Barbara Szydłowska-Ceglowa wskazała różnorodne - społeczne, religijne, estetyczne -czynniki wpływające na pozycję dud w dawnej Polsce:
Hałaśliwą muzykę dud krytykowali pisarze z różnych pozycji; renesansowi estetycy, których programowym niejako instrumentem była -słodkostrunna lutnia, oraz moraliści i działacze reformacyjni, zwalczający pogańskie, prostackie obyczaje ludu. Wydaje się jednak, że głównych źródeł krytyki i ataków na ulubiony i popularny wśród ludu, szczególnie wiejskiego, instrument upatrywać należy w czynnikach natury społecznej. Na klasowy przydział instrumentów w Polsce renesansowej: lutnia-u warstw wyższych, a dudy i skrzypce-u pleb-su wiejskiego i miejskiego, wskazują nie tylko źródła literackie, ale też ikonograficzne (Liśsa, Chomiński 1953: 87; Fiszczkowski 1959:119). Tak więc warstwy wyższe, które zetknęły się z humanistyczną kulturą, oświatą, renesansową estetyką, z nowymi zachodnioeuropejskimi prądami reformacyjnymi, traktowały prymitywne dźwięki dud jako barbarzyńskie, dzikie i niegodne szlacheckiego ucha. Niemniej jednak świadectwo żywotności dud w XVI i XVII w., ich różnorakiego zastosowania w zabawach i uciechach ludowych, jest niewątpliwe i o-czywiste. Samo życie, przywiązanie do tradycji, przyzwyczajenia pokoleń okazały się silniejsze od wszelkiej krytyki i dyskryminacji. Dopiero w późniejszych wiekach dudy zwężać będą zasięg swego oddziaływania, aby wreszcie wycofać się prawie całkowicie ze współczesnego instrumentarium [Szydłowska-Ceglowa 1977:121].
Pozycję społeczną staropolskich dudziarzy można poznawać na podstawie źródeł bezpośrednio lub pośrednio określających ich warunki bytowe, w tym zarobki, a także rodzaj muzyczną praktyki, pełnione obowiązki, funkcje społeczne. Są to realne wskaźniki prestiżu tych muzyków, zapisane w różnego rodzaju historycznych dokumentach (np, fiskalnych lub prawnych). Kwestie związane z obyczajowością, opinią moralną, symbolicznymi skojarzeniami ukazuje przede wszystkim staropolska literatura piękna i sztuki plastyczne. Znajdziemy tam odzwierciedlenie społecznego odczuwania i oce-ny obecności dudziarzy i ich muzyki w pierwszej Rzeczypospolitej.,
Wdawnej Polsce dochody muzyków - przede wszystkim dworskich, ale również wiej-4kxh czr wędrownych - uważane są ogólnie za stosunkowo dobre (Kuchowicz 1975: 357). W czasach Zygmunta Augusta królewscy muzycy w zestawieniu dworskich za-^^^^(aritonstruowanym przez Elżbietę Głuszcz-Zwolińską na podstawie Rachun-
263