LXVI KORNEL UJEJSKI — POETA ROMANTYCZNY
mtłoaicrdzie — w celowość działań Bożych do głosu dochodziło (jak u Jeremiasza) zwątpienie, ból i Sfe najgorsza ze wszystkiego R) jaMjąaczł?. yieiskl —•' polski Jeremi — nie potrafił poddać się /famie wyrokom Boga, szukał usprawiedliwień dla ludzi, którzy ■ zanadto już cierpią uciskani przez Boga ponad miarę za niegdy-siejsze i obecne grzechy. Właściwe biblijnemu Jeremiaszowi poczucie wspólnoty ze zbiorowością przeistoczyło się w identy-^fikację z nią: w Smutno nam, Boże! i w kilku innych wierszach pojawiło się ąWbrdwe «my jako prżemawiający podmiot lirycz-ny; pytaniom Jeremiasza w zakończeniu Lamentacji, stawianym Bbffa w imię cierpiącej zbiorowości, odpowiadały pytania wiersza:
I już więc nigdy, Panie, nie pocieszysz Lud Twój pokutny? — więdniemy jak liście Pod Twojem okiem, a Ty nie przyśpieszysz Zbawienia przyjście?!
(Smutno nam, Boże!, w. 43-46)
Spotęgowaniu wobec prorockich ksiąg uległa antynomia między wiarą w sprawiedliwość i celowość działań Bożych a zwątpieniem i rozpaczą strąconych na dno cierpień i poniżenia ludzi (Eli, Eli, lama sabachtani). Skargi były nie tylko modlitwami czyli prośbami, ale i oskarżeniami Boga, usprawiedliwieniem ludzi, błaganiem o znak nadziei, o miłosierdzie. Wymagały od Boga wzajemności. Zgoda na cierpienie musi wiązać się z wiarą w odzyskanie wolności (Modlitwa więźnia), życie w deprawujących warunkach — z wiarą w realizację odradzającego ethosu moralnego: ethosu rycerza (Modlitwa ojca). W zamykającym cykl Akcie wiary (skomponowanym analogicznie do Słowa
27 Według etyki chrześcijańskiej rozpacz to „głęboki smutek powstały ze zwątpienia, że zachowa się posiadane dobro lub że niemożliwe jest osiągnięcie zamierzonego celu. W znaczeniu teologicznym rozpacz jest grzechem przeciwko nadziei, polegającym na zwątpieniu w osiągnięcie nadprzyrodzonej szczęśliwości” (ks. M. Kowalewski, Mały słownik teologiczny, Poznań 1960, s. 329).
Jeremiego) walki wewnętrzne, rozdarcia, biużnierstwa i pokuty za nie, to wszystko, co stanowi bogatą treść psychiczną Skarg, zostało uciszone mistyczną zgoła wiarą, że doświadczenia historyczne narodu, że przelana w rabacji krew jest „chrztem krwawym”, ostatecznym odkupieniem grzechów, zamknięciem okresu upadku. Jak biblijny Jeremiasz Izraelowi, tak Ujejski sobie i narodowi przynosił pociechę i nadzieję na zwycięstwo dobra nad złem. Poprzez wieki podawali sobie ręce dwaj „mężowie skargi”28, tragicznie rozdarci między racjami Boga a racjami cierpiącego człowieka, „syna ziemi” i członka narodu zagrożonego w bycie.
Czytanie Apokalipsy. Wyjaśnień tyczących przyczyn tragicznego obrotu polskiej historii szukał Ujejski poza księgami prorockimi. Pośrednictwo starego testamentu nie wystarczało. Ujejski przywołał (jak już wspomniano) Apokalipsę św. Jana. Motto Skare Jeremiego we współczesnym przekładzie brzmi:
Ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli.
I głosem donośnym tak zawołały:
Dokądże, władco święty i prawdziwy,
nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą
kary tym, co mieszkają na ziemi?
I dano każdemu z nich białą szatę, i powiedziano im, by jeszcze krótki czas odpoczęli aż pełną liczbę osiągną także ich współsłudzy oraz bracia, którzy, jak i oni, mają być zabici2'.
Komentarz biblijny w owych „duszach zabitych dla Słowa Bożego”, którym dano po białej szacie, każe widzieć męczenników za wiarę czekających sprawiedliwej pomsty Bożej na ich mordercach, która przyjść jednak może wtedy dopiero, gdy
28 „Mężem skargi” nazwał się sam Jeremiasz (Księga Jeremiasza V 10). Tytuł Skarg Jeremiego jest nawiązaniem do Lamentacji (synonimu Skarg) i do nazwania się proroka.
28 Apokalipsa św. Jana VI 9-11.
4'