DSCN8245

DSCN8245



44 WSTĘP

Stopniowo jednak, po opuszczeniu przez Norwida kraju, charakter wypowiedzi o jego twórczości zaczął się zmieniać, coraz częściej pojawiał się w nich ton nie tylko zawiedzionych nadziei, ale i złośliwej kpiny. Zaczęto dostrzegać w utworach poety zmanierowaną niejasność myśli, obrazów i wyrazów”1, zarzucać mu uleganie modzie, a więc odejście od podziwianej dawniej „samoistności”. W dodatku te negatywne tendencje jego twórczości - zdaniem niektórych krytyków — stale wzrastały. „Co smutniejsza, to, że im Norwid dalej na polu, zwłaszcza poezji, pracuje, tym myśl jego staje się niepewniejsza, forma bardziej zaniedbana, bardziej kapryśna, manieryzm uporaiejszy” — pisał w anonimowo ogłoszonej recenzji Pieśni społecznej cztery stron Jan Koźmian.2

Najsilniej zabrzmiały te zarzuty po ogłoszeniu drukiem Promethidio-na. Miał poeta zapewne trochę satysfakcji dzięki prywatnym opiniom

0    jego utworze, którego wartość porównywał sam do „fortuny Cezara”. Zwłaszcza życzliwy mu Józef Bohdan Zaleski, po głębszym zapoznaniu się z Promethidionem, miał o tym dziele pochlebne zdanie (a nawet zachęcał innych do lektury): „Tm dłużej i pilniej wczytuję się weń, tym lepiej widzę, jaka tam głąb ducha. Niewątpliwie Norwid genialny, a tu jeszcze i apostoł prawdy, i prorok, i wielki artysta. Są i myśli alembikowa-ne, i włoskie concetti — ale co za bogactwo inteligencji i języka.”3 Do tegoż Bohdana Zaleskiego pisał Norwid 1 sierpnia 1851 roku: „Wskutek Promethidiona mam polecenie dać plany na chałupy i karczmy, i domy dla leśników do Krakowskiego - piękne i trudne zadanie.”4 Była to reakcja na fragment Bogumiła, w którym poeta bolał nad poziomem architektury narodowej, zwłaszcza wiejskiej (w. 222-229). Propozycja musiała być dla poety pociechą jako konkretna próba „wcielenia” jego myśli. Ale nie przekraczało to kręgu prywatności. Również zresztą w tym kręgu opiniom pozytywnym towarzyszyły oceny negatywne, zwłaszcza w korespondencji członków i przyjaciół rodziny Koźmianów. Najostrzej

1    najmniej mądrze wypowiadał się Andrzej Edward Koźmian: „w •Czasie* spotkałem się z wyjątkami z jego Promethidiona i Zwalona [...] Cie mniejszej nocy i zamętu nikt z ludzi utworzyć nie zdoła. Cóż to za wymęczenie, wykoszlawienie dźwięków bez myśli.”5 Nie mniej surowo i bez-

względnie oceniał utwór Norwida Konstanty Gaszyński.5 6 Najbardziej jednak zdołało zakorzenić się w pamięci społecznej lekceważące określenie Juliana Klaczki: „Promethidiony, Zwolony i inne androny!”, przywo-łanejako negatywne tło dla wychwalanej przez krytyka poezji Teofila Lenartowicza.7

Jedyna recenzja drukowana ukazała się w roku 1851 anonimowo w opiniotwórczym wówczas krakowskim „Czasie”. Dotyczyła dwóch utworów: Promethidiona i Zwolona. Autorem jej był Lucjan Siemieński.

Oto próbka tego tekstu, który — trzeba to równocześnie zaznaczyć - uzupełniony został przedrukiem całego Epilogu do Promethidiona:

Prawdziwie trzeba by zapomnieć o wszystkich utworach naszych poetów, któreśmy dotąd kochali, wielbili i podziwiali, które uważaliśmy za wzory dobrego smaku, pięknego, przejrzystego stylu, głęboko obmyślanej kompozycji, aby móc na chwilę znaleźć upodobanie w tych zamglonych pomysłach wyszukanymi, a jednak nietrafnymi wyrazami, w tym chaosie pretensjonalnego, naciąganego humory-zmu, wreszcie w tym gonieniu za oryginalnością, która się ustawnie z objęć pisana wymyka, zostawując mu natomiast swój cień, czyli napuszystość myśli, najczęściej rozbratanej z loiką.8

Recenzja Siemieńskiego utrwaliła na bardzo długo opinię o Promethi-dionie. Przez kilka dobrych dziesiątków lat utworu Norwida prawie nie mann choć napotkać można tu i ówdzie wzmianki o nim. 9 Jeszcze w roku 1902 Stanisław Malczart pisał, że był on „zapomniany i nie czytany zupełnie.”10 Nie znano zresztą szerzej i innych utworów Norwida. Rzadko, zwykle z towarzyszącą negatywną oceną, pojawiało się jego nazwisko w syntetycznych diagnozach dotyczących polskiej sztuki, w ówczesnej krytyce literackiej czy w podręcznikach historii literatury.

