90 - A ki V. Setna 6
I nazbyt j«ł bezczelność jego oczywisty.
By i niej w ten sposób zyski mógł ciągnąć na czysto.
SCENA 6
DamU-
Walery, Orgon, Pitni Pernelle, Elmira, Kleant, Marianna, Walery
Daruj pan, ie go wieścią bolesną porażę,
Lecz twe dobro najspieszniej działać tutaj każe.
Przyjaciel mój, oddany mi w każdej potrzebie,
Wiedząc, jak ścisłe węzły wiążą mnie do ciebie,
Z uczucia dla mnie czyniąc ten krok tak odważny,
Zdradził przede inną pewien sekret stanu ważny I przesłał mi wiadomość, w której wniosek mieszczę,
Ze trzeba, byś ucieczką chronił się dziś jeszcze.
Tartuffe -oskarżenie Orgona przed księciem
Szalbierz, który się z dawna panoszył w tym domu, ftzed księciem cię oskarżyć zdołał po kryjomu I złożył w jego ręce coś, z czego wynika,
Ze w tobie zbrodzień stanu znalazł powiernika | że pan, obowiązków dla księcia niepomny,
Przechowałeś w swym domu sekret wiarołomny.
Nie znam, co jest w tej sprawie kamieniem obrazy.
Lecz wiem, że przeciw tobie dane już rozkazy,
A dla większej pewności on sam ma zlecenie Z pomocą zbrojną sprawić twoje uwięzienie.
Kleant
Otóż i znalazł środki! Po takim początku Łatwo mu wejść w dziedzictwo twojego majątku.
Orgon
Człowiek, trzeba to przyznać, jest nikczemne zwierzę!
Walery
Za chwilę sprawa obrót najgorszy przybierze.
Zatem dalej - już czeka mój powóz u bramy!
Oto tysiąc ludwików. Spiesz pan, a zdołamy Może ujść! Skoro nie da się inaczej bronić,
Lepiej rychłą ucieczką żywot miły chronić.
W szystko biorę na siebie, jestem pana gotów Dowieźć w miejsce bezpieczne od wszelkich kłopotów.
I 1 -c Orgona
gTstrzy71 ■/.eszn09 2 wolna, z wolna, dobry panie! Gdzie* to tak ^^jdziesz wygodne mieszkanie:
Bliże|nlZ.my •’ areszt z polecenia księcia.
TenpHierZe ?
Orgon -o Tartuffle
twoje oddanie!
Łr^TjJ|tein 7“fię odwdzięczyć się za nie.
*Tdci«
1
1
tu
bf
, cZuwać nad twą sprawą.
Oficer gwardii, Pani Pemelle, Elmira, Kleant, ŁlW0**’ ^ Walery, Damis, Doryna
Marianna,
KŃf oszczędziłeś ostatniego cięcia -Zdra!c0‘ nimi Przez tę niegodziwą zbrodnię
w°Słotrostwa swoje wieńczysz dzisiaj godnie!
Tartuffe
Mów, co chcesz, nie dosięgną mnie twoje potwarze I wszystko umiem ścierpieć, gdy niebo tak każe.
^..Kleant
Umiarkowanie wielce chwalebne, przyznaję.
Damis
Łotr bezczelnie niebiosy na drwiny podaje!
Tartuffe
' szy8tkie wasze wybuchy przejąć mnie nie mogą — WBt mym kroczyć tylko obowiązku drogą.
~ Marianna
**1 niemały zachwyt w świecie zbudzi
Et*®* tak godna przyzwoitych ludzi.