51
EWOLUCYJNE POCHODZENIE ZDOLNOŚCI EMPATYCZNYCH
obserwowany, może natomiast stanowić dowolną reakcję emocjonalną przynajmniej w przybliżeniu kompatybilną w stosunku do warunków, w jakich znalazł się obserwowany. Teoria Hoffmana (1984, 1987) jest próbą wyjaśnienia, w jaki sposób ludzkie zdolności emocjonalnego reagowania na przeżycia innych wchodzą w interakcje z rozwijającymi się u ludzi poznawczymi możliwościami wytwarzania poszczególnych rodzajów odpowiedzi empatycznych. Ponieważ Hoffman jest psychologiem rozwojowym, przeważnie skupia uwagę na szczegółowym analizowaniu, w jaki sposób rezultat wzajemnego oddziaływania procesu poznania i reakcji afektywnych zmienia się od stadium niemowlęctwa aż do momentu osiągnięcia dojrzałości, czyli w czasie, kiedy wykształcają się najbardziej zaawansowane umiejętności poznawcze. Rezultatem jego wysiłków jest najbardziej jak dotąd wszechstronne ujęcie tego rodzaju zagadnień, ujęcie, które podejmuje kilka zasadniczo różniących się od siebie tematów. Ponieważ teoria ta jest tak wieloaspektowa, pomocne będzie rozłożenie jej na poszczególne elementy, z których się składa, i kolejne rozważenie każdego z nich. Tabela 1. pokazuje główne elementy zaproponowanego przez Hoffmana schematu. Zaczniemy od tego, co Hoffman określa jako sześć podstawowych mechanizmów lub sposobów, dzięki którym jednostka dochodzi do emocjonalnego reagowania na doświadczenia innych. Tych sześć sposobów można zatem uznać za procesy, zgodnie ze schematem badawczym zaprezentowanym w rozdziale pierwszym.
Pierwszym sposobem pobudzenia empatycznego jest, według Hoffmana, wspomniane wcześniej w tym rozdziale zjawisko, które określa się jako „pierwotną reakcję cyrkularną” (Hoffman, 1984) - wykazywana przez noworodki skłonność do płakania, kiedy słyszą płacz innych noworodków. Ponieważ reakcja ta pojawia się tak wcześnie po urodzeniu i ponieważ jest wywoływana bardziej skutecznie poprzez płacz innych dzieci aniżeli przez inne, szkodliwe, bodźce, Hoffman twierdzi, że może ona być wynikiem działania mechanizmu wyzwalającego, który jest raczej mechanizmem wrodzonym niż wynikiem uczenia się. Jednak jak dotąd nie przedstawiono żadnego rozstrzygającego dowodu na poparcie tego przeświadczenia. Mimo to zjawisko takie co najmniej sugeruje, że już na bardzo wczesnym etapie rozwoju reagujemy przykrością na sygnały cierpienia innych i że zarażanie płaczem może w takim razie dostarczać przynajmniej elementarnego pierwowzoru późniejszych, w pełni rozwiniętych, reakcji empatycznych.
Drugim mechanizmem, również wzmiankowanym wcześniej w tym rozdziale, jest naśladowanie. Analiza Hoffmana sugeruje, że pobudzenie empatyczne poprzez naśladowanie jest procesem dwustopniowym. Najpierw