Sytuacja zmieniła się dopiero na przełomie wieków. Zmienił się wówczas wyraźnie stosunek do Norwida i jego twórczości. Obok tych, którzy

1

   Zob. omówienie w „Gazecie Polskiej” (1849 nr 104) przez Władysława Bentkowskiego w cyklu Listy z Poznania pierwszych osobno wydanych utworów Norwida: Wigilia i Jeszcze słowo.

2

   Zob. „Przegląd Poznański” 1850 (t. 10), s. 217-220, cytat s. 220. Autorstwo Koźmiana - za Gomulickim. Pisma wszystkie, t. XI, s. 64.

3

   J. B. Zaleski. [Dzienniki 1861-1859], Bibl. Jag. rps 9160 1, notatki z dn. 8.02.1851; zob. też notatki z dwóch poprzednich dni, tamże.

4

   Pisma wszystkie, t. VIII. s. 136. Według J. W. Gomulickiego propozycja ta wyszła od właściciela Ojcowa. Henryka Korwin Prendowskiego.

5

   List do Jana i Stanisława Koźmianów z 26 XI1851, w: Listy Andrzeja Edwarda Koźmiana (1829-1864), Lwów 1894, t. II, cz. I, s. 73-74.

6

   Zob. S. Kossowski. Listy Konstantego Gaszyńskiego do Lucjana Siemieńskiego (1851-1866). Odbitka ze Sprawozdania prywatnego gimnazjum żeńskiego im. Juliusza Słowackiego we Lwowie za rok 1910/11, Lwów [b. r.l, s. 29-40 (listy z dn. 14.09.1851 i 2.10.1851).

7

   [J. Klaczko], Do Teofila L..., „Goniec Polski* 1851, nr 209.

8

   J*romethidion, rzecz w dwóch dialogach z epilogiem’’. „Zwolon. Monologiap. C. K Norwida, „Czas” 1851, nr 191, s.l; przedruk Epilogu nr 192, s. 1-2.

9

   Np. w liście poetyckim Franciszka Wężyka Do Kfajetana] Kfośmiana], prawdo-podobie z roku 1853, w którym Promethidion został ironicznie zestawiony z Odyseją Romera. Zob. F. Wężyk, Pisma, t. III, Poezje, Kraków 1878, s. 264.

10

8 S. Malczart, Cypriana Norwida poglądy na sztukę narodową, .Tygodnik »Słowa Polskiego.” 1902, nr 6, 7, 8 i 9. Cytat: nr 8, s. 4.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2 (711) ............-....._ Ifey prawa^-międzynarodowego rozpoczynając polcig ;;po ..opuszczeniu prz
Samica składa 4-5 maskująco ubarwionych jaj. Po opuszczeniu przez młode gniazda,ich rodzice przystęp
DSCN8228 10 WSTĘP ka. Staje się on przez to jakby wyrazicielem mądrości powszechnej (każdy i zawsze)
DSCN8241 36 WSTĘP Co w oknach lampy palą przez noc całą; W poetach, ile zaślepieni chwałą... w.187-1
157 Jednak niewszystkie gatunki wrotków w jednakowym stopniu związane są z zamieszkiwanem przez się
23975 IMGA77 (3) winno być przykryte przez 5—7 dni. Dopiero jednak po upływie następnych kilku dni&n
DSC00830 opuszczonych przez przeciwciała komórek docelowych przez makrofagi. Jeżeli jednak przy-łącz
Obserwacje Keplera • Po opuszczeniu Tybingi Kepler pracował przez parą lat w akademii w Grazu. Napis
odbywał dalekie wycieczki. Nigdy jednak nie nauczył się dobrze prowadzić. Po opuszczeniu posady Podt
STEFAN BATORY 1576-1586 Po opuszczeniu Polski przez Henryka Walezjusza królem polskim wybrany z
Po uzyskaniu przez Wydział Elektryczny AM w Gdyni w dniu 25 października 2004 r. uprawnień do nadawa

więcej podobnych podstron