Julian Ursyn Niemcewicz
NAPOMKNIEN
WZGLDEM
Konwersja: Nexto Digital Services
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej
zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Nexto.pl.
Spis treści
NAPOMKNIENIA WZGLDEM DOBRA
POWSZECHNEGO W KRAIU NASZYM.
DUCHOWIECSTWO.
WYCHOWANIE PUBLICZNE.
SPRAWIEDLIWOŚĆ.
SKARB.
WOYSKO.
URZDZENIA WEWNTRZNE.
USTANOWIENIA TYCZCE SI
LUDZKOŚCI.
TOWARZYSTWA WZGLDEM
ROZPRZESTRZENIENIA I ZACHCENIA
PRZEMYSAU KRAJOWEGO.
PASZPORTA, POCZTA.
O WEWNTRZNEYPOLICYI, PODANIE
SIENIU I UPIKNIENIU MIAST NASZYCH.
GMACHY PUBLICZNE.
ZAKOCCZENIE.
NAPOMKNIENIA
WZGLDEM
DOBRA
PUBLICZNEGO
Niemcewicz Julian Ursyn
Za pozwoleniem zwierzchności.
NAPOMKNIENIA
WZGLDEM DOBRA
POWSZECHNEGO W
KRAIU NASZYM.
Po tylu klęskach, nieszczęściach, cierpieniach,
po długiem dręczącem oczekiwaniu, powierzył
5/30
Bóg Alexandrowi Pierwszemu ostateczne losów
Polski rostrzygnienie. Wdzięczni za nieprzełamaną
stałość, z którą Monarcha ten przy istności naszey
obstawa, troskliwi o dobro tey lubey ziemi, wezmy
za ścisłą powinność naszą, dokładać wszelkiego
starania, by zagoić krwią ieszcze sączące się rany,
poprawić wady, sprostować tysiączne zdrożności;
a to by gdy czas przyidzie że odbierzemy od do-
brego Monarchy rząd godny szlachetney duszy
iego, rząd razem wolny, i silny, przynieśli mu
udoskonalone wszystkie rozgałęzienia administra-
cyi, w sposób któryby dowiódł światu, żeśmy nie
zasłużyli na nieszczęście które nas przygniotło,
żeśmy raczey godni tey istności, za którą przez lat
tyle krew Polska lała się.
Lecz nim przystąpiemy do zaradzenia złemu ,
potrzeba złe to okazać; po krótce skreślony obraz
stanu kraju naszego, nayiawniey nas przekona,
gdzie nieść leczące balsamy, gdzie z zabiegami i
staraniem naszem śpieszyć powinnismy.
Nie sięgaiąc klęsk iuż czasów dawnieyszych,
zwróćmy tylko oczy, iakie piętno zniszczenia
zostawiły upłynionych lat o m. Przez lata te, kray
ten nieszczęsny albo byt polem zaciętych boiów,
albo przechodem lub ciągłym pobytem kilku Kroć
stotysięcznych woysk nayczęściey obcych. Z ied-
ney strony zamknięty płodom kraiowym wszelki
6/30
wywóz i handel, z drugiey powiększone nad samą
możność podatki, brak rękodzieł, i każda rzecz
do konieczney nie ściagaiąca się potrzeby,
sprowadzana z zagranicy, osuszała kray z ostatku
krążącego kruszcu; wyludnione włoście z tysiąca
i tysiąca młodzieży wysyłaney na wytempiaiące
woyny, zniszczone rolnictwo, wybity lub zamęc-
zony dobytek; po miastach , publiczne i nayz-
nacznieysze gmachy zabrane na woysko: żyiący
z naymu mieszkaniec domów, oddawanie darmo
natłokowi żołnierza, żyiący z zbioru niw swoich
wieśniak, darmo plon swóy do magazynów odd-
awszy, ieszcze woyskowych żywić musiał; poza-
bierane pańskie świątynie, wygnana ucząca się
kosztem publicznym młodzież kraiowa z domów
nauki, zarażać się, tułać, nakoniec opuszczać za-
częty bieg umieiętności przymuszoną była; niez-
nana mnogość officyalistów niepotrzebnych,
ubożąc skarb, zakrzewiała próżnowanie i
rozwięzłość w młodzieży naszey; przepych w
woysku samym woyskowym ci żacy, a to w ten
czas, gdy kapłani pańskich ołtarzy, nauczyciele
kraiowey młodzieży, w nędzy żyli bezpłatni.
