7 9*0wg rowowWBI
EPIKA I DRAMATY MORSZTYNA
śladowań. jakich Psyche doświadczyła ze strony zazdrosnej o syna Wenery.
Marino zaczerpnął ten wątek z powieści fantastycznej rzymskiego pisarza z 11 wieku n.e., Lucjusza Apulejusza, zatytułowanej Przemiany, czyli Zloty osioł, gdzie również figuruje on jako opowieść wtrącona. Apulejusz z kolei główny wątek swojej powieści, dzieje złotego osła, wziął z opowiadania współczesnego mu znakomitego greckiego prozaika, Lucjana (czy, jak byśmy dziś powiedzieli, Lukiana), zatytułowanej Lukios, albo Osioł. Darmo by jednak szukać u Lukiana, czy w tym opowiadaniu czy gdzie indziej, dziejów miłości Kupidyna i Psyche. Autor Psyche (a może Stanisław Morsztyn?) oddając poemat do druku, prawem kaduka dorzucił do tytułu Lukiana, chcąc się popisać fikcyjnym greckim rodowodem fabuły.
Miał za to autor pełne prawo zasygnalizować czytelnikowi, że jego Psyche jest rodem nie tylko z Marina, ale i z powieści Apulejusza. Poemat jego bowiem od czasu do czasu, zwłaszcza pod koniec, ponad głową Marina nawiązuje bezpośrednio do poświęconej losom Psyche noweli, wplecionej w łaciński romans1 2 3. Podobnie jak Morsztyn, również i La Fontaine we Francji oparł swoje, ogłoszone w r. 1669, Amours de Psyche tak na Apulejuszu. jak i na Marinie. Ale podczas gdy zależność od Apulejusza pokwitował on w prologu do swego poematu, wpływy Marina dopiero niedawno ujawniła analiza literacka4. Bo też we Francji współcześnikowi Boileau nie bardzo już wypadało chwalić się z pójścia w ślady autora L’Adone.
Z tekstem Marina poczynał sobie Morsztyn swobodnie, to skracając, to amplifikując go. Wplótł w poemat obszerny
panegiryk na cześć królowej (przedrukowany tutaj) oraz komplementy pod adresem jej dworek, w których nawiązywał do ich zgrabnie spolszczonych — fraucymer królowej był bowiem w znacznej mierze francuski — nazwisk. Poemat Marina to literatura dworska. Przynależność Psyche Morsztyna do literatury dworskiej dzięki tym wstawkom została szczególnie wyraźnie uwydatniona. Jak w poemacie Marina, miłość jest tam dworna, mówi się o niej wymyślnie, nie szczędząc superlatywów. A równocześnie i tu, i tam poprzez strzeliste komplementy wyraźnie odczuwa się zmysłową, hedonistyczną aurę tej miłości. I zadbał Morsztyn o to, aby czytelnik wyraźnie zdał sobie sprawę, wyraźniej niż przy lekturze L’Adone, z tego, że autor materii swego poematu nie traktuje na serio, że się nią bawi, gra nią. U Marina po nocy poślubnej z Kupidynem witają Psyche rano śpiewy na jej cześć. Morsztyn zaś każe Psyche, gdy się po nocy tej budzi, czytać drukowane na jej cześć panegiryki:
Wstaje i czyta mądrego ołowu
Pracę, na swój ślub drukowane karty5.
Znamienny również dla aury tego poematu jest inny, cyniczny żart Morsztyna. Znęcając się nad Psyche, Wenus kazała jej zstąpić do piekieł i zdobyć tam dla niej kosmetyki, których Prozerpina używała, aby się przypodobać Plutonowi. Tym trudniejsze to było zadanie, iż przy przeprawie przez Styks należało opłacić chciwego Charona. Morsztyn wplatając w poemat ten motyw — tym razem za Apulejuszem — skomentował go następującą maksymą swojej już inwencji:
Bo tak do piekła, jako i do nieba Bez pieniędzy wniść trudno i bez chlebas. 5 6
Co pokazał W. Nehring w świetnym studium „Psyche" Andrzeja Morsztyna, ogłoszonym w „Bibliotece Warszawskiej” 1876,
1.11, s. 558—579 i przedrukowanym w tomie Szkice literackie, Poznań
1884.
Zob. F. G razi ani Giacobbi, La Fontaine, lecteur de Marino. „Revue de Littórature Comparee” LVI1I (1984), s. 389—397.
Psyche, oktawa 122, UZ.
6 Ibidem, oktawa 275.