uwolnienie ucznia od lycli szkodliwych oddz latywart Jest jego obowiązkiem Tb uwolnienie nwłc rozumieć jako wytrzebienie z ucznia czyich* szkodliwych w-plywou-. Tc •./k«»dliwc wpływy mogą mieć w zależności od okoliczności różne na/wy. przesądy-, złudzenia. iluzje. błąd. zagubienie.
Z rej perspektywy można analizować prądy pedagogiczne, które w swoich deklaracjach jako cel nauczania stawiały sobie wypracowanie w uczniu wolności myślenia. IV>jęcic -spojrzenie ko tyczne”, tak jak było rozumiane przez nauczycieli z początku XX wieku, służyło temu aby ukształtować młodego człowieka w światopoglądzie opartym na założeniach empirycznego racjonalizmu, który należało wzmocnić w uczniu, aby uwolnić młodzieńca od wpływów .stronnictwa religijnego". Takie oddziaływanie c/ęsto prowadziło do wypracowania umiejętności dokonywania osobistych wyborów. Później przyszły nowe prądy w wychowaniu. Eksponowano znaczenie umiejętności mediacji, następnie zachęcano do kreatywności. Na te nowe prądy można patrzeć jako na usiłowanie, aby wyrwać dziecko spod władzy- czysto dyskursywnej racjonalności i skierować ku innym wartościom. Podobną analizę można przeprowadzić w stosunku do wszystkich prądów pedagogicznych. Pedagogiczne podejścia do ucznia mają często tego typu polemiczny charakter. Są nastawione na zwalczanie jakiś „wrogich wpływów".
Powyżej opisany’ sposób myślenia uaktywnia się w przypadku gdy nauczyciel widzi, że uczeń stawia pewien opór. W takich sytuacjach bardzo trudno jest zaakceptować, zc opór ten jest przejawem wolności ucznia, a odrzucanie wpływu nauczyciela jest tego prostą konsekwencją. Jeśli, jako nauczyciel, napoty kam na opór wówczas może się we mnie rodzić skłonność do spekulacji „spiskowych". Mogę uważać, że opór ucznia jest efektem tego. iż uc2cń pozostaie pod czyimś wpływem, że ktoś inny oddziałuje na jego postawy, zachowania i na dokonywane przez niego wybory wartości
Ktokolwiek miał do czynienia z nauczaniem musiał się zetknąć / tym co bywa nazywane rożnymi przeszkodami: naturalnymi psychologicznymi łub społecznymi, które utrudniają lub uniemożliwiają oddziaływanie mające na celu usamodzielnienie ucznia. Dramatyczność sytuacji nauczyciela potęga na tym. te nigdy nie przychodzi jako pierwszy, nigdy nie zjawia się na terenie dziew iczym. Nauczyciel zawsze wpisuje się w czyjąś historię, ponieważ drugi człowiek. od pierwszych dni swojego życia, ma egzystencję niezależną i nikt z ludzi nie może sobie wyobrażać, że jest czyimś „stwórcą".
Nauczyciel może być kuszony, aby niemożliwy do przezwyciężenia opór. jeśli pojawi się w trakcie nauczania, postrzegać jako przejaw oddziaływania na ucznia jakiegoś innego autorytetu. Takie widzenie zaspokaja pewne nieuświadomione potrzeby nauczyciela. Nauczycielowi wygodniej jest uważać, że uczeń stawia opór dlatego, że znajduje się pod wpływem kogoś innego. Wygodniej jest postrzegać opór ucznia jako wynik oddziaływania jakiegoś obcego autorytetu. który można jasno zlokalizować, niż przyjąć, że opór ucznia jest wyrazem wolnej decyzji. decyzji która z definicji pojęcia wolności jest nieprzewidywalna. Decyzja całkowicie wolna wymyka się wszelkiej analizie. Nie można wówczas wskazać „winnych" tego. że uczeń stawia opór. Kiedy w człowieku rodzi się wolność, wówczas często pierwszym jej symptomem jest odrzucenie wszelkich oddziaływań, co może przybierać postać negatywizmu. Takie odrzucenie oddziaływań może być postrzegane jako zdrada. Nauczycielowi trudno jest to zaakceptować. Łatwiej jest przyjąć, że uczeń sprzeciwia się dlatego, że ktoś inny go „uwiódł", gdyż wówczas można mieć nadzieję, że uda się wyrwać ucznia spod negatywnego wpływu „uwodziciela' i / powrotem umocnić własne oddziaływanie. Jeśli przyjmę, żc uczeń się usamodzielnia „sam z siebie", wówczas jako nauczyciel mogę mieć wrażenie, że stoję przed przepaścią i że muszę się definitywnie pożegnać z marzeniami, że kiedyś jeszcze wróci taki czas. w którym wpływ na ucznia będzie równie mocny jak poprzednio. Nie jest łatwo zaakceptować wolność drugiego człowieka. Nie jest łatwo zaakceptować, że opór który stawu wobec mnie drugi c/ło-w,cŁ K*1 Kgo wolną decyzją. Łatwiej je* myśleć, że drugi człowiek jest przez „kogoś" manipulowany. że jest jakoś zdeterminowany, a nie. że jest wolny1".