Słowem, kray cały noszący wyschłą okropną kon-
aiącego postać, wszędzie ucisk i narzekania, a
wśród powszechney nędzy rozwalin, zepsucia, i
przekupstwa; kilkaset exekucyinych piiawek utuc-
7/30
zonych krwią nieszczęśliwych, doknnywaią
ieszcze ostatki niepożartey pastwy politycznego
ciała.
Obraz ten nie iest zapewne przesadnym,
okropność onego zwróciła oczy, dobrem ludzkości
tchnącego Monarchy; złożył on, rząd tymczasowy
z osób cnotą i talentami znakomitych, wyznaczył
on Komitet do weyrzenia w uciski kraiu, poprawę
wad obecnych, przygotowanie rządu mądrego,
słowem zapobieżenie wszelkiemu złemu.
Złożyło się grono to z mężów, cnotą i umieięt-
nością słynących, dawnemi usługami oyczyznie,
narażaniem, się w każdey niebespisczney przy-
godzie, cierpieniem za nią powszechnie ziomkom
swym znanych, wzbudzaiących w kożdem
nieograniczony szacunek i ufność. Już mężowie ci
z godną siebie gorliwością, pracą, pośpiechem, i
zgodą, zaieli się tak naglącym, tak ważnym przed-
miotem; lecz gdy do budowy tey ogromne znoszą
ciosy, gdy iuż ią do szczytu dowodzą, dozwolą że
i nędzny wyrobnik do niezmiernych gmachu tego
głazów, przyniesie choć trochę kamyków i gruzu:
w mocy ich będzie przyiąć ie, lub odrzucić, niech
tylko raczą o dobrych życzeniach przynoszącego
te okruszyny, nie wątpić.
Aż nadto przekonany iestem , że niżey tu
umieszczone myśli, prześwietny Komitet głęboko
8/30
zgruntował, dostatecznie wszystkiemu zaradził,
lecz że naybiegleyszym mężom zaymuiącym się
przedmiotami w wielkim, w ogólnym ich
względzie, drobne szczeguły wyśliznąć się mogą z
pamięci, te ia upuszczone drobiazgi podeymuię, i
odważam się pod rozwagę ich poddać.
Przebieżmy w krótkości wszystkie stany i roz-
gałęzienia Administracyi publiczney.
DUCHOWIECSTWO.
Zubożony stan duchowieństwa naszego
sprawiedliwie bogobojnych mężów, gorliwą
obudził troskliwość: niegodzi się, ani przystoi, by
kapłani Naywyższego , by biskupi zasiądaiący w
senacie, by duchowni zrzekaiący się wszystkich
słodycz towarzystwa , poświęcaiący życia swoie;
by oświecać nam taiemnice wiary, poprawiać
błędy nasze, nieść ulgę w boleściach, pociechę w
godzinie śmierci, nieprzystoi mówię by mężowie
tak poważni, tak święci, nie mieli być dostatecznie
opatrzonemi. Jeżeli chcemy, by religia kwitneła,
szanowana była, (a chcemy tego zapewne) iakże
ścierpiemy, by kapłani iey, ubostwem swoiem
wzbudzali to nieuszanowanie, które nie raz
wzbudza ubostwo.
