h iotnlf dm (mjr P«/i«*mck. kpt Bujabki. kpt. Kurzempa 1 ppor. Sep.
v.u /srtłkl) w . ' -upriego śledztwa, czy lisi podpisali. Wszyscy
Wolni iru" posianoui(»no internować uli na wyspie Butę Oddani /oMaiM p«d -*>1 Jak >ic zdaje, do tych czterech oficerów og*. nu zono doc hodzenia i w ogóle całą sprawę. Gdyby bowiem chciano je, suswii rozszerzać, trzeba b\lob\ - jak twierdzą znawcy - oddać pod sąd h II|,-i) (,|i( crów s.um-go Inspektoratu Lotnictwa!
WszvmI-» to oczswiwie. z punktu widzenia normalnych wymogów flwsplim wojskowi |. nie jest dopuszczalne. Ale trudno. Sikorski zbie-i4 i\IU owoce %we) siejby. Dotąd, jeszcze, nie wyszły na jaw wszystkie ku-liss .delegat |i ’ ołuciow. która w Iipcu 1940 złożyła wizytę desygnową-nemu pi/e/ Piezydenta Raczkiewicza na premiera - ministrowi Zaleskiemu Owa _dclcg.u ja" zadała od Zaleskiego ustąpienia, grożąc bun-irm wojska. Nie jest przecie/ tajemnicą, że .delegacja", którą prowadził płk Kiimecki. zjawiła sic u Zaleskiego za wiedzą Sikorskiego, premiera /io/onego z urzędu przez Prezydenta. Nie jest również tajemnicą, że za u buntowniczą interwencję członkowie delegacji nigdy nie zostali ukarani (Jo więcej, z interwencją ich zsolidaryzowal się otwarcie jeden / najbliższych przyjaciół Sikorskiego, generał na wysokim stanowisku wojskowym.
Sikorski, jak i dziś. był wówczas i premierem, i Naczelnym Wodzem Morał / tego prosty. Gdy Naczelny Wódz politykuje. politykuje równie/ podlegle mu wojsko Nie można się wiec temu dziwić, co się obecnie w naszym wojsku dzieje.
3 kwietnia, tobola, J. 40 w nocy
Chwała Bogu. ze po trzech miesiącach skończyliśmy wreszcie Drupi wyspf. Zx sztuki wyszło - moim zdaniem - poprawne wypracowanie. Ale Marian jest wniebowzięty. Dobrze, że już koniec. Będzie więcej godzin do spania.
Zmęczony jestem piekielnie. Może dlatego wszystko mnie nudzi Zwłaszcza przy słowach „rząd” lub „Rada Narodowa" - chce mi się ziewać, Czasem z trudem zdobywam się na czytanie rzeczy, które powinm mnie interesować. Dopiero dziś na przykład przeczytałem w „Myśli Polskiej" z 1 kwietnia odpowiedź Sosnkowskiego Grabskiemu i piękną polemikę z tym antypatycznym ramolem - T. Mincera. Nie bawi mnie
również ani Cat-Mackiewicz swymi „thrillerami" na temat' jł<»lii'< ani na pewno z lekka trzaśnięty Puacz Nic chce mi się sliu,l " "u 1' nie tych samych gadań na temat .planów- Kota V\c ią/ pi/Cł ,r/ P11"'1*' rzają w kółko, że rozpocznie represje w wojsku, że usunął Smogorzewskiego, że chce splawió Zygmunta Nowakowskiego na Bliski "s< n grozi Kolinowi za wydawanie „Wiadomości Polsku li ud ud
Jestem zmęczony tym wszystkim. Nie tylko ja. Nie poznaje »u I" lud/i
Na Mili Hlllu było przez cały dzień pięknie, słonecznie i < " P*° l-d w lecie.
6 kwietnia, wtorek. 12.30 w nocy
Jestem stanowczo przemęczony. Wczoraj znowu dv/ui 1 6.00rano. Gdybym mógł wychrapaćsię prze/ 24 god/im n.i |» "1 ‘* łH’ czułbym się lepiej.
Widziałem wczoraj Puacza. Jak zawsze podniecim\ m<''I11'1-’ I'1' Twierdzi, te Sikorski będzie szukał porozumienia / piłsiuii /ykanu ■ inaczej nie da sobie rady. Obawia się rosnącej w spolec/cusi"n • ;■■■ cji. Może racja. Wystąpienie DobosAOskiego, ujawnia jat c o > •> o*’1 '■1 wice kich i apelujące do Prezydenta, by powołał nowy i/.ul < Nom ! " łkim. zrobiło swoje. Ataki na Sosnkiiwskiegc» miah więt / (simirnm skutek. Jego odpowiedzi, zwłaszcza świetna, rzec/owa ndj»>" u ■!- t •< skiemu. pogłębiły autorytet generała Opinia jest /a mm /a t'm ■ głosi, za prawdziwą, a nie fikcyjną jedność i.\ narodowa l\li irdakim Puacz.
Spotkałem się z przyjacielem i osobistym >i kiciar/t m l‘i ■ nóniia inż. Piotrowskim. Widuję się z nim od c/asu do czasu t ipsnordzaal nu o rozmowie, którą dwa tygodnie temu miał Sosnkow>ki - Pu aiI* nu m Sosnkowski wysuwał wówczas różne konceptje nowego iz^du Przecie wszystkim proponował utworzenie zupełnie nowego g.il>iu< m >< .im.-. > narodowej, to znaczy rządu, w którsiii znali/lih\ mi pi /riKtaww u li >l> solutniewszystkich kierunków polltw/nuli lew |u«i|nmu» .1 ii.miu / rząd z Sikorskim na czele, poci warunku m p (tum ITUłW I Wili |P||0 podsiawy. Tej drugiej koncepcji nie lunl/o rozumiem /<! su /< Prezydent jest za nią. no i Piotrowski łownie/
Bombardowali Sycylię i bazy loiuu/< («i/< •. •. w Rnn.m! > Roiimiuka ty sowieckie znikły jakoś z pierwszy ih mu o. dzienników i w- !■
71