JilfflDdf Jdl .RBKMapLK | ||
acaaMWVbH Iimsi |
■AwAk | |
BBBAb- kwa liii sianu | ||
mim,. Otywija n |
BMb | |
apasaMsr jaki i 9ta0z |
apb : | |
sysddi Aacky aaior |
i BlSBBik |
Mn
' # 'AB
wspslmdBtt fpotytmy bMb AWf Agb» g,- /dtt Okę? Chr Ja£ •'&&
Jmsirillbttai w^dbasśsca MVKM>> Ab aSjAPSbalkJmBlI BMEWAfliW. SB pafAHAB2 ja t: BBBBąajnflkl aftt|i on jt pmabbi
Arc ■■ A IMkb^ - SaAMta oma lar. sj y a> n1 UĘFT2 . wńtm wędkując #•# wt mi 1• W
BBt i dSBISŚt •— || CmAAB BB CsAB1 m OnM| mAri JCmpRi pB M oMbf. 1
Wab rotnaatycmy Jat oBcmi pała1 ‘tjtiiaMmh/ raappy1 Www! głosów. : ■ < alftMRA ®Aśt | tan w sobie aRst dBMwML bo-ipfc ptBcBl żydem fittfwp^ pozor-W, tjnMaMpB UA żyje w sakA-Abrts — yiiaCycay jest OraAB w |f^ BA Goethego, póki wywołuje n spod Aeaf Fune. by p dAAjt, nacfljr ma wdt f T.yili. Lea Goethe dAA ezls1 Mb wypramAA 1 ciemność. nbmv« y CŁO ptUcAltłB Je) 2toVMODB MA.
Jnl prmid tak gaiki prace Nob ckm I zarazsn wyzwalająca z ie&Ad dom) pieśń Parek ar //krwi lAm romantyczni nieczęsto jednak szli AaAeai pirffiffMlbiirlm Drop ich była rtwni#, edem aOkoctsie nteancfo. Oto raneatyezae tmbfom:
Wzrok mi zastawka warkocz no wliikrj A suit |ak fifjljr Mac porwał w swe wisy. Kni^ <br>2fase to przezrocze ntebioa I Bańce esaraym sri|e się promienieni ?» tej poaaBire. Powietrze zmiai^lo V trapi się atfaek co 2 grobowców Wicie, Arii! Ja Se doazęf ZaraźSwa, czarna Mgb mnie obfete, a ciężka 1 lepka Jak x krwi ł kości.1
A Balladyna chcąe, by błyskawice stworzyły jej j&erwoay dzień na łonie nocy1, ffiów£ JhądfeJe mojego czynti słońcem". Sie ' r.ćżrrj opisów nocy zbrodni i zbrodniarzy, którym przyświeca czarne słońce. Przyświeca ooo jednak ; zbrodniarzom heroicznym1 tyranobójcom. btzzztowmDr<xn.
fA-AABmy |jBBBBB- %M&£7 W bHhśm 1. CoaABBte m Bb teRte Sr 'dB 1? 14 stemafsAtss pótemema. BteAs1.
Bis Am jBAbAb m & -rBBpcb jjwtiRWB0m w v1rb
mAyA^ by pcxy bA jbik y o^irb
bramy wMot Ab fiBdpnv 1■ • 1? ^
| hjr1 błądząc mHAd talami iir.
Bftycl strachów, dojść Ad serem dBBk ki Dtafedo tak esAotywajm magnat! pltaBoi) pary. IiiAjbiI JBśbóoy % ehkT, bgo Środka aacry, fi» mb dyg cBm bAśboi lek Abił lb>
AAA 0 tym uadaiyoc. biffi ś| 1 pisaE aitoyuoAe. Lecz byli da ab) » ■ imani bo była watayra aafcer saBas ifte wytarta. jO1 my mantr Sarak. 1 ta aacg^ wiony- — Wfcme Jeg Bto. na"1 Północ to Jalwritfoc ntiejRar cza1 To byt1 godzina wielkich jcec. trapem otj kalminarjL Bo amotyezzr? traper. Jest wtotoie. Jak piała pani de SW. be-pało rozwijając myśl Scft legia jAk1 ny1 ł to w wielu znaczeń: acn. Hbwaig aura. ujęta w sposób Tialowrcczcnfite-ficzny. była klimatem ducha i dmafcer: w ywiedzionego i fl&ata północnej# ćec-
aej. surowej, mglistej ł tajemniczej s-tary, 2 Jej zinma; i dzikoścL PMrpcy, wzniosły świat oceanu, gór i mgieć wal-kich przestrzeni i mew; raźnycn iccał-tów. wzbadzać miał ocgacra meriamczc-aoścL grozy i niepokoju, a więc rwznńa gietafizyczne; stąd „dachowi odrnele natury ludzi północy, stąd poezje :cć sa pełne widm. upiorów [ obecność sł sad1 przyrodzonych — bo świat ogjaiLcznr. Lecz surowość opornej natury, z tarą człowiek prowaćzpć musi nieustanna walkę. wytwarza teź w mm tragiczny, północny naturalnie — heroizm. A więc odwagę cierpienia aktywnego, boi wieczne; walki, źe zaś świat był ^duebowy^ . 1 owa walka też Jest duchowa. To fascynacja WalhaEą. Olimpem północy świat heroicznych i buntowniczych sag germańskich. Wszystko, oczywiście, stopione r Grecją: Osjan z Homerem w Anglii. Od " z Prometeuszem i walka tytanów w Jfremczech fF'r Schlegel). Wybór patao-cy nie oznacza bowiem wyrzeczenia śc 53 antycznej. Jedno x drugie jest
znakiem wolności, lecz północ pozwala
Shelley, ?Adńrji Ccmeieh. Tragedia. Prze-
htiyt S.■ Kasprowicz, Lwów, b.r.w, & 54—53..