słoja typu twist wlewamy spirytus 95% "na dwa palce od dna". Z kawałka jałowej gazy tworzymy we-
wnątrz słoika worek zawieszony 3 cm nad poziomem alkoholu. Woreczek ten nie może dotykać spirytusu. Na-
pełniamy go jakimikolwiek suchymi owocami. Słój zamykamy, tak aby pokrywka zablokowała brzegi gazy na
zewnątrz słoika. Naczynie odstawiamy na 3 tygodnie.
Po tym czasie gazę usuwamy, a do słoika dolewamy tyle samo wódki 45%. W ten sposób otrzymujemy sil-
ną 70%. nalewkę. Jeżeli chcemy, aby była nieco słabsza, to do esencji w słoju dolewamy pół na pół wódki
i przegotowanej wody.
Tak przyrządzona nalewka jest wytrawna w smaku, ale za to ma silny aromat. Jeżeli chcemy mieć nalew-
kę słodką, to dodajemy do niej łyżkę dobrego miodu. Nalewka słodka na miodzie najlepiej udaje się z wiśni,
malin i śliwek. Jednak można ją sporządzić z każdego rodzaju owoców, a także z rodzynek, jarzębiny, ziół,
zielonych orzechów itp. Jeśli robimy ją z owoców, które mają skórkę, jak na przykład wiśnie, to należy je po-
nakłuwać igłą. Jeśli po otwarciu słoika znajdziemy w nim biały sopel, to trzeba go wrzucić do spirytusu i do-
lać trochę wody, aby się rozpuścił.
22
NALEWKA IMBIROWA
1 dag utartego korzenia imbiru zagotować z 1/2 l wody i 1 łyżką cukru. Po ostudzeniu powoli wlewamy, cią-
gle mieszając 1/2 l spirytusu 95%. Następnie rozlewamy do butelek i na 3 dni odstawiamy w ciemne, chłod-
ne miejsce. Po 3 dniach nalewka jest gotowa.
NALEWKA KAWOWA I
5 dag mielonej kawy zalewamy 1/2 l spirytusu 95%. Odstawiamy w ciemne miejsce na 1 tydzień. Następ-
nie gotujemy 1 l wody z dodatkiem 80 dag cukru. Wlewamy do niej spirytus z kawą. Filtrujemy i przelewamy
do butelek.
NALEWKA KAWOWA II
Do naczynia wsypujemy 20 ziaren kawy i 4 łyżeczki cukru. Mieszankę zalewamy 1/2 l wódki do 45%. Co
najmniej 3 tygodnie trzymamy naczynie w ciemnym miejscu. Po tym czasie trunek jest gotowy do spożycia.
NALEWKA HERBACIANA
1/2 l wódki 45%., 4 suszone śliwki, 20 sztuk rodzynek, 1 łyżka herbaty liściastej dowolnego gatunku i 2 ły-
żeczki cukru  wszystkie składniki zalewamy wódką i odstawiamy na 2 tygodnie. Po tym czasie napój filtruje-
my i przelewamy do butelek.
CYTRYNÓWKA I
25 dag cukru zagotować z 1/2 l wody do utworzenia się syropu. Wrzącym syropem zalać drobno pokrojo-
ne skórki z 2 sparzonych cytryn. Zostawić w naczyniu na 1 dobę. Przecedzony płyn połączyć z 1/2 l gorące-
go spirytusu. Gotowy trunek przelać do butelek.
CYTRYNÓWKA II
Skórkę z połowy cytryny pokroić w bardzo cienkie paseczki i zalać 1 l czystej wódki 45%. Dodać 2 łyżeczki
cukru, mocno potrząsnąć słoikiem. Odstawiać na 3-4 dni, a następnie przefiltrować oraz przelać do butelek.
NALEWKA KMINKOWA  ALASZ
1/2 1 wody zagotować z 20 dag cukru i na wrzątek wsypać 1 dag kminku. Odstawić na dobę. Przecedzić
przez gęste sitko i ponownie gotować. Na gorący syrop wlać 1/2 1 spirytusu 95%. Przelać do butelek i studzić
już w zamkniętych butelkach.
NALEWKA MIóTOWA
2 dag liści mięty pieprzowej zalać 1/2 l spirytusu i odstawić na dobę. Zagotować 20 dag cukru z 1/2 l wo-
dy. Do gorącego syropu wlać przefiltrowany miętowy spirytus. Gorącą nalewkę przelać do butelek i zamknąć.
KARMELÓWKA
2 łyżki cukru silnie rumienimy na ogniu w suchym naczyniu, czyli karmelizujemy. Gotujemy 1/2 l wody i roz-
puszczamy w niej karmel, 1 łyżeczkę cukru waniliowego i szczyptę soli. Po ostudzeniu mieszamy z 1/2 l spi-
rytusu 95%. Odstawiamy na co najmniej 3 dni, aby napój się przetrawił i uzyskał właściwy sobie smak.
NALEWKA MLECZNA
1/2 cytryny (bez pestek) pokroić w plasterki. 1/2 l surowego mleka wlać do odpowiedniego naczynia, do-
dać do niego pokrojoną cytrynę,1/2 laski wanilii i 30 dag cukru. Całość dopełnić 1/2 l spirytusu 95%. Naczy-
nie szczelnie zamknąć i odstawić na 2 tygodnie. Po tym okresie przelać przez filtr do butelek i szczelnie za-
mknąć. Napój jest gotowy do spożycia.
23
LECZNICZE WINA ZIOOWE I KORZENNE
W średniowieczu prawdziwymi mistrzami w sporządzaniu win korzennych stali się francuscy mnisi. Byli oni
twórcami wina Hipokratesa (vinum hippocraticum), które uważano za najlepszy środek leczniczy na wszyst-
kie dolegliwości. Niezależnie od osiągnięć Francuzów, również we Włoszech rozpoczęto wytwarzanie win zio-
łowych z muszkatu. Do sporządzania popularnych do dzisiejszego dnia wermutów używa się bylicy piołunu,
korzeń goryczki, centurię pospolitą, korzeń arcydzięgla litwora, tataraku zwyczajnego, kolendry siewnej, cy-
namonu i innych ziół. Proporcje tych mieszanek są starannie skrywaną tajemnicą producentów win ziołowych.
My również bez trudu możemy przyrządzić wino ziołowe, które nie tylko dostarczy nam przyjemnych do-
znań smakowych, ale będzie również służyło naszemu zdrowiu. Aby wytworzyć taki trunek, wystarczy wziąć
dobrej jakości wino białe lub czerwone (18%) i do jednego litra wina wsypać pełną garść (około 30-40 g) wy-
branych ziół. Następnie odstawić do ciemnego miejsca o pokojowej temperaturze na czas od 2 tygodni do 2
miesięcy. Pózniej należy odcedzić, wycisnąć i wino gotowe.
Na całym świecie wzrosło w ostatnich latach zainteresowanie napojami z dodatkiem roślin przyprawowych.
Przyprawy ziołowe i korzenne ponownie stały się ważną i integralną częścią potraw w kuchni każdego sma-
kosza. Biologicznie czynne substancje zawarte w ziołowych przyprawach nie tylko działają na nasze zmysły
węchu i smaku, lecz również wywierają korzystny wpływ na nasz organizm.
Na przykład gorycz zawarta w piołunie działa na apetyt i trawienie, gdyż drażniąc błonę śluzową żołądka,
pobudza wydzielanie soków żołądkowych, co ułatwia strawienie pokarmu. O wpływie różnych substancji za-
wartych w roślinach używanych w naszej kuchni można w zasadzie napisać całe tomy. Tworząc z nich domo-
we nalewki i wina ziołowe, wykorzystujemy te właściwości. Wzmocnimy nasz organizm i dostarczymy sobie
niezapomnianych doznań smakowych.
WINO ALOESOWE
Liście aloesu (roślina musi mieć od 2 do 5 lat) na jeden tydzień wkładamy do lodówki. Po wyjęciu mielimy
lub starannie rozgniatamy. 50 dag tej masy zalewamy 1/2 l czerwonego wina gronowego i na 3-5 dni odsta-
wiamy w ciemne miejsce. Przecedzamy i przechowujemy w butelkach w lodówce. Przyjmujemy ściśle według
następującego schematu: 1 tydzień 3 razy dziennie po łyżeczce, kolejne 3 tygodnie 3 razy dziennie po łyżce
stołowej, następnie znów przez 3 tygodnie po łyżeczce. Cykl ten możemy powtórzyć dopiero po 2 tygodniach
przerwy. Wino to stosuje się w leczeniu wrzodów żołądka i dwunastnicy oraz w leczeniu owrzodzenia jelita
grubego.
WINO Z BZU CZARNEGO
Do 7l wody dodać 2-2,5 kg cukru, zagotować i ostudzić. Do chłodnego syropu wsypać 3 l świeżych jagód
bzu czarnego, podgrzać, nie dopuszczając do wrzenia i ostudzić pod przykryciem. Dodać 2 dag drożdży, do-
kładnie wymieszać i przelać do gąsiora. Dalszy tok postępowania jest dokładnie taki sam, jak przy wyrobie
owocowych win domowych. Wino to jest coraz lepsze z upływem czasu. Reguluje trawienie, poprawia apetyt,
usuwa zbędne złogi w organizmie. Podgrzane można podawać także przy przeziębieniach.
