20-17 Lal,om,0„.
błyszczy niczym promienie słoneczne”92. Miały też inne L ne zdolności’': "% \
że ktoś pozostawił takie oto świadectwo: «Kiedy Filip dotykał 1
zdawało się, ze zstępuje na mnie z Nieb szczególna łaska*. 0
^Wydzielały zajadu uzdrawiały przez dotyk, uwalniały od poL I słów, przysparzały mądrości, uży czały łask niebiańskich do teg0 s(f j
lutnie
czynne dłonie, z których otrzymujemy błogosławione skarby **
Hi
Nie tylko jego ręce pachniały, ale „ciało jego wydzielało lal
zapach, tak piękny, tak niezwykły, że wszyscy nazywali go zapadj dziewictwa: niektórzy jego penitenci odczuwali wręcz, że w duszy jJ giną wszelkie cielesne apetyty, tak jak woń mirry zabija robaki, amjJ sępy. cediu węże. Nie koniec na tym. Potrafił rozpoznać po odojd tych. co skażeni brudną cielesnością stawali przed nim, aby pertral. towaó w interesach albo prosić o rozgrzeszenie. Umiał łacno uwolnię dusze wodzonych na pokuszenie od wszelkich podłych zwidów, czy |01 kładąc im ręce na głowie, czy to obejmując ich za szyję, czy też każąc im nosić którąś z jego nędznych, zdjętych z siebie szal. Wzbudzał] wreszcie taki strach w demonach nieczystości, że gdy pewna kobieta czuła zbliżającą się pokusę, nauczona przez niego krzyczała: «oslar> I żę was przed Filipem* i tym samym odganiała je od siebie precz, I podobnie jak ryk Iwa zmusza do ucieczki kozły i jelenie*91.
Wydzielał (jak powiadano) szczególny zapach, wyjaławiający zmysły, I blokujący i unicestwiający żądze cielesne. Jego niezwykłe powooie-nie potrafiło rozpoznać fetor niewyjawionego grzechu. Dotyk i węch I działały jak subtelne urządzenia, sondujące życie wewnętrzne, pc* I netrujące labirynty, niedostępne dla zwy kłych śmiertelników. Elimi- | nowa! instynkty cielesne, neutralizując je za pomocą swojego nieziemskiego zapachu, odkrywał skrywany grzech, wyczuwając jego odór.
.Wiem, że dokonał za życia siedemdziesięciu sześciu cudownych uzdrowień paralityków, gorączkujących, rannych, chorych na wszelkie możliwe choroby.
Wielu zdrowym przepowiedział śmierć, wielu umierającym - wyzdrowienie [...]. Zatajone myśli, skrywane pokusy, wewnętrzne strapienia swoim przenikliwym spojrzeniem potrafił u każdego dostrzec, kiedy tylko chciał [...].
Przepowiedni*’ płynęły z jego ust niczym żarty, ręce uzdrawiały, jakby lo bvła zabawa [... J. Niewiele z cudów dokonany oh przez Filipa za życia dostrzeżono, gdyż niemal wszystkich dokonał jak gdyby żartem**95.
In ńta sua feeit monstra et in morte mirabilia operalus est96. „Nie mniejsza była moc tego świętego po śmierci, a może nawet większa i dobrze wyraził to Baronio, nazywając kaplicę świętego Filipa Offici-nasaniiotum
-Środki” (jak wówczas mówiono), za pomocą których dokonywał cudów, były liczne i rozmaite. Często zdawał się postępować zgodnie ze starą medyczną zasadą conlraria contrariis*.
-Święty Filip za życia dokonywał cudów i udzielał łaski, robiąc znak krzyża. Za pomocą dotyku dłonią. Modląc się. Rozkazując chorobie, aby sobie poszła. Spowiadając chorych zarówno na duszy, jak i na ciele. Na skutek wzywania swojego imienia. Objawiania się samego świętego, nawet jeszcze za życia.
Najbardziej jednak zadziwia to, że czasami Filip dokonywał cudu przywrócenia zdrowia chorym sposobami całkowicie odwrotnymi, które z racji swej natury powinny raczej pogorszyć chorobę. Napisał o tym papież, przepełniony uznaniem: «Alios, remediis omnino con-tranis curavił». Odnosi się to szczególnie do Baronia, którego tak dręczyły bóle głowy i słabość żołądka, że najmniejsza nawet ilość pożywienia przyprawiała go o mdłości. Święty Filip kazał mu zjeść w swojej obecności wielki bochen chłeba oraz cytrynę i Baronio wyzdrowiał, a przecież taki posiłek powinien jedynie pogorszyć jego stan. Innym okładał pięściami bolące plecy i ból mijał”99. Ekstrawaganckie odwrócenie zasad nawet \% wypadku najbardziej energicznych (i cudotwórczych) zabiegów terapeutycznych. Salos, szaleniec boży, potrafił zaprzeczyć kanonom fizycznej normalności, stosując zaskakujące inwersje.
„Po śmierci świętego nastąpiły cuda i udzielone zostały łaski za pośrednictwem relikwii z jego świętego ciała, to jest: wnętrzności, gałganków umoczonych w jego krwi, włosów, rzeczy, których dotknęło jego ciało. A także wieńców. Chusteczek. Biretów. Koloratek. Strzępów szat. Kawałków rękawów. Łachmanów. Poduszki. Kawałków koszul. Wody. w której były moczone. Gazy, która miała kontakt z jego ciałem. Kawałków pończoch. Kawałka sandałów. Stóp pończoch. Buta”100.