Przystoynie więc, a nawet dostatecznie
duchowieństwo opatrzyć należy, lecz ieżeli opa-
trzenie to powinno być iednym z pierwszych za-
ięcia się naszego przedmiotów, nie iest atoli ie-
dynym; są wzglądem tego uwagi równie ważne,
iak nieodbite. Niedosyć iest opatrzyć
duchownych, potrzeba ich uczynić przykładnemi
10/30
i światłemi. Uczą nas dzieie, że ieżeli kacerstwo
wkradło się w kościoł Ś. katolicki, ieżeli śmiele
odszczepieńcy Luter i Kalwin, wypowiedzieli
posłuszeństwo Rzymowi, wywrócili hierarchią koś-
cielną, nie było to dla tego że xięża katoliccy nie
byli dostatecznie opatrzonemi, że żyli w ubostwie;
przeciwnie powodem odszczepienia tego było:
nadużycia władzy kościelney, zgorszenia przez
rozwiązłość i zbytek pierwszych w hierarchii
kapłanów.*) Chcąc zatem nieszczęściom tem na
przyszłość zapobiedz, a iezeli można,
odszczepieńców tło łona Kościoła na powrót
odzyskać, należy zabespieczywszy duchowieńst-
wu przyzwoitą stanowi onego dostoyność, starać
się tak go urządzić, tak uczynić oświeconem,
przykładnem, by prócz świętości stanu, cnotami
swemi szanować się kazało; by w moralnym i poli-
tycznym względzie służyło za wzór i przykład
mieszkańcom kraiu całego.
To dobro tak pożądane osiągnionem być nie
może, iak przez doskonale wychowanie sposo-
biącey się do stanu duchownego młodzieży. Lubo
sprawiedliwie chlubić się możemy, że i w
dzisieyszey chwili wiele liczemy osób
duchownych, znakomitych światłem i pobożnoś-
cią, przykładnych cnotami; zaprzeczyć iednak nie
można, że kilkanaście lat panowania obcego rzą-
11/30
du, wyznania przeciwnego naszemu, że długie
woyny, iak od roli tak i od ołtarzów zabierające
wszelką młodzież, nietylko zmnieyszyło potrzebną
liczbę parochów; lecz co gorsza, przez zabieranie,
niewypłacanie funduszów, zniszczyło seminarya,
te szkoły religiyne, bez których w żadnym kraiu
duchowieństwo, ni oświeconem, ni przykładnem
być nie moie.
Założenie więc lub wskrzeszenie seminariów,
opatrzenie ich biegłemi professorami, dostate-
czne uposażenie onych, przepisanie nauk, iakie
w nich powinny być dawane, surowe examina
młodzieńca nim się na kapłana wyświęci, wszys-
tko to iak zapewne przepisali obmyślił Komitet;
z tem wszystkim ie zaszczepiaiące się dopiero
krzewy,. wraz owoców wydać nie mogą, a opa-
trzenie świątyń pańskich w kapłanów co zdat-
nieyszych, gwałtowne iest i nieodbite, zdałoby się
przyzwoitem, by JJXX. Biskupi, obiechali co rychley
kościoły dyecezyów swoich, poprawiali, oddalali,
napełniali nakoniec, (bez nadwęrężenia Jus Pa-
tronatus) wakuiące plebanie, parochami, iakich
dziś można dostać nayzdatnieyszemi.
Przepisanie liturgii i porządku służby Bożey z
surowem zaleceniem nie odstempowania od nich,
niedostatek wiadomości po części zastompić
może. Nayużytecznieyszą rzeczą byłoby wyz-
12/30
naczyć deputacye do napisania kazań moralnych
do poięcia ludu, na wszystkie znacznieysze świę-
ta, z surowym przykazem, aby tak plebani, iako
też i zakonnicy, pod kara oddalenia z ambony, in-
nych kazań mawiać nie ważyli się. Lubo religiia ka-
tolicka iest u nas panującą, chwalebny atoli w nar-
odzie duch tollerancyi, i innem wyznaniom wol-
nych pozwolił obrządków: znayduie się w wyzna-
niach Protestantskich wiele przykładnych, i przy-
wiązanych do kraiu swego obywateli; doświadcze-
nie atoli uczy, i poważne świadectwa dowieść to
mogą, że w wiela miescach zamieszkanych przez
ludzi z rodziny niemieckiey, nie tak różność wyz-
