I Uudator prof. Jan Zarzycki
. Politechniki Wrocławskiej...
...za wybitne zasługi dla uczelni przyznano w bieżącym roku - na podstawie uchwały Senatu PWr z 21 czerwca 2012 r. - prof. Andrzejowi Matyni, dziekanowi Wydziału Chemicznego
faktu przedstawił w laudacji prof. |an Zarzycki (dziekan Wydziału Elektroniki):
Prof. dr hab. inż. Andrzej Matynia kierował w minionej kadencji i kieruje w obecnej kadencji pracami chyba najbardziej prestiżowej senackiej Komisji ds. Akademickich, Kadry Naukowej i etyki jako jej przewodniczący. Rezultaty prac tej komisji mają kluczowe znaczenie dla rozwoju profesorskiej kadry Politechniki Wrocławskiej, jak również w odniesieniu do przyznawania najbardziej prestiżowych odznaczeń, nagród i wyróżnień, w tym doktoratów honoris causa. Pełniąc tę odpowiedzialną funkcję, kieruje się on z jednej strony życzliwością dla kandydatów, ale z drugiej jednak dba o przestrzeganie wymaganych z punktu widzenia wizerunku, prestiżu i rozwoju na uczelni standardów merytorycznych i etycznych. W odniesieniu do nominowanych osób wykazuje on się przy tym wielkim dobrem Politechniki Wrocławskiej, fest on inicjatorem powstania i współautorem szeregu ważnych dokumentów, ustalających zasady i porządkujących przeprowadzanie profesorskich procedur awansowych na Politechnice Wrocławskiej. Wystarczy tu wymienić opracowanie kryteriów, wymogów i zasad mianowania na stanowisko profesora nadzwyczajnego i zwyczajnego oraz jednolity regulamin przeprowadzania konkursów otwartych na stanowiska profesorskie, które to dokumenty mają kluczowy wpływ na dalszy rozwój Politechniki Wrocławskiej w odniesieniu do profesorskiej kadry akademickiej. jako bardzo aktywny członek Senatu Politechniki Wrocławskiej angażuje się bez reszty we wszystkie działania, istotne dla jej dalszego rozwoju, wnosząc cenny wkład w prace senatu.
Prof Andrzej Matynia jest więc bez wątpienia osobą, mającą niekivestiono-wane zasługi dla rozkroju Politechniki Wrocławskiej.
Uhonorowany Medalem Politechniki Wrocławskiej prof. Matynia, którego nazwisko zostało również uwiecznione na tablicy zasłużonych dla uczelni w holu gmachu głównego, zapewnił, że nigdy nie spodziewał się tego zaszczytu. W treść swoich podziękowań wplótł też dużą dawkę historycznych odniesień, przenoszących słuchaczy w lata jego młodości, gdy jako absolwent liceum w 1965 r. stanął przed wyborem dalszej drogi życiowej („mogłem zostać księdzem - jak chciała moja mama, albo lekarzem - jak chciał z kolei mój ojciec. A ja chciałem być inżynierem”). Tego, że wybrał Politechnikę Wrocławską, a na niej Wydział Chemiczny, prof. Matynia nigdy nie żałował.
Uczelnia zmieniała się na jego oczach i z jego wydatnym udziałem, choć były dziekan W-3 skromnie mówi o tym, że „być może dwie-trzy cegły w murach Politechniki są moje (...). jestem dumny z tego, że wielu spośród tych kilku tysięcy studentów, którzy przewinęli się przez moje życie nauczyciela akademickiego, stało się absolwentami PWr rozpoznawalnymi w Polsce i na święcie. Co więcej potrzeba nauczycielowi akademickiemu?" - pytał Profesor na zakończenie bardzo osobistego wy-
Nowy Profesor Honorowy PWr...
12012