E.
. ł„' »
Ipr.-rK
HJggG w i !,.V<y-> -te*- ■
-
|S»«W
,
M*H A\V| 1/ .
1 * * ) I I I . ,
I, pól/>'«•<! laty, ,„„, bmy " '"*•'' '*• * k«„,.K„
M niewielkim, wc brtotowyn, „ * ^ .......... »'•••.„.,,
<v* lx
I ' ”*"* ' \ 11|| m
v, H/ f'k,ch P<il'" **! I,,ly- "<td rtu '
SH,<•< iły **f * ,U,’k" Hbdnnr i{ ll)tly '««»
jypi bH>*’ źe 0(11,1,0 0(1 < '•■”"»<■/ zt( lnil iilfH>li. co HO bronili oj wiatrów >«/„,/
lytuł-
B W),(.<iii/. i«kł rolę odgrywa p„yr<lll„ „ .
* w tylowanyn, fragmriMłe
l^j^t do zadań 2.- 9.
julian Tuwim Sitowie
Wonno mięta nad wodą pachniała,
Xdy się kępki sitowia,
:ask różowiał i woda wiała, wiew sitowie i miętę owiał.
Sie wiedziałem wtedy, ze te zioła będą w wierszach słowami po latach i że kwiaty z daleka po imieniu przywołam, zamiast leżeć zwyczajnie nad wodą na kwiatach. Sie wiedziałem, że się będę tak męczył, słów szukając dla żywego świata, nie wiedziałem, że gdy się tak nad wodą klęczy, to potem trzeba cierpieć długie lata.
I
o
Wiedziałem tylko, że w sitowiu są prężne, wiotkie i długie włókienka, że z nich splotę siatkę leciutką i cienką, którą nic nie będę łowił.
Boże dobry moich lat chłopięcych, moich jasnych świtów Boże święty!
Czy już w życiu nie będzie więcej pachnącej nad stawem mięty?
Czy to już tak zawsze ze wszystkiego będę słowa wyrywał w rozpaczy, i sitowia, sitowia zwyczajnego n‘gdy już zwyczajnie nie zobaczę?
l£TYI
41