WINO CEBULOWE
30 dag cebuli zmielić i zmieszać z 10 dag miodu. Do tego dodać 1 butelkę białego wytrawnego wina. Ca-
łość maceruje się 4-5 dni. Codziennie wino należy starannie mieszać. Przecedzić i przelać do butelki. Pić po
1 małym kieliszku 1-3 razy dziennie. Jest to ogólnie wzmacniający środek, który zapobiega szkorbutowi
i miażdżycy naczyń krwionośnych.
WINO CHRZANOWE
10 dag utartego korzenia chrzanu zalewamy butelką wina gronowego. Po 24 godzinach masę cedzimy
przez gęste płótno i przelewamy do butelki. Wino pije się 3 razy dziennie przy awitaminozie i fizycznym wy-
czerpaniu.
24
WINO Z CZOSNKU
Około 20 średniej wielkości ząbków czosnku rozgnieść i zalać sokiem z 4 cytryn i 1 l przegotowanej, cie-
płej wody. Mieszaninę przykryć, odstawić na 1 dobę w ciepłe miejsce. Następnie starannie odcedzić i przelać
do butelki, najlepiej z ciemnego szkła. Pić należy po małym kieliszku 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Uod-
pornimy w ten sposób organizm na infekcje i zapobiegniemy miażdżycy.
WINO JAOWCOWE
Około 60 g suszonych owoców jałowca rozdrobnić i zalać 1 l wytrawnego wina. Całość podgrzać na ma-
łym ogniu do momentu zawrzenia i odstawić do zmacerowania pod przykryciem na 3 dni. Odcedzić i zlać do
butelki. Pić codziennie rano na czczo mały kieliszek jako środek moczopędny, a na 30 minut przed posiłkiem
jako środek pobudzający apetyt.
WINO KMINKOWE
3 czubate łyżki zmielonych owoców kminku zalać 1 butelką białego wytrawnego wina i przez 14 dni mace-
rować, codziennie wstrząsając. Po tym okresie przecedzić. Używać w przypadku wzdęć i wszelkich zaburzeń
trawiennych 2-3 razy dziennie po małym kieliszku.
WINO KOPROWE
2 łyżki zmielonych owoców kopru zalać 1/2 szklanki wrzątku i gotować na małym ogniu 3 minuty. Odsta-
wić pod przykryciem na pół godziny. Przecedzony napar połączyć z butelką białego wina wytrawnego i na kil-
ka dni odstawić. Kieliszek takiego wina pije się przy obfitych posiłkach w celu pobudzenia trawienia.
WINO LAWENDOWE
10 g kwiatów lawendy, 5 g owoców kolendry i 2 g owoców anyżu zalać 1/2 l czerwonego wina i odstawić
na 14 dni. Codziennie wstrząsać butelką. Po przecedzeniu przechowywać w butelce z ciemnego szkła. Zaży-
wać 3 razy dziennie po małym kieliszku na pół godziny przed jedzeniem przy złym trawieniu i braku apetytu.
Jeżeli zażyjemy po jedzeniu, wino to będzie działało jako środek żółciopędny, moczopędny, rozkurczowy
i przeciwdziałający wzdęciom.
WINO MELISOWE
Około 50 g świeżych, rozdrobnionych liści melisy zalać 1 butelką białego półwytrawnego wina i pozostawić
w ciemnym miejscu na 3 doby. Następnie przecedzić i pić 3 razy dziennie po 2-3 łyżki maceratu przed jedze-
niem w celu pobudzenia trawienia, a także jako łagodny środek uspokajający.
WINO NAGIETKOWE
40 g świeżych kwiatów języczkowych z nagietka zalać 1 butelką wina gronowego i odstawić na 14 dni.
Przecedzić, dodać 30 g soku z dziurawca i wymieszać. Pić 2-4 razy dziennie po kieliszku na godzinę przed
jedzeniem. Jest to środek ogólnie wzmacniający.
WINO ORZECHOWE
50 g rozdrobnionych liści orzecha włoskiego dodajemy do butelki czerwonego wytrawnego wina gronowe-
go. Odstawiamy na 10 dni w ciemne miejsce. Dosypujemy 10 dag cukru i odstawiamy na dalsze 5 dni. Pije-
my po małym kieliszku 2-3 razy dziennie w niestrawności, a także przy przewlekłym nieżycie żołądka i jelit.
WINO PIOUNOWE
5 łyżek rozdrobnionego ziela piołunu zalewamy 150 g czystej wódki i odstawiamy na dobę. Po 24 godzinach
dolewamy 1 butelkę białego wytrawnego wina, odstawiamy na kolejne 24 godziny. Następnie wino należy prze-
cedzić i zlać do butelki. Pić po jednej łyżeczce 3 razy dziennie przed posiłkami dla pobudzenia apetytu.
25
WINO WALERIANOWE
Do butelki wina gronowego wlać 15 g nalewki z korzenia waleriany (kozłka lekarskiego), dosypać łyżecz-
kę liści melisy i łyżeczkę ziela dziurawca. Pozostawić na 2 tygodnie, od czasu do czasu wstrząsając. Przece-
dzić i wlać do butelki. Pić po łyżce stołowej 1-2 razy dziennie, najlepiej na godzinę przed snem. Jest to śro-
dek ogólnie uspokajający.
LIKIER Z JAGÓD BORÓWKI CZARNEJ
10 dag jagód borówki, 1 dag gozdzików, 1 dag skórki pomarańczowej, 2 dag cynamonu zalać 1 1 spirytu-
su 90%. i odstawić na 2 tygodnie. Odcedzony i przefiltrowany płyn zmieszać z 2 l syropu z cukru, rozlać do
butelek.
LIKIER BENEDYKTYĄSKI
0,5 dag gozdzików i gałki muszkatołowej, po 1 dag cynamonu, mięty pieprzowej, skórki cytrynowej, nasion
kardamonu, imbiru oraz 2 dag korzenia arcydzięgla, 3 dag kłącza tataraku  wszystko to rozgnieść i zalać
1l spirytusu. Odstawić na 2 dni. Następnie dodać 750 ml wody i całość przecedzić. Do uzyskanego płynu do-
dać 1 l gęstego syropu z cukru. Jeżeli chcemy nadać likierowi ciemną barwę, musimy dodać jeszcze karmel
z cukru.
LIKIER MIóTOWY
6 g liści mięty pieprzowej, 1 g liści mięty kędzierzawej i 1 g skórki pomarańczowej zalać 400 ml alkoholu
i 200 ml wody. Po 2 dniach przecedzić i dolać syrop z 1 kg cukru. Likier ten możemy zabarwić na zielono barw-
nikiem spożywczym.
LIKIER CHARTREUSE
Wziąć po 1 dag mięty pieprzowej, nasion anyżu gwiazdkowatego i korzenia arcydzięgla. Mieszankę ziół za-
lać 1l alkoholu 30-35%. Po upływie 6-8 dni odcedzić i zmieszać z syropem sporządzonym z 1 l wody i 1 kg
cukru. Likier można zabarwić na zielono lub żółto barwnikiem spożywczym.
LIKIER CURACAO
30 g skórki pomarańczy gorzkiej i 30 g skórki pomarańczy chińskiej, 0,5 g kwiatu muszkatołowego, 1 g cy-
namonu i 0,5 laski wanilii zalać 350 ml alkoholu 30-35%. i 100 ml rumu. Po upływie 2 dni odcedzić i dodać sy-
rop zrobiony z 80 dag cukru i 500 ml wody. Całość zabarwić karmelem.
LIKIER ORZECHOWY
25 dag zielonych orzechów włoskich, 1 dag cynamonu, po 0,5 dag gozdzików i gałki muszkatołowej zalać
500 ml alkoholu rozcieńczonego 750 ml wody. Pozostawić na 8 dni, aż płyn uzyska brązową barwę. Odcedzić
i zmieszać z syropem sporządzonym z 1 kg cukru i 1 l wody.
LIKIER GORZKI  OŃDKOWY
Sporządzamy esencję z mieszanki ziół wziętych w jednakowych ilościach: ziele piołunu, kłącza tataraku,
ziele kopru włoskiego, korzeń arcydzięgla, ziele hyzopu lekarskiego, nasiona kolendry, liście orzecha włoskie-
go i krwawnika. Zioła mielimy i wkładamy do butelki z szeroką szyjką (powinno być około 20 g masy ziołowej).
Do naczynia wlewamy 70 ml czystego spirytusu i 30 ml wody. Szczelnie zamkniętą butelkę odstawiamy na 5-
6 dni. Często wstrząsamy zawartością. Następnie mieszankę ziół należy przecedzić, najlepiej przez papiero-
wy filtr do kawy i starannie wycisnąć. Otrzymujemy esencję, z której możemy sporządzić wspaniały likier. Aby
otrzymać 1 l tego trunku, należy wziąć 40 dag cukru, 400 ml wody, 300 ml czystego spirytusu oraz 2-3 łyżecz-
ki esencji. Po rozcieńczeniu gotowego likieru wodą mineralną otrzymamy wspaniały napój orzezwiający. Dla
dzieci można sporządzić napój tylko z esencji i syropu. Otrzymamy wtedy likier bezalkoholowy. Nie tylko cu-
downie orzezwia, ale również leczy dolegliwości żołądkowe.
