{2339}{2452}/Mój ojciec nazywał się John Kinsella.|/To irlandzkie nazwisko.
{2453}{2509}/Urodził się w Północnej Dakocie w 1896...
{2510}{2549}/i nie był w wielkim mieście...
{2550}{2643}/aż do powrotu z Francji w 1918.
{2644}{2748}/Zamieszkał w Chicago|/i grał w drużynie baseballowej White Sox.
{2749}{2835}/Przeżył szok, w 1919,|/gdy nie zdobyli mistrzostwa kraju,
{2836}{2904}/a rok później istny dramat,|/gdy ośmiu kolegów z drużyny...
{2905}{2966}/oskarżono o sprzedanie tamtych meczów.
{2967}{3058}/Grał potem trochę w drugiej lidze,|/ale nic z tego nie wyszło.
{3059}{3112}/Przeniósł się do Brooklynu w 1935,
{3113}{3163}/ożenił się z moją mamą w 1938,
{3164}{3228}/był już starym pracownikiem|/stoczni wojskowej,
{3229}{3300}/gdy urodziłem się w 1952.
{3301}{3353}/Nazywam się Ray Kinsella.
{3354}{3467}/Mama umarła, gdy miałem trzy lata.|/Sądzę, że tata starał się, jak mógł.
{3468}{3593}/Zamiast bajek opowiadał mi na dobranoc|/historyjki o gwiazdach baseballu,
{3594}{3669}/Babe Ruth, Lou Gehrigu|/i Bosym Joe Jacksonie.
{3670}{3761}/Tata był fanem Yankees, więc ja|/kibicowałem Dodgersom z Brooklynu.
{3762}{3879}/Gdy w 1958 Dodgersi się wynieśli,|/musieliśmy znaleźć inny powód do kłótni.
{3880}{3909}/I znaleźliśmy.
{3910}{3960}/Gdy nadszedł czas na wybór uczelni,
{3961}{4053}/wybrałem tę, która była najdalej od domu.
{4054}{4160}/Tata potwornie się wkurzył,|/a więc dopiąłem swego.
{4161}{4269}/Oficjalnie studiowałem anglistykę,|/ale tak naprawdę lata sześćdziesiąte.
{4270}{4333}/Protestowałem na ulicach, paliłem trawę,
{4334}{4435}/próbowałem polubić hinduską muzykę|/i poznałem Annie.
{4436}{4519}/Łączyło nas tylko jedno.|/Ona pochodziła ze stanu Iowa,
{4520}{4588}/a ja słyszałem kiedyś o Iowa.
{4589}{4644}/Przenieśliśmy się tam po studiach...
{4645}{4711}/i mieszkaliśmy u jej rodziny tak długo,|/jak się dało.
{4712}{4780}/Niemal całe popołudnie.
{4781}{4856}/Annie i ja pobraliśmy się w czerwcu 1974.
{4857}{4916}/Tata umarł jesienią tego samego roku.
{4917}{4974}/Kilka lat później przyszła na świat Karin.
{4975}{5043}/Dziwnie pachniała,|/ale i tak ją pokochaliśmy.
{5044}{5163}/A potem Annie wpadła na szalony pomysł|/i namówiła mnie, bym kupił farmę.
{5164}{5252}/Mam 36 lat, kocham swoją rodzinę,|/kocham baseball...
{5253}{5329}/i wkrótce zostanę farmerem.
{5330}{5395}/Przedtem, nim usłyszałem ten głos,
{5396}{5476}/nie zrobiłem w życiu nic szalonego.
{5477}{5540}SPRZEDANE
{6369}{6465}/Jeśli zbudujesz, on przyjdzie.
{6904}{7001}/Jeśli zbudujesz, on przyjdzie.
{7196}{7241}Hej, Annie?
{7242}{7319}- Co to było?|- Co?
{7360}{7461}Ten głos przed chwilą. Co to było?
{7500}{7586}Niczego nie słyszałyśmy.
{7640}{7707}W porządku.
{7748}{7845}/Jeśli zbudujesz, on przyjdzie.
{7958}{8045}- Musiałaś to słyszeć.|- Przykro mi, ale nie.
{8046}{8108}Chodź na kolację.
{8109}{8184}Idziemy, skarbie.
{8618}{8674}Jedzie autostradą|ciężarówka z megafonem?
{8675}{8765}Nie. Karin, kolacja gotowa!
{8769}{8846}- Są tu gdzieś dzieciaki z radiem?|- Nie.
{8847}{8967}- Naprawdę słyszysz jakieś głosy?|- Tylko jeden.
{8969}{9039}Co powiedział?
{9040}{9138}"Jeśli zbudujesz, on przyjdzie".
{9169}{9290}- Jeśli co zbudujesz? I kto przyjdzie?|- Nie powiedział.
{9291}{9398}- Nienawidzę takich sytuacji.|- Ja też.
{9717}{9814}/Jeśli zbudujesz, on przyjdzie.
{10131}{10217}Co zbuduję? O co chodzi?
{10314}{10377}Wszystko w porządku, kochanie.
{10378}{10485}Rozmawiam sobie z kukurydzianym polem.
{10545}{10602}/Szedłem sobie ulicą...
{10603}{10660}/i usłyszałem głos, mówiący:
{10661}{10703}/"Dobry wieczór, panie Dowd".
{10704}{10781}/Odwróciłem się...
{10786}{10925}/i ujrzałem dwumetrowego królika,|/opartego o słup latarni.
{10982}{11088}- Dlaczego to zrobiłeś? To było śmieszne.|- Wierz mi. To nie było śmieszne.
{11089}{11148}Ten człowiek jest chory. Bardzo chory.
{11149}{11206}Kochanie, weź tornister. Jedziemy!
{11207}{11314}Zawiozę ją dzisiaj.|Mam kilka spraw do załatwienia w mieście.
{11315}{11375}Fajnie.
{11461}{11582}- A jeśli głos przemówi, gdy cię nie będzie?|- Wysłuchaj go.
{11583}{11648}- Pa.|- Pa.
{11721}{11794}Czy kiedykolwiek...
{11795}{11877}Obiło mi się o uszy, że czasami farmerzy...
{11878}{11940}słyszą na polu różne rzeczy. Wiesz, głosy.
{11941}{12041}- Słyszysz głosy?|- Nie, ale ponoć niektórzy farmerzy słyszą.
{12042}{12197}Ja oczywiście nie. Zastanawiałem się więc,|czy coś ze mną nie w porządku.
{12198}{12264}Słyszałeś tam kiedyś głosy?
{12265}{12351}- Kto słyszy głosy?|- Ray. Na polu.
{12352}{12402}Nieprawda.
{12403}{12461}Ja...
{12500}{12543}Hałasy.
{12544}{12613}Ten cholerny traktor...
{12614}{12716}Muszę po prostu kupić dobry olej.|To rozwiąże sprawę.
{12717}{12802}Miło się z wami gadało.
{13449}{13524}/Jeśli zbudujesz, on przyjdzie.
{13525}{13615}No dobra, wystarczy! Kto...
{13633}{13700}Kim jesteś? Czego ode mnie chcesz?
{13701}{13728}Sukinsyn.
{13729}{13826}/Jeśli zbudujesz, on przyjdzie.
{13855}{13932}Jeśli zbudujesz...
{14101}{14175}Jeśli zbudujesz,
{14313}{14382}on przyjdzie.
{15020}{15115}Nie sądzisz, że to jak obraz z przeszłości|wywołany LSD?
{15116}{15146}Nigdy nie brałem LSD.
{15147}{15245}Może kiedyś to zrobisz.|To taka zapowiedź.
{15246}{15285}Annie, to coś więcej.
{15286}{15386}Kochanie, może byś trochę zjadła?
{15402}{15478}Myślę, że wiem, co znaczy:|"Jeśli zbudujesz, on przyjdzie".
{15479}{15562}Ciekawe, dlaczego myślę,|że to nic dobrego?
{15563}{15683}To chyba znaczy,|że jeśli zbuduję tam boisko do baseballu,
{15684}{15796}Bosy Joe Jackson przyjdzie i znowu zagra.
{15818}{15883}Żartujesz?
{16042}{16107}Żartujesz.
{16138}{16198}Myślałam, że moja rodzina jest szalona,
{16199}{16258}ale to największe szaleństwo,|o jakim słyszałam.
{16259}{16296}Wiem, że to nienormalne.
{16297}{16391}- Bosy Joe!|- On nie żyje. Umarł w 1951.
{16392}{16466}- Zdyskwalifikowano go, tak?|- Tak.
{16467}{16570}- Nadal nie żyje?|- O ile wiem, tak.
{16633}{16735}Wiesz, że Babe Ruth naśladował jego grę?
{16736}{16831}Jeśli wiedziałam, zapomniałam.
{16928}{17015}Podobno był niezwykle zwinny|i grał z wdziękiem.
{17016}{17083}Chciałbym zobaczyć, jak gra,
{17084}{17164}pozwolić mu grać i naprawić błędy.
{17165}{17242}Zaraz. Chwileczkę.
{17285}{17386}- Naprawdę chcesz to zrobić?|- Nie.
{17423}{17563}Nie widzę ani jednego powodu,|dla którego powinienem, ale...
{17710}{17803}Mam 36 lat.|Żonę, dziecko, pożyczkę do spłacenia...
{17804}{17907}i strasznie się boję,|że upodabniam się do mojego ojca.
{17908}{17996}Co on ma z tym wspólnego?
{18002}{18115}Nigdy mu nie wybaczyłem, że się zestarzał.
{18134}{18214}Kiedy miał tyle lat, co ja teraz,
{18215}{18303}był już sędziwym starcem.
{18313}{18451}Pewnie miał marzenia,|ale nie robił nic, żeby się spełniły.
{18466}{18553}Mógł nawet słyszeć głosy,
{18575}{18644}ale na pewno ich nie słuchał.
{18645}{18765}Odkąd go znałem,|nie zrobił nic spontanicznego.
{18775}{18879}Boję się, że tak samo będzie ze mną,
{18891}{18958}i coś mówi mi, że to ostatnia szansa,
{18959}{19033}by tak nie było.
{19083}{19169}Chcę zbudować to boisko.
{19191}{19255}Uważasz, że zwariowałem?
{19256}{19312}Tak.
{19387}{19537}Ale uważam też, że jeśli naprawdę czujesz,|że powinieneś to zrobić,
{19559}{19651}to mimo wszystko powinieneś.
{19953}{20058}- Co on wyprawia, do licha?|- Oczyszcza pole z kukurydzy.
{20059}{20122}Dlaczego?
{20230}{20322}Ty Cobb nazwał go|największym graczem lewego zapola.
{20323}{20430}Powiedział, że piłki|przyklejały mu się do rękawicy.
{20431}{20482}- A dobrze odbijał?|- Czy dobrze odbijał?
{20483}{20556}Życiowa średnia 0, 356.|Trzecia najlepsza w historii.
{20557}{20623}Dlaczego nazywali go "Bosym Joe"?
{20624}{20659}Gdy grał w drugiej lidze,
{20660}{20729}wystąpił w nowych butach|i poranił sobie stopy.
{20730}{20822}/W szóstej zmianie|/zdjął buty i grał w skarpetach.
{20823}{20950}/Zawodnicy żartowali sobie z niego,|/wołając "Bosy Joe", i tak zostało.
{20951}{20993}Straci farmę.
{20994}{21024}Dureń.
{21025}{21105}/W 1919 jego drużyna, Chicago White Sox,
{21106}{21158}/sprzedała mistrzostwo ligi.
{21159}{21248}/- Jak to "sprzedała"?|/- Przegrali celowo.
{21249}{21300}/Zapłacili im za to bukmacherzy.
{21301}{21361}/Co innego Bosy Joe.
{21362}{21450}/Wziął pieniądze, ale nikt nie udowodnił mu,|/że zrobił cokolwiek,
{21451}{21525}/by przegrać choć jeden mecz.
{21526}{21625}Gdyby tak było, jakim cudem uzyskałby|w tamtych rozgrywkach średnią 0, 375...
{21626}{21671}i nie zrobił ani jednego błędu?
{21672}{21698}To niemożliwe.
{21699}{21762}Dwanaście doskonałych odbić,
{21763}{21820}a oni powiedzieli, że chciał przegrać.
{21821}{21863}To żałosne.
{21864}{21937}/Komisja zdyskwalifikowała ośmiu graczy,
{21938}{22012}/w tym także Bosego Joe.|/Wszystkich dożywotnio.
{22013}{22077}/Co to znaczy "zdyskwalifikowała"?
{22078}{22200}/To znaczy,|/że już nigdy nie pozwolono mu grać.
{22222}{22274}Ojciec powiedział, że widział go później,
{22275}{22385}kiedy grał pod przybranym nazwiskiem|w jakiejś amatorskiej lidze w Karolinie.
{22386}{22467}Przytył jakieś 20 kilogramów|i nie był już tak zwinny,
{22468}{22534}ale wciąż świetnie odbijał.
{22535}{22649}Tata mawiał,|że nikt nie odbijał piłki tak jak Bosy Joe.
{22650}{22720}Chyba nigdy wcześniej nie widziałam,|żebyś się uśmiechnął,
{22721}{22809}wspominając o swoim ojcu.
{23110}{23217}Stworzyłem coś zupełnie bezsensownego.
{23276}{23354}I to mi się podoba.
{23389}{23469}Całkiem zwariowałem?
{23499}{23567}Nie całkiem.
{23572}{23652}To dobre boisko, Ray.
{23653}{23719}Piękne, co?
{24259}{24333}Dostrzegłeś coś?
{24358}{24438}Coś się tam wydarzy.
{24441}{24504}Czuję to.
{24949}{25042}/Zasłużony leworęki|/musi znosić kolejne porażki.
{25043}{25090}/Cztery dobre odbicia w jednej zmianie.
{25091}{25186}Tato, co to znaczy "leworęki"?
{25221}{25319}To leworęczny miotacz, kochanie.
{25322}{25405}- Bardzo źle?|- No cóż.
{25421}{25553}Ubyło nam sporo ziemi pod zasiew|kukurydzy, więc prawdopodobnie...
{25554}{25642}wyjdziemy prawie na zero.
{25699}{25780}Wydaliśmy wszystkie oszczędności|na budowę boiska.
{25781}{25871}- Tato?|- Chwileczkę, Karin.
{25955}{26074}Więc jak myślisz?|Musimy zrezygnować z boiska?
{26096}{26197}Mamy problemy z utrzymaniem farmy.
{26272}{26354}- Tato.|- Za chwilę, Karin!
{26355}{26445}Jakiś pan stoi na trawniku.
{27551}{27658}Zaparzę kawę. Może do niego wyjdziesz?
{30468}{30536}Przepraszam.
{30582}{30675}Wybiję kilka piłek na zapole.
{31370}{31429}Witam.
{31445}{31514}Ray Kinsella.
{31529}{31597}Joe Jackson.
{32242}{32350}Założę się, że fajnie jest znów zagrać.
{32474}{32568}Kiedy zabronili mi grać w baseball,
{32569}{32683}czułem się tak, jakby amputowano mi|jakąś część ciała.
{32684}{32740}Słyszałem o starcach, którzy budzili się...
{32741}{32859}i czuli swędzenie nóg,|mimo że nie mieli ich już od 50 lat.
{32860}{32932}Tak było ze mną.
{32933}{33006}Budziłem się w środku nocy,
{33007}{33088}czując zapach boiska,
{33103}{33189}chłód trawy pod stopami,
{33230}{33303}dreszcz emocji.
{33466}{33537}Umiesz rzucać?
{33549}{33605}Tak.
{33618}{33679}Nieźle.
{34030}{34164}- Nie potrzebujemy łapacza?|- Nie, jeśli będziesz celnie rzucał.
{34165}{34224}Racja.
{34496}{34591}Rzucam do Bosego Joe Jacksona.
{34774}{34845}Dobre odbicie.
{35163}{35256}Zobaczymy, czy teraz trafisz.
{35442}{35560}- Kręconą piłkę też można odbić.|- Rzuć tutaj.
{35595}{35654}Dobra.
{35958}{36020}Dobrze odbijasz niskie piłki.
{36021}{36099}Cudownie się grało.
{36133}{36208}Grałem za grosze.
{36218}{36348}Zależało mi na samej grze,|tych dźwiękach, zapachach.
{36363}{36474}Wąchałeś kiedykolwiek piłkę lub rękawicę?
{36496}{36533}Tak.
{36534}{36659}Uwielbiałem jeździć pociągami|od miasta do miasta.
{36667}{36768}Hotele, spluwaczki na korytarzach,
{36771}{36860}mosiężne łóżka w pokojach.
{36933}{37002}I te tłumy...
{37012}{37134}wstające z miejsc na widok|daleko wybitej piłki.
{37281}{37366}Grałbym nawet za darmo.
{37502}{37576}To moja rodzina.
{37630}{37693}Po co te światła?
{37694}{37752}Są teraz na wszystkich stadionach.
{37753}{37843}- Nawet na Wrigley Field.|- Gorzej widać piłkę.
{37844}{37945}Właściciele klubów odkryli, że więcej ludzi|przychodzi na wieczorne mecze.
{37946}{38014}Właściciele.
{38312}{38403}Panie Jackson.|To moja żona, Annie, a to córka, Karin.
{38404}{38466}Miło mi.
{38481}{38552}Jesteś duchem?
{38584}{38677}- Żartowała.|- Nic się nie stało.
{38678}{38780}- A jak myślisz?|- Mnie wydajesz się prawdziwy.
{38781}{38841}Więc pewnie taki jestem.
{38842}{38909}Wejdziesz do środka?
{38910}{39004}Dziękuję, ale chyba nie mogę.
{39188}{39254}Mogę tu jeszcze przyjść?
{39255}{39350}Tak. Zbudowałem je dla ciebie.
{39437}{39511}Są jeszcze inni.
{39527}{39621}Było nas ośmiu.|Byłaby to dla nich wielka rzecz.
{39622}{39737}Jasne. Nie ma sprawy.|Zapraszam wszystkich.
{39965}{40034}Czy to niebo?
{40066}{40122}Nie.
{40145}{40207}To Iowa.
{40343}{40438}- Dokąd on biegnie?|- Nie wiem.
{40727}{40803}Nie zrezygnujemy z boiska.
{40804}{40875}Jasne, że nie.
{40878}{40995}- To boisko cię zgubi, stary.|- Myślisz, że dam się zgubić?
{40996}{41093}- Zgubił raz dom.|- Ale po dwóch dniach go znalazłem.
{41094}{41152}Daj spokój. Ray?
{41153}{41247}To boisko doprowadzi cię do ruiny.|Każdy o tym wie.
{41248}{41319}Jeśli nie spłacisz pożyczki,|stracisz wszystko.
{41320}{41397}Jeśli sprzedasz farmę teraz,|uzyskasz dobrą cenę.
{41398}{41492}- Dzięki, Mark, ale nie.|- Nie.
{41493}{41554}Dlaczego trzymasz się|tak kurczowo tego miejsca?
{41555}{41633}- Nigdy nie lubiłeś Iowa.|- To nieprawda.
{41634}{41720}Nigdy nie lubiłeś pracy na farmie.|Nie znasz się na tym.
{41721}{41793}Znam się lepiej, niż sądzisz.
{41794}{41901}To dlaczego ograniczyłeś|swoją główną uprawę?
{41902}{41979}Co to jest uprawa?
{41984}{42082}- Daj spokój. To śmieszne.|- "Co to jest uprawa"?
{42083}{42191}- Tato, zaczął się mecz.|- Przepraszamy.
{42232}{42301}Przepraszamy.
{42375}{42423}Annie, ten facet jest niesamowity.
{42424}{42515}Próbuję go wyciągnąć z kłopotów,|a on idzie oglądać telewizję.
{42516}{42615}- Był kiedyś taki normalny.|- Tak.
{43663}{43719}Hej!
{43734}{43794}Dobrze!
{43817}{43867}Obserwuj jego stopy.
{43868}{43969}Dobry gracz wie,|jakiej piłki się spodziewać.
{43970}{44100}Poznaje po kącie nachylenia kija,|gdzie poleci piłka.
{44142}{44240}- Szpaner!|- Zamknij się, Gandil.
{44248}{44354}Gdybyś tak biegał w przeszłości,|wygrałbym 20 meczów z rzędu!
{44355}{44476}Na litość boską, Cicotte,|to było 68 lat temu. Daj spokój!
{44477}{44557}Hej! Gracie czy nie?
{44570}{44652}- Mięśniak.|- Tak? Mam przynajmniej mięśnie.
{44653}{44762}- To wszystko, co masz.|- Dalej, frajerze! Rzucaj!
{44763}{44846}Weaver, bądź grzeczny.
{44917}{45010}- Przepraszam, mała!|- Nie szkodzi. Nie gniewam się.
{45011}{45094}- Dobrze, Karin.|- Hej!
{45415}{45504}Wszyscy już idą. Mama też.
{45525}{45644}Och, to było... Wiecie.|Dzięki, że wpadliście.
{45670}{45738}Pomyśl o tym, co powiedziałem.|Próbuję tylko pomóc.
{45739}{45775}Wiem.
{45776}{45846}Myślałem, że oglądacie mecz.
{45847}{45961}To właściwie nie jest mecz. Raczej trening.
{46028}{46162}Jest ich tylko ośmiu.|Za mało, by zagrać prawdziwy mecz.
{46181}{46267}- O kim mówisz?|- O nich.
{46362}{46421}- Kto to są "oni"?|- Oni to oni.
{46422}{46533}- Nie widzisz ich?|- Karin, na co patrzysz?
{46534}{46636}- Na baseballistów.|- Baseballistów?
{46685}{46784}- Widzisz ich teraz?|- Oczywiście.
{46869}{46905}A ty ich nie widzisz?
{46906}{47012}To nieładnie, robić z ludzi bałwanów.
{47024}{47097}Mamo, zaczekaj.
{47118}{47192}Dee, czekaj. Nie widzisz tych ludzi?
{47193}{47285}To nie jest śmieszne, Annie.
{47573}{47642}Nic nie widzieli.
{47643}{47733}To naprawdę zastanawiające.
{47787}{47824}Ray, spójrz.
{47825}{47940}Ostatnio miałem na sobie ten strój|68 lat temu. Wciąż pasuje jak ulał.
{47941}{48018}Musisz być w świetnej formie.
{48019}{48070}Policzmy. Umarłem w 1970 roku.
{48071}{48167}Oznacza to,|że od 18 lat nie zapaliłem papierosa.
{48168}{48228}- Ty nie palisz, prawda?|- Nie.
{48229}{48309}Karin! Ray! Kolacja!
{48338}{48408}"Ray, kolacja".
{48409}{48508}- Dobra.|- Chodźmy wziąć prysznic.
{48509}{48580}Do zobaczenia.
{48666}{48752}Do zobaczenia, chłopaki.
{48860}{48949}"Roztapiam się! Roztapiam! "
{48950}{49021}Chodź, durniu.
{49034}{49101}Ale fajnie.
{49196}{49279}/- Ukój jego ból.|- Co?
{49322}{49409}Przepraszam. Nie zrozumiałem.
{49410}{49481}/Ukój jego ból.
{49482}{49577}"Ukój jego ból". Co to niby ma znaczyć?
{49578}{49657}"Ukój jego ból"? Jaki ból?
{49658}{49732}Dobra. Czyj ból?
{49864}{49937}Wielkie dzięki.
{50150}{50230}Kochanie, umyj się. Po kolacji|idziemy na spotkanie rady szkolnej.
{50231}{50279}Chcą zakazać czytania niektórych książek.
{50280}{50399}Tych wywrotowych: Czarnoksiężnik|/z krainy Oz, Dziennik Anny Frank.
{50400}{50469}- Co ci się stało?|- Głos wrócił.
{50470}{50563}O Boże! Nie kazał ci chyba|wybudować boiska futbolowego, co?
{50564}{50611}Powiedział: "Ukój jego ból".
{50612}{50705}- Czyj ból?|- Zapytałem, ale nie odpowiedział.
{50706}{50791}- Bosego Joe?|- Nie sądzę.
{50792}{50856}- Któregoś z pozostałych graczy?|- Nie sądzę.
{50857}{50985}To bardzo tajemniczy głos.|Zaczyna mnie już wkurzać.
{51028}{51112}Miałem dzisiaj dobry dzień.|Świetnie się bawiłem.
{51113}{51196}Masz ochotę na frytki?
{51272}{51410}W naszej szkole nie ma miejsca|na takie obsceniczne bzdury.
{51523}{51612}Faszystka. Chciałabym ukoić jej ból.
{51613}{51719}Pani Kessinik,|ta książka wcale nie jest obsceniczna.
{51720}{51830}Wielu krytyków uważa ją za wybitną|powieść o latach sześćdziesiątych.
{51831}{51937}- To pornografia!|- Nie. Sąd Najwyższy orzekł, że nie.
{51938}{52015}- A jej autor, pan Mann...|- To wariat!
{52016}{52076}Terence Mann|jest laureatem nagrody Pulitzera.
{52077}{52161}I jest uznawany powszechnie|za najlepszego satyryka swoich czasów.
{52162}{52274}Uważam, że to zboczeniec!|A do tego pewnie komunista!
{52275}{52328}Czy ci ludzie spadli z księżyca?
{52329}{52417}Tak zwane powieści Terence'a Manna...
{52418}{52494}promują cudzołóstwo, bezbożność,
{52495}{52606}mieszanie się ras|i pogardę dla wysokich oficerów...
{52607}{52690}armii Stanów Zjednoczonych.
{52691}{52749}I dlatego przyzwoite rady szkolne...
{52750}{52867}w całym kraju wprowadzają zakaz|czytania tego g-ó-w-n-a...
{52868}{52944}już od 1969 roku.
{52972}{53042}Terence Mann?
{53115}{53242}Wiecie, dlaczego przestał pisać?|Bo się masturbuje.
{53277}{53347}Przepraszam panią.
{53348}{53416}Przepraszam.
{53430}{53517}Terence Mann był|ciepłym i łagodnym głosem rozsądku...
{53518}{53603}w czasach wielkiego szaleństwa.
{53604}{53697}To on stworzył hasło:|"Kochajcie się zamiast walczyć".
{53698}{53797}Gdy inni śpiewali: "Pal i niszcz",|on mówił o miłości,
{53798}{53854}pokoju i wzajemnym zrozumieniu.
{53855}{53978}Uwielbiałam jego książki i żałuję,|że nie napisał ich więcej.
{53979}{54103}Może gdyby pani choć trochę|doświadczyła lat 60.,
{54105}{54199}byłaby pani tego samego zdania.
{54200}{54282}Doświadczyłam lat 60.
{54288}{54394}Nie, żyła pani dwa razy w 50.,|a potem przeniosła się prosto do 70.
{54395}{54448}Annie, popatrz.
{54449}{54575}Twój mąż zniszczył pole kukurydzy|i zbudował boisko baseballowe.
{54576}{54690}- Co za inteligentna odpowiedź.|- Dziwaczka.
{54745}{54842}- Annie.|- Nie martw się. Zachowam spokój.
{54843}{54976}On przynajmniej nie pali książek,|ty nazistowska krowo.
{55003}{55104}Ja przynajmniej nie jestem żoną|największego świra w okolicy.
{55105}{55185}No dobra, Beulah, wyjdziemy na zewnątrz?
{55186}{55245}Jasne!
{55312}{55443}No dobrze, mam lepszy pomysł.|Zagłosujmy. Kto jest za Ewą Braun?
{55444}{55508}Kto chce palić książki?
{55509}{55631}Kto chce opluć|Konstytucję Stanów Zjednoczonych?
{55774}{55855}No dobrze. A kto popiera Deklarację Praw?
{55856}{55939}Kto jest za wolnością?
{55960}{56045}Dalej! Podnieście ręce!
{56116}{56154}Kto jest przeciwko...
{56155}{56240}stalinowskiej cenzurze?
{56586}{56704}No proszę. Kocham cię, Ameryko.|Jestem z ciebie dumna.
{56705}{56751}- Musimy iść.|- Musimy iść.
{56752}{56806}Wspaniale!
{56807}{56871}Już wiem.
{56897}{56931}Czyż to nie było wspaniałe?
{56932}{56993}- Już wiem.|- Zupełnie jak w latach 60!
{56994}{57052}- Już wiem.|- Na zewnątrz, nazistowska krowo.
{57053}{57157}- Już wiem, czyj ból mam ukoić.|- Co?
{57183}{57256}Powstrzymałam właśnie|falę neofaszyzmu w Ameryce...
{57257}{57304}- Terence Mann.|- Co?
{57305}{57365}- Chodzi o jego ból.|- Skąd wiesz?
{57366}{57393}Po prostu wiem.
{57394}{57449}Nie myliłem się co do boiska, prawda?
{57450}{57497}- Tak. Co go boli?|- Nie wiem.
{57498}{57587}- Jak masz ukoić jego ból?|- Nie wiem.
{57588}{57664}Słuchaj, to także mój ulubiony pisarz,
{57665}{57784}ale co Terence Mann|ma wspólnego z baseballem?
{57900}{58031}Gdzie jest Terence Mann,|gdy go naprawdę potrzebujemy?
{58171}{58287}Aresztowanie pięciu|protestujących studentów
{58296}{58398}20 pogłosek o największym|żyjącym pisarzu Ameryki
{58399}{58496}To niesamowite. Na początku lat 70.|facet uznał, że ludzie stali się...
{58497}{58558}zbyt ekstremistyczni lub apatyczni,|by słuchać.
{58559}{58704}Rezygnuje więc z pisania prozy|i zaczyna pisać wiersze o wielorybach,
{58705}{58786}a potem zaczyna się bawić komputerem.
{58787}{58835}Wiesz, co teraz robi?
{58836}{58897}Pisze edukacyjne programy|komputerowe dla dzieci.
{58898}{58998}Uczą dzieci,|jak pokojowo rozwiązywać spory.
{58999}{59092}- Boże, co za niesamowity facet!|- Co to ma wspólnego z baseballem?
{59093}{59152}W kwietniu 1962 roku w piśmie Jet...
{59153}{59244}ukazało się opowiadanie zatytułowane|"To nie jest latawiec".
{59245}{59378}Nie jest to jego najlepsze dzieło,|ale bohaterem utworu jest John Kinsella.
{59379}{59442}- Mój ojciec.|- O rany.
{59443}{59471}Tylko tyle? "O rany"?
{59472}{59579}A co powinnam powiedzieć? Rany boskie!|Co to ma wspólnego z baseballem?
{59580}{59647}Ty prowadź.
{59738}{59811}Ostatniego wywiadu udzielił w 1973 roku.
{59812}{59893}- Zgadnij, na jaki temat.|- Pewnie jakiejś gry zespołowej.
{59894}{59958}Facet był fanem baseballu. Posłuchaj:
{59959}{60047}"Jako dziecko bez przerwy śniłem,|że gram na stadionie Ebbets Field...
{60048}{60105}"z Jackie Robinsonem i Dodgersami.
{60106}{60172}"Nigdy do tego nie doszło.|Dodgersi opuścili Brooklyn.
{60173}{60287}"Zburzono Ebbets Field,|ale nawet teraz to mi się śni".
{60288}{60353}To smutne.
{60377}{60467}Facet napisał najlepsze książki pokolenia.
{60468}{60559}Był pionierem praw obywatelskich|i ruchów pacyfistycznych.
{60560}{60660}Był na okładce Newsweeka.|Znał wszystkich. Robił wszystko.
{60661}{60762}Kształtował swoją epokę.|Przyjaźnił się z Beatlesami.
{60763}{60829}To mu nie wystarczało.|Tęsknił za baseballem.
{60830}{60878}- O Boże!|- Co?
{60879}{60954}Jako dziecko miał kij baseballowy,|który nazwał Różyczka.
{60955}{61008}- Daj mi to.|- Przepraszam.
{61009}{61108}Facet nie był na meczu baseballowym|od 1958 roku.
{61109}{61199}Więc żeby ukoić jego ból,|masz zabrać go na mecz.
{61200}{61256}Tak.
{61260}{61323}To jeszcze bardziej szalony pomysł|niż budowa boiska.
{61324}{61419}Wcale nie. Jest dziwny,|ale budowa boiska była dziwniejsza.
{61420}{61458}O jakieś pięć, dziesięć procent.
{61459}{61524}Przykro mi,|ale muszę go zdławić w zarodku.
{61525}{61605}Mamy poważne problemy finansowe.
{61606}{61689}Nie możesz jechać do Bostonu,|gdy bankrutujemy w Iowa.
{61690}{61741}To dla nas coś nowego,
{61742}{61806}ale mamy do czynienia|z siłami nadprzyrodzonymi.
{61807}{61876}Gdy one mówią, żeby coś zrobić,
{61877}{61955}- nieładnie jest szukać wymówek.|- Dlaczego ty musisz jechać?
{61956}{62046}Dlaczego głos nie może posłać|kogoś innego? Choćby Shirley MacLaine?
{62047}{62142}Jest zbyt zajęta?|Co to ma wspólnego z tobą?
{62143}{62193}Właśnie tego muszę się dowiedzieć.
{62194}{62252}Zalegamy ze spłatą pożyczki.
{62253}{62332}Boisko pochłonęło nasze oszczędności.|Możemy stracić tę farmę.
{62333}{62419}Nie będę spał w motelach, tylko w wozie.|Będę żebrał o jedzenie.
{62420}{62502}Nie, to już przesada.
{62528}{62629}Rozumiem, że musisz udowodnić|sobie i światu,
{62630}{62703}że nie upodabniasz się do swojego ojca,|ale już to zrobiłeś.
{62704}{62773}Uwierzyłeś w magię.|To już się stało. Nie wystarczy?
{62774}{62839}Tu chodzi o coś więcej.|Wiem, że to szaleństwo,
{62840}{62917}ale jest inny powód,|dla którego muszę to zrobić.
{62918}{63020}Czuję to całym sercem. To ważny powód.
{63021}{63088}A mianowicie?
{63089}{63189}Coś wydarzy się podczas meczu.|Na stadionie Fenway Park.
{63190}{63296}Muszę tam być z Terence'em Mannem,|żeby się przekonać.
{63297}{63411}Czy to ten stadion|z dużą zieloną ścianą za lewym zapolem?
{63412}{63468}Tak.
{63478}{63583}Śniło mi się zeszłej nocy,|że byłeś tam z Terence'em Mannem.
{63584}{63648}- Siedziałem naprzeciwko pierwszej bazy?|- Tak.
{63649}{63697}W środku rzędu?
{63698}{63760}- Tak. I jadłeś hot doga.|- Jadłem hot doga.
{63761}{63883}- Śniło mi się to samo.|- Pomogę ci się spakować.
{64488}{64568}Dzień dobry, jestem Ray Kinsella.
{64569}{64608}Dzień dobry. Nie.
{64609}{64723}Dzień dobry, jestem Ray Kinsella.|Bardzo się cieszę, że wreszcie...
{64724}{64799}Dzień dobry, jestem Ray Kinsella.|Pański wielki fan.
{64800}{64868}Dzień dobry.
{64906}{65019}Witam, panie Mann.|Muszę pana zabrać na...
{65037}{65133}Dobra, kretynie,|ręce do góry i wskakuj do bagażnika.
{65134}{65195}Dobrze.
{65227}{65314}Gdzieś tu mieszka. Zna go pan?
{65315}{65406}Wysoki Murzyn. Mój przyjaciel.
{65407}{65555}Gdyby był pańskim przyjacielem,|powiedziałby panu, gdzie mieszka.
{65578}{65662}Ma pan rację. Dziękuję.
{65683}{65770}Nie wiem, gdzie mieszka. Odczep się.
{65771}{65878}Nic ci nie powiem. Zjeżdżaj, natręcie.
{65988}{66043}Dwa domy stąd, po prawej stronie.
{66044}{66131}Pierwsze drzwi, obok których|nie ma kurczaka w witrynie, są jego.
{66132}{66202}Bez kurczaka.
{66235}{66313}OGONY WOŁOWE - DRÓB
{66339}{66410}MIĘSA DROBIOWE
{67244}{67329}Kim jesteś, do cholery?
{67367}{67455}Nazywam się Ray Kinsella.
{67889}{67997}- Jeszcze do was nie dotarło?|- Proszę tylko o minutę.
{67998}{68108}Nie mogę ci zdradzić przepisu na życie|i niczego ci nie powiem.
{68109}{68196}Nie udzielam wywiadów|i nie jestem już osobą publiczną.
{68197}{68288}Chcę mieć święty spokój, więc zjeżdżaj.
{68289}{68354}Chwileczkę!
{68355}{68409}Przejechałem 2 500 kilometrów,
{68410}{68502}ryzykując utratę domu i separację z żoną.
{68503}{68614}Proszę tylko, by poświęcił mi pan minutę.
{68704}{68764}Minutę.
{68958}{69050}Rozumiem, że zależy panu na prywatności.
{69051}{69134}Nie zawracałbym panu głowy,|gdyby to nie było takie ważne.
{69135}{69236}O Boże. Nie zajmuję się już|działalnością charytatywną.
{69237}{69339}Nie o to chodzi.|Nie potrzebuję pieniędzy ani poparcia.
{69340}{69381}Miła odmiana.
{69382}{69432}Napisał pan kiedyś: "Nadchodzi czas,
{69433}{69505}"gdy wszystkie kosmiczne burze ustają...
{69506}{69579}"i wszechświat otwiera się na chwilę,
{69580}{69635}"żeby pokazać, co jest możliwe".
{69636}{69707}- O Boże!|- Co?
{69716}{69820}- Jesteś gościem z lat 60.|- No cóż, tak. Właściwie...
{69821}{69855}Wynocha!
{69856}{69936}Wracaj do lat 60. Nie ma|dla ciebie miejsca tu, w przyszłości.
{69937}{70029}Wracaj, póki jeszcze możesz!
{70056}{70129}Zmienił się pan, prawda?
{70130}{70232}Pewnie tak.|Co ty na to? Pokój, miłość, trawka.
{70233}{70306}Wynoś się stąd!
{71359}{71448}- Teraz naprawdę mnie wkurzyłeś.|- Nie ruszaj się.
{71449}{71497}Nie chciałem robić tego w ten sposób.
{71498}{71583}- Co to, do licha?|- Pistolet, a myślałeś, że niby co?
{71584}{71650}- To twój palec.|- Nie, to pistolet.
{71651}{71743}- Pokaż.|- Nie pokażę ci mojego pistoletu.
{71744}{71861}Nie zrobię ci krzywdy.|Chcę cię tylko gdzieś zabrać...
{71862}{71900}Co robisz?
{71901}{71968}Będę cię okładał tym łomem,|aż sobie pójdziesz.
{71969}{72024}Czekaj! Nie możesz tego zrobić.
{72025}{72117}Są tu jakieś zasady? Nie ma.
{72132}{72208}Jesteś pacyfistą!
{72293}{72340}Cholera.
{72341}{72404}Dziękuję.
{72417}{72531}No więc jak? Porywasz mnie?|O co tu chodzi?
{72600}{72669}Chcę cię tylko namówić,|żebyś ze mną pojechał.
{72670}{72743}A więc porywasz mnie?
{72744}{72822}Muszę cię zabrać na mecz baseballowy.
{72823}{72868}Co takiego?
{72869}{72946}Dziś wieczorem jest mecz.|Red Sox grają z Athletics.
{72947}{73002}Dlaczego?
{73003}{73040}Coś się tam wydarzy.
{73041}{73133}Nie wiem co. Przekonamy się.
{73180}{73210}Nazywam się Ray Kinsella.
{73211}{73307}Dałeś bohaterowi swojego opowiadania|imię i nazwisko mojego ojca.
{73308}{73348}John Kinsella.
{73349}{73417}Jesteś chory psychicznie, prawda?
{73418}{73547}Nie mam ci za złe, że tak pomyślałeś,|ale tak nie jest.
{73548}{73642}Przysięgam, że jestem najnormalniejszym|człowiekiem, jakiego znam.
{73643}{73740}Dlaczego porywasz mnie na mecz?
{73742}{73832}- Mogę?|- Proszę. Może kawy?
{73868}{73901}Nie.
{73902}{73986}Może masz ochotę na ciasteczka?
{73987}{74043}Nie.
{74047}{74094}Czytałem wywiad,
{74095}{74168}w którym powiedziałeś,|że śniłeś o zagraniu na Ebbets Field...
{74169}{74241}i że było ci bardzo przykro,|gdy zburzono ten stadion.
{74242}{74300}Nie powiedziałem tego.
{74301}{74335}Nie?
{74336}{74452}Nie pamiętam nawet,|bym kiedyś o tym myślał.
{74506}{74567}Dziwne.
{74678}{74773}To wszystko jest takie dziwne.
{74779}{74861}Więc po co to robisz?
{74903}{74980}To długa historia.
{75057}{75160}Ale ciekawa. Opowiem ci ją w drodze.
{75161}{75222}- Nie odpuścisz mi, co?|- Nie.
{75223}{75340}Jeśli pojedziesz ze mną na mecz,|nigdy już nie będę cię niepokoił.
{75341}{75451}Nie przyślę ci nawet kartki świątecznej.
{75607}{75658}Więc czym się teraz zajmujesz?
{75659}{75761}Żyję, pracuję. Nauczyłem się gotować.
{75762}{75857}Chodzę na spacery,|oglądam zachody słońca.
{75858}{75916}Nie tęsknisz za okresem zaangażowania?
{75917}{76002}Byłem aż za bardzo zaangażowany.
{76003}{76072}Żyłem tym i oddychałem.
{76073}{76156}Potem zabito Luthera Kinga,|Roberta Kennedy'ego,
{76157}{76218}wybrano dwukrotnie cwaniaczka Nixona,
{76219}{76286}a teraz ludzie tacy jak ty myślą,|że na pewno cierpię,
{76287}{76371}bo nie jestem już zaangażowany.|Powiem ci coś.
{76372}{76434}Wszystkie cierpienia mam już za sobą.
{76435}{76571}Raz na zawsze wyzbyłem się bólu.|Nic mnie już nie dręczy.
{76572}{76625}Więc czego sobie życzysz?
{76626}{76690}Tego, by nikt nie szukał u mnie wsparcia,
{76691}{76771}błagając, żebym znów przemawiał,|pisał, był przywódcą.
{76772}{76832}Chcę, by sami zaczęli myśleć.
{76833}{76907}I chcę prywatności.
{76908}{77015}Ja tylko zapytałem, na co masz ochotę.
{77150}{77223}Hot dog i piwo.
{77238}{77330}- Dwa razy.|- Siedem dolarów.
{77331}{77367}Rozumiem cię.
{77368}{77431}Masz prawo do prywatności.
{77432}{77495}Ale dlaczego przestałeś pisać?
{77496}{77624}Nie opublikowałem niczego od 17 lat,|a i tak mam na karku takich świrów jak ty.
{77625}{77715}Jak myślisz? Co by się działo,|gdybym opublikował nową książkę?
{77716}{77808}Ludzie zjedliby mnie żywcem.
{78098}{78174}/Pokonaj dystans.
{78348}{78424}/Pokonaj dystans.
{78433}{78547}KSIĘŻYCOWY ARCHIBALD GRAHAM|CHISHOLM, MINNESOTA
{78548}{78653}ŻYCIOWA STATYSTYKA:|1 MECZ, O PUNKTÓW
{78678}{78753}KSIĘŻYCOWY GRAHAM
{78879}{78950}Co się dzieje?
{79000}{79093}- Nie widziałeś tego?|- Czego?
{79241}{79296}Przepraszam.|Niepotrzebnie cię tu zabrałem.
{79297}{79351}Co?
{79402}{79476}W każdej chwili możemy wracać.
{79477}{79554}Świetnie. Chodźmy.
{80630}{80714}Co przede mną ukrywasz?
{80715}{80822}I tak zabrałem ci już zbyt dużo czasu.
{81075}{81132}Żałuję, że nie mam twojej pasji.
{81133}{81221}Może jest źle ukierunkowana,|ale to jednak pasja.
{81222}{81315}Też kiedyś taki byłem, ale...
{81371}{81460}- Otrzymałeś nową wiadomość, tak?|- Pomyślisz, że jestem wariatem.
{81461}{81553}Już tak myślę. Jak brzmiała?
{81616}{81735}"Ten człowiek zrobił już dość.|Daj mu spokój".
{82185}{82249}Księżycowy Graham.
{82250}{82329}- Widziałeś to.|- Co?
{82330}{82446}Widziałeś. New York Giants, 1922.|Zagrał jeden mecz. Nie zdobył punktu.
{82447}{82487}- Widziałeś to!|- Co widziałem?
{82488}{82531}Chisholm, Minnesota.
{82532}{82620}Tylko my to widzieliśmy.|Ty też słyszałeś głos?
{82621}{82652}Nie musisz się wstydzić.
{82653}{82766}To on kazał mi cię odnaleźć.|Słyszałeś go?
{82773}{82838}"Pokonaj dystans"?
{82839}{82938}- Tak. Wiesz, co to znaczy?|- Tak.
{82939}{82966}Co?
{82967}{83049}Że mamy jechać do Minnesoty|i odnaleźć Księżycowego Grahama.
{83050}{83130}- My... Razem?|- Chyba oszalałem.
{83131}{83247}- Co zrobimy, gdy go znajdziemy?|- A skąd mam wiedzieć?
{83248}{83319}No tak. Racja.
{83331}{83444}- Fantastycznie.|- Nie wierzę, że to robię.
{83847}{83925}/Cześć, Annie, wiesz co?|/Jestem z Terence'em Mannem.
{83926}{83977}/O Boże. Porwałeś go.
{83978}{84044}/Nie. Sam chciał jechać.
{84045}{84121}/Przepraszam. Wrócę dopiero za kilka dni.
{84122}{84159}/Jedziemy do Minnesoty.
{84160}{84228}/Nie wierzę. Po co do Minnesoty?
{84229}{84299}Musimy znaleźć starego baseballistę.|Wyjaśnię, jak wrócę.
{84300}{84375}- Co u ciebie?|/- W porządku.
{84376}{84460}To świetnie. Muszę lecieć.
{84461}{84555}Ucałuj Karin ode mnie. Kocham cię.
{84556}{84624}Ja też cię kocham.
{84625}{84678}Kiedyś mi wszystko wyjaśnisz, dobrze?
{84679}{84736}/Spróbuję. Pa.
{84737}{84791}Pa.
{84935}{85028}Dlaczego mu nie powiedziałaś?
{85044}{85118}Nie masz wyboru.
{85130}{85210}STULECIE CHISHOLM 1888 - 1988
{85211}{85362}Pół tuzina Grahamów. Żadnego Archibalda.|Tym bardziej Księżycowego.
{85369}{85438}Chodź ze mną.
{85456}{85543}Niezależna Gazeta Tribune
{85688}{85747}Witam.
{85754}{85799}Przepraszam. Może pani nam pomoże.
{85800}{85883}Szukamy byłego baseballisty,|Archibalda Grahama.
{85884}{85979}- Mówi pan o doktorze Grahamie.|- Nie, miał przezwisko "Księżycowy".
{85980}{86052}- To doktor Graham.|- Doktor Graham?
{86053}{86154}Niewiele wyszło z jego kariery sportowej,|więc wrócił na uczelnię.
{86155}{86195}Jego ojciec też był lekarzem.
{86196}{86336}- Wie pani, gdzie go znajdziemy?|- Nie jesteśmy z urzędu skarbowego.
{86337}{86442}Doktor Graham nie żyje. Umarł w 1972.
{86496}{86523}Odejście legendy
{86524}{86626}"Niektórych dzieci nie było stać|na okulary, mleko czy ubranie.
{86627}{86696}"Jednak zawsze dostawały to,|czego potrzebowały,
{86697}{86775}"bo był w pobliżu doktor Graham.
{86776}{86892}"W jakiś tajemniczy sposób|okulary, mleko...
{86893}{87012}"czy bilet na mecz baseballowy|trafiały do kieszeni dzieci".
{87013}{87094}- Pani to napisała.|- W dniu jego śmierci.
{87095}{87130}Mogę zobaczyć?
{87131}{87235}- Jest pani dobrą pisarką.|- Pan też.
{87351}{87428}Czegoś tu brakuje.
{87438}{87535}Wygląda na to,|że był wspaniałym człowiekiem.
{87536}{87623}W połowie miasteczek w Ameryce|jest jakiś doktor Graham.
{87624}{87719}Dlaczego mieliśmy przejechać pół kraju,|by odnaleźć akurat tego...
{87720}{87791}i to 16 lat po jego śmierci?
{87792}{87879}Coś musi się za tym kryć.
{87980}{88020}Co jeszcze?
{88021}{88080}Zawsze nosił płaszcz,
{88081}{88178}miał siwe włosy|i nie rozstawał się z parasolem.
{88179}{88213}Do czego mu służył?
{88214}{88300}To był pewnie taki jego zwyczaj,|lubił coś trzymać w ręku.
{88301}{88408}Gdy go o to pytano, mówił,|że odpędza nim swoje wielbicielki.
{88409}{88459}Opowiedz o jego żonie.
{88460}{88521}Alicja.
{88527}{88652}Po jego śmierci przeniosła się|do Południowej Karoliny.
{88653}{88731}Umarła dwa lata później.
{88732}{88809}Zawsze ubierała się na niebiesko.
{88810}{88925}Sklepikarze zamawiali|niebieskie kapelusze,
{88927}{89065}bo wiedzieli, że gdy doktor|będzie przechodził, kupi jeden.
{89086}{89152}Gdy sprzątano jego gabinet,
{89153}{89264}znaleziono pudło|z niebieskimi kapeluszami,
{89265}{89338}których nie zdążył jej dać.
{89339}{89405}Założę się, że pan o tym nie wiedział.
{89406}{89478}Nie wiedziałem.
{89526}{89667}Żadnego cudzołóstwa i picia,|żadnych narkotyków i nocnych aborcji.
{89668}{89774}Żadnych dzieci z nieprawego łoża,|ukrytych dochodów.
{89775}{89851}Wydajesz się rozczarowany.
{89852}{89943}Bosy Joe miał problem.|I dlatego cię potrzebował.
{89944}{90037}Ten facet nas nie potrzebuje.
{90085}{90165}Wiesz, że zaginąłeś?
{90245}{90305}O Boże.
{90308}{90415}"Jego ojciec, który mieszka w Baltimore,|zawiadomił policję, gdyż mimo licznych...
{90416}{90508}"telefonów nie zastał go w domu". Cholera.
{90509}{90549}Muszę do niego zadzwonić.
{90550}{90640}- Chcesz, żebym...|- Dzięki.
{90778}{90870}Przejdę się. Niedługo wrócę.
{90980}{91054}Co ja mu powiem?
{91434}{91544}KOLEJNE 4 LATA|ZAGŁOSUJCIE NA PREZYDENTA
{91689}{91717}"Tegoroczny"?
{91718}{91820}OJCIEC CHRZESTNY|TEGOROCZNY PRZEBÓJ
{92728}{92799}Doktor Graham?
{93114}{93224}Nazywam się Ray Kinsella. Jestem z Iowa.
{93254}{93349}Jest pan Księżycowym Grahamem?
{93417}{93519}Nikt mnie tak nie nazwał od 50 lat.
{93557}{93618}Przybyłem z daleka,|by się z panem spotkać.
{93619}{93702}Nie mogłem dziś zasnąć.|Zazwyczaj śpię jak dziecko.
{93703}{93807}Powiedziałem Alicji, że się przejdę.
{93814}{93935}Mogę panu towarzyszyć?|Chciałbym z panem porozmawiać.
{93936}{94026}Chodźmy do mojego gabinetu.
{94027}{94077}O czym chcesz rozmawiać?
{94078}{94175}Gdy dostał się pan do pierwszej ligi,|zagrał pan tylko część jednego meczu.
{94176}{94246}Co się stało?
{94247}{94303}To był ostatni mecz sezonu.
{94304}{94363}Właściwie sam jego koniec,|moja drużyna prowadziła.
{94364}{94467}Byłem w klubie od trzech tygodni,|ale ani razu jeszcze nie zagrałem.
{94468}{94550}Nagle stary John McGraw|wycelował we mnie swój kościsty palec...
{94551}{94626}i rzekł: "Prawe zapole".
{94627}{94691}Podskoczyłem, jakbym usiadł na fontannie.
{94692}{94803}Chwyciłem rękawicę i wybiegłem na boisko.
{94850}{94902}Udało się panu wykonać jakieś zagranie?
{94903}{95008}Piłka ani razu nie opuściła|wewnętrznego pola.
{95009}{95088}Mecz się skończył. I cały sezon.
{95089}{95158}Wiedziałem, że odeślą mnie do drugiej ligi.
{95159}{95242}Nie mogłem znieść myśli o graniu|przez kolejny rok w drugiej lidze.
{95243}{95338}Więc postanowiłem się wycofać.
{95377}{95457}- Usiądź.|- Dziękuję.
{95489}{95572}Jakie to było uczucie?
{95589}{95674}Jakbym zbliżył się na taką odległość|do swoich marzeń,
{95675}{95769}a one przeszły mi koło nosa|niczym nieznajomy w tłumie.
{95770}{95816}Gdy to się dzieje, lekceważymy to.
{95817}{95915}Nie dostrzegamy w porę|najważniejszych momentów w życiu.
{95916}{96003}Pomyślałem sobie wtedy:|"Będą inne okazje".
{96004}{96118}Nie zdawałem sobie sprawy,|że to była jedyna.
{96119}{96206}A teraz ja o coś zapytam.
{96219}{96327}Co jest ciekawego w tym krótkim występie|na boisku, że przyjechałeś aż z Iowa,
{96328}{96432}by porozmawiać ze mną o nim|50 lat po całym wydarzeniu.
{96433}{96523}Przed chwilą jeszcze nie wiedziałem,
{96524}{96623}ale przyjechałem chyba po to, by zapytać,|czy gdyby mógł pan dostać, czego pragnie,
{96624}{96739}gdyby mogło się spełnić|pańskie marzenie...
{96771}{96880}A możesz sprawić,|by to marzenie się spełniło?
{96881}{96964}Nie wiem. Tylko pytam.
{96989}{97096}Nigdy nie zagrałem na pozycji pałkarza|w pierwszej lidze.
{97097}{97170}Chciałbym mieć okazję, choćby jedną,
{97171}{97229}by zmierzyć wzrokiem|pierwszoligowego miotacza,
{97230}{97346}a potem, gdy będzie się szykował do rzutu,|mrugnąć do niego okiem.
{97347}{97407}Dać mu zrozumienia, że wiem coś,|o czym on nie wie.
{97408}{97451}Tego pragnę.
{97452}{97548}Zmrużyć oczy, patrząc na jasne niebo.
{97549}{97621}Poczuć dreszcz towarzyszący odbiciu piłki.
{97622}{97685}Obiec pierwszą i drugą bazę,
{97686}{97753}a potem dopaść trzeciej.
{97754}{97815}Objąć ją rękami, leżąc na ziemi.
{97816}{97884}Tego pragnę.
{97934}{98010}Czy istnieje magia, dzięki której...
{98011}{98069}to marzenie może się spełnić?
{98070}{98201}- A gdybym powiedział, że tak?|- Chyba bym ci uwierzył.
{98254}{98311}Jest miejsce, gdzie takie rzeczy się dzieją.
{98312}{98394}Mogę tam pana zabrać.
{98485}{98567}To jest moje miejsce na ziemi.
{98568}{98706}Gdy człowiek tak pokocha jakieś miejsce,|nigdy nie czuje się samotny.
{98707}{98824}To miejsce jest mu drogie|jak własne dziecko.
{98835}{98893}Nie mogę opuścić Chisholm.
{98894}{98957}Rozumiem.
{99020}{99130}Ale naprawdę uważam,|że powinien pan z nami pojechać.
{99131}{99187}Nie.
{99239}{99303}A pańskie marzenie?
{99304}{99352}Musi pozostać marzeniem.
{99353}{99479}Urodziłem się tu, żyję i umrę,|niczego nie żałując.
{99483}{99599}Pięćdziesiąt lat temu,|przez pięć minut był pan tak blisko.
{99600}{99731}Niektórych to by zabiło. Być tak blisko|spełnienia marzeń, a jednak daleko.
{99732}{99781}Byłaby to dla nich tragedia.
{99782}{99882}Synu, gdybym był lekarzem|tylko przez pięć minut,
{99883}{99961}to byłaby tragedia.
{100027}{100151}Muszę już wracać do domu.|Alicja pomyśli, że mam kochankę.
{100152}{100237}A potem się uśmiechnął.
{100239}{100356}I pomyślałem, że może nie powinniśmy|zabierać go ze sobą.
{100357}{100420}Nie wiem.
{100436}{100508}Nie wiem, po co kazano nam tu przyjechać.
{100509}{100622}Może po to, byśmy dowiedzieli się,|że chwila na boisku może zmienić świat.
{100623}{100691}- Myślisz, że tak było?|- Dla tutejszych mieszkańców tak.
{100692}{100794}Gdyby zdobył wtedy punkty,|mógłby nie zostać lekarzem.
{100795}{100852}Sam nie wiem.
{100853}{100991}Telefonowała twoja żona i prosiła,|żebyś do niej zadzwonił.
{101129}{101206}Cieszę się, że dzwonisz.
{101207}{101299}Słuchaj, rozmawiałam z bankiem...
{101300}{101389}i zapytałam, czy możemy zapłacić później|jedną albo dwie raty,
{101390}{101494}a oni na to,|że sprzedali właśnie weksel na farmę...
{101495}{101582}Markowi i jego partnerom.
{101597}{101642}Mają więc teraz weksel.
{101643}{101788}Jeśli im nie sprzedamy farmy,|zostanie nam odebrana na drodze prawnej.
{101789}{101852}Nie mamy pieniędzy.
{101853}{101984}Słuchaj, muszę najpierw odwieźć|pana Manna do Bostonu.
{101985}{102061}- Nie.|- Zaczekaj.
{102077}{102157}Jadę z tobą do Iowa.
{102208}{102282}Wracamy do domu.
{102332}{102435}Do diabła, nie mogę się teraz wycofać.|Muszę zobaczyć to boisko.
{102436}{102524}Nie każdy może je zobaczyć. Może ty nie.
{102525}{102599}Warto spróbować.
{102708}{102818}Przyda mi się teraz każda bratnia dusza.
{102919}{102999}- Dzięki. Nikt przed wami nie jechał.|- Dokąd jedziesz?
{103000}{103063}- A wy?|- Do Iowa.
{103064}{103191}W porządku, pojadę kawałek z wami.|Gram w baseball.
{103202}{103279}- Wskakuj.|- Dobra.
{103456}{103501}Szukam miejsca do gry.
{103502}{103593}Słyszałem, że w środkowej części kraju|są miasteczka z drużynami.
{103594}{103677}A w niektórych nawet|znajdują człowiekowi pracę dzienną,
{103678}{103739}tak by mógł grać wieczorami i w weekendy.
{103740}{103860}To twój szczęśliwy dzień, chłopcze.|Jedziemy właśnie do takiego miejsca.
{103861}{103897}Świetnie.
{103898}{104006}- Jestem Ray Kinsella. A to Terence Mann.|- Cześć.
{104007}{104089}Jestem Archie Graham.
{104351}{104433}To dziwne, że wspomniał o miasteczkach,|gdzie znajdują ci pracę,
{104434}{104552}żebyś mógł grać w ich drużynie.|Teraz to już się nie zdarza.
{104553}{104653}Mój tata tak żył przez jakiś czas,|ale to było w latach 20.
{104654}{104706}Co stało się z twoim ojcem?
{104707}{104748}Nie spełnił się jako baseballista,
{104749}{104826}więc chciał, żeby syn zrobił to za niego.
{104827}{104878}Gdy miałem 10 lat, gra w baseball...
{104879}{104978}była już dla mnie jak obieranie ziemniaków|albo wyrzucanie śmieci.
{104979}{105075}A gdy miałem 14 lat, zbuntowałem się.
{105076}{105124}Możesz w to uwierzyć?
{105125}{105205}Amerykański chłopak,|który nie chce grać z ojcem w baseball?
{105206}{105287}Dlaczego akurat wtedy?
{105288}{105349}Bo przeczytałem Wolnego żeglarza|Terence'a Manna.
{105350}{105383}Boże!
{105384}{105426}Potem nigdy już z nim nie zagrałem.
{105427}{105485}No właśnie,|ludzie wszystko zwalają na mnie.
{105486}{105546}To nie moja wina,|że nie chciałeś z nim grać.
{105547}{105604}Wiem.
{105645}{105722}A kiedy miałem 17 lat,
{105723}{105822}spakowałem się, powiedziałem|coś okropnego i wyjechałem.
{105823}{105933}Po jakimś czasie chciałem wrócić,|ale nie wiedziałem jak.
{105934}{106026}Wróciłem dopiero na pogrzeb.
{106247}{106330}Co wtedy powiedziałeś?
{106343}{106412}Swojemu ojcu?
{106466}{106592}Że nie mogę szanować człowieka,|którego bohaterem jest przestępca.
{106593}{106654}O kogo chodziło?
{106655}{106738}O Bosego Joe Jacksona.
{106760}{106903}Wiedziałeś, że nie jest przestępcą.|Więc dlaczego to powiedziałeś?
{106904}{106975}Miałem 17 lat.
{107044}{107153}Skurczybyk umarł,|zanim zdążyłem cofnąć te słowa.
{107154}{107235}Zanim zdążyłem mu powiedzieć...
{107236}{107301}Sam wiesz.
{107330}{107420}Nigdy nie poznał mojej żony.
{107421}{107514}Nigdy nie widział swojej wnuczki.
{107515}{107574}To jest twoja pokuta.
{107575}{107667}Wiem. Nie potrafię wskrzesić mojego ojca.
{107668}{107764}Więc wskrzesiłeś jego bohatera.
{107770}{107829}Cóż...
{107872}{107976}Wiem już, dlaczego inni w tym uczestniczą.
{107977}{108069}Nie wiem tylko, dlaczego ja.
{108773}{108868}- Tato!|- Chodź do mnie, Karin.
{108927}{108986}Cześć!
{108988}{109093}- Tęskniłyśmy za tobą. Wszystko dobrze?|- Tak. To jest Terence Mann.
{109094}{109127}Terry.
{109128}{109159}- Witam.|- Miło mi.
{109160}{109200}Cześć, Terry.
{109201}{109284}A ten młody człowiek to... Archie Graham.
{109285}{109373}- Archie.|- Przyjechał, żeby trenować z drużyną.
{109374}{109457}Tak? Będzie mógł robić znacznie więcej.
{109458}{109523}To znaczy?
{109775}{109839}- Witaj w domu.|- Cześć, Joe.
{109840}{109890}- O Boże.|- Co?
{109891}{109943}To Bosy Joe Jackson!
{109944}{110016}Oczywiście. Nie uwierzyłeś mi?
{110017}{110126}Wydawało mi się, że tak, ale... O Boże.
{110135}{110183}- Cześć, Annie.|- Cześć, Joe.
{110184}{110309}Witaj. Terry,|przedstawiam ci Bosego Joe Jacksona.
{110311}{110386}Joe, to Terry Mann.
{110387}{110469}- Miło cię poznać.|- Ciebie też.
{110470}{110551}Mam nadzieję, że się nie pogniewasz.|Treningi nam nie wystarczały,
{110552}{110649}więc przyprowadziliśmy drugą drużynę,|żeby można było rozgrywać mecze.
{110650}{110728}Nie gniewam się. Skąd są?
{110729}{110769}A skąd my jesteśmy?
{110770}{110830}Nie uwierzysz, ilu było chętnych.
{110831}{110875}Musieliśmy się od nich opędzać.
{110876}{110983}To Płomienny Joe Wood, a to Mel Ott...
{110999}{111038}i Gil Hodges!
{111039}{111077}Ty Cobb też chciał grać.
{111078}{111146}Nie znosiliśmy go za życia,
{111147}{111251}więc powiedzieliśmy mu, by zjeżdżał!
{111305}{111387}- Jesteś Graham?|- Tak.
{111388}{111484}To co robisz za boiskiem?|Przyjechałeś, żeby grać, prawda?
{111485}{111534}Tak jest.
{111535}{111645}- No dobra. Idź się rozgrzać.|- Tak jest.
{111684}{111736}Żółtodziób.
{111737}{111813}Nieprawdopodobne.
{111817}{111878}Więcej.
{111881}{111946}Doskonałe.
{112227}{112293}Bezpieczny!
{112488}{112537}Śmiało, Graham! Śmiało, chłopcze!
{112538}{112580}Dalej, Archie!
{112581}{112638}Wygląda przy tych facetach jak dziecko.
{112639}{112707}Bo nim jest.
{112929}{112989}Rzucaj.
{113041}{113117}Uważaj, chłopcze!
{113140}{113206}Nie daj mu się złamać. Trzymaj się!
{113207}{113294}Siłacz, czemu rzuciłeś prosto w chłopaka?
{113295}{113406}- Mrugnął do mnie.|- Nie mrugaj, chłopcze.
{113416}{113532}Masz szczęście,|że to nie była szybka piłka.
{113593}{113664}Czekam na nią.
{113741}{113767}Nieprawidłowy rzut.
{113768}{113842}Hej! Daj spokój!
{113859}{113915}Hej, panie sędzio.
{113916}{114036}- A ostrzeżenie?|- Jasne. Uważaj, żeby cię nie zabił.
{114037}{114086}Czas!
{114087}{114145}Czas!
{114163}{114312}Pierwsze dwie były wysokie i na ciebie.|Więc jaka będzie następna?
{114318}{114390}Albo niska i odchodząca,|albo prosto w moje ucho.
{114391}{114479}Na pewno nie chce tracić więcej punktów.|Będzie więc niska i odchodząca.
{114480}{114536}Racja.
{114537}{114625}Ale tak czy inaczej uważaj na ucho.
{114626}{114663}- Dalej, Archie!|- Śmiało, chłopcze!
{114664}{114709}Pałkarz, pałkarz!
{114710}{114816}Dalej, Arch. Wystarczy jedno odbicie.
{115065}{115142}- Tak jest.|- Dobre odbicie.
{115143}{115219}Biegnij! Biegnij!
{115251}{115311}- Bezpieczny!|- Sukin...
{115312}{115385}Brawo, Arch! Brawo!
{115386}{115458}Świetnie, Arch!
{115463}{115531}To fala na twoją cześć!
{115532}{115591}- Brawo!|- Tak, Archie.
{115592}{115698}- Dobra robota.|- Tak trzymaj, Archie.
{116552}{116624}- Co jest?|- Co on wyprawia?
{116625}{116669}Cześć!
{116670}{116739}- Cholera! Dokop mu.|- Puszczaj!
{116740}{116826}Przeszkadzasz im w grze, Mark.
{116827}{116941}Czas zapomnieć o urojeniach|i zejść na ziemię.
{116942}{117040}- To nie urojenie. Oni tu są naprawdę.|- Kto?
{117041}{117121}Bosy Joe Jackson, drużyna White Sox,|oni wszyscy.
{117122}{117224}- A więc on...|- Nie, nie widzi ich.
{117225}{117292}A to kto? Elvis?
{117293}{117346}Ray.
{117347}{117413}Prawdę mówiąc, to Terence Mann.
{117414}{117459}Witam. Jestem Wielkanocny Króliczek.
{117460}{117538}- Załatwmy to wreszcie.|- Słuchaj, nie sprzedaję.
{117539}{117643}Nie masz pieniędzy,|ale za to pełno nie zapłaconych rachunków!
{117644}{117703}Jesienią nie będziesz miał|plonów do sprzedania.
{117704}{117786}Ale ja proponuję ci układ,|który pozwoli ci tu zostać.
{117787}{117867}Tato? Nie musimy sprzedawać farmy.
{117868}{117970}- Będziesz mieszkał w domu za darmo.|- A co z drużyną...
{117971}{118023}Masz pojęcie, ile warta jest ta ziemia?
{118024}{118080}Tak.
{118109}{118162}1 000 dolarów za hektar.
{118163}{118258}Nie możemy marnować żyznej ziemi|na bezużyteczne boisko.
{118259}{118311}Posłuchaj. Zostajemy tu, rozumiesz?
{118312}{118376}- Zostajemy.|- Ray, jesteś bankrutem!
{118377}{118456}Daję ci szansę zatrzymania domu,|bo kocham moją siostrę.
{118457}{118558}Moi partnerzy nie mają sentymentów|i mogą wam wszystko odebrać.
{118559}{118634}Tatusiu, nie musimy sprzedawać farmy.
{118635}{118745}- Karin, daj spokój!|- Zaraz! Chwileczkę!
{118789}{118863}Ludzie przyjadą.
{118866}{118946}- Jacy ludzie, kochanie?|- Z całego kraju.
{118947}{119018}Przyjadą na wakacje, rozumiesz?
{119019}{119129}Przyjadą do Iowa City|i będą się tam nudzić.
{119130}{119247}Więc będą chcieli nam zapłacić.|Kupią bilety.
{119310}{119378}Chyba nie traktujecie tego poważnie?
{119379}{119464}- Właśnie, że tak.|- Zaraz, zaraz.
{119465}{119536}Dlaczego ktoś miałby wam płacić?
{119537}{119585}Żeby móc oglądać mecze.
{119586}{119693}Będzie to dla nich powrót do dzieciństwa.
{119694}{119777}Będą oglądać mecze i przypominać sobie,|jak było kiedyś.
{119778}{119874}- O czym ona mówi, do licha?|- Ludzie przyjadą.
{119875}{119944}No dobrze. To fascynujące,
{119945}{120025}ale nie macie pieniędzy|na spłatę zaległych rat.
{120026}{120110}Więc i tak będziecie musieli|sprzedać ziemię.
{120111}{120210}Przykro mi, Ray. Nie mamy wyboru.
{120267}{120349}Ludzie przyjadą, Ray.
{120416}{120513}Przyjadą do Iowa, nie rozumiejąc dlaczego.
{120514}{120622}Będą skręcać w twoją drogę dojazdową,|nie wiedząc, dlaczego to robią.
{120623}{120709}Przyjadą pod twoje drzwi|niczym niewinne dzieci,
{120710}{120762}tęskniące za przeszłością.
{120763}{120875}Ty powiesz:|"Oczywiście, mogą się państwo rozejrzeć.
{120876}{120937}"Tylko 20 dolarów od osoby".
{120938}{121013}Dadzą ci pieniądze bez zastanowienia.
{121014}{121096}Bo mają tyle pieniędzy i pragną spokoju.
{121097}{121165}Ray! Podpisz papiery.
{121166}{121246}Podejdą do trybun...
{121258}{121357}i usiądą tam w piękne popołudnie.
{121402}{121557}Przekonają się, że zarezerwowali miejsca|gdzieś wzdłuż granicy boiska,
{121565}{121681}gdzie siedzieli jako dzieci|i kibicowali swoim bohaterom.
{121682}{121734}Będą oglądali mecz,
{121735}{121836}czując się tak,|jakby zanurzyli się w wodach magii.
{121837}{121894}Powróci do nich tyle wspomnień,
{121895}{121971}że będą musieli się od nich opędzać.
{121972}{122074}Gdy jutro otworzą bank,|będzie po wszystkim.
{122075}{122121}Ludzie przyjadą, Ray.
{122122}{122231}Jesteś bankrutem, Ray.|Sprzedaj farmę, bo stracisz wszystko.
{122232}{122348}Jedno się nie zmieniło przez lata. Baseball.
{122355}{122446}Ameryka ulegała ciągłym przemianom.
{122447}{122554}Wciąż odradzała się pod nową postacią.
{122582}{122688}Ale baseball zawsze był jej symbolem.
{122694}{122771}To boisko, ta gra.
{122777}{122848}Są częścią naszej przeszłości, Ray.
{122849}{122955}Przypominają nam o wszystkim,|co kiedyś było dobre...
{122956}{123040}i może być takie znowu.
{123081}{123149}Ludzie przyjadą, Ray.
{123150}{123227}Przyjadą z całą pewnością.
{123228}{123313}Ray, wszystko stracicie.
{123314}{123385}Eksmitują was.
{123626}{123694}/Dalej, Ray.
{124165}{124207}Nie podpiszę.
{124208}{124276}Jesteś wariatem! Kompletnym!
{124277}{124357}Nie mogę tego zrobić, stary.
{124358}{124431}Ray, wybudowałeś na pustkowiu|boisko do baseballu...
{124432}{124477}i wpatrujesz się w pustkę.
{124478}{124505}To nie pustka.
{124506}{124619}- Twoja córka postradała zmysły.|- Puść ją!
{124644}{124703}Karin?
{124791}{124834}- Nic jej nie jest?|- Nie wiem.
{124835}{124927}- Oddycha?|- Iść po samochód?
{125021}{125102}Zadzwonię na pogotowie.
{125103}{125187}- Annie, zaczekaj.|- Co?
{125594}{125657}Zaczekaj.
{126068}{126154}- Co się stało?|- Spadła.
{126322}{126403}- To dziecko się dusi.|- Podnieśmy ją.
{126404}{126475}Teraz trzymaj.
{126592}{126669}Kawałek hot doga. Utkwił jej w gardle.
{126670}{126711}Nic jej nie będzie.
{126712}{126813}Będzie fikać, zanim się obejrzysz.
{126882}{126954}Dziękuję, doktorze.
{126955}{127044}Nie, synu. To ja dziękuję.
{127101}{127158}O Boże. Proszę zostać.
{127159}{127201}- Proszę zostać.|- Wszystko w porządku.
{127202}{127306}- Przepraszam.|- Wszystko w porządku.
{127367}{127427}Muszę wrócić do domu,
{127428}{127535}zanim Alicja pomyśli, że mam kochankę.
{127631}{127677}Doktorze.
{127678}{127747}Dobra robota.
{127762}{127829}Powodzenia.
{127875}{127964}Będzie nam pana brakowało.
{127969}{128035}Wygracie kiedyś dla mnie, chłopaki?
{128036}{128122}- Tak, doktorze.|- Jasne.
{128265}{128358}Skąd się wzięli ci zawodnicy?
{128460}{128537}Hej, żółtodziobie!
{128777}{128845}Byłeś dobry.
{129151}{129250}Nie sprzedawaj tej farmy, Ray.|Nie wolno ci tego robić.
{129251}{129305}Miałeś ciężki dzień.
{129306}{129383}- Napij się czegoś zimnego.|- Tak.
{129384}{129452}To dobry pomysł.
{129453}{129542}Nie sprzedawaj farmy, Ray.
{129717}{129769}Ray?
{129770}{129825}Kończymy na dzisiaj.
{129826}{129905}- Do jutra.|- Dobra.
{129993}{130070}Chcesz z nami iść?
{130144}{130232}- Naprawdę mogę?|- Ty nie.
{130245}{130300}On.
{130357}{130407}- On?|- Iść z wami?
{130408}{130466}- Tam.|- Co tam jest?
{130467}{130498}Chodź. Zobaczysz.
{130499}{130562}Chwileczkę. Dlaczego on?|Ja zbudowałem to boisko.
{130563}{130659}- Nie byłoby cię tu, gdyby nie ja.|- Jestem wolny. Ty masz rodzinę.
{130660}{130700}Chcę zobaczyć, co tam jest.
{130701}{130815}- Chcę to zobaczyć.|- Nikt cię nie zaprosił.
{130832}{130906}"Nie zaprosił"? Co masz na myśli?
{130907}{130987}To moja kukurydza.|Jesteście moimi gośćmi.
{130988}{131091}Zrobiłem wszystko, co mi polecono.|Nie rozumiałem, ale robiłem.
{131092}{131146}Ani razu nie spytałem, co będę z tego miał.
{131147}{131258}- Co powiedziałeś?|- Pytam: "Co będę z tego miał? "
{131259}{131375}To dlatego to robiłeś?|Dla własnej korzyści?
{131464}{131558}Lepiej, żebyś tu został, Ray.
{131604}{131667}Dlaczego?
{131675}{131746}Ray. Jest powód, dla którego mnie wybrali,
{131747}{131847}tak jak ten,|dla którego wybrali ciebie i to boisko.
{131848}{131886}Udzieliłem tamtego wywiadu.
{131887}{131938}O czym ty mówisz?
{131939}{132079}Tego o Ebbets Field,|który sprawił, że do mnie przyjechałeś.
{132114}{132201}- Okłamałeś mnie.|- Chciałeś mnie porwać.
{132202}{132332}- Okłamałeś mnie!|- Mówiłeś, że twój palec to pistolet.
{132333}{132411}- Masz rację.|- Ray.
{132518}{132590}Posłuchaj, Ray.
{132619}{132685}Coś tam jest...
{132686}{132757}i jeśli starczy mi odwagi,|by tego doświadczyć,
{132758}{132851}może z tego wyjść niezła opowieść.
{132852}{132956}"Bosy Joe Jackson przybywa do Iowa".
{133135}{133229}- Napiszesz o tym?|- No jasne.
{133232}{133343}- Napiszesz o tym.|- To przecież mój fach.
{133432}{133492}Dobrze.
{133946}{134008}Kochanie, dokąd on idzie?
{134009}{134077}Terry został zaproszony przez zawodników.
{134078}{134150}- Jak się czujesz, skarbie?|- Głupio.
{134151}{134188}Tam?
{134189}{134240}Tak.
{134241}{134282}Tam.
{134283}{134343}Daleko.
{134366}{134428}Chcę dokładnego opisu.
{134429}{134509}Opiekuj się rodziną.
{134538}{134614}Uważaj na siebie.
{135989}{136044}Pa.
{136093}{136148}Co?
{136291}{136364}Czemu szczerzysz zęby, duchu?
{136365}{136441}"Jeśli zbudujesz,
{136461}{136534}"on przyjdzie".
{136791}{136868}- O Boże.|- Kto to?
{136968}{137034}Mój ojciec.
{137133}{137205}"Ukój jego ból".
{137206}{137283}"Pokonaj dystans".
{137319}{137387}To byłeś ty.
{137448}{137517}Nie, Ray. Ty.
{138160}{138224}Mój Boże.
{138225}{138359}Widziałem go znacznie później,|gdy był już zniszczony przez życie.
{138360}{138431}Spójrz na niego.
{138432}{138557}Ma przed sobą całe życie|i jeszcze o mnie nie wie.
{138665}{138734}Co mu powiem?
{138752}{138845}Może przedstawisz mu wnuczkę?
{138904}{138959}Cześć.
{138960}{138998}Cześć.
{138999}{139078}Chciałbym wam podziękować za to,|że zbudowaliście to boisko...
{139079}{139137}i pozwalacie nam tutaj grać.
{139138}{139220}Jestem John Kinsella.
{139232}{139295}A ja Ray.
{139299}{139361}To moja żona, Annie.
{139362}{139480}A to moja córka, Karin. Karin, to jest mój...
{139522}{139582}To jest John.
{139583}{139651}Cześć, John.
{139670}{139739}Cześć, Karin.
{139769}{139845}Pogadajcie sobie.
{139869}{140012}Skoro ci wszyscy ludzie mają przyjechać,|czeka nas dużo pracy.
{140022}{140100}Miło było cię poznać.
{140101}{140159}Panią także.
{140160}{140219}Chodź.
{140552}{140625}Jesteś świetnym graczem.
{140626}{140689}Dziękuję.
{140714}{140794}Jest tu tak pięknie.
{140812}{140879}Dla mnie...
{140896}{140999}Dla mnie to jest spełnienie marzeń.
{141050}{141135}Mogę cię o coś zapytać?
{141188}{141258}Czy to niebo?
{141341}{141403}To Iowa.
{141422}{141491}- Iowa?|- Tak.
{141576}{141665}Przysiągłbym, że to niebo.
{141832}{141910}Czy niebo istnieje?
{141964}{142020}Tak.
{142050}{142161}To miejsce, gdzie spełniają się marzenia.
{142585}{142671}Więc może to jest niebo.
{142789}{142860}Dobranoc, Ray.
{142895}{142967}Dobranoc, John.
{143177}{143235}Tato?
{143313}{143385}Zagrasz ze mną?
{143425}{143487}Chętnie.
{145931}{146014}Subtitles by SOFTITLER
{146039}{146164}Odwiedź www.NAPiSY.info
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
City of Dreams and NightmareField of Glory ErrataBurke, Siobhan @ [Best Of Dreams Of Decadence] @ Drink The DarknessBurke, Siobhan @ [Best Of Dreams Of Decadence] @ Drink The DarknessJames A Field The Progress of EugenicsHerbs Of The Field And Herbs Of The Garden In Byzantine Medicinal PharmacyKnight, Angela Vampire Dreams 04 That Time of the MonthV ray Efekt DOF (Depth of field) Rhino4Out of the Armchair and into the FieldEffect of magnetic field on the performance of new refrigerant mixturesModern Talking Girl out of my dreamsShayne M?ll Anomalous Structures Of My DreamsThe Principles of Successful Manifesting How to Live your Life Dreams in Abundance and ProsperityThe?retaker of Lorne Fieldblvd of broken dreamswięcej podobnych podstron