Komentarz do:
MIW swojej .V/ Utołe. (L« Centurion. P*ns 198J> F. Imberł vUfj M« umożliw*
dzieciom cltprnN punktu widzenia Dócd e/<uo ipiu<H potfolji. jt*y byto wiecej imniynci do-
Jjj.ic rńanocrtiiM Jł/rt« tylko mM. aby nauczyciele potrafili u< « «nN dopadać'. Według autora, mtyulo mka/iitc naio.il d/tecion zalety, aby aliOd grona pcdfngłcznego istniał pewien pluralizm. Taka pluralizm mo/r manrtć pewną pr/rewam w emuniudołedaciwrunaffn aialctnirnin od iiTjrlrla. Ra l.ic)c w Ji.ulzic mogą się ląc/yc z fascynacjami i z pokusami w/a^mnego podporządkowywana ut Jelit ciało pedagogiczne JM zróżnicowane, to ten fakt umożliwia dziecku znalezienie rożnych punktów oparcia Rozpatrując to zjawisko, używając jeżyka psychoanalitycznego można powiedzieć, ze ZfOżmcowanm grona pedagogicznego pozwala na pluralizm .przywiązania libido* Pluralizm wtrtd grona pedagogicznego pozwala na istnienie pewnej _gry" w-iród nauczycieli I dzieci tą w tą .grę" wciągane
Zjawisko to przez wiele lal uważałem za pozytywne i traktowałem jako konstytutywne dla tego co nazwałem .szkolą pluralistyczną". P.talem o tym w swojej pracy doktorskiej w 1983 r. Sprawdzanie takich koncepcji było podstawą mojej działalności przy tworzeniu szkolnych programów eksperymentalnych w Lionic. które prowadziłem przez 10 lat Dzisiaj nadal jestem przekonany, że nolfewotc różnych rodzajów identyfikacji, którą uczeń może otrzymać w szkole, jest niezbędna, aby uczeń zbudował twoja wolność Pluralizm poglądów wiród dorosłych, ośmiela dziecko do formułowania własnego stanowiska. Dzięki różnorodności poglądów dorosłych dziecko może wypracować co* co f. Imbcrt nazywa .strategią stawiania oporu'. Obecnie widzę jednak, że pluralizm poglądów wiród dorosłych aa również swoje minusy. Pluralizm poglądów może przybierać postać rywalizacji pomiędzy dorosły nu. Ta rywalizacja polega aa .uwodzeniu” dzieci i dzieci mogą ulegać takim oddziaływaniom. Takie zjawisko może prowadzić do tego. że zamiast wzmacniania wolności dziecka, pluralizm poglądów wśród nauczycieli może prowadzić do tworzenia sic stronnictw. Uczniowie mogą być postrzegani jako osoby zaufane tego lub tartego nauczyciela Może dojsd do .przeciągania' dzieci na swoją stronę Takie zjawiska jeszcze raz potwierdzają hipotezę, że łatwiej jest zaakceptować, te dziecko znajduje się pod wpływem kogoś innego niż przyjąć, że opor dziecka jest »ym-kieni suwerennej decyzji.
W pluralizmie oddziaływań edukacyjnych można w sposób zasadny upatrywać jedyną możliwą płaszczy* zn« oddziaływań laickich. Ale pluralizm ma również swej* ograniczenia. Zafascynowanie pluralizmem mc może zwalniać nauczyciela ze stawiania sobie pytań o charakterze etycznym dotyczących tego. czy unsozhwia swojemu wychowankowi uzyskanie prawdziwego usamodzielnienia, gdyż pluralizm może również przy bierać formę przechodzenia dziecka spod wpływu jednego nauczyciela pod wpływ kogoś innego, bez żadnej formy uzyskiwania samodzielności.