% i
! w opracowaniu ym opracowaniu
I. „BEZ CUDZEJ SZKODY”
Jtonry i Sztula
O bezimienności satyrycznej krytyki. Zanim w ostatnich dniach sierpnia 1779 roku pojawiły się w sprzedaży Satyry Ignacego Krasickiego — określane później przez badaczy jako cykl pierwszy lub część pierwsza — ich autor informował o swym nowym dziele polskiego rezydenta w Gdańsku. Aleksego Husarzewsidego: „Bawiłem się przez zimę pisaniem satyr, nie są zjadłe ani po imTemu~rzeczy! ludzi zowią; niech się ich pMicum nie boi, choćby i z druku wyszły*1. W tym krótkim zdaniu zawarł Krasicki kilka podstawowych informacji: zacznijmy od tej, że jego utwory ludzi po imieniu nie zowią. Potwierdził ją bowiem w pierwszych wersach swego zbioru pisząc, iż satyra
r999
względów się wyrzeka:
Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka.
{Do kroku w. 3—4)
Podobnie rok wcześniej określił był Adam Naruszewicz swą postawę satyryka:
t m
1 List z Fromborka, z 19 II 1779 r. Cyt. z Koremomóencja Ignacego KrasickJegro. wydali i opracowali: Ztngmew GołmskL M*s-czystau Klimowicz. Roman WotoszymkL, pod red. Tadeusza Mikulskiego. L I. Wrocław 1958, s. 344.