26
LIKIER KAKAOWY
20 dag kakao w proszku, 2 dag cynamonu, niewielki kwiat muszkatołowy, 0,5 g wanilii zalać 600 ml 40%.
alkoholu. Po 8 dniach przefiltrować. Dodać tyle cukru, by uzyskać 1 l likieru.
LIKIER KRAMPAMPULI
1 dag cynamonu, po 0,5 dag gozdzików i czarnego pieprzu, po 2 dag gałki muszkatołowej i nasion karda-
monu zalać 300 ml alkoholu 90%. Odstawić na 8 dni. Po tym czasie przecedzić, przefiltrować i dodać tyle cu-
kru, aby otrzymać 1 l likieru.
LIKIER POMARAĄCZOWY
12-15 dojrzałych pomarańczy cienko obierać, tak aby na owocu pozostała biała skórka. Obraną skórkę za-
lać 1l spirytusu 90%. i odstawić na 8 dni. Dodać syrop ugotowany z 40 dag cukru i 600 ml wody, ponownie
odstawić na 4 tygodnie. Następnie dodać taką samą ilość syropu i odstawić na 8 dni. Likier przefiltrować i roz-
lać do butelek.
LIKIER PONCZOWY
W 1,2 l wody zagotować 2 płaskie łyżki stołowe herbaty, po 2 minutach odcedzić. W innym naczyniu utrzeć
8 żółtek (po sparzeniu skorupek wrzątkiem) z 5 płaskimi łyżkami cukru i otartą skórką cytrynową. W trakcie
ucierania dodać sok z jednej cytryny. Całość ucierać jeszcze przez 15 minut. Następnie powoli dolewać her-
batę i trochę rumu. Zagotować, stale mieszając, dopóki piana nie podniesie się do góry. Zdjąć z ognia i dodać
trochę mocnego rumu. Przed podaniem można pokropić rumem i zapalić.
WERMUT DOMOWY
Do 5 l jakiegokolwiek wina dodać po 2 g bylicy piołunu, ziela tysiącznika, kłącza tataraku, korzenia arcy-
dzięgla i tymianku. Wzmocnić wino 100 ml spirytusu i odstawić na 24 godziny. Często wstrząsać naczyniem.
Po upływie doby przecedzić i dodać od 1/4-1/2 kg cukru. Można spożywać bezpośrednio po przygotowaniu.
Najlepiej podawać jako aperitif z kilkoma kostkami lodu.
WINA
Wino jest najstarszym znanym ludziom napojem alkoholowym. Uprawa winorośli i sztuka przyrządzania
z niej wina znane były już w starożytnym Egipcie i Babilonii. Znajomość wyrobu tego trunku została przenie-
siona do Europy przez fenickich żeglarzy. Umiłowanie przez dawnych Rzymian i Greków wina jest powszech-
nie znane. Wnieśli oni także swój wkład w sztukę winiarską, gdyż szybko odkryli, że można ów napój aroma-
tyzować na różne sposoby. Dodał wali miód, aloes, cynamon i inne przyprawy.
Przez całe wieki wino, a potem piwo i miód pitny, były jedynymi napojami alkoholowymi na stołach naszych
przodków. Prawdopodobnie dopiero około VIII wieku naszej ery arabscy alchemicy pierwsi dokonali destyla-
cji wina, uzyskując napój wysokoprocentowy. Zaprawiając go miodem, ziołami i innymi dodatkami, tworzyli oni
tzw. eliksiry. Były one wówczas najcenniejszymi lekami. Obecnie wiemy, że wysokoprocentowy alkohol zna-
komicie konserwuje lecznicze wyciągi z ziół i minerałów. Sposób wyrobu poszczególnych eliksirów był pilnie
strzeżoną przez stulecia tajemnicą średniowiecznych medyków. Dzisiaj wiemy o alkoholach już prawie
wszystko, a jego odmiany królują na wszystkich stołach świata.
Francuzi niemal do każdego posiłku wypijają przynajmniej jeden kieliszek czerwonego wina gronowego.
I ten zwyczaj okazał się zbawienny dla ich zdrowia. Dzięki niemu mają najmniejszą liczbę zachorowań na no-
wotwory i choroby wieńcowe na świecie. Naukowcy badający ten fenomen odkryli, że czerwone wino jest
świetnym przeciwutleniaczem, rozszerza naczynia krwionośne i działa przeciwzakrzepowo. Winogrona zawie-
rają substancję o nazwie resveratol. Jej zadaniem jest ochrona owoców przed grzybami, a w ludzkim organi-
zmie substancja ta potrafi zablokować rozwój nowotworu. Ponadto  obniża poziom złego cholesterolu, a pod-
27
nosi poziom tego dobrego  HDL. Tak więc Francuzi mają prawdziwy powód do dumy. Śmiertelność z powo-
du chorób układu krążenia jest u nich cztery razy mniejsza niż u Anglików, odwiecznych rywali mieszkańców
kraju nad Sekwaną. A przecież wcale nie są szczuplejsi od Anglików, nie palą mniej papierosów ani nie stro-
nią od tłustych sosów. Wykwintna francuska kuchnia bynajmniej nie jest dietetyczna. Ale Anglicy nie raczą się
tak często czerwonym winem, jak ich sąsiedzi zza Kanału La Manche.
Związki polifenolowe zawarte w winie działają jak witaminy E, C i beta-karoten, czyli najsilniejsze w przy-
rodzie antyoksydanty  o czym wcześniej już była mowa. Związki te sprawiają, że tłuszcz nie odkłada się na
ściankach naczyń krwionośnych, a to uniemożliwia rozwój miażdżycy  niebezpiecznej choroby XX wieku.
Profilaktyka antymiażdżycowa jest stosowana przez Polaków w zbyt małym stopniu.
Z winem jednak, jak z każdym alkoholem, nie należy przesadzać. Nadmierne jego ilości mają dla organi-
zmu działanie zupełnie odwrotne. Zależność zapadania na choroby układu krążenia w stosunku do spożycia
obrazuje litera U. Najmniejsza zachorowalność występuje u ludzi pijących jeden, dwa kieliszki dziennie. Na-
tomiast całkowici abstynenci i alkoholicy znajdują się na wierzchołkach tej krzywej.
Czas na deimicję tego czarodziejskiego napoju. Wino jest po prostu sfermentowanym sokiem z winogron.
Jest to w zasadzie najprostszy i najbardziej naturalny napój alkoholowy. Dzięki obecności dzikich drożdży na
skórce i obfitości cukru w soku winogron, chcąc wyprodukować wino, wystarczy wycisnąć sok i odczekać tro-
chę czasu. Mimo całej prostoty tego procesu, rezultat jest zaskakujący  nieskończona liczba odmian i sma-
ków tego trunku. Trudno przez całe swoje życie spotkać dwa razy identyczny smak i aromat wina. A wpływ na
to mają czynniki naturalne, takie jak: miejscowe warunki klimatyczne, typ gleby, nawodnienie i nasłonecznie-
nie terenu, oraz lokalny mikroklimat każdej winnicy. Poza tym istnieje wiele odmian w metodach wytwarzania
wina. Efekt tych wszystkich czynników zawsze jest dla nas miłym zaskoczeniem.
Światową rewelacją ostatniej dekady XX wieku jest fenomen win kalifornijskich. Zazdrośni Francuzi nie
chcą uznać niesłychanie wysokiej jakości win produkowanych w dolinach Kalifornii. Uważają oni, że tylko te-
reny południowej Francji są jedynym miejscem na świecie, gdzie produkuje się trunki o najwyższej jakości.
Oprócz urażonej dumy narodowej, istotną rolę odgrywa tutaj czynnik konkurencji, co przekłada się na wyso-
kość dochodów. Fakty są jednak nieubłagane. Okazuje się, że wina z Kalifornii (ale nie tylko), przygotowane
starannie według europejskich standardów, mają cechy win francuskich z wielkich roczników, tzn. win wyjąt-
kowych. Jest to na pewno kwestia warunków klimatycznych, kapryśnych w Europie, a stałych w Kalifornii czy
australijskiej Nowej Południowej Walii.
Historia winiarstwa w USA jest dla Europejczyka bardzo ciekawa. Prohibicja całkowicie zniszczyła ten prze-
mysł w Ameryce. Na długie lata naród amerykański zapomniał o winie. Dopiero gdy w latach 70. okazało się,
że zdrowie obywateli najbogatszego kraju na świecie pozostawia wiele do życzenia, odkryto ponownie zalety
tego napoju. W 1970 roku było w Kalifornii 220 winnic, w 1990  ponad 700. Na polskim rynku pojawiły się
obecnie nie tylko wina kalifornijskie, ale i argentyńskie, chilijskie, nowozelandzkie i inne. Kraje te przeszły w la-
tach 70. i 80. wielką rewolucję technologiczną w produkcji wina i wprowadziły nowe szczepy winorośli. A kli-
mat na tych terenach okazał się idealny do uprawy winogron.