nania, iak różność ięzyka, sprawuią że mieszkańcy
ci, czy przybyli, czy nie raz z oyców osiedli, nie
są tak przychylnemi oyczyznie naszey, iakby być
powinni. Nie iedna nieprzychylności tey znaleść
można przyczynę; napływ Prusaków za ostatniego
rządu, więcey ieszcze, brak seminariów
kraiowych, i wychowanie xięży protestantskich za
granicy. Powracaj oni często z obcą mową, z obce-
mi nam prawidłami, i uczuciami: nie ziemię na
którey żyią, lecz naród którego ięzykiem mówią,
biorą za oyczyznę. Mnie samemu zdarzyło się
słyszeć xiędza ewangielickiego w Toruniu
nazwiskiem Konig, mówiącego na publicznem
zgromadzeniu, że ięzyk niemiecki iest ięzykiem
13/30
religii protestantskiey, i że tylko dobry Niemiec,
prawdziwym iest protestantem. Podobne uczucia
mniey może iawnie głoszona, lecz równie głęboko
wpoione w umysły, znaleść można i w innych mi-
escach. Mieć w kraiu mieszkańców Którzy się
maią za obcych, którzy obcym sprzyiaią, nie ied-
nem grozi niebespieczeństwem. Sprostować
należy te zdrożność osadników niemieckich, tem
bardziey że z innych względów, przez przemysł,
pracowitość, i zachowanie się swoie, pożyteczne-
mi są obywatelami. I tu założenie seminariów
protestantskich w kraiu, odmiana w wychowaniu
ich duchowieństwa, nayskutecznieyszem będzie
lekarstwem. Rząd skłonić powinien kongregacje
wyznania tego, do założenia seminariów w kraiu,
do nauczania w nim w obydwóch ięzykach;
powinien wpływać, lub przynaymniey z podanych
sobie kandydatów, wybierać za zwierzchnych i
starszych, ludzi bez przesądów, i uprzedzeń,
równie do wyznania iak do Oyczyzny swoiey przy-
wiązanych; powinien seminaria te wspierać,
zachęcać zdatnych, zasłużonych, przywiązanych
do kraiu nagrodami, ozdobami. Sądzę że idąc za
przykładem wszystkich innych kraiów, prosićby
należało Monarchę, by czyli to order Ś. Stanisława,
na cztery klassy podzielił, czy inny za zasługi na
14/30
klassy podzielony, ustanowił, dla prawdziwie za-
służonych w iakimkolwiek bądz stanie.
Wracaiąc się do duchowieństwa katolickiego,
wspomnieć należy o zakonnikach. Nietayno iest
Każdemu co kray nasz zwiedzał, że rodzay ten
xięży niezmiernie się zmnieyszył, w wielu
mieyscach zapełnię zniknoł. Mnie samemu
zdarzyło się widzieć ogromne klasztory, w których
ieden lub dwoch błąkało się xięży. Wiele iest przy-
czyn zmnieyszenia zakonników: otwarte pole do-
bicia się sławy, znaczenia, maiątku w służbie
woyskowey, ogołocenie przez rząd pruski klasz-
torów tych z ziemskich stałych dochodów, duch
nakoniec wieku tego mniey skłonny do ostrych
przepisów, i odludnego życia. Rozumiem że rząd
będzie wolał łożyć nakłady na poprawienie losu
plebanów, iak ponosić wydatki na zaludnienie
znikłych iuż zakonów; niezechce atoli duch
pobożności zupełnie ich zatracać. Może się
znaleść tu i owdzie szczere do życia zakonnego
powołanie, mogą i te zakony być użytecznione dla
kraiu. Jest środek we wszystkim: nie rozumiem
by było podobnem ani potrzebnem, powracać na
nowo klasztory do dawney liczby i mnogości; niek-
tóre zupełnie ustały, drugie iakem powiedział, tu
i owdzie po iednym, dwoch lub trzech xięży
mieszczą w swoich gmachach. Niebyłożby
15/30
pożytecznie i przyzwoicie, rozproszone iednego
zakonu członki, zebrać w iedno lub więcey mieysc,
opatrzyć ich przystoynie, poprawić regułę, obow-
iązki przepisać, zbywaiące zaś klasztorne
gmachy, obrócić czy na koszary żołnierskie, czy
na szkoły, szpitale, więzienia, fabryki, lub inne
pożyteczne dla kraiu przedmioty.
