DSCN0023

DSCN0023



MO ^ialtktyka

któremu zarzuca się brak stylu. Ze sfery liberalnej, z oswo*


naturalizmu tak jak z operetki i rewii wywodzą się kateg


orici.


przemysłu kulturalnego, a ponadto nowoczesne koncerny


stanowią to miejsce w ekonomii, gdzie wraz z odpowicZ^j


%


typami przedsiębiorców żyje jeszcze jakaś cząstka skądinąd właj ^ likwidowanej sfery cyrkulacji. Ostatecznie temu czy owemu nu?


się tam jeszcze poszczęścić, jeśli tylko nie upiera się zanadto

swoim i można się z nim dogadać. Cokolwiek stawia opór, przeżyć wyłącznie pod warunkiem, że stanie się elementem systemu. Raz zarejestrowane przez przemysł kulturalny jako m odrębnego, należy do tegoż przemysłu, tak samo jak reformatorzy rolni należą do kapitalizmu. Oburzenie, będące słuszną reakcją na rzeczywistość, staje się znakiem firmowym tego, kto może zasilić ‘ przemysł nową ideą. Życie publiczne w dzisiejszym społeczeństwie nie dopuszcza do pojawienia się wyraźnych oskarżeń, w których nie dałoby się dosłuchać tonów zapowiadających, że oskarżyciel gotów jest się pojednać. Im bardziej niewymierna jest przepaść między chórem a czołówką, tym niezawodniej w czołówce znajdzie się miejsce dla każdego, kto umiejętnie zwracając na siebie uwagę obwieszcza swoją wyższość. Tym samym w przemyśle kulturalnym żyje nadal liberalna tendencja pozostawiania swobody działa-nia dzielnym jednostkom. Dzisiaj przemysł kulturalny otwarty jest dla owych fachowców za sprawą skądinąd w znacznej mierze uregulowanego rynku, którego wolność już za czasów świetności j była - w dziedzinie sztuki, jak i w każdej innej - dla głupich wolnością głodowania. Nie darmo system przemysłu kulturalnego wywodzi się z liberalnych krajów uprzemysłowionych, i w tych krajach też triumf odnoszą wszystkie charakterystyczne media, zwłaszcza kino, radio, jazz i magazyny. Źródłem ich postępu są ogólne prawa kapitału. Gaumont i Pathe, Ulistein i Hugenberg przy odrobinie szczęścia zdołali przyłączyć się do międzynarodowego pochodu; gospodarcza zależność kontynentu od USA po wojnie i inflacji zrobiła tu swoje. Wiara, że barbarzyństwo przemysłu kulturalnego jest skutkiem cultural lag% faktu, że amerykańska świadomość pozostaje w tyle za techniką, jest całkowicie L* złudna. Zacofana w stosunku do tendencji monopolu kulturalnego byli pRedfaszystowska Europa. Ale właśnie temu zacofaniu duch zawdzięcza resztki swej samodzielności, a jego ostatni nosiciele svVą choćby nawet bardzo przygaszoną egzystencję. W Niemczech paradoksalnie zadziałała niedostateczna penetracja życia przez demokratyczną kontrolę. Wiele dziedzin znalazło się poza zasięgiem mechanizmów rynkowych, tak rozbuchanych w krajach zachodnich. Niemiecki system oświaty wraz z uniwersytetami, artystycznie miarodajne teatry, wielkie orkiestry, muzea - wszystko to znajdowało się pod opieką. Polityczne siły, państwo i gminy, którym instytucje te przypadły jako spadek po absolutyzmie, zapewniały im cząstkę tej niezawisłości od deklarowanych na rynku stosunków panowania, którą w końcu aż po wiek dziewiętnasty pozostawiali im książęta i panowie feudalni. W ten sposób wzmocniony został kręgosłup późnej sztuki - stała się odporna na werdykty podaży i popytu, odporna nawet bardziej niż faktyczna opieka stwarzała po temu warunki. Danina, spłacana jakościom nie dającym się zwaloryzować i nie będącym jeszcze w obiegu, na rynku przemieniała się w siłę nabywczą: przyzwoici wydawcy literaccy i muzyczni mogli opiekować się autorami, którzy nie przynosili nic poza szacunkiem znawców. Dopiero przymus, pod ostatecznym zagrożeniem nakazujący w charakterze estetycznego eksperta wchodzić w system interesu, stał się dla artysty wędzidłem. Kiedyś jak Kant i Hume kreślili się „najpowolniejszymi sługami”, a zarazem wstrząsali podstawami tronu i ołtarza. Dziś są z szefami rządów po imieniu i w każdym artystycznym odruchu podporządkowują się osądowi swych niewykształconych pryn-cypałów. Analiza, sporządzona sto lat temu przez Tocqueville’a, potwierdziła się w całości. Przy prywatnym monopolu kultury tyrania „pozostawia ciało w spokoju, zmierza prostą drogą do zawładnięcia duszą. Władca nie mówi już: ^Będziesz myślał tak jak ja albo umrzesz«. Powiada: »Jesteś wolny, możesz myśleć inaczej, twoje życie i twoje dobra należą do ciebie, ale odtąd będziesz wśród nas obcy«2. To, co się nie dostosowuje, porażone zostaje ekonomiczną bezsilnością, znajdującą przedłużenie w duchowej bezsilności

2 A. dc Tocqueville: O demokracji w Ameryce. Przeł. M. Król. Warszawa 1976, s. 19j.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Ten modi się sprawdza!Zachęć gimnazjalistów do samodzielnych powtórek w domu.Tak jak lubią: bez stre
Filozofia Georga Wilhelma Friedricha Hegla 103 się na przekonaniu, że Absolut nie jest niczym innym,
MALI EINSTEINI 1 Zabaw się w portrecistę i, krok po kroku, narysuj portret Leosia - tak jak wskazu
nie. Może dlatego, że bałam się} iż będzie ode mnie wymagała tego samego. Tak jak ci, którzy wchodzą
CCF20091001004 tif A jak się ma rzecz z wyrazami „semiotyka”, „semiologia” i „semantyka”? Czy tak j
76 (179) 76 NIEZNANA ŚWIAT © Na niebie utworzy się bowiem niemal ze str. 75 identyczna konfiguracja
Przyjrzyj się tej scence. Opisz ją, a następnie w balonikach napisz tak jak potrafisz, to, co uważas
nauczycielka przedszkola H Przyjrzyj się tej scence. Opisz ją. a następnie w balonikach napisz, tak
ciało Cricka staje się znakiem, który oznacza zarówno wejście w „historię naturalną" (ostrze),
33 (23) odważano się na obiór króla, co byłoby prawnie nielegalne, tak jak nielegalny był czyn
30061 skanowanie0060 ledwo dysząc. A spytawszy, kto by to uczynił, kazała przywołać króla, któremu,

więcej podobnych podstron