Wina gronowe na polskich stołach królowały niepodzielnie aż do I wojny światowej. Produkowane na po-
łudniu carskiej Rosji były powszechne i miały dostępną cenę. Sytuacja zmieniła się po odzyskaniu niepodle-
głości przez Polskę. Ponieważ rynek nie znosi próżni, więc na miejsce rosyjskich win gronowych zaczęto
wprowadzać polskie wina owocowe. Okazało się, że surowca owocowego nie brakuje w naszym kraju, a wi-
na są równie smaczne jak gronowe. Poza tym powiększyła się w ten sposób gama smaków winnych. Wina
owocowe można bez trudu wyprodukować na domowy użytek. Przy zachowaniu odpowiedniej technologii
otrzymujemy zdrowy i smaczny alkohol niskoprocentowy, który po przeliczeniu kosztów okaże się dużo tań-
szy niż kupiony w sklepie. Podobnie jak w przypadku nalewek, takie własnoręcznie wykonane wino znakomi-
cie uatrakcyjni towarzyskie spotkanie i przysporzy nam uznania w oczach przyjaciół. Domowy wyrób win owo-
cowych jest poza tym przemiłym hobby, które na pewno warto uprawiać.
Z CZEGO ZROBI WINO
Jeśli decydujemy się zrobić sami wino, musimy przestrzegać zasady, że owoce mają być najwyższej jakości.
W żadnym wypadku nie używamy nadpsutych i zarobaczonych spadów. Owoce muszą być zdrowe, świeżo zebra-
ne i przede wszystkim dojrzałe. Byle jaki surowiec da nam niesmaczne wino. Owoce należy starannie przebrać,
obrać z szypułek i ogonków, zważyć i umyć. I po tych wstępnych czynnościach przystępujemy do wyrabiania wina.
28
JAK SPORZŃDZI WINO
Po pierwsze musimy otrzymać moszcz, czyli podstawowy surowiec do produkcji naszego trunku. Umyte
owoce należy zmiażdżyć, aby wycisnąć z nich sok. Takie zmiażdżenie owoców znakomicie ułatwi nam pracę,
gdyż wyciśnięcie soku z całych owoców jest trudną czynnością.
Gdy mamy niewielką ilość miękkich owoców, takich jak truskawki, jagody czy maliny, to możemy je ręcz-
nie rozgnieść w odpowiednim naczyniu drewnianym tłuczkiem. Poza tym można użyć praski, maszynki do
mielenia mięsa czy sokowirówki. Niekiedy w sklepach można już spotkać specjalne urządzenia do wyciska-
nia moszczu. W ich produkcji specjalizują się takie winiarskie kraje, jak Włochy czy Francja. Przy miażdżeniu
i tłoczeniu owoców należy jak najskrupulatniej unikać zetknięcia się miazgi owocowej z żelazem. Należy tak-
że bezwzględnie pamiętać o starannej higienie podczas tych czynności. Pozostawione w maszynkach reszt-
ki szybko pleśnieją, co może spowodować zniszczenie całej naszej pracy.
Teraz przygotowujemy moszcz do fermentacji. Musimy pamiętać, że jedynymi owocami, które natura ob-
darzyła odpowiednią ilością cukru, kwasów i związków mineralnych są winogrona. Inne owoce, szczególnie
te z naszej strefy klimatycznej, mają za mało cukru a za dużo kwasów. Zachodzi więc konieczność dodania
do moszczu cukru i zmniejszenie jego kwasowości przez rozcieńczenie wodą, a często również uzupełnienie
ilości związków azotowych przez dodanie tzw. pożywki dla drożdży. Taki wszechstronnie doprawiony moszcz
nazywamy nastawem. Ważną regułą jest, aby dodatek wody wraz z cukrem nie przekroczył 2 l na 1 l mosz-
czu. W innym wypadku możemy niekorzystnie zachwiać proporcje i zniweczyć cały nasz trud.
W warunkach domowych fermentację moszczu najlepiej przeprowadzić w szklanych naczyniach o różnej
pojemności. Najbardziej niebezpieczne dla prawidłowego przebiegu fermentacji są takie drobnoustroje, jak
drożdże kożuchujące i bakterie octowe. Do swojego rozwoju potrzebują one dużo powietrza. Natomiast brak
powietrza nie hamuje działalności drożdży winnych. Z tego powodu zamykamy naszą butlę szczelnie korkiem
z rurką wypełnioną wodą. Jest to tzw. rurka fermentacyjna. W okresie burzliwej fermentacji wytwarzają się du-
że ilości dwutlenku węgla, który swobodnie opuści butlę, wypychając ciecz w rurce.
PRZEBIEG FERMENTACJI
Do czystego naczynia wlewamy moszcz, doprawiamy go wodą i syropem cukrowym, dodajemy drożdże
z pożywką. Zawartość dokładnie mieszamy. Otwór balonu wycieramy do sucha i całość zamykamy rurką fer-
mentacyjną z wodą. Balon ustawiamy w ciepłym miejscu o tempe-raturze około 20 C, gdyż najwłaściwsza
temperatura fermentacji waha się w granicach 18-22 C. Proces fermentacji dzieli się na trzy okresy:
1. Zafermentowanie. W tym czasie drożdże, korzystając z zawartego w moszczu tlenu, intensywnie się roz-
mnażają, zwiększając szybko liczbę żywych i bardzo czynnych komórek drożdżowych. Proces ten objawia się
zmętnieniem moszczu i wydzielaniem dwutlenku węgla przez rurkę.
2. Fermentacja główna, czyli burzliwa. Dość szybko następuje wyczerpanie tlenu w moszczu i drożdże za-
czynają przerabiać cukier na alkohol i dwutlenek węgla. Ciecz mocno się burzy, a na jej powierzchni wytwa-
rza się duża ilość piany. Rurka fermentacyjna nieustannie "pyka". Przebieg fermentacji należy kontrolować,
gdyż w tym okresie wzrasta temperatura moszczu, a nie może ona przekroczyć 28-30 C. W takim wypadku
należy ciecz ochłodzić, chociażby przez wstawienie jej do większego naczynia z zimną wodą.
3. Dofermentowanie (tzw. fermentacja cicha). Po upływie 2-6 tygodni fermentacja zaczyna słabnąć, ciecz
uspokaja się, a piana znika. Maleje ilość wydzielanego dwutlenku węgla. Zwiększona ilość alkoholu w nasta-
wie działa hamująco na działalność drożdży. Częściowo obumierają i opadają wraz z innymi zawiesinami na
dno naczynia, tworząc tam osad drożdżowy. Nasze wino zaczyna się klarować. W tym okresie musimy dbać,
by rurka szczelnie zamykała butlę i była stale napełniona wodą.
ZLEWANIE MODEGO WINA
Z wielu przeróżnych powodów nie należy przetrzymywać zbyt długo młodego wina nad osadem. Ściąga-
nie młodego wina znad osadu fachowo nazywa się obciągiem. Dokonuje się go za pomocą gumowego węża
zaopatrzonego na jednym końcu w szklaną rurkę. Węża należy dobrze umyć roztworem sody i wyparzyć. Ba-
lon z winem stawiamy wyżej, a naczynie, do którego ma spłynąć, niżej. Koniec węża ze szklaną rurką umiesz-
czamy w winie i po tzw. zassaniu drugi koniec wkładamy do pustego naczynia. W miarę obniżania się pozio-
mu cieczy obniżamy rurkę, dbając, by nie dotknęła ona osadu na dnie butli.
29
Takie młode wino zlane znad osadu nie ma ani zharmonizowanego smaku ani zapachu. Cechuje je zwy-
kle ostry smak i wino to nie nadaje się jeszcze do spożycia. Niektóre gatunki wymagają dłuższego czasu kla-
rowania, dlatego zabieg zlewania możemy powtórzyć kilkakrotnie w pewnych odstępach czasu.
DOJRZEWANIE WINA
Dojrzewaniem poprawiamy jakość młodego wina. Na krótszy lub dłuższy czas pozostawiamy je w spoko-
ju. W miarę dojrzewania wino starzeje się, łagodnieje i traci smak surowych owoców, aromat jego staje się
przyjemniejszy i bardziej winny. Kwasowość się zmniejsza, a wino jest coraz bardziej klarowne. W tym czasie
wytwarzają się tzw. estry, czyli różne związki aromatyczne, składające się na bukiet wina. Okres dojrzewania
wina, zwany też leżakowaniem, trwa od 3 miesięcy do kilku lat. Wina lekkie dojrzewają szybko i nie jest wska-
zane długie leżakowanie, gdyż tracą wtedy przyjemny smak, a jednocześnie łatwo ulegają zepsuciu. Wsku-
tek małej zawartości alkoholu, nie są one chronione przed drobnoustrojami. Dlatego muszą być przechowy-
wane w niskiej temperaturze i w dobrze wypełnionym naczyniu. Wina takie są gotowe do spożycia już po 2-3
miesiącach i nie nadają się do długiego przechowywania. Do tej grupy win należą wszelkie wina jabłkowe. Na-
leży je skonsumować w ciągu jednego roku.
