ani
“przek^ “"“a*
°feshi%
Knty.skoo-
lylejiieit.
diii później biecanopo-tłalnośd rnictwa lu nasowezt w kwietniu. Icz przeje lia demon
lo mi trud-i członków zaproszę się on trafi.
i, powitało izję, Bierut ino słowo, my Bierut ność za to zieimsz)
am stacjo y odebrali jedziećpo kłonz^ eCassitA
z tak* OjlSteftf usta** r.cd>Ż
po*#1*
pi<#
Polsku zgwałcona
cy-zję, po czym wzięła górę młodość i wielu z nich zaczęło krzyc/eC, .lak. oczywiście!".
Gdy ceremonie przeniosły się gdzie indziej, powrócili też i harcerze i mając swo-ichprzywódców tuż pod trybuną, maszerowali przez pięć godzin. Demomirow.ili oni tak żywo tej nocy, że Urząd Bezpieczeństwa nie mogąc ich kontrolować w każdej części miasta, zwrócił się do mnie, abym przejechał się po Szczecinie i przemówił do nich. Natychmiast po zlocie młodzieży Osóbka-Morawski oświadczył na ze* braniu gabinetu, że na żądanie Bieruta rozwiązuje harcerstwo. Protestowałem tak mocno przeciw temu, że ugiął się, ale powiedział: „Będzie dużo zmian w tej organizacji. Wyznaczymy nowych liderów”. Wykonał swoje pogróżki, ale harcerze stawili odważny opór. Gdy zmuszono ich do przemaszerowania na paradzie urządzony z okazji przyjazdu Tito, odwrócili głowy w przeciwnym kierunku.
Komuniści zacisnęli mocniej swe kleszcze na Polsce dwoma śmiałymi posunię-ciami na posiedzeniu tymczasowego sejmu, pod koniec kwietnia 1946. Po pierwsze, ogłosili projekt referendum w nadziei, że uda im się uniknąć wolnych wyborów, które przyrzekli Wielkiej Trójce. W dodatku do tego zalegalizowali sformowanie .ochotniczej rezerwy milicji obywatelskiej ORMO", co pozwoliło im uzbroić 120 tysięcy wybranych bandytów i ekskryminalistów, którzy pomogli poszerzyć i usprawnić działalność ubowców.
Rozumowanie komunistów w sprawie referendum było proste. Wydawało im się, że będą mogli zupełnie uniknąć wyborów, jeżeli udowodnią Brytyjczykom i Amerykanom, że istniała kompletna jednomyślność opinii publicznej, gdy chodziło o ważne zagadnienia wewnętrzne Polski.
Mąjąc na uwadze tę jednomyślność wybrali trzy pytania na referendum, co do których spodziewali się, że nie będzie wcale, albo mało opozycji. Podkreślili, że nie kto inny, a Partia Socjalistyczna domagała się referendum. Tymczasem już od roku eksponowane stanowiska w tej partii były obsadzone przez komunistów.
Gdy ten podstęp stał się oczywistym, zawiadomiłem ich, że PSL zbojkotuje referendum. Wiedzieli oni, że zrobi to złe wrażenie poza granicami krąju, przyrzekli więc przeprowadzić wybory w jesieni 1946 roku, pod warunkiem, że Polskie Stronnictwo Ludowe weźmie udział w referendum. Dało to nam sposobność, na którą dawno czekaliśmy. Bierut nie ogłosił dotąd publicznie dokładnej daty wyborów, chcieliśmy więc przygwoździć go w tej sprawie podczas sesji tymczasowego sejmu mającej się odbyć w kwietniu. W dniu otwarcia sejmu, Bańczyk wygłosił znakomite przemówienie. Oświadczył, że rząd musi przeprowadzić wybory przed dniem 28 lipca 1946 roku. Wybrał tę datę dlatego, że Bierut przyrzekł zachodnim aliantom, iż .wolne i nieskrępowane wybory" odbędą się w Polsce przed upływem roku. Zmusiło to Osóbkę-Morawskiego do złożenia publicznego oświadczenia, że wybory odbędą się w jesieni.
Bańczyk nie zakończył na tym. Zaatakował sformowanie ORMO, widząc w nim bowiem tylko wzmocnienie narzędzia terroru, który szerzył się w Polsce. Przedstawił następnie dowody na to, że trzydziestu dwu znanych przywódców PSL zostało zamordowanych poprzedniego miesiąca w samym tylko okręgu Miechowa. Między innymi poruszył sprawę tragedii dr. Szczepana Niedźwiedzkiego, znanego lekarza z Nowego Sącza, który został zamordowany w sposób okrutny przez ubeków, wkrótce po powrocie do domu po latach pobytu w niemieckim obozie koncentracyjnym.
.Wy wprowadzacie system totalitarny w Polsce”, krzyczał Bańczyk do komunistów obecnych na sali. „Brak wam jednak odwagi do tego, abyście nazwali się ko-