LI I
iiiT?
m
• ■ •
■
tfi
rv. 7 dzicjcw rei.1 2-2 łł,w#" ... 2 . Wł 1
*! , technicznego osiągniętych w rożnych okresach histonc.
Człowiek zwracał się do bogów, by zaspokoili te praktyk ,,,>trzcbv, których sam nic mógł zaspokoić w należyty S30-;;jb. i ,tr/> by, o zaspokojenie których się me modlił, mógł 'już v,ni zaspokoić. Im bardziej człowiek pojmuje naturę i nad nią p,nuj(i tym mniej musi posługiwać się religią jako naukowym u-,j.,śnu niem f jako magicznym narzędziem do jej kontrolowa-;.ia Jeśli ludzkość będzie w stanie produkować tyle, aby wyży-V.x wszystkich ludzi, to nie będzie musiała modlić się o chleb
. h ,..ów o ^moe- Modlił się, gdy potrtebowal dcsftf,
C\VV]
wysiłkiem. lin większy jest postęp naukowy i techniczny, tym mniejsza jest potrzeba obciążania religii^zadaiAjgłB, ktOTó Wa' {baraki r religijny tylko w sensie historycznym, ale nic w sensie doświadczeni- religijnego. Religia zachodnia uczyniła aspekt2 naukou i-magiczny istotną częścią swego systemu i w ten sposób stanęła w opozycji do postępowego rozwoju wiedzy ludzkiej. Nic odnosi się to natomiast do wielkich religii Wschodu. Miały one zawsze tcńdenc-ję do wyraźnego rozróżniania między tą czesi ią religii. która dotyczy człowieka, -a tymi jej aspektami, tóre próbują tłumaczyć naturę. Zagadnienia, które stały sic ;■ -'.'mą gwałtownych sporów 1 phzeslat!owań na "ZacfccdzicT
lt r.idza; j jak to, czy świat jest skończony czy nie, czy wszcch-1,1 - ics' wieczny itp., zostały potraktowane przez hinduizm
ou.i iyznr z subtelnym humorem i ironią. Budda pytany przez '"•. (.. uczniów o togo rodzaju sprawy, odpowiadał zawsze: ,,Nie ' mnie nie interesuje, ponieważ niezależnie od. tego,