Czy wiesz, źc Makdull I ghmn| się #,awil< ,w n>Me wełwa,lif ?
\jtdy M«kb®*
Civ posyłałeś już panie po niego?
Ekbet
Nie jeaicze, | boku tylko tak słyszałem.
Mam bowiem w domu każdego z tych tanów Zaufanego sług?. Zaraz jutro,
Nie odkładając, pójdę do czarownic:
Muszę mi one coś więcej powiedzieć.
Co będt mię czeka, wolę się dowiedzieć Prędzej nii później, abym oko w oko Spojrzał losowi. Juzem tak głęboko i krwi zagnęzł. że wstecz isć niepodobieństwo,
I miejsc u zaś grozi mi niebezpieczeństwo;
Watka więc dalej brnęć. Wesprzyjcie, czary, lane, drzemiące w mym mózgu zamiary!
Bo ten płód głowy dłoń musi urodzić Wprzód, nim się wyda cel, gdzie ma ugodzić.
Lady Makbet
Pójdź, sih twoje potrzebuję wczasu.
Makbet
Zapewne, idźmy spocząć. Moja dusza Ulega jeszcze trwogom nowicjusza. Młodziśmy jeszcze na tym polu.
OUico pokryta wrzenem.
Grzmoć. Wckodń Htkau i spotyka trzy Czarownice.]
Pierwsza Czarownica Co ci to, co ci to, Hekate? nEj to oblicze marsowatc?
Hekate
Co mi jest? niby to nie wiecie!
Zuchwałe baby, jak wy śmiecie Z Makbetem w tajne szachry wchodzić,
■■■■■ ■Bi,,; Jo zbrodni go przywodzić]
r/ •bl®”1'
* je, miatrzymę wanzę, mnie,
^ głównie wszystko złe,
^*e wfl(< nawet do udziału
fj:e wezwać . . . ,
Z tym dziele śnuerc, i zakału?
£ go^za jednak, o! niecnoty,
Tb to, źe dotąd wasze psoty Na korzyć tylko wyszły temu Złoczyńcy zapamiętałem u,
Który, jak każdy taki gad,
*/je wam, iecz sobie służyć rad. Pbmnijcie mi ten błęd naprawić. jVim świt obłoki zacznie krwawić,
& Znajdziecie mnie nad Acheronem50,
miejscu na czary.przeznaczonym:
On tam; przybędzie dla zbadania,
Jaką mu przyszłość los zasłania. f Miejcie tam w pogotowiu sagan I cały sprzęt, co wymagany W podobnych razach. Ja odiatam: lej nocy siła złego spłatam.
Będzie to dzieło arcywalne.
Okropne w skutkach i fatalne.
Miesiąc dziś w sutej czapce lisiej;