Informacja dla wszystkich Miał pilnować praw najmłodszych, a sam nie przestrzega przepisów. Rzecznik Praw Dziecka Paweł Jaros ma w nosie ustawę o dostępie do informacji publicznej. Ani dorośli, ani dzieci nie mają szans dowiedzieć się na co rzecznik wydaje pieniądze podatników. Tajemnicą pozostają koszty jego podróży oraz innych wydatków administracyjnych. Internetowy Biuletyn Informacji Publicznej rzecznika przynosi co prawda wiele danych o tym, co myśli i pisze Paweł Jaros, ale po sprawozdaniu finansowym nie ma śladu. - Uzupełnimy dane finansowe, ale dopiero gdy Sejm przyjmie nasz budżet na przyszły rok - usłyszeliśmy od Przemysława Przybylskiego z Biura Rzecznika. Po chwili rozmowy Przybylski zmienił jednak zdanie i postanowił, że informacje zostaną udostępnione wcześniej. Bo niby co mają przyszłe prace Sejmu do poniesionych przez pana Jarosa wydatków? - To rzeczywiście było niedopatrzenie, w najbliższym czasie zamieścimy wszystkie informacje finansowe - zapewnił Przemysław Przybylski. Krzysztof Katka