Leżakowanie wina powinno się odbywać w temperaturze stosunkowo niskiej 10-12 C, najlepiej w czystej
i suchej piwnicy. Starzenie się wina w tej temperaturze jest wolniejsze, ale efekt lepszy.
FILTROWANIE WINA
Wino po drugim czy trzecim obciągu bywa niekiedy zupełnie klarowne (często zdarza to np. przy wyrobie
wina porzeczkowego). Aby po pewnym czasie nie zmętniało, należy je przefiltrować. Materiałem filtracyjnym
może być płótno lniane, wata, bibuła filtracyjna czy ziemia okrzemkowa.
Dojrzałe, sklarowane i przefiltrowane wino możemy już butelkować w taki sam sposób, w jaki je zlewali-
śmy. Napełnione butelki należy szczelnie zakorkować, zalać korki lakiem bądz parafiną i położyć na specjal-
nych półkach. Mają one nachylenie, w których umieszczamy szyjki butelek. W ten sposób korek od strony
wnętrza butelki cały czas styka się z winem, pęcznieje pod jego wpływem i uszczelnia wylot butelki. Zalako-
wane i zaetykietowane butelki przechowujemy w piwnicach w temperaturze 10-12 C. Pamiętajmy, że wino
należy wlewać do suchych butelek. Po dokonaniu tych wielu czynności osiągamy produkt, który jest jak naj-
bardziej naszym własnym wyrobem i którym możemy się poszczycić przed przyjaciółmi i rodziną. Warto więc
włożyć tyle wysiłku w wyrób wina, gdyż jego efekt jest, uwierzcie, wprost nadzwyczajny.
WINO Z AGRESTU
Wino agrestowe jest bardzo dobre w smaku, lecz jego fermentacja przebiega dosyć ciężko. Lepiej zrobić
najpierw sok z agrestu i zawekować go na zimę, a pozostałe wytłoczyny wykorzystać do wyrobu wina. Mie-
rzymy odlany sok i owoce zalewamy wodą w ilości podwójnej w porównaniu z otrzymanym sokiem. Jeżeli sok
agrestowy miał objętość 6 l, to owoce zalewamy 12 l wody, dodając do niej od 3,5 do 4 kg cukru. Dodajemy
drożdże typu tokaj lub cherry. Całość dokładnie mieszamy w szklanym balonie i zatykamy rurką fermentacyj-
ną. Po upływie 5-6 tygodni zlewamy 2 lub 3 razy wino znad osadu i po sklarowaniu się płynu butelkujemy.
WINO Z CZARNYCH JAGÓD
Dziś czarna jagoda, zwana borówką, jest drogim surowcem winiarskim, lecz efekty jej wykorzystania są
nadzwyczajne. Z owoców tych powstaje wyjątkowo smaczne wino. Wyrób jest jednak dość uciążliwy. Najle-
piej jest najpierw sporządzić sok metodą słoneczną. 1 kg jagód zasypujemy 1 kg cukru i całość stawiamy
w szklanym naczyniu na dobrze nasłonecznionym parapecie okiennym. Po zlaniu soku otrzymujemy surowiec
do wyrobu wina. Podobnie jak w przypadku agrestu, mierzymy odlany sok, by w podwójnej ilości dodać wo-
dy do owoców. Na każdy litr wody dodajemy 25-30 dag cukru. Najlepiej zalać jagody ciepłym roztworem wo-
dy z cukrem, dodać roztwór drożdży (dobrze jest użyć malagi lub madery). Po 5-6 tygodniach fermentacji wi-
no ściągamy. Ponieważ dosyć szybko się ono klaruje, więc wystarczy zlać je 1 czy 2 razy. Wino butelkujemy
i podajemy po upływie roku. Najlepszy bukiet ma trunek trzyletni, lecz nie należy go przetrzymywać dłużej niż
pięć lat.
30
WINO Z CZARNEJ PORZECZKI
Z czarną porzeczką postępujemy podobnie jak z wyżej opisanymi jagodami. Najpierw metodą słoneczną
wytwarzamy bardzo zdrowy i niezastąpiony w zimie sok. Następnie owoce przesypujemy do szklanego gąsio-
ra i przystępujemy do wyrobu pysznego wina.
Owoce zalewamy wodą (2,2 l wody na każdy litr otrzymanego soku) z cukrem (25-30 dag na każdy litr wo-
dy). Nie musimy dodawać drożdży, gdyż czarna porzeczka zazwyczaj znakomicie fermentuje. Po 5-6 tygo-
dniach fermentacji wino zlewamy. Chcąc zakończyć proces klarowania, zlewamy jeszcze 2-3 razy. Potem mo-
żemy już butelkować. Wino takie można wykonać również ze świeżych owoców, bez wytwarzania soku. W ta-
kim wypadku najpierw zgniatamy porzeczki i uzyskaną miazgę zalewamy wodą w proporcji 1 kg owoców  od
2,5 do 3 l wody  od 25 do 30 dag cukru. Można dodać drożdży malaga lub burgund. Identycznie postępuje-
my przy wyrobie wina z czerwonej porzeczki. Wtedy można użyć o 5 dag cukru mniej.
WINO Z CZARNEGO BZU
Używamy następujących proporcji: 1 kg owoców czarnego bzu, 2,5 kg cukru, 3 l wody, 20 g kwasku cytry-
nowego. Owoce należy zmiażdżyć i pozostawić w emaliowanym lub szklanym naczyniu na 2-3 dni pod przy-
kryciem. Uprzednio dodajemy jeszcze drożdży burgund. Po 2-3 dniach wyciskamy sok i wlewamy go do gą-
siora. Zalewamy roztworem wody, cukru i kwasku cytrynowego. Pierwszy raz zlewamy to wino po 4-5 tygo-
dniach. Filtrujemy w odstępach 2-3-tygodniowych najwyżej do 2 razy. Następnie wino butelkujemy.
Wino z czarnego bzu możemy dodać w proporcji 1:10 do wina z czerwonej porzeczki lub wina porzeczko-
wo-agrestowego. Wino to charakteryzuje się specyficznym zapachem, a w smaku i kolorze przypomina bur-
gund. Istnieje również inny sposób wyrobu wina z czarnego bzu. W emaliowanym garnku należy zagotować
wodę z cukrem w proporcjach: 3,5 l wody na 1 kg cukru na 1,5 l owoców. Po przestudzeniu wsypać do garn-
ka umyte owoce, doprowadzić ponownie do wrzenia, ale nie gotować. Ostudzić pod przykryciem. Dodać droż-
dże i przelać do szklanej butli z rurką. Po ponad 2 miesiącach fermentacji i klarowania wino jest gotowe do
butelkowania.
Medycyna ludowa bardzo sobie to wino ceni. Uważa się, że usuwa ono zakłócenia krążenia, oczyszcza
krew i reguluje trawienie. Pomaga również w walce z przeziębieniem i grypą.
WINO Z DZIKIEJ RÓŻY
Warto poświęcić nawet sporo czasu, by sporządzić to wspaniałe wino o pięknym złotym kolorze. W sma-
ku przypomina tokaj i do jego wyrobu używa się drożdży tokaj. Przy zbiorach surowca musimy uważać, by nie
pomylić dzikiej róży z głogiem. Głóg ma w środku jedną dużą pestkę, a dzika róża ma wiele małych peste-
czek. Na 2,5-3 kg dzikiej róży bierzemy 10 l wody i 2,5-3 kg cukru. Po umyciu owoców należy je zemleć w ma-
szynce do mielenia mięsa lub rozgnieść w makutrze, albo posiekać nożem. Następnie zalewamy je wodą z cu-
krem i odstawiamy na 6 tygodni. Po fermentacji 2 lub 3 razy zlewamy i filtrujemy. Potem możemy już butelko-
wać. Identycznie sporządzimy wino z głogu, tylko musimy zrezygnować ze zmielenia głogu w maszynce, ze
względu na dużą pestkę. Wystarczy, jak zmiażdżymy owoce w makutrze.
WINO Z JABEK
Do przygotowania wina z jabłek potrzebujemy: 10 kg kwaśnych jabłek, 1,5-1,8 kg cukru, 3 litry wody, droż-
dże tokaj lub lacrima. Ze zdrowych umytych, pokrojonych jabłek należy usunąć pestki i gniazda nasienne. Od-
cisnąć moszcz w sokowirówce lub maszynce do mielenia mięsa. Moszcz wlać do butli, mierząc jego objętość
i dodać nieco więcej niż połowę cukru z porcji przeznaczonej na całość (25-30 dag cukru na 1 l moszczu). Cu-
kier przed dodaniem rozpuszczamy w przegotowanej wodzie (1/2 szklanki na 1 l moszczu). Dodajemy droż-
dże i całość mieszamy. Zatykamy otwór w butli watą i odstawiamy na 1 tydzień. Po tym okresie dodajemy
resztę cukru wymieszanego z niewielką ilością odlanego nastawu. Butlę zatykamy rurką fermentacyjną.
Pierwsze zlanie może nastąpić po 6 tygodniach. Po 3 miesiącach wino powinno być już sklarowane i może-
my je butelkować. Okres dojrzewania wina z jabłek trwa kilka lat.
Do wytworzenia mocnego białego wina jabłkowego można również użyć innego sposobu. 5 kg owoców
kroimy i zalewamy 6 l wody. Odstawiamy na 24 godziny. Następnie starannie wyciskamy jabłka i powstały płyn
31
wlewamy do butli. Robimy roztwór z 3 kg cukru oraz 1,5 l wody i dodajemy do butli. Uzupełniamy drożdżami
i odstawiamy do fermentacji na 4-5 tygodni. Po tym czasie zlewamy i odstawiamy do klarowania. Po sklaro-
waniu wino butelkujemy.
WINO Z JEYN
Z jeżyn przyrządza się zazwyczaj wina deserowe. Natomiast po zmieszaniu z jagodami uzyskamy wino
półsłodkie. Na wino jeżynowe używamy wyłącznie w pełni dojrzałych owoców pozbawionych szypułek. Ponie-
waż na jeżynach bytuje sporo dzikich drożdży, które nie zawsze poprowadzą właściwą fermentacje, musimy
moszcz jeżynowy spasteryzować (podgrzać do temperatury 850C). Następnie chłodzimy go i szczepimy czy-
stymi kulturami drożdży. Na 1 l moszczu dodajemy od 25 dag do 40 dag cukru rozpuszczonego w 1/2-1/4 l wo-
dy. Można również takie wino wykonać z całych owoców. 3 kg jeżyn wsypujemy do naczynia i odstawiamy
przykryte gazą na całą noc. Rano rozgniatamy je na miazgę, którą wraz z powstałym sokiem wlewamy do bu-
tli. Dodajemy roztwór z 8 l wody i 2 kg cukru, wlewamy drożdże burgund lub bordeaux. Po 4-5 tygodniach wi-
no zlewamy i przelewamy je jeszcze 2-3 razy w celu dobrego sklarowania. Najlepsze jest po 2 latach leżako-
wania.
WINO Z MALIN
Maliny są trudnym surowcem na wino, dlatego nie warto produkować go z kupnych owoców, które są dro-
gie. Ale gdy mamy urodzaj własnych malin, możemy pokusić się o wyrób oryginalnego trunku. Na 5 kg malin
rozgniecionych na miazgę przygotowujemy roztwór z 12 l wody i 4 kg cukru. Nastaw fermentuje 4-5 tygodni
i wtedy zlewamy go. Po kilku tygodniach osiągamy dobre sklarowanie i możemy już butelkować.
WINO ZE LIWEK
10 kg śliwek drylujemy, miażdżymy i dokładnie wyciskamy. Dodajemy roztwór z 4 l wody i 2,5 kg cukru.
Mieszamy z drożdżami tokaj, cherry lub portwein. Po 3-4 tygodniach fermentacji zlewamy i kilkakrotnie filtru-
jemy. Wino ze śliwek doskonale nadaje się do przerobu na wino ziołowe. W tym celu należy wykonać esen-
cję wermutową: 5 g piołunu, posiekaną skórkę z połowy pomarańczy, 5 g mięty zagotować w 1/2 l wody, ostu-
dzić dodać1/2 l spirytusu. Po 6 tygodniach odcedzamy i wlewamy do 10 l wina śliwkowego. Można dodać tro-
chę cukru. Po kilku miesiącach wino typu wermut jest gotowe do spożycia.
WINO Z WINI
Wino to jest bardzo smaczne, ale owoce wiśni są drogie. Lecz gdy sporządzamy na zimę sok wiśniowy me-
todą słoneczną, to otrzymujemy doskonały surowiec do naszego wina. Pozostałe po odlaniu soku owoce za-
lewamy podwójną ilością wody w stosunku do otrzymanego soku. Na każdy litr wlanej wody dodajemy 25 dag
cukru. Wino fermentuje 5-6 tygodni. Zlewamy je i filtrujemy w odstępach 3-4-tygodniowych. Potem już może-
my zlać wino do butelek. Wino to nie powinno leżakować dłużej niż 5 lat.
WINO Z WINOGRON
Nasze warunki klimatyczne nie zawsze sprzyjają doskonałemu dojrzewaniu winogron. Ale mając w ogro-
dach krzewy winorośli, możemy uzyskać dobre zbiory i warto pokusić się wtedy o własnoręczne wykonanie
bardzo smacznego i szlachetnego trunku. W Polsce zaleca się wykonanie wina z moszczu, a nie z miazgi wi-
nogronowej. Dlatego poniższy przepis dotyczy moszczu.
Na 10 litrów moszczu wsypujemy od 1,5 do 2,5 kg cukru (w zależności od regionu kraju winogrona są bar-
dziej lub mniej słodkie). Mieszankę odstawiamy do fermentacji na 6 tygodni. Potem zlewamy i postępujemy
podobnie jak we wszystkich innych przepisach na domowy wyrób win.
WINO Z YTA
Jest to zupełnie dobre wino, które bez kłopotu i tanio możemy sami wykonać. Ponieważ nie musimy uzy-
skiwać moszczu, więc wystarczy żyto w ilości 3 kg oczyścić z chwastów i dokładnie umyć w przegotowanej,
ale wystudzonej wodzie. Osączamy na sicie i wsypujemy do butli 15-litrowej lub większej.
32
Aby zniszczyć znajdujące się na ziarnie szkodliwe drobnoustroje, dolewamy do niego 2 l przegotowanej
wody z rozpuszczonym w niej kwaskiem cytrynowym w ilości około 60 g. Zostawiamy na 4 godziny. Następ-
nie dodajemy 6 l wody z rozpuszczonym w niej cukrem (2,5 kg) i drożdże tokaj. Nastaw fermentuje 4-5 tygo-
dni. Pózniej wino zlewamy i kilkakrotnie filtrujemy w odstępach 2-3-tygodniowych. Wino można pić po pół ro-
ku. W przypadku dodawania rodzynków, należy je uprzednio namoczyć w litrze przegotowanej i ostudzonej
wody, którą uwzględniamy w ogólnym bilansie. Napęczniałe rodzynki z wodą dodajemy do żyta razem z roz-
tworem cukrowym.
ANEKS. ZIOA PRZYPRAWOWE W DIECIE FUNKCJONALNEJ LECHA TKACZYKA,
CZYLI O TYM, E CZOWIEK DOBRZE ZJE LUB E KADY POSIEK POWINIEN
SPENIA OKRELONE WYMAGANIA ZDROWOTNE WOBEC NASZEGO ORGANIZMU
Wielu ludzi, często też naszych bliskich, nie może korzystać ze wspaniałych właściwości nalewek alkoho-
lowych, ale nie znaczy to, że dobrodziejstwa natury nie są w zasięgu ich rąk. Doskonałe działanie na orga-
nizm ludzki mają lecznicze zioła przyprawowe, które można dodawać świeże lub suszone w zasadzie do każ-
dej potrawy. Ich wybór jest przeogromny, właściwości przebogate, cena przystępna. Właśnie na dodawaniu
samych ziół lub ziołowych mieszanek do posiłków opiera się Dieta Funkcjonalna Lecha Tkaczyka, która
wspomaga leczenie wielu schorzeń, poprawia przemianę materii, i którą z pewnością warto poznać.
W największym skrócie, definicja Diety Funkcjonalnej Lecha Tkaczyka zawiera się w powiedzeniu:
ZIOA W KUCHNI  ZDROWIE W SERCU!
Nie ma nic wspanialszego nad dobre jedzenie! Nawet tych, którzy dziś ciągle gdzieś się spieszą, suto za-
stawiony i pięknie nakryty stół bez wątpienia choć na chwilę zatrzyma. Stare przysłowie mówi, że jedzenie to
modlitwa. Warto więc zatrzymać się na tę chwilę, by oddać jej należytą cześć. Będzie z pewnością za to
wdzięczny nie tylko nasz wiecznie popędzany żołądek, ale cały organizm.
W swoim zawodzie technologa żywności i dzięki wieloletniemu doświadczeniu w branży spożywczej bar-
dzo często przygotowywałem takie kuszące stoły, suto zastawione jadłem. Jednak już na początku swej dro-
gi zawodowej przekonałem się, że o walorach smakowych i zdrowotnych posiłku nie decyduje liczba wysta-
wionych potraw, ale ich jakość. To dążenie do odpowiedniej jakości zainspirowało mnie do ułożenia przysło-
wia-reguły, którą zawsze staram się kierować:
WACIWA PRZYPRAWA TO DOBRA POTRAWA!
Bez zastosowania odpowiednich przypraw nawet najlepsze jedzenie jest mdłe, nijakie, po prostu nie-
smaczne. Ale nie tylko z powodu smaku warto stosować zioła! Przyprawy są także świetnymi katalizatorami,
wyzwalającymi w układzie trawiennym bardzo ważne, pozytywne procesy. Dostarczają również wielu braku-
jących mikroelementów, soli mineralnych i witamin. Właściwie używane w kuchni mogą nie tylko uregulować
przemianę materii, wspomóc terapię wielu dolegliwości, ale nawet przyczynić się do całkowitego wyleczenia
niejednego schorzenia (np. braku apetytu, owrzodzeń, złego ukrwienia organizmu, miażdżycy).
ZIOA PRZYPRAWOWE A DIETA FUNKCJONALNA LECHA TKACZYKA
Wzorce dotyczące sposobu odżywiania się, zaczerpnięte z filozofii wschodniej i adaptowane do naszych
warunków, zaowocowały powstaniem tzw. żywienia funkcjonalnego to znaczy ukierunkowanego i dostoso-
wanego do potrzeb zdrowotnych danych grup ludzi. Każdy posiłek powinien dostarczać brakujących orga-
nizmowi odpowiednich składników odżywczych, w tym białek, tłuszczów, węglowodanów, witamin, minerałów
itd. Jeśli do pożywienia doda się jeszcze jakieś inne składniki, np.: przyprawowe zioła lecznicze, to otrzy-
muje się właśnie żywność funkcjonalną, której zadaniem jest podniesienie zdrowotności. Tak więc do pod-
niesienia wartości leczniczej zwykłego posiłku przyczyniają się odpowiednio skomponowane i ujęte w odpo-
wiednich proporcjach lecznicze zioła przyprawowe. Dieta Funkcjonalna Lecha Tkaczyka (DFLT)* oparta jest
33
na dodawaniu do podstawowego menu odpowiednich, przyprawowych ziół leczniczych, które podnoszą war-
tość zdrowotną posiłku. Aby osiągnąć pożądane skutki, określone grupy ludzi powinny ją stosować odpowied-
nio długo. Podstawowymi kryteriami podziału na grupy są:
" wiek (dzieci, młodzież, dorośli, osoby starsze)
" płeć (kobiety, mężczyzni)
" rodzaj wykonywanej pracy (umysłowa, fizyczna ciężka, lekka)
" stan zdrowia (konkretne schorzenia).
Dzięki systematycznemu wykorzystywaniu zaleceń DFLT cele dotyczące walki z wieloma dolegliwościami z pew-
nością zostaną osiągnięte. Zawsze służę rzetelną poradą dotyczącą skonstruowania indywidualnej Diety Funkcjo-
nalnej zalecanej w racjonalnym żywieniu. Tak naprawdę, stosując w kuchni odpowiednie przyprawy, sami się Pań-
stwo leczą. Ja tylko doradzam, które mieszanki i zioła należy dodawać do posiłku, by osiągnąć najlepsze efekty.
W poszukiwaniu diety doskonałej, czyli takiej, która spełni wszystkie oczekiwania  uzdrowi i odchudzi jednocześnie,
człowiek gotów jest sam sobie wyrządzić krzywdę. Często zachowuje się przy tym irracjonalnie, czyli wbrew logice
żywieniowej. A przecież właściwa dieta jest w zasięgu ręki, a raczej kuchni.
* Więcej o samej diecie, właściwościach nie tylko leczniczych ziół i sposobach ich wykorcystywania w kuchni w mojej książce
Dieta Funkcjonalna. Samolecznie ziołami w kuchni, która ukazała się nakładem Wydawnictwa ASTRUM.
PODSTAWOWE ZAOENIA DIETY FUNKCJONALNEJ LECHA TKACZYKA
" W Diecie Funkcjonalnej konieczne jest dodawanie do posiłków ściśle określonych pojedynczych przypra-
wowych ziół leczniczych lub mieszanek, które nadają posiłkom nową wartość potrzebną do podniesienia zdro-
wotności, a także kondycji fizycznej i psychicznej.
" Dieta Funkcjonalna oparta na samoleczeniu ziołami jest bardziej ekonomiczna niż terapia lekami.
" DFLT wspomaga inne metody leczenia, niejednokrotnie je zastępując (walka z nadwagą, miażdżycą itp.).
" Odpowiednio stosowana Dieta Funkcjonalna reguluje prawidłową przemianę materii w organizmie, poma-
ga w odchudzaniu, odtruwaniu i odmładza organizm.
" DFLT poprawia witalność, sprawność i wydolność umysłu.
" Dieta Funkcjonalna przyczynia się do spowolnienia procesów starzenia, a w konsekwencji do wydłużania
średniej wieku życia w pełnym zdrowiu.
" DFLT oparta jest na podziale ziół przyprawowych ze względu na ich właściwości lecznicze oraz podziale
konsumentów wg ich potrzeb zdrowotnych: wiek, płeć, waga, wzrost, stany chorobowe, potrzeby zawodowe
i inne preferencje indywidualne. W DFLT do posiłków można dodawać zarówno pojedyncze zioła, jak i grupy
ziół (mieszanki) z danej kategorii zdrowotnej*.
" Dieta Funkcjonalna ma charakter dynamiczny, to znaczy, że można ją modyfikować indywidualnie w za-
leżności od znajomości własnego organizmu, jego tolerancji na niektóre zioła (np. stany alergiczne), a także
preferencji organoleptycznych (smakowo-zapachowych) i kulinarnych.
" Dieta Funkcjonalna nie wymaga dużych nakładów finansowych, czyli jest dietą niskobudżetową.
" Dieta Funkcjonalna składa się z dwóch bloków: tzw. bloku bazowego  podstawowy posiłek (np. zupa,
sztuka mięsa, sałatka warzywna itp.)** oraz tzw. bloku dopełniaczy funkcjonalnych dla danej bazy w po-
staci odpowiednich przypraw leczniczych, które należy dodać do posiłku.
* Szukaj ziół i mieszanek przyprawowych w torebkach lub słoikach z logo Dieta Funkcjonalna Lecha Tkaczyka. Zamówić je też
możesz w Centrum Medycyny Naturalnej "ZDROWIE", 58-260 Bielawa, ul. Brzozowa 2, tel. (0-74) 83-40-131.
** Doskonale na blok bazowy nadają się tradycyjne potrawy regionalne, np. kuchni śląskiej czy wielkopolskiej, a także coraz bar-
dziej popularnych w naszym kraju kuchni śródziemnomorskich czy orientalnych. Zainteresowanych odsyłam do książek Wydawnic-
twa ASTRUM: A. Ciesielka, Kuchnia wioska z przyprawami leczącymi; P. Albrzykowski, Kuchnia koreańska; oprac. A. Wasilewska,
Kuchnia indyjska z przyprawami leczącymi; B. Jakimowicz-Klein, Kuchnia śląska z przyprawami leczącymi.
" Blok bazowy każdego człowieka oparty jest na piramidzie zdrowego żywienia, która jest najprostszym
przewodnikiem po tym, co i w jakiej ilości należy codziennie jeść.
" Posiłek bazowy powinien być różnorodny, tzn. że można jeść wszystko (w tym tłuszcze, węglowodany),
ale w odpowiednich proporcjach.
34
Dieta Funkcjonalna Lecha Tkaczyka, dzięki wykorzystaniu odpowiednich ziół leczniczych w posiłkach, po-
zwala w sposób dosłowny traktować hasła dotyczące racjonalnego odżywiania:
JESZ, CO CHCESZ, ZDROWIEJESZ I NIE TYJESZ!
Skoro znają już Państwo podstawowe założenia Diety Funkcjonalnej Lecha Tkaczyka, mogę przedsta-
wić odpowiednio skomponowany, własny podział grupowy przypraw, w którym uwzględnione zostały głównie
potrzeby zdrowotne i oczywiście wymagania różnych grup ludzi. Dodawane do pożywienia w sposób właści-
wy sprawią, iż posiłki staną się bioaktywnym konglomeratem, stymulującym pożądany przebieg procesów me-
tabolicznych:
" odtruwające i odmładzające  antynowotworowe, hamujące procesy starzenia  oczyszczają wątro-
bę, nerki i cały układ wydalniczy; "wychwytują" wolne rodniki, czyli działają antyoksydacyjnie, hamują proce-
sy starzenia, wzmacniają organizm, przywracając mu, wcześniej zablokowane przez choroby, funkcje
" dobrej przemiany materii i radości życia  odchudzające regulują wszelkie procesy w obrębie układu
trawiennego, wspomagają leczenie chorób przewodu pokarmowego, przyspieszają przemianę tłuszczów,
przez co jesteśmy mniej ociężali, bardziej radośni i uśmiechnięci
" antystresowe  wpływają na polepszenie samopoczucia i podniesienie wydolności fizycznej
" koncentracji i sprawności umysłu  polecane zarówno starszym (mającym problemy z tego typu scho-
rzeniami), jak i młodzieży w fazie intensywnego wzrostu; dobre dla uczących się i tych, których praca związa-
na jest z intensywnym wysiłkiem umysłowym (zwiększają ukrwienie i dotlenienie mózgu, wspomagają rozpro-
wadzanie składników potrzebnych do jego jasnego funkcjonowania, ponadto poprawiają ukrwienie siatkówki
oka, a w konsekwencji poprawę wzroku); zalecane młodym ludziom w czasie egzaminów i sesji naukowych
" sił witalnych  wzmacniające i zwiększające odporność organizmu, afrodyzjaki  wspomagają pra-
widłową gospodarkę lokowania składników odżywczych w organizmie, uzupełniają brakujące mikroelementy,
sole mineralne i witaminy, co sprawia, że podnosi się sprawność fizyczna i umysłowa, ponadto pomagają wy-
twarzać właściwą danemu organizmowi liczbę antyciał pozwalających zwalczać choroby
" antymiażdżycowe  zmniejszające ryzyko zapadnięcia na choroby układu krążenia  poprawiają
pracę układu krążenia, pracę serca oraz oczyszczają i przywracają prawidłową elastyczność naczyniom
krwionośnym, a także poprawiają pracę wątroby, trzustki i nerek; walczą z tzw. szkodliwym cholesterolem oraz
z toksynami wprowadzanymi do organizmu wraz z pokarmem
" zdrowego układu oddechowego  uzupełniają organizm w niezbędne składniki odżywcze, a przede
wszystkim w mikroelementy stanowiące o prawidłowej pracy gardła, tarczycy i płuc; wspomagają także lecze-
nie stanów alergicznych, astmy, chronicznego kaszlu i innych schorzeń dróg oddechowych, których zródłem
jest właśnie brak tych składników w organizmie
" zdrowej skóry i silnych włosów  wzmacniają słabą odporność organizmu, powodującą takie schorze-
nia, jak grzybice, egzema, bielactwo, skazy, brodawki i wiele innych wykwitów skórnych; uzupełniają w orga-
nizmie mikroelementy, których niedobór często trudno wykryć w standardowych badaniach
" antyreumatyczne  spowalniające proces postępowania osteoporozy  należy obalić mit o tym, że
stosowanie odpowiednich przypraw nie ma nic wspólnego z leczeniem zmian reumatycznych  przecież wy-
nikają one z wielu innych schorzeń i brasków w organizmie: od nieprawidłowego krążenia zaczynając, na nie-
właściwym transporcie składników odżywczych (w tym wapnia) kończąc.
35
W KADEJ GRUPIE ZDROWOTNEJ NATOMIAST WYMIENI MOEMY NASTóPUJŃCE
LECZNICZE ZIOA ORAZ GOTOWE MIESZANKI PRZYPRAWOWE I HERBATKI:
Grupa Zioło
zioła odtruwające, odmładzające, hamujące boże drzewko, fiołek polny, lubczyk, lukrecja,
procesy starzenia, antynowotworowe gładka, ostrożeń warzywny, sosna zwyczajna,
Ziołowa mieszanka przyprawowa jemioła, jałowiec, nagietek lekarski, werbena
"ZDROWIE"
Herbatka "ZDRÓWKO"
zioła dobrej przemiany i radości życia  boże drzewko, bobrek trójlistkowy, cykoria po-
odchudzające dróżnik, nieśmiertelnik żółty, lubczyk, rzepik po-
Ziołowa mieszanka przyprawowa spolity, drapacz lekarski (bernardynek), jeżówka
"KALORIA" pospolita, draganek (estragon), szałwia lekar-
ska, szanta zwyczajna, boża trawka, jałowiec,
lukrecja gładka i wiele innych
zioła antystresowe werbena, bazylia (bazylek), miodownik (melisa),
Ziołowa mieszanka przyprawowa mięta, ruta zwyczajna, kalina koralowa, jemioła
"RELAKS"
zioła koncentracji i sprawności umysłu barwinek pospolity, werbena, miodownik (meli-
Ziołowa mieszanka przyprawowa sa), ruta zwyczajna, jałowiec, nagietek lekarski,
"DOBRA" sosna zwyczajna, dziurawiec, cynamon, karda-
Herbatka JASNY UMYSA  DOBRY mon, głóg, oman wielki, imbir, kasztanowiec
WZROK "PRYMUS"
zioła sil witalnych  wzmacniające i zwięk- ostrożeń warzywny, lubczyk, nostrzyk żółty, ruta
szające odporność organizmu, afrodyzjaki zwyczajna, oman wielki, werbena, anyż (bie-
Ziołowa mieszanka przyprawowa drzeniec), sosna, jeżówka pospolita, draganek
"VITA" (estragon), gozdzik, nieśmiertelnik żółty, hyzop
Herbatka "MOCNA" lekarski, boża trawka, szanta zwyczajna, imbir,
lwie serce (serdecznik), cynamon, głóg, kaszno-
wiec, kardamon, kurkuma, curry, pieprz, gorczy-
ca, szałwia
zioła antymiażdżycowe  zmniejszające ryzy- barwinek pospolity, fiołek polny, kalina koralowa,
ko zapadnięcia na choroby układu krążenia ostrożeń warzywny, nostrzyk żółty, draganek
Ziołowa mieszanka przyprawowa (estragon), lwie serce (serdecznik), ruta zwy-
"SERDUSZKO" czajna, jemioła, kasztanowiec, boże drzewko,
hyzop lekarski, bobrek trójlistkowy, drapacz le-
karski (bernardynek), lubczyk, oman wielki, wer-
bena, sosna zwyczajna, nieśmiertelnik żółty,
głóg, skrzyp, papryka zielona, kardamon, czo-
snek
zioła zdrowego układu oddechowego fiołek polny, lukrecja gładka, oman wielki, sosna
Ziołowa mieszanka przyprawowa zwyczajna, szanta zwyczajna, szałwia lekarska,
"SYMPATYCZNA" czosnek, hyzop lekarski, rzepik pospolity, dra-
Herbatka "ALERGIK" pacz lekarski (bernardynek), lubczyk, mięta,
barwinek pospolity, werbana, anyż
36
(biedrzowiec), bazylia(bazylek), jeżówka pospolita,
draganek(estragon), nieśmiertelnik żółty, gozdzik,
gałka muszkatowa, tymianek, cynamon, nagietek
lekarski, głóg, brzoza, kardamon owoc, imbir
zioła zdrowej skóry i silnych włosów bobrek trójlistny, ostrożeń warzywny, sosna, wer-
Ziołowa mieszanka przyprawowa bena, anyż (biedrzewiec), drapacz lekarski (ber-
"DELIKATNA" nardynek), jeżówka pospolita, nostrzyk żółty, lwie
serce (serdecznik), szałwia, ruta zwyczajna, boża
trawka, kasztanowiec, nagietek lekarski, bazylia
(bazylek), draganek (estragon), lukrecja gładka,
gozdzik, mięta, głóg, skrzyp polny, brzoza, karda-
mon, papryka (czerwona, zielona)  płatki
zioła antyreumatyczne  spowalniające pro- fiołek polny, sosna zwyczajna, miodownik (meli-
ces postępowania osteoporozy sa), jemioła, nieśmiertelnik żółty, szałwia lekar-
Ziołowa mieszanka przyprawowa ska, bobrek trójlistkowy, hyzop lekarski, szanta
"SAONECZNA" zwyczajna, drapacz lekarski (bernardynek),
werbena, jeżówka pospolita, lwie serce, kalina
koralowa, lukrecja gładka, gozdzik, rozmaryn,
kminek, imbir, macierzanka piaskowa, gorczyca,
mięta, nagietek lekarski, głóg, kasztanowiec, je-
mioła, skrzyp polny, brzoza, kardamon, imbir,
czosnek, papryka, pieprz
Jak widać, właściwości lecznicze ziół są przebogate. Wystarczy odpowiednio stosować je
w kuchni, aby wspomóc leczenie wielu zaburzeń. Warto także pamiętać, iż pewne grupy ziół są
"uniwersalne". Zalecam ich stosowanie każdemu, bez względu na płeć, wiek czy rodzaj wykony-
wanej pracy. Za każdym razem działają one stymulujące na organizm człowieka, poprawiają samo-
poczucie i witalność. Zalicza się do nich wszystkie zioła: antystresowe, odtruwające, odmładzają-
ce, antynowotworowe, zdrowej skóry i silnych włosów, sił witalnych i zwiększające odporność or-
ganizmu. Wszystkie podziały przyprawowych ziół leczniczych do potraw są mojego autorstwa i zo-
stały stworzone na użytek Diety Funkcjonalnej Lecha Tkaczyka.
Wspominałem o tym i chcę to jeszcze raz podkreślić, że DFLT ma charakter dynamiczny, czyli
zmienny. Każdy może wykorzystać ją na swój własny, ulubiony sposób. Tak też wielbiciele trady-
cyjnej kuchni śląskiej mogą za bazę uznać przepisy przekazywane z pokolenia na pokolenie, sma-
kosze spaghetti zaś  receptury przywiezione z wakacyjnych wojaży, uzupełniając dania ziołami
przyprawowymi. Wszak kuchnia, zioła i witalność stanowią nierozerwalną całość! Życzę Państwu
niezapomnianych doznań smakowych i dużo zdrowia!
Lech Tkaczyk
37


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cerski Koktajle, nalewki wina, miody i piwa
wina i nalewki lecznicze demo
Domowe Piwa Cydry Wina Nalewki Likiery Kremy Z T Nowicki
wina i nalewki
Lecznicza nalewka mocno czosnkowa

więcej podobnych podstron