Niech mi będzie wolno myśl ieszcze iedną
przełożyć. Jest wiele ludzi, którzy cnotliwie wiek
cały na usługach kraiowych spędziwszy, widzą się
przy schyłku dni swoich, bez sił iuż służenia, i pra-
cowania daley, bez zapasów ktoremiby brzemię
wieku lżeyszem uczynić, i życie swe zamknąć
spokoynie. Dla takich rząd wygodne schronienie
opatrzyć powinien; nie tylko osiwiały woiownik,
ale każdy publiczny urzędnik, co długo wiernie i
poczciwie służąc, ubóstwo tylko zyskał w udziele,
ma do względów tych prawo. Opuszczony gmach
klasztorny w przyiemnem położeniu z przeznacze-
niem funduszu, któryby zasłużonym zapewniał
wszystkie potrzeby, miłem schronieniem siałby
się dla nich.
Krótkie uwagi futorowi przesłane.
*) Jak iest nieprzyzwoita, gdy władza duchow-
na miesza się do spraw cywilnych, tak równie nie
16/30
przyzwoita, gdy władza, świecka przywłaszcza so-
bie to, co do duchowney należy. Uuchowna władza
pochodzi od Chrystusa Pana, i iego Apostołów,
nie brali oni od Tyberyusza, Nerona, i innych Ce-
sarzów Rzymskich pozwolenia na urządzenie hi-
erarchii kościelney, ro graniczenie dyecezyi, fun-
dowanie, kościołów, zbieranie składek, i niemi na
dobro kościoła rozrządzenia. Duchowieństwo ma
swoie ustawy, i prawidła, których się trzymaiąc,
milliony z pomiędzy siebie wydało mężów
pobożnych, przykładnych, oświeconych. Trzeba
tylko aby władza świecka, ktora przemocą zagar-
nęła wszystkie attrybucye duchowney, przekon-
awszy się o niedostateczności swych śrzodków,
powróciła duchownym ich prawa, biskupom ich ju-
rysdykcyą; oddala ich zagrabionę własność, i wy-
puściła z tey obelżywey opieki, w ktorey ich dotąd
trzyma.
Coż, dobro publiczne zyskało na odebraniu
funduszów duchownych? Administracyą kosz-
towną, dobra poniszczone, duchowieństwo przez
niepłaconą kampetencyą, ogłodzone; Plebanie
bez pasterzów, wierni bez Sakramentów, bez nau-
ki chrześciańskiey, bez pociechy duchowney.
Czy teoryczne tegoczesne teraznieyszych
prawodawców przepisy, mogą wytrzymać porów-
nanie z praktycznemi kościoła Bożego ustawami,
17/30
których gruntowność, i pożyteczność, ośmnaście
wiekow przeświadczą.
Jak się odważyć mogą nauczać biskupów
pasterzy swoich ci, o których mówi Paweł Sty. w
liście do żydów w Rozdz. 5. wier 12 "Cobyście
powinni byli być nauczycielami, potrzebuiecie
przeciwnie, ażeby was uczono z czego się składa
początek mowy Bożey, i staliście się takiemi, ze
wam potrzeba mleka, nie gruntownego pokarmu.''
Nie zgadzam się na to z autorem, że
rozwięzłość obyczaiów wyższego duchowieństwa
była przyczyną rozerwania kościoła przez Lutra,
Kalwina, i Zwingla. Ubogi był kościoł i z
nayprzykładnieyszego złożony duchowieństwa w
pierwszych trzech wiekach, a roje kacerzów snuły
się, dziś w historyi tylko kościelney z imienia
znaiomych. Za życia Sgo Jana Ewanielisty, już Ebi-
ou rozszerzał kacerską naukę swoię. Paweł Sty.
przestrzega wiernych w swych listach, aby się
strzegli tych, którzy nie nauki tey uczą, którey on
naucza.
Wiadome są przyczyny rozszerzenia się
luteranizmu, i kalwinizmu między niemi nie
poślednia zapewne była nadzieia zagarnienia dobr
duchowieństwa, i sekularyzacya biskupstw. Ktoż
chciwości ludzkiey położy granice? widzieliśmy za
naszych czasów w tym kraju nie tylko bogate fun-
18/30
dusze biskupów, i opatów, ale i nayuboższych ple-
banów zabrane na skarb, i za dobra narodowe
deklarowane; nowey iednakie wiary nie
wymyślono.
Seminarya są pod bezpośrzednią władzą
biskupów. Przepisy dla seminariów dawno są
ułożone. Niech się do nich władza świecka nie
miesza, a odda fundusze na utrzymanie ich przez-
naczone.
Biskupi z rapportów dziekańskich wiedzą do-
brze o potrzebach parafii, ale dla niedostattku
funduszu onym zaradzić nie mogą.
Wakujące też plebanie zapełnić nie mogą i dla
braku kapłanów, i dla braku żywności dla nich.
Liturgia, i porządek służby Boskiey już dawno
przepisany, po wszystkich kościołach całego
chrześciaństwa zachowuie się: nowego ustanaw-
iać nie godzi się, i nie można.
Proiekt napisania kazań moralnych, które
byłyby przez plebanów ludowi czytane, jest
obrazliwy. Plebani, juko pasterze nie są to
machiny albo głupce. Jeżeli o czytanie idzie, tyleż
byłoby aby w kościele pod nosem przeczytane
były przez zakrystyana przy ołtarzu, lub z choru
przez organistę. Pasterze nie samey uczą moral-
ności, ale uczą religii, wykładaią iey taiemnice.
19/30
Tysiąc razy skuteczniey, i do poięcia swego
słuchacza, do potrzeby swych parafianiów mówić
po krótkim przygotowaniu, i z serca będzie ple-
ban, i tak, jak. mu Duch Ś. poda, opowiadać
będzie słowo boskie, niż z ksiąszki czytaiąc. Znay-
dą się na plebanów dobrze wychowani, światli, i
pobożni mężowie, gdy przymuszeni nie będą na
wzór popów Ruskich, własnemi rękami uprawiać
ziemi, i o pierwsze życia potrzeby trudzić się.
W reszcie, kto nie ma talentu do mówienia
kazań, niech ich nie mówi. Nauka chrześciańska
zawiera się w katechizmie, moralność w ewan-
gelii. Niech to tylko (co nie iest trudnym) wykłada
parafianom swoim, a stokroć dla zbawienia, i zbu-
dowania ich, pożytecznieyszym im będzie, niż
gładkim stylem naypięknieysze o moralności
prawiąc kazania.
Koniec wersji demonstracyjnej.
WYCHOWANIE
PUBLICZNE.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
SPRAWIEDLIWOŚĆ.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
SKARB.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
WOYSKO.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
URZDZENIA
WEWNTRZNE.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
USTANOWIENIA
TYCZCE SI
LUDZKOŚCI.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
TOWARZYSTWA
WZGLDEM
ROZPRZESTRZENIENIA I
ZACHCENIA
PRZEMYSAU
KRAJOWEGO.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
PASZPORTA, POCZTA.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
O
WEWNTRZNEYPOLICYI,
PODANIE SIENIU I
UPIKNIENIU MIAST
NASZYCH.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
GMACHY PUBLICZNE.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
ZAKOCCZENIE.
Niedostępny w wersji demonstracyjnej
Niniejsza darmowa publikacja zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji. Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej
zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym Nexto.pl.
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
E book Dyliżans Julian Ursyn Niemcewiczjulian ursyn niemcewiczJulian Ursyn Niemcewicz Powrót posła(1)pawlikowski, fizyka, szczególna teoria względnościJulian Kornhauser twórczośćNiemcewiczWYZNACZANIE WZGLĘDNEJ PRZENIKALNOŚCI ELEKTRYCZNEJ CIAŁ STAŁYCHzbyszewski niemcewicz 2Julian Tuwim WierszeNapisac program sprawdzajacy, czy dwa lancuchy sa rowne bez wzgledu na wielkośc literwięcej podobnych podstron