2 obcych języków tłumaczone traktaty, żadnego wcwnąt,2 mające ani takiej mocy, która by się rozchwiać nic mogjfti M
r/ccz i bardzo wspaniała umiejętność! Niesłuszne też, szc*ę 1% tury i. tłumaczenia jej fenomenów, toż ogólniejszego systematu, wy-względu nauk przyrodzonych. rozszerzyło się mniemanie: ji\ Jcsztalca się różnolicowa postać umiejętności. Z tych ciągłych, własną ko domowej potrzebie służyć powinny i dogadzać społeczneS, PraCił’ w,asnymi nabytkami i odkryciami doskonalonych poszukiwań
tkowi. Zdaje się nam, że te nauki na to tylko są wymyślone,% r0&li się h i s 10 r'a n a u k '• Ale uczeni, własną głową nie myślący,
• . ’‘‘“h żadnceo podobno miejsca w niej nic zajmą; chybaby się im dostało nai-
wałv sposobność ciągnienia jak największych korzyści z tych A- r. . , , , » , . J
, , , .. ... , f" id; noś cdnieisze: tłumaczy, kompilatorów, naśladowców. Cóż stąd za
rvn» działa przyrodzenie, z tych własności, którymi tak hoi^ . ,« L i . . ■. . • . , ..
' “ p *. • uJDie chwała? Naukę trzeba mieć w sobie, w środku, i z nas samych, z jeste-
stkic uposażyło jestest wa. A co do try.u postępowania i sjWa naszego wszelką wyciągnąć umiejętność.* Przełożyć co bądź z obce-naukowej rozumienie jest takie: że wszystko na doświadczę^* go języka na polski, jak się u nas pospolicie dzieje, nie jest to zbogacić ży; że teorie układać trzeba podług postrzeźeń i wiadomości J literaturę uważaną z stanowiska refleksji narodu. Tym sposobem nyeh z doświadczenia, a gdy się co odmieni w doświadczeniu, Jt dogadza się tylko chwilowej potrzebie i mijającym względom, które we wypadki przekształcą postać nauki, natenczas nową stwory1 wszakże bardzo ważne i naglące być mogą, czemu nikt nie przeczy, rię. Ale ten widok daleki od szczerej istoty umiejętności. Cóż, prJ Nauka jakakolwiek, dobrze zrozumiana, pracowicie spolszczona i wy-skutki wyniknęły u nas z tak opacznego sądu? Oto, żeśmy w tymi? ł°żona’ ma SW0Ję wartość’ tak3» iak£ł maM romanse i powieści histo-zawodzie nic swego, nic nam własnego nie wymyślili prócz JJryczne ang*elsk*e’ włoskie lub francuskie, w polskich przekładach opi* polskiego wykładu i stylu w rzeczach naukowych; luźne bowiem ij su^ce cudze stroJe» 2wyczaJe i't(k Nie dlatego to piszę, żebym chciał godne wynalazki, urywkowe pomysły, nader chlubne dla szczep uwiaczać mężom wielce zasłużonym tak Pod tym względem, jako i z wic uczonych poświęcających się umiejętnościom, głośnej chwa)y^ 1“ w naszym kraju, ale jedynie: że czas już zaleciś tę racz obmy
, • . . , . TT • • . ,, - , ii , ,. . t ślamu i gruntowniejszej ziomków rozwadze — czas wezwać filozofii
naszych narodowi nie zjednały. Umiejętność polska skądinąd nrv . , . , ,
. • . n i , . *» ‘i z głębi ducha naszego i wysnuć ją z istoty nasze-
czepiona, ze tak powiem, żywcem wzięta. Rzeczy około siebie , . , , . .. . .. 1. , . ,.. .
. . . , . __ . .... .. .. i go jest es t w a, zęby upłodmła, ożywiła myśl, żeby wzbudziła zapal
pojmujemy rozumem w ojczyźnie Kopernika i Witeliona*1. h £1 * ł*.,™ ■ „ • • . • . . . ...
J J ^ do częstszego pisania i gruntowniejszych rozumowań w rzeczach doty-
w laboratoriach naszych powtarzamy doświadczema. Mechanii,, ||cych umiej?tności przyrod?.onych. Niechaj się umiejętność polska nował umysły. Układy oddzielnych nauk odmieniają się przędą Rodowitych nasion własną rozkrzewi dzielnością, własnym rozziewa naszymi w słowniki technicznych wyrazów i technicznych mą, || Uściem i zakwitnie szeroko, bujnie wielkimi pomysłami, 0 to nieba pulacji; coraz więcej mnoży się szczegółów nie powiązanych ą prosić trzeba za przyłożeniem własnych starań, ogólną; żadnej prawie teorii, żadnego systematu, żadnej całości orp , Śmiałości mojej wybaczy, kto tę rzecz u nas, jaką jest teraz, i dalsze cznej. Rutyna jest w polskiej nauce! Ale to się dłużej żadną miarąoi skutki widzi. Albo to wszystko, co powiedziałem ze względu literatury, nie może. Co Jan Nepomucen Kamiński wyrzekł o filozofuj że jest refleksją oświeconego narodu (a za taki naród jej zewnątrz nikt nie nabędzie, toż o każdej trzymajmy umiejętnd polski z chlubą w sercu poczytuję), fałszem jest z istoty wytrawionym; a tym samym i o naukach przyrodzonych. Obcy nabytek niediijytlbo, jeżeli mi w tym głównym i początkowym założeniu pisma mo-wzbogaca, wspomaga, ale na nim swojej nie zasadzajmy iścizny. jj jego nikt oczywistej nieprawdy nie zada: każda umiejętność tak ory-dzie wprawdzie jednaka natura i te same prawa, podług których dt ginalna, tak pierwotworna być musi jak poezja i poetyckie natchnie* la, tworzy; ale nie wszędzie jednaki sposób pojmowania tego i tn O to się wszystko rozbija; podług tej, silnie umocowanej zasady na czenia. W tym się właściwość każdego niemal oświeceńszego wybijifc rodu. Z tego względu co innego we Francji, co innego w Niemej "
co innego w Anglii. Tę sarnę rzecz inaczej pojmuje Thenaid i iranatycmym_ slr. 236) _ kt0 by mniemałi * w Mród coJ mJa
inaczej Berzeliusz64, inaczej Szubert, Oken <s, Steffens. Z tych odnipego by już w sobie z natury swojej nic miał, jak nie zaszczepisz w płonkę szlachetnego nych względów i widoków, Z tego rozmaitego sposobu rozumienil®0^. kiedy go płonka w życie swoje życiem swoim nie przyjmie."
83
82