łamu
m
m nsfe
KM»i|rv
wffim
ul! t tfiM
mm
Int
Bi
f ^ ' :*?: u! —
.-•" i £ ■■
» w~v*ł
lift htmw
tkiego nigdy nie cierpiałem; to. co konieczne, mnie nie rani: amor fali jest mą najgłębszą naturą. Nie wyklucza to jednak, że kocham ironię, nawet ironię dziejów powszechnych. I tak na około dwa lata przed druzgocącym gromem przewartościowania, który sprawi, że ziemia będzie się wić w konwulsjach, wysłałem w świat Przypadek Wagnera: Niemcy winni się raz jeszcze nieśmiertelnie co do mnie pomylić i uwiecznić! Jest jeszcze czas na to! Gotowe? Zachwycająco, moi panowie Germanie! Gratuluję panom... Właśnie pisze mi. aby nie brakło też przyjaciół, moja stara przyjaciółka, że się ze mnie śmieje... I to w chwili, gdy spoczywa na mmc niewyrażalna odpowiedzialność - gdy żadne słowo do mnie nie może być wystarczająco czułe, żadne spojrzenie wystarczająco pełne szacunku. Dźwigam bowiem na piecuch przeznaczenie ludzkości.
DLACZEGO JESTEM PRZEZNACZENIEM
Znam swój los. Kiedyś z moim nazwiskiem zwiążę się wspomnienie czegoś potwornego - ki\ i\su, jakiego jeszcze na ziemi nie było. najgłębszego konfliktu sumień, rozstrzygnięcia przeciw wszystkiemu, w co Jotąd wierzono, co popierano; święcono NU’ czlow iek ze innie, lecz dynamit. Przy wszystkim tym nie mu we mnie nie z założyciela religii - rrłigie są sprawi) motłochu, po zetknięciu siś z ludźmi religijnymi muszę umyć fjc©... Nie chcę żadnych „wiernych", myślę, że jestaiti zbył złośliwy na to. by wierzyć w samego siebie, nigdy mc przemawiam do mas Ogromnie się boję, że pewnego dnia uznają mmc za św iętego; łatwo dociec, dlnc/ego wydaję tę książkę wcześniej; ma oiui zapobiec wyczynianiu ze mną niedorzeczności. Nie chcę być świętym. wolę juz błaznem Może jestem hlu/nem.. A mimo to lub raczej nic mimo to - mc bowiem me było dotąd burdzie) zakłamane nu święci przemawia przeze mnie prawda Moja prawda wszelako jcsl pr/c rafii w a: dotąd bowiem prawdą zwano kłamstwo. Przewartościowanie wszystkich wartości: oto moja formuła na akt najwzmośkji/ej sumorcflckiji ludzkości, który stał się we mnie ciulem i geniuś/ein. Mój los chce. bym był pierwszym przyzwoity m czło-