Njfjn «wl|v» p» t ni Irlrwl mm ItyltrfliiM w iwihfi *y*i (tf iflfwlfji |* it <11.1 Idltlśwf t)t,nłftd
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nic fakt, że Murphy Brown Co posiać fikcyjna grana w tak zatytułowanym wda (u przez Cnndicc Beigcn. To oczywiście nic Bergen chciała mleć nieślubne dziecko. Mimo to grana przez idę fikcyj.ua Murpby Hmwn zemściła się nłc-wybrednie, komentując w jednym z odcinków serialu poświęcone jej przemówienie jak najbardziej realnego Qunyle‘n. Wygłoszone w rzeczywistości przemówienie odtworzono na ekranie telewizora w emitowanym serialu. .Słowem, łikcja doskonałe przeplotła się z rzeczywistością, wytwarzając przestrzeli, która mieści się bez reszty w definicji Castciłsowskicj „rzeczywistej włrt ualnoścl".
Krótko mówlęc, to między innymi dzięki takim zabiegom, coraz częstszym i gęstszym, ludzie nie odróżniają dziś fikcji od rzeczywistości. Ale czy na pewno? Czy ludzie naprawdę żyję w wirtualnych światach? Czy żyję tymi światami? Dlaczego (I czy rzeczywiście?) telewizja kreuje niemyślęcych odbiorców i żywi się brakłem Inteligencji u widza? Czy wreszcie telewizja odpowiada za naszę bierność i ucieczkę przed aktywności# w realnym święcie? W psychocwolu-cyjnyd) koncepcjach odnajdziemy rzecz jasna odpowiedź, ostrzegamy jednak, że jest ona tak przykra, jak postawione pytania.
Satoshi Kunnznwn, psycholog ewolucyjny z prestiżowej Londyńskiej Szkoły Ekonomii, zadaje w tytule jednego ze swych artykułów (2006) dosyć brutalne pytanie: dlaczego mniej inteligentni czerpię . z telewizji więcej przyjemności od bardziej inteligentnych?
Aby na to pytanie odpowiedzieć, Kanaznwn odwołuje się do własnej koncepcji ewolucji „inteligencji ogólnej", która - najogólniej rzecz ujmujęc - mówi, źc inteligencja ogólna wyewoluowała po to, byśmy mogli sobie poradzić z „problemami ewolucyjnie nowymi". Powszechne w psychologii ewolucyjnej założenie o naszym wschodnionfrykntlskim pochodzeniu Kannzawa ujmuje jako Zasadę Sawanny, któro głosi, że ludzki umysł mn trudności z opanowaniem zjawisk i sytuacji, które nic występowały w naszym środowisku
92
adaptacyjnym, wlęcznjęo wszystko to, co w naszym społeczeństwie i kulturze wirtualne, jak wiemy, aby poradzić sobie z rozmaitymi problemami adaptacyjnymi pojawiającymi się ustawicznie i w sposób powtarzalny na sawannie, pojawiły się w naszych umysłach odpowiednie moduły, z których każdy rozwięzywnć miał jedno, jedyne zadanie. Każdy moduł, innymi słowy, jest ściśle pr/.ywięznny do jakiejś dziedziny, do jakiegoś zadania, czy problemu, np. do odnajdywania drogi w terenie. Zdaniem Knnnznwy, prócz setek (tysięcy?) modułów umysłowych, dysponujemy jeszcze czymś, co zwykło się dzisiaj zwać „inteligencję ngólnę", która wyewoluowała jako nda-ptacju ułulwłajęca nam radzenie sobie z problemami ewolucyjnie nowymi. Wszystkie inne mechanizmy psychiczne, jak wiadomo, pojawiły się po to, byśmy radzili sobie z problemami powtarzalnymi. Nasi praprzodkowie w zasadzie nic musieli „myśleć", zmngajęc się z tymi powtarzalnymi problemami, ponieważ moduły „myślały za nich". Tb ewolucja niejako myślała za nich, używajęc do tego mechanizmów „przywłęzanych do Jedne) dziedziny" Inteligencja ogólna pojawiła się po to, byśmy rodzili sobie z problemami rzadkimi i niepowtarzalnymi. Nawet w tak powtarzalnym środowisku adaptacyjnym, jakim była sawanna, okazjonalnie pojawiały się problemy, które były ewolucyjnie nowe, to znnezy nic powtarzały się, a zatem wymagały od naszych praprzodków myślenia oraz rozumowania indukcyjnego i dedukcyjnego, żeby sobie z tymi problemami poradzić. Efektem było pojawienie się inteligencji ogólnej jako mechanizmu umysłowego do rozwięzywania problemów niepowtarzalnych. Zdaniem Knnnznwy, inteligencja ogólna stała się dzisiaj niezbędna do życia w środowisku, które jest niemal w całości ewolucyjnie nowe.
Nn podstawie wyżej opisanych założeń, Kanazawn postawił na-stępujęcę hipotezęj jednostki wysoce inteligentne sę lepsze od jednostek mniej inteligentnych w rozwięzywaniu problemów tylko wtedy, kiedy te problemy sę ewolucyjnie nowcjlntcłlgcntni nie sę lepsi od mniej inteligentnych w rozwięzywaniu problemów ewolucyjnie, „starych", takich jak dobór partnera seksualnego, rodzicielstwo,