Kartka z kalendarza
V
sobie u historyków, archeologów, archiwistów i polonistów.
Obok łaciny drugą wielką pasją Wiesi był śpiew. Posiadała osobowość estradową. Była samorodnym talentem, śpiewała, akompaniując sobie na gitarze. Na gruncie lubelskim przed szerszą publicznością zadebiutowała w 1979 r. w koncercie laureatów Festiwalu Piosenki Studenckiej i Turystycznej „Bakcynalia". Ważnym wydarzeniem w Jej życiu artystycznym był udział w premierowym programie muzycznym TVP „Szansa na Sukces” (14 listopada 1993 r.) poświęconym piosenkom Maryli Rodowicz. Była kilkakrotną laureatką Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Francuskiej w Lubinie na Dolnym Śląsku, gdzie wykonywała piosenki z repertuaru Edith Piaf i Patricii Kaas. We wrześniu 2012 r. reprezentowała UMCS, występując z prawie godzinnym koncertem w czasie Lubelskiego Festiwalu Nauki. Program artystyczny złożony z utworów w języku łacińskim, polskim i francuskim spotkał się z ciepłym przyjęciem zgromadzonej na Placu Litewskim publiczności. Swoim śpiewem uświetniała wiele imprez kulturalnych i towarzyskich organizowanych w CNiCJO oraz na Wydziale Humanistycznym (spotkania opłatkowe, jubileusze, Drzwi Otwarte). W swoim repertuarze miała różnorodne piosenki, ale najbardziej lubiła wykonywać utwory z gatunku poezji śpiewanej do tekstów Leśmiana, Stachury czy Kaczmarskiego.
Promowała Uczelnię także za granicą. Razem z Kołem Naukowym Romanistów w 2004 r. przygotowała program artystyczny i przedstawiła go podczas Letniego Uniwersytetu Europejskiego w Treguier we Francji. Zarówno to wydarzenie, jak i solowe popisy wokalne Wiesi składające się z piosenek polskich i francuskich spotkały się z dużym uznaniem uczestników tego spotkania.
Wielostronna działalność Wiesławy Jakubiak została doceniona i uhonorowana nagrodami rektorskimi oraz odznaczeniami: Brązowym Krzyżem Zasługi (2001), Medalem za Długoletnią Służbę (2008), Medalem Komisji Edukacji Narodowej (2012) oraz medalem „Zasłużony dla UMCS”, przyznanym Jej w momencie przejścia na emeryturę w 2013 r. (to ostatnie wyróżnienie ceniła sobie szczególnie).
Śpiewająca łacinniczka w każdym z nas pozostawiła trwały ślad. Była osobą bardzo spontaniczną, prawą i życzliwą. Będzie żyła w pamięci swoich przyjaciół, wielu roczników studentów, tych, którym służyła swoją wiedzą i radowała talentem.
Bardzo licznie zebrana społeczność akademicka, przyjaciele i znajomi pożegnali Wiesię Jakubiak 9 września 2015 r. w czasie żałobnego nabożeństwa w kościele 00. Kapucynów na Poczekajce. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 15 września w Jej ukochanym Wrocławiu. Pochowana została na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ul. Odona Bujwida.
Głęboki sens duchowy życia śp. Wiesi Jakubiak trafnie oddają słowa piosenki z refleksyjnego albumu Atramentowa Stanisławy Celińskiej, którego tak chętnie słuchała w ostatnim okresie swojej ziemskiej pielgrzymki:
Spotkamy się wszyscy,
Bo nic się nie kończy,
Lecz w dobro obraca się.
Choć dni przemijają,
To w każdej godzinie Ta wiara prowadzi mnie.
Maria Cichoń Zofia Gołębiowska
Dnia 4 września 2015 r. pożegnaliśmy naszą nieodżałowaną koleżankę, łacinniczkę. Pierwszą Wokalistkę UMCS mgr Wiesławę Jakubiak.
Wiesia, osoba życzliwa, uczynna i pogodna na zawsze pozostanie w sercach i pamięci nas wszystkich, a w szczególności tych koleżanek i kolegów, którzy uwielbiali, jak śpiewała, akompaniując sobie na gitarze.
Była osobą o bardzo dużych wymaganiach względem siebie, a w pracy jako kierownik Zespołu Języka Łacińskiego i nauczyciel akademicki - wspaniałym człowiekiem o dużej kulturze osobistej, ogromnej życzliwości i empatii.
Wszelkie działania podejmowała z wielkim zaangażowaniem. Nauczanie łaciny było Jej ogromną pasją. Wielką radość sprawiała Jej praca z młodzieżą. Wśród studentów cieszyła się autorytetem i sympatią. Swoje zajęcia starała się uatrakcyjnić, dzięki czemu trudny i martwy język stawał się bardziej przystępny i ożywiony.
Jej wielką pasją była muzyka i piosenka francuska, a szczególnie repertuar Edith Piaf. Gdy śpiewała, postrzegaliśmy Wiesię jako wulkan energii i wspaniały dowód na możliwość pokonania przez hardego ducha nękających ciało dolegliwości. Bardzo cierpliwa i głęboko wierząca bezgranicznie ufała, że tym razem będzie miała swoją szansę na sukces.
Zapewne tak się stało, bo sam Pan Bóg powołał Ją do grona swoich najlepiej śpiewających Aniołów. Należała do osób, które każdy z nas chciałby spotkać, a my mieliśmy ten zaszczyt.
Śmierć osoby, na którą według nas jeszcze nie przyszedł czas, zawsze budzi refleksje dotyczące życia. Nie trzeba być bowiem wielkim - wystarczy żyć w zgodzie z własnymi wartościami, pozytywnie wobec ludzi i radośnie patrzeć w przyszłość - tego mogła nauczyć wielu z nas Wiesia Jakubiak, która zaśpiewałaby Non, je ne regrette rien (niczego nie żałuję).
Liliana Sawa Germanistka CNiCJO
Wiadomości Uniwersyteckie